Widok
Jednodniowe wypady - możliwe kierunki i miejsca:
- Kościerzyna i muzeum z lokomotywami
- Będomin pod Kościerzyną i Muzeum Hymnu Narodowego + Sikorzyno i dworek Wybickich z labiryntem w ogrodzie
- Wieżyca (wieża widokowa) i skansen z Domem do Góry Nogami
- Trasa Kaszubska cała albo samo Chmielno (Muzeum Neclów, kościół, Kamienny Park, konie)
- skansen we Wdzydzach Kiszewskich
- Pelplin i arboretum w Wirtach
- Rezerwat Beka
- groty mechowskie
- Krokowa i okolice
- Wieża widokowa w Gniewinie, potem Jez. Żarnowieckie + elektrownia szczytowo-pompowa
- Latarnia na Rozewiu i punkt Gwiazda Północy w Jastrzębiej Górze (dla chętnych - tam gdzieś blisko jest Dom Whisky czy coś takiego)...
No i mnóstwo innych miejsc, zależy od wieku dziecka. Gdzieś była ferma strusi, park miniatur, dużo dworków i pałaców (opuszczonych lub nie), kamienne kręgi (Odry, Węsiory), akwedukty (największy w Fojutowie) itp. Pokop głębiej w internetach, to nie opędzisz się od atrakcji ^^
- Kościerzyna i muzeum z lokomotywami
- Będomin pod Kościerzyną i Muzeum Hymnu Narodowego + Sikorzyno i dworek Wybickich z labiryntem w ogrodzie
- Wieżyca (wieża widokowa) i skansen z Domem do Góry Nogami
- Trasa Kaszubska cała albo samo Chmielno (Muzeum Neclów, kościół, Kamienny Park, konie)
- skansen we Wdzydzach Kiszewskich
- Pelplin i arboretum w Wirtach
- Rezerwat Beka
- groty mechowskie
- Krokowa i okolice
- Wieża widokowa w Gniewinie, potem Jez. Żarnowieckie + elektrownia szczytowo-pompowa
- Latarnia na Rozewiu i punkt Gwiazda Północy w Jastrzębiej Górze (dla chętnych - tam gdzieś blisko jest Dom Whisky czy coś takiego)...
No i mnóstwo innych miejsc, zależy od wieku dziecka. Gdzieś była ferma strusi, park miniatur, dużo dworków i pałaców (opuszczonych lub nie), kamienne kręgi (Odry, Węsiory), akwedukty (największy w Fojutowie) itp. Pokop głębiej w internetach, to nie opędzisz się od atrakcji ^^
Współczuję. My mieliśmy szczęście, branża męża nie ucierpiała.
Podstawą naszego budżetu na wakacje jest zawsze zwrot z podatku. Co roku to ok. 2700 zł, więc zawsze jest z czego wydawać. W tym roku plany wakacyjne tylko w domu, nawet bez szaleństw w aquaparkach czy innych takich miejsc. Ale dzieci nie narzekają. Mają podwórko, kolegów, basen w ogrodzie itd. Cały dzien mają co robić. Ten jeden rok postanowiliśmy ograniczyć wypady w plener.
Podstawą naszego budżetu na wakacje jest zawsze zwrot z podatku. Co roku to ok. 2700 zł, więc zawsze jest z czego wydawać. W tym roku plany wakacyjne tylko w domu, nawet bez szaleństw w aquaparkach czy innych takich miejsc. Ale dzieci nie narzekają. Mają podwórko, kolegów, basen w ogrodzie itd. Cały dzien mają co robić. Ten jeden rok postanowiliśmy ograniczyć wypady w plener.
Dla mnie urlop to po prostu czas kiedy nie muszę iść do pracy, Do urlopu w domu przygotowuję się prawie tak samo jak do wyjazdu, a dom traktuję jako bazę hotelową. Żadnego prania, gotowania, zakupów domowych, prac gospodarskich, nic! Zakaz. Wszystko zrobione i przygotowane wcześniej. Bo urlop to przede wszystkim odpoczynek od obowiązków tych domowych też. Na śniadanie chodzimy po bułki do sklepu albo i nie, czasem chwytamy coś po drodze albo na trasie, na obiad do restauracji albo coś na wynos, na kolację też wychodzimy coś zjeść na mieście, Zwiedzamy restauracje, muzea, statki, lasy, plaże czy co tam jeszcze kto chce, spotykamy się ze znajomymi jeśli jest taka możliwość, zwiedzamy, korzystamy z lokalnych atrakcji, czytam wtedy jedyną książkę na jaką mam czas w roku i staramy się dużo ruszać, Czyli robimy wszystko to, na co nie ma czasu lub siły kiedy pracujemy. Urlop kończymy sesją w spa,a ostatnio był dzień w Aquaparku. Po takich wakacjach człowiek jest wypoczęty, dzieci zadowolone i wylatane, a budżetu wydany w całości tylko i wyłącznie na zabytki i atrakcje