Widok
Bezsenność w ciąży- HELP!
Czy wam też zdarzają się takie noce kiedy budzicie się o 3 w nocy i nie możecie spać? Ja mam tak prawie codziennie a zaznaczam że spać chodzę miedzy 11 a 12. Mam wtedy nieprzyjemny ból brzucha. Nie jakiś bardzo mocno ale uciążliwy. Dziś pierwszy raz byłam tak zrezygnowana że wstałam po gorące mleko i nospę. Byłam wczoraj u lekarza i wszytko było w jak najlepszym porządku. Męczy mnie to bo jak obudzę się o 3 to jeszcze są szanse że zasnę koło tej 5:30 ale jak obudzę się o 5 to pół dnia chodzę nieprzytomna. Dobrze że teraz nie pracuje bo nie wiem jak byłabym w stanie funkcjonować. Macie jakieś złote rady?
mam to samo,od paru dni spie prawie normalnie alee....zasypiam grubo po 1 w nocy.budze sie czesto razem z mezem przed 6 i zasypiam ponownie kolo 8.oczy mam podpuchniete.a brzuch w nocy mi strasznie ciazy,podbrzusze mam takie jakies bolace,ze trudno sie obrocic,ale mała kopie w nocy mocno najczesciej od północy do 1.nawet jak mi sie w dzien chce spac to w zaden sposob nie zasne.
Ja przez polowe ciazy spalam bardzo malo,po 3-4h na dobe,w nocy po 6 razy musialam siusiu,niestety stopka synka cisnela na moj pecherz... :) Moja maz twierdzli,ze ja wogole nie spie,bo co on sie ocknal to ja z otwartymi oczami..Nie znalazlam zadnej metody ktora by mi pomogla w spaniu.Inna rzecz ze ja wogole malo spie u mnie norma,ze ide spac ok 1szej a wstaje o 7 .



o rany, pamiętam to ... ostatni miesiąc to "spaniowy" koszmar , kładłam się spać o 4-5, wcześniej nie dawałam rady zamknąć oczu, a leżenie w łóżku było karą, bolały mnie biodra i tak szczerze mówiąc WSZYSTKO więc wolałam się położyć później i zasnąć, niż leżeć i kręcić się i wyć z bólu w łóżku ... po ok godzinie i tak budziłam się z bólu bioder i już nie mogłąm spać, przesyiałam ok 3 godz na dobe ... nic na to nie brałam, żadnych leków, po prostu jak mnie zmogło w ciągu dnia to się kłądłam na pół godiznki ... jak mnie irytowały teksty: "wyśpij sie na zapas ... bo potem nie pośpisz" :) a moje dziecię okazało się aniołkiem, od kiedy skończyła 3 tyg zaczęła przesypiać całe noce a ja razem z nią :)
Ha ha , ja berlinki konsumowałam wczoraj :) Dziś arbuz... tak zimny arbuz.. Jak wspomniałam wczoraj o tym że arbuz byłby teraz taki mniam mniam to mój mąż powiedział :" nawet o tym nie myśl.." :>
Bezsenność jest koszmarna i ten brzuch mnie pobolewa do tego. To dopiero końcówka 4 miesiąca i boję się że z dnia na dzień będzie gorzej.
Bezsenność jest koszmarna i ten brzuch mnie pobolewa do tego. To dopiero końcówka 4 miesiąca i boję się że z dnia na dzień będzie gorzej.
o rany... mam to samo... zawsze ta 3 nad ranem, siku i leżenie z otwartymi oczami... najgłupsze myśli mi wtedy do głowy przychodzą... aż normalnie nie lubie teraz chodzić spać, bo wiem, że znów będę się męczyć... i dokładnie, jak już zasnę po jakimś czasie to rano nie moge wstać.. może ktoś jednak ma na to jakąś radę??
