Widok
FLASH MOB
Na chwilke przed wybiciem 16 zbieramy sie w okolicach windy na górze (w Superkinie "Krewetka") Tworzymy (sztuczny) tłum, ale tak aby wyglądał naturalnie. Równo z wybiciem 16:00 odpalamy dzwonki w naszych komorkach!! Aby było nas jak najwięcej !! Po paru minutach spadamy !!
9 stycznia6:00
Superkino "Krewetka"
9 stycznia6:00
Superkino "Krewetka"
Pomysł na Flash Mob
Ostatnio przyszedł mi taki pomysł, alew chyba musi poczekać na realizację do przyszłego roku...
A więc: doskonałym pomysłem byłoby pojawić się na przykład przy Neptunie na Długiej o godzinie 11:59:30 dnia 31 grudnia i o odpowiedniej porze zacząć odliczać 10 sekund do...południa, po czym wszyscy poskładali by sobie bardzo wylewnie najlepsze życzenia...
A więc: doskonałym pomysłem byłoby pojawić się na przykład przy Neptunie na Długiej o godzinie 11:59:30 dnia 31 grudnia i o odpowiedniej porze zacząć odliczać 10 sekund do...południa, po czym wszyscy poskładali by sobie bardzo wylewnie najlepsze życzenia...
Otrzymane ggadulcową drogą
"Jestem albanskim wirusem komputerowym
ale z uwagi na slabe zaawansowanie
informatyczne mego kraju nie moge nic Ci zrobic.
Prosze skasuj sobie jakis plik i przeslij mnie dalej."
To mi przypomina dawne czasy, kiedy można było strzelać gadającymi strzałami. Masz taką na łuku, a ona do ciebie na ten przykład tak: "Te, kruczowłosa, nie celujesz mną chyba w tego gościa w zbroi płytowej, co?! Nie no, nie żartuj, wiesz co się ze mną stanie jak uderzę z dużą prędkością w taki twardy metal? Nie! Nieee!!! Tyyy bezduuszna istooot..." (brzdęk)
albo: "Wyżej, mierz wyżej i bardziej na lewo, ślepa jesteś czy co? Niby mierzysz w serce, a ja znów będę oglądać kiszki od środka!"
albo: strzała leci w kierunku celu i woła radośnie: "On jest mój i tylko mój!"
albo: dostałeś właśnie w brzuch strzałą, a ona do ciebie jak gdyby nigdy nic: "E... dzień dobry, zastałam Jolkę?"
albo: dostałeś właśnie strzałą, ale tylko w nogę, niegroźnie. Sterczy sobie taka z twojej nogi i mówi: "Dzień dobry panu, zmierzam do miasta Lantor, czy mógłby mnie pan wystrzelić w kierunku zachodnim?"
albo: "No nieee, znowu w drzewo. To już ósme w tym tygodniu..."
Nie wspominając o tych wszystkich codziennych komentarzach, dobiegających z tyłu, z okolic kołczana.
To były piękne czasy... ;)
ale z uwagi na slabe zaawansowanie
informatyczne mego kraju nie moge nic Ci zrobic.
Prosze skasuj sobie jakis plik i przeslij mnie dalej."
To mi przypomina dawne czasy, kiedy można było strzelać gadającymi strzałami. Masz taką na łuku, a ona do ciebie na ten przykład tak: "Te, kruczowłosa, nie celujesz mną chyba w tego gościa w zbroi płytowej, co?! Nie no, nie żartuj, wiesz co się ze mną stanie jak uderzę z dużą prędkością w taki twardy metal? Nie! Nieee!!! Tyyy bezduuszna istooot..." (brzdęk)
albo: "Wyżej, mierz wyżej i bardziej na lewo, ślepa jesteś czy co? Niby mierzysz w serce, a ja znów będę oglądać kiszki od środka!"
albo: strzała leci w kierunku celu i woła radośnie: "On jest mój i tylko mój!"
albo: dostałeś właśnie w brzuch strzałą, a ona do ciebie jak gdyby nigdy nic: "E... dzień dobry, zastałam Jolkę?"
albo: dostałeś właśnie strzałą, ale tylko w nogę, niegroźnie. Sterczy sobie taka z twojej nogi i mówi: "Dzień dobry panu, zmierzam do miasta Lantor, czy mógłby mnie pan wystrzelić w kierunku zachodnim?"
albo: "No nieee, znowu w drzewo. To już ósme w tym tygodniu..."
Nie wspominając o tych wszystkich codziennych komentarzach, dobiegających z tyłu, z okolic kołczana.
To były piękne czasy... ;)
Rodrigez
A jak tam Święta? Było dużo ludzi, czy było mało ludzi? Było miło, czy nie było miło? Po kolacji oglądaliście film sensacyjny, czy gadaliście o sporcie?
A jak zapowiada się sylwester? Będzie dużo ludzi, czy będzie mało ludzi? Będzie miło, czy będzie niemiło? Będziecie oglądać film sensacyjny, gadać o sporcie czy wyłącznie tylko pić wódkę na przemian z piwem?
A jak życie w ogóle? Dużo pracy, czy mało pracy? Dużo lasek, czy mało lasek? Pamiętaj, po pracy nie ma to jak kufel piwa, panna, dobra sensacja i trochę sportu na całkiem normalne dobranoc.
A jak zapowiada się sylwester? Będzie dużo ludzi, czy będzie mało ludzi? Będzie miło, czy będzie niemiło? Będziecie oglądać film sensacyjny, gadać o sporcie czy wyłącznie tylko pić wódkę na przemian z piwem?
A jak życie w ogóle? Dużo pracy, czy mało pracy? Dużo lasek, czy mało lasek? Pamiętaj, po pracy nie ma to jak kufel piwa, panna, dobra sensacja i trochę sportu na całkiem normalne dobranoc.
śśśśświst .... chlap .....
(tu właśnie potoczyła się główka po stalowej rynnie ociekającej krwawą mazią zmieszaną z resztkami wnętrzności innych skazańców .... )
i .... Stworeczka ni ma ..... :))))))
następny proszę .... powiedział Sędzia wskazując na pana K. i dając tym samym znak ręką katu by czynił dalej swą powinność ...
i .... Stworeczka ni ma ..... :))))))
następny proszę .... powiedział Sędzia wskazując na pana K. i dając tym samym znak ręką katu by czynił dalej swą powinność ...
BOOKCROSSING! BOOKCROSSING! BOOKCROSSING!
Słyszeliście już o tym? Ze szczegółami można zapoznać się na odpowiedniej stronie www:
http://bookcrossing.pl/
Szczerze zachęcam do odwiedzin, zapoznania sie z zasadami BC i wzięcia udziału w tej wspaniałej zabawie. Jedna z gdańskich półek wymiany - czy też raczej UWALNIANIA książek - znajduje się w teatrze "Wybrzeżak" (w budynku tzw. Domu Harcerza).
Przeczytajcie info ze stronki, której adres juz macie :-), zaglądajcie na półeczkę i zostawiajcie tam swoje kisążki. No i do tego teatru też zagladajcie, bo warto!
Każdy ma książki, których już nie będzie czytać, z których wyrasta się po jakimś czasie. Mogą przydać się komuś. Sprzedać nie jest tak prosto, jak się wydaje, wyrzucić szkoda, biblioteki też nie zawsze chętnie chcą je wziąć.
Pozostaje więc BOOKCROSSING!
http://bookcrossing.pl/
Szczerze zachęcam do odwiedzin, zapoznania sie z zasadami BC i wzięcia udziału w tej wspaniałej zabawie. Jedna z gdańskich półek wymiany - czy też raczej UWALNIANIA książek - znajduje się w teatrze "Wybrzeżak" (w budynku tzw. Domu Harcerza).
Przeczytajcie info ze stronki, której adres juz macie :-), zaglądajcie na półeczkę i zostawiajcie tam swoje kisążki. No i do tego teatru też zagladajcie, bo warto!
Każdy ma książki, których już nie będzie czytać, z których wyrasta się po jakimś czasie. Mogą przydać się komuś. Sprzedać nie jest tak prosto, jak się wydaje, wyrzucić szkoda, biblioteki też nie zawsze chętnie chcą je wziąć.
Pozostaje więc BOOKCROSSING!
Tssssssss... (i ponura muzyka organowa)
W ciemnej jamie głowa traciła swe kształty, rozpływając się powoli w ciemnopurpurową kałużę. Po chwili wahania kałuża ruszyła w górę pokrytej zakrzepłą krwią rynny. Zostawiała za sobą całkiem suchy ślad.
Gdy przelewała się przez krawędź rynny, na sali ucichły wszelkie rozmowy. Kałuża sunęła z wolna, mijając zastygłą w grozie publiczność oraz Sędziego, zbliżyła się do leżącego nieruchomo korpusu i połączyła się z nim....
Stworek poruszył się i podpierając pazurzastą łapą, wstał. W ponurym półmroku sali sądowej zaświeciły się czerwone oczy, zabłysły białe kły i rozległ się diaboliczny śmiech. Niebo za oknami przybrało barwę krwistej czerwieni. Huknął grom. Zgromadzeni na sali, ogarnięci paraliżującą, lodowatą zgrozą ludzie nie zdążyli wykonać jednego oddechu, kiedy czarny, futrzasty kształt dopadł krzesła Sędziego i wbił kły w jego szyję. Po posadzce potoczył się młoteczek z kasztanowego drewna... odbił się od ściany i pękł na pół.
Po dłuższej chwili suchy zezwłok Sędziego stoczył się pod nogi krzesła, z dźwiękiem jaki wydaje puste naczynie. Ciemnosć zgęstniała. Za oknem błyskawica podpaliła topolę, jedną z rzędu rosnących wzdłuż prowadzącej do Sądu alei. Gdzieś w tle wybrzmiewały dźwięki klawesynu. Niosły się zimnymi korytarzami, odbijały od grubych kamiennych murów gmachu Sądu, rezonowały w klatkach schodowych, owiewały serca chłodem. Na sali nieruchome, ścięte lodem oczy zgromadzonych ludzi, nieruchome ścięte lodem twarze w ciepłym blasku bijącego zza okna, rozprzestrzeniającego się pożaru. Stworek stał na Sędziowskim stole i ocierając usta rozglądał się wokół....
Gdy przelewała się przez krawędź rynny, na sali ucichły wszelkie rozmowy. Kałuża sunęła z wolna, mijając zastygłą w grozie publiczność oraz Sędziego, zbliżyła się do leżącego nieruchomo korpusu i połączyła się z nim....
Stworek poruszył się i podpierając pazurzastą łapą, wstał. W ponurym półmroku sali sądowej zaświeciły się czerwone oczy, zabłysły białe kły i rozległ się diaboliczny śmiech. Niebo za oknami przybrało barwę krwistej czerwieni. Huknął grom. Zgromadzeni na sali, ogarnięci paraliżującą, lodowatą zgrozą ludzie nie zdążyli wykonać jednego oddechu, kiedy czarny, futrzasty kształt dopadł krzesła Sędziego i wbił kły w jego szyję. Po posadzce potoczył się młoteczek z kasztanowego drewna... odbił się od ściany i pękł na pół.
Po dłuższej chwili suchy zezwłok Sędziego stoczył się pod nogi krzesła, z dźwiękiem jaki wydaje puste naczynie. Ciemnosć zgęstniała. Za oknem błyskawica podpaliła topolę, jedną z rzędu rosnących wzdłuż prowadzącej do Sądu alei. Gdzieś w tle wybrzmiewały dźwięki klawesynu. Niosły się zimnymi korytarzami, odbijały od grubych kamiennych murów gmachu Sądu, rezonowały w klatkach schodowych, owiewały serca chłodem. Na sali nieruchome, ścięte lodem oczy zgromadzonych ludzi, nieruchome ścięte lodem twarze w ciepłym blasku bijącego zza okna, rozprzestrzeniającego się pożaru. Stworek stał na Sędziowskim stole i ocierając usta rozglądał się wokół....
Z cyklu: czy wiecie, że...?
Zakładając, ze Polska liczy sobie około czterdziestu milionów mieszkańców i że w np. środy nie rodzi się dziesięć razy więcej dzieci niż w pozostałe dni, mamy w całym kraju ok. 27000 zmuszonych obchodzić urodziny raz na 4 lata nieszczęśników urodzonych 29 lutego.
W tym roku ich przybędzie >:D
W tym roku ich przybędzie >:D
z cyklu znalezione w sieci
"Hani jest dobrze!"
Występują
Święty Piotr: klucznik niebieski
Hania: nieboszczka po migrenie
Artysta: pyskaty mieszkaniec niebios
Hania: Dzień dobry. Można do nieba?
Święty Piotr: A panienka co? Taka młoda tutaj?
Hania: Cegła mi spadła na głowę i tej migreny nie przeżyłam.
Święty Piotr: No to prosimy. Kawy, herbaty?
Hania: Tabletkę z krzyżykiem jeśli można.
Święty Piotr (wysyła anioła po tabletkę)
Hania (rozgląda się po niebie): Ładnie tu u was.
Święty Piotr (skromnie): Iii tam...
Hania: Naprawdę ładnie.
Święty Piotr (skromnie): Jak to w niebie! Kwiatki, ptaszki, sarenki.
..
Artysta (pojawia się z własnym zdaniem): KICZ! OKROPNY KICZ!
Przepraszam, uniosłem się. (odchodzi godnie, acz w****iony)
Święty Piotr (lekceważąco): To plastyk. Oni trochę narzekają.
Hania: A to nie plastycy wymyślili te ładności?
Święty Piotr (z dumą): O, to zasługa wszystkich świętych.
Architektura : święty Franciszek, aranżacja wnętrz : święty Tomasz,
kostiumy : święty Kazimierz, reżyseria : bardzo święty Józef. My
sami to wszystko.
Hania: A artyści?
Święty Piotr: Garnki lepią.
Artysta (nie dość uprzejmy): POTĄD! POTĄD! Jaki jest kierunkowy do
piekła?!
Święty Piotr: Do kogo chcesz dzwonić?
Artysta: Do wszystkich diabłów! Prosić o azyl!
Hania: Dlaczego? Tu jest tak pięknie: gdzie spojrzysz kwiatki,
wschód słońca, mewy, sarenki, niedźwiadki...
Artysta: A wieczorem przychodzi jeleń i mówi POSUŃCIE SIĘ! Potąd
tego mam. Potąd tego mam. Potąd, potąd, potąd tego mam. Tego mam,
tego mam, tego mam. Potąd tego mam. Potąd, potąd, potąd. No.
Psiakrew. Cholera. (znów wychodzi)
Hania: Straszny nerwus z tego plastyka. I przeklina!
Święty Piotr: To nic. Poczekaj, aż zaczną śpiewać nasze chóry,
usłyszysz jak klną muzycy! Ho!
KONIEC
Autor Władysław Sikora i samo życie (pozagrobowe)
Występują
Święty Piotr: klucznik niebieski
Hania: nieboszczka po migrenie
Artysta: pyskaty mieszkaniec niebios
Hania: Dzień dobry. Można do nieba?
Święty Piotr: A panienka co? Taka młoda tutaj?
Hania: Cegła mi spadła na głowę i tej migreny nie przeżyłam.
Święty Piotr: No to prosimy. Kawy, herbaty?
Hania: Tabletkę z krzyżykiem jeśli można.
Święty Piotr (wysyła anioła po tabletkę)
Hania (rozgląda się po niebie): Ładnie tu u was.
Święty Piotr (skromnie): Iii tam...
Hania: Naprawdę ładnie.
Święty Piotr (skromnie): Jak to w niebie! Kwiatki, ptaszki, sarenki.
..
Artysta (pojawia się z własnym zdaniem): KICZ! OKROPNY KICZ!
Przepraszam, uniosłem się. (odchodzi godnie, acz w****iony)
Święty Piotr (lekceważąco): To plastyk. Oni trochę narzekają.
Hania: A to nie plastycy wymyślili te ładności?
Święty Piotr (z dumą): O, to zasługa wszystkich świętych.
Architektura : święty Franciszek, aranżacja wnętrz : święty Tomasz,
kostiumy : święty Kazimierz, reżyseria : bardzo święty Józef. My
sami to wszystko.
Hania: A artyści?
Święty Piotr: Garnki lepią.
Artysta (nie dość uprzejmy): POTĄD! POTĄD! Jaki jest kierunkowy do
piekła?!
Święty Piotr: Do kogo chcesz dzwonić?
Artysta: Do wszystkich diabłów! Prosić o azyl!
Hania: Dlaczego? Tu jest tak pięknie: gdzie spojrzysz kwiatki,
wschód słońca, mewy, sarenki, niedźwiadki...
Artysta: A wieczorem przychodzi jeleń i mówi POSUŃCIE SIĘ! Potąd
tego mam. Potąd tego mam. Potąd, potąd, potąd tego mam. Tego mam,
tego mam, tego mam. Potąd tego mam. Potąd, potąd, potąd. No.
Psiakrew. Cholera. (znów wychodzi)
Hania: Straszny nerwus z tego plastyka. I przeklina!
Święty Piotr: To nic. Poczekaj, aż zaczną śpiewać nasze chóry,
usłyszysz jak klną muzycy! Ho!
KONIEC
Autor Władysław Sikora i samo życie (pozagrobowe)
ciąg dalszy....
Jak sie nazywa łoś morski?
> Łośmiornica.
>
>
> A łoś wodny śródlądowy?
> Łosioś.
>
>
> Jak sie nazywa srodkowa czesc losia?
> Łośrodek
>
>
> 8 Łosi
> Łosiem
>
>
> głupi Łoś
> Łosio
>
>
> Jasny Łoś
> Łoświecony
>
> zły Łoś
> zŁość
>
>
> Łoś Ryba (zjedzona)
> Łości
>
>
> Ulubiona zakąska łosi?
> Łośtrygi
>
>
> Łoś wiszący na ścianie?
> Łościenny.
>
>
> Samica Łosia?
> Łośka.
>
>
>
> Łoś wysmarowany klejem?
> Łoślepiający
>
>
>
> Łoś kochanki?
> Łośnieżony
>
>
> Łoś po sterydach?
> Łosiłek
>
> i na deser moj ulubiony:
> Gdzie zamieszkują łosie?
>
> Na łosiedlach.
> Łośmiornica.
>
>
> A łoś wodny śródlądowy?
> Łosioś.
>
>
> Jak sie nazywa srodkowa czesc losia?
> Łośrodek
>
>
> 8 Łosi
> Łosiem
>
>
> głupi Łoś
> Łosio
>
>
> Jasny Łoś
> Łoświecony
>
> zły Łoś
> zŁość
>
>
> Łoś Ryba (zjedzona)
> Łości
>
>
> Ulubiona zakąska łosi?
> Łośtrygi
>
>
> Łoś wiszący na ścianie?
> Łościenny.
>
>
> Samica Łosia?
> Łośka.
>
>
>
> Łoś wysmarowany klejem?
> Łoślepiający
>
>
>
> Łoś kochanki?
> Łośnieżony
>
>
> Łoś po sterydach?
> Łosiłek
>
> i na deser moj ulubiony:
> Gdzie zamieszkują łosie?
>
> Na łosiedlach.
Stworku
Coz... po przeprowadzeniu szeregu wnikliwych badan porownawczych mojej facjaty z modelowym przykladem fizycznym obiektu okreslanego jako 'stara babcia' wyniki pozwolily mi wysnuc wnioski stwierdzajace - dla przyjetego kryterium oceny oraz marginesu bledu pomiaru i urzadzen pomiarowych - ze moje cechy pozwalaja jednoznacznie nie klasyfikowac mnie w zaobserwowanej przez Ciebie grupie wygladaczy ;-)))
takie coś mailem dostałąm...
Tekst ten skierowany jest do wszystkich tych, którzy nadal uważają się za młodych... hmm. Czyli pokolenie dzisiejszych 30-latków lub cos bardzo blisko koło tego... Zastanawialiście się nad faktem ze ludzie zaczynający w tym roku studia są w większości urodzeni w roku 1983 (i maja juz po 20 lat!!)?
Nikt z nich nie pamięta prezydentury Regana, a wiadomości o niej czerpią z felietonów Longina Pastusiaka. Przez cale ich życie istniał dla nich tylko jeden papież. Nigdy nie śpiewali "We are the world, we are the children..." razem z USA for Africa, O tym, ze Czesław Miłosz zdobył nagrodę Nobla mogli słyszeć jedynie w szkole. Mieli po 11 lat, gdy rozpadł się Związek Radziecki, a termin "zimna wojna" kojarzy im się zapewne z potyczkami Eskimosów z reniferami. O zagrożeniu wojna atomowa mogli
slyszec jedynie podczas sierpniowego kryzysu w 1991 roku o ile w ogole pamietaja to wydarzenie. Tytul "The day after" bardziej kojarzy im sie z nazwa lekarstwa przeciwkacowego, niz z filmem, ktory jeszcze 15-20 lat temu wzbudzal w nas takie emocje. Napis CCCP wyglada dla nich bardziej jak pomylka w maszynopisaniu, niektorzy moze kojarza go z kilku czesci starszych przygod Bonda. Raczej nie pamietaja, ze Niemcy nie zawsze byly jednym
krajem, chociaz może slyszeli w szkole lub w telewizji o Murze Berlinskim. "Komunistyczna czesc Niemiec" brzmi dla nich jak "Czesc Japonii zamieszkala przez Murzynow" Sa za mlodzi, by pamietac katastrofę promu Challenger, AIDS istnieje od kiedy tylko pamietaja. Nigdy nie grali na ZX Spectrum, czy Commodore 64 czy Amidze 500, Nie mieli tez okazji sluchac czarnych plyt, a "zdarta plyta" kojarzy im sie z uszkodzonym chodnikiem. Nigdy nie mieli w domu adaptera i nie grali w Pacmana w 2D. "Gwiezdne wojny" to dla nich jeszcze jedna bajka, uzyte w nich efekty specjalne sa zalosne, a skroty R2D2 i C3PO nie maja dla nich zadnego znaczenia. Wysylanie
dokumentow faksem, czy e-mailem nie sa dla nich niczym nienormalnym, a telefon komorkowy to zwykly przedmiot codziennego uzytku. Shakin Stevens, Fancy, Savage, Sandra nijak im sie nie kojarza ze studniowkami! Wielu z
nich nie pamieta juz czasow, gdy telewizja miala tylko 2 programy, nie mowiac juz o tym, ze kiedys byla czarno- biala i nie w stereo... (oprocz wspolnej audycji TVP i PR - Stereo i w kolorze). Telewizja kablowa,
satelitarna i magnetowidy to standardowe wyposazenie mieszkan, a ich obsluga jest niemozliwa bez pilota. Urodzili sie w dwa lata po tym jak Sony wypuscilo na rynek Walkmana, a wrotki z kolkami ulozonymi inaczej niz rolki sa dla nich cokolwiek dziwnym wynalazkiem. Nigdy nie slyszeli o "Niebieskim lecie", "Zalodze G", "Pszczolce Mai", Stawiam na Tolka Banana", czy
"Wakacjach z duchami". Pele dla nich to Murzyn wystepujacy w TV, a Maradona to leczacy sie z nalogu narkoman. Kareen Abdul-Jabbar brzmi jak jakis
terrorysta - fundamentalista arabski. Szurkowski robi cos dla sportowcow i ma cos wspolnego z pedalami, a Lato i Szarmach chyba zyja gdzies na emigracji i zajmuja się importem-eksportem. Nocne audycje Beksinskiego? Kto to
byl Beksinski? Nigdy podczas kapieli nie mysleli o rekinach ze, "Szczek", ale wsiadajac na duzy statek, niekoniecznie wielkosci Titanica, czuja dreszczyk emocji. Michael Jackson dla nich zawsze byl bialy, a Tom Hanks zawsze wystepowal w dramatach, bo komedie do niego nie pasuja. Stallone to starzejacy się zabijaka, a nie mlody chlopak z biednej rodziny,
ktory stara sie wygrac swoja pierwsza walke bokserska. Nie maja pojecia jak wygladala wieza Diora "Szuflada" która mozna bylo kupic w sklepach "G" na ksiazeczke! Jak Travolta mogl być tancerzem z takim brzuchem? Kto to jest ten Robert Redford i dlaczego mowia, ze jest przystojny. Nazwa "Altus 110 lub 150" kompletnie nic im nie mowi! Tak samo jak nazwa "Klaudia" lub "Finezja" dla magnetofonów! Wojna o Falklandy to taka sama przeszlosc jak I czy
II Wojna Swiatowa. Soczewki kontaktowe zawsze byly
ciekkie... Alf to mocno archaiczna produkcja amerykanska, a "Muppet Show" to takie Fragglesy, tylko starsze wydanie. Nigdy nie zastanawiali sie jak wygladal Charlie z serialu "Aniolki Charliego", Nie przezywali
chwil grozy z "Dempsey i Makepeace" czyzaloga "Posterunku przy Hill Street". A "Kosmos 1999" kojarzy im sie z wystrzeleniem stacji orbitalnej Alfa!
"Musashi" i "Shogun" - dla nich to brzmi jak nazwy japonskich okretow lub mysliwcow. No i nie maja -k****- zielonego pojecia kto to był Pankracy!!!!!!!!
NO I JAK - NIE UWAZASZ, ZE JESTES Z INNEJ EPOKI?!
p.s
czy ktoś ma coś do dodania?!
Nikt z nich nie pamięta prezydentury Regana, a wiadomości o niej czerpią z felietonów Longina Pastusiaka. Przez cale ich życie istniał dla nich tylko jeden papież. Nigdy nie śpiewali "We are the world, we are the children..." razem z USA for Africa, O tym, ze Czesław Miłosz zdobył nagrodę Nobla mogli słyszeć jedynie w szkole. Mieli po 11 lat, gdy rozpadł się Związek Radziecki, a termin "zimna wojna" kojarzy im się zapewne z potyczkami Eskimosów z reniferami. O zagrożeniu wojna atomowa mogli
slyszec jedynie podczas sierpniowego kryzysu w 1991 roku o ile w ogole pamietaja to wydarzenie. Tytul "The day after" bardziej kojarzy im sie z nazwa lekarstwa przeciwkacowego, niz z filmem, ktory jeszcze 15-20 lat temu wzbudzal w nas takie emocje. Napis CCCP wyglada dla nich bardziej jak pomylka w maszynopisaniu, niektorzy moze kojarza go z kilku czesci starszych przygod Bonda. Raczej nie pamietaja, ze Niemcy nie zawsze byly jednym
krajem, chociaz może slyszeli w szkole lub w telewizji o Murze Berlinskim. "Komunistyczna czesc Niemiec" brzmi dla nich jak "Czesc Japonii zamieszkala przez Murzynow" Sa za mlodzi, by pamietac katastrofę promu Challenger, AIDS istnieje od kiedy tylko pamietaja. Nigdy nie grali na ZX Spectrum, czy Commodore 64 czy Amidze 500, Nie mieli tez okazji sluchac czarnych plyt, a "zdarta plyta" kojarzy im sie z uszkodzonym chodnikiem. Nigdy nie mieli w domu adaptera i nie grali w Pacmana w 2D. "Gwiezdne wojny" to dla nich jeszcze jedna bajka, uzyte w nich efekty specjalne sa zalosne, a skroty R2D2 i C3PO nie maja dla nich zadnego znaczenia. Wysylanie
dokumentow faksem, czy e-mailem nie sa dla nich niczym nienormalnym, a telefon komorkowy to zwykly przedmiot codziennego uzytku. Shakin Stevens, Fancy, Savage, Sandra nijak im sie nie kojarza ze studniowkami! Wielu z
nich nie pamieta juz czasow, gdy telewizja miala tylko 2 programy, nie mowiac juz o tym, ze kiedys byla czarno- biala i nie w stereo... (oprocz wspolnej audycji TVP i PR - Stereo i w kolorze). Telewizja kablowa,
satelitarna i magnetowidy to standardowe wyposazenie mieszkan, a ich obsluga jest niemozliwa bez pilota. Urodzili sie w dwa lata po tym jak Sony wypuscilo na rynek Walkmana, a wrotki z kolkami ulozonymi inaczej niz rolki sa dla nich cokolwiek dziwnym wynalazkiem. Nigdy nie slyszeli o "Niebieskim lecie", "Zalodze G", "Pszczolce Mai", Stawiam na Tolka Banana", czy
"Wakacjach z duchami". Pele dla nich to Murzyn wystepujacy w TV, a Maradona to leczacy sie z nalogu narkoman. Kareen Abdul-Jabbar brzmi jak jakis
terrorysta - fundamentalista arabski. Szurkowski robi cos dla sportowcow i ma cos wspolnego z pedalami, a Lato i Szarmach chyba zyja gdzies na emigracji i zajmuja się importem-eksportem. Nocne audycje Beksinskiego? Kto to
byl Beksinski? Nigdy podczas kapieli nie mysleli o rekinach ze, "Szczek", ale wsiadajac na duzy statek, niekoniecznie wielkosci Titanica, czuja dreszczyk emocji. Michael Jackson dla nich zawsze byl bialy, a Tom Hanks zawsze wystepowal w dramatach, bo komedie do niego nie pasuja. Stallone to starzejacy się zabijaka, a nie mlody chlopak z biednej rodziny,
ktory stara sie wygrac swoja pierwsza walke bokserska. Nie maja pojecia jak wygladala wieza Diora "Szuflada" która mozna bylo kupic w sklepach "G" na ksiazeczke! Jak Travolta mogl być tancerzem z takim brzuchem? Kto to jest ten Robert Redford i dlaczego mowia, ze jest przystojny. Nazwa "Altus 110 lub 150" kompletnie nic im nie mowi! Tak samo jak nazwa "Klaudia" lub "Finezja" dla magnetofonów! Wojna o Falklandy to taka sama przeszlosc jak I czy
II Wojna Swiatowa. Soczewki kontaktowe zawsze byly
ciekkie... Alf to mocno archaiczna produkcja amerykanska, a "Muppet Show" to takie Fragglesy, tylko starsze wydanie. Nigdy nie zastanawiali sie jak wygladal Charlie z serialu "Aniolki Charliego", Nie przezywali
chwil grozy z "Dempsey i Makepeace" czyzaloga "Posterunku przy Hill Street". A "Kosmos 1999" kojarzy im sie z wystrzeleniem stacji orbitalnej Alfa!
"Musashi" i "Shogun" - dla nich to brzmi jak nazwy japonskich okretow lub mysliwcow. No i nie maja -k****- zielonego pojecia kto to był Pankracy!!!!!!!!
NO I JAK - NIE UWAZASZ, ZE JESTES Z INNEJ EPOKI?!
p.s
czy ktoś ma coś do dodania?!
Panie Doktorze Informacyjnego Lustra,
no jak to tak, że 404? I to tak znienacka, jak cegłą zza węgła? Było i nie ma. Pyk. Czy ma to coś wspólnego z problemami w Służbie zdrowia, panie doktorze? Żadne inne miejsce tak miło nie trzęsło przy przejściu od pokoju do pokoju. W żadnym innym nie mogłam z bliska poprzyglądać się tym wszystkim guziczkom i pokrętłom. A tu nagle pstryk i biało. Panie doktorze, a może to tylko chwilowa utrata przytomności? Może trzeba chlusnąć szklanką zimnej wody w twarz, albo podetknąć pod nos amoniak? Hm?
Fate!!
Dyskryminatorze!Jak tak dalej będziesz niefeministycznie postępować to też Cię zablokuję.
Nie-e.Jak mogłabym zablokować kogoś tak kochanego jak TY?Zresztą nie mogłabym się już chwalić żę znam taką jedną z futerkiem na stopach.
Inie martw się w idolu o Norwegu też mówili żę jest brzydki, a nie był:)
Czy ktoś mógłby napisać, że lubi fate?Proszę