tokio dokładnie tez mam okropny ból bioder, pachwin a od kilku dni brzuch mi sie zrobił ciezki jak by mi ktos tam 2 caegły dołozył:) może ma to coś wspólnego z opdnieciem brzuchola.....strasznie niewygodnie mi w pozycji leżacej! męcze sie żeby zasnąc a później po 2-3h budze sie i jak pisałam głodna na maksa i wtedy ok ok 5 zasypiam ale też niezawsze;/;/
Ja nie mam problemu z zaśnięciem. Mam problem z tym że budzę się w nocy bez żadnej konkretnej potrzeby. Czasem tylko skorzystam z ubikacji. Nie wiem czy to przez te pobolewania brzucha. Pokój wietrzymy na noc, staram się nie jadać żadnych ciężkich rzeczy przed snem a i tak 3 i oczy jak pięć złotych. Jeśli budzi mnie to małe stworzonko we mnie bo mu się nudzi samemu to niech tylko poczeka aż wyjdzie na świat i mama będzie go budzić do szkoły ;> Nie chce zalać światła żeby ei budzić męża, dźwięki z tv mnie denerwują , zwłaszcza (o zgrozo!) kwestia tego że reklamy są puszczane znacznie głośniej! I tak męczę od miesiąca. Tak a na marginesie uważacie że pobolewanie brzucha to coś niepokojącego w 4 miesiącu? Byłam u lekarza i powiedział że wszytko ok ale dziwi mnie to trochę. Mam infekcje którą leczę antybiotykiem i dlatego się martwię...
hej, mi zostaly jeszcze 23 dni do przewidywanego porodu i dzisiaj 4 dzien nie spie. nie ma na to rady, klade sie spac ok polnocy czasem wczesniej i tak sobie wegetuje do 5,6, lub 7 rano. dzisiaj jest juz 4 dzien i naprawde nie mam juz sil, jestem zmeczona i zła. w dzien chodze jak lunatyk, ale i tak nie umiem zasnac z tego zmeczenia juz...malutka bardzo sie wierci, skubie po zebrach, brzuch caly faluje, chyba sie obnizyl bardzo na dniach....bo czuje go nizej, tak jakos inaczej...
bede czekac na corunie i jak zawsze dzielnie to zniose, bo innego wyjscia nie widze! pozdro prrzyszle mamuski i obecne rowniez;*
bede czekac na corunie i jak zawsze dzielnie to zniose, bo innego wyjscia nie widze! pozdro prrzyszle mamuski i obecne rowniez;*
ja mam tak prawie cała ciąże- potrafię nie spać tygodniami (tzn na tydzień łacznie może ze 3h się wyskrobie) i wcale nie daltego, że mi nie wygodnie, czy że coś mnie boli... po prostu, kładę się zmęczona, a jak tylko przyłożę głowę do poduszki NIC...
jakiś czas działała na mnie melisa wypita przed snem- oczywiście wszystkie inne sposoby na zasypianie też wypróbowane- wietrzenie mieszkania, wieczorny spacer, ciepłe mleko, czytanie ksiązki i takie tam inne...nic nie działało :(
od jakiegoś czasu jest troszkę lepiej- tzn. spię co drugą noc mniej wiecej i to tak od 1 do 7 - ale jak dla mnie to szczyt luksusu :))
człowiek uczy się doceniac takie proste sprawy jak sen, hehe :))
jakiś czas działała na mnie melisa wypita przed snem- oczywiście wszystkie inne sposoby na zasypianie też wypróbowane- wietrzenie mieszkania, wieczorny spacer, ciepłe mleko, czytanie ksiązki i takie tam inne...nic nie działało :(
od jakiegoś czasu jest troszkę lepiej- tzn. spię co drugą noc mniej wiecej i to tak od 1 do 7 - ale jak dla mnie to szczyt luksusu :))
człowiek uczy się doceniac takie proste sprawy jak sen, hehe :))
Moja żona też nie mogła spać w nocy... ciągle się wierciła, przerzucała z miejsca na miejsce. To trwało dobre dwa miesiące, spała chyba po dwie godziny na dobę. Lekarz przepisywał jej jakieś nieszkodliwe dla dzidzi ziółka, ale jakoś słabo to działało. Myślę że to chyba samo musi minąć, chociaż to nic pocieszającego ;) Nikomu nie życzę (chociaż nie wiem, jak to jest, ale widziałem swoją żonę wtedy, biedaczka :( ) A tutaj krótki artykuł o bezsenności w ciąży - jest tam kilka rad, może akurat Wam pomogą :) http://www.megapedia.pl/bezsennosc-w-ciazy.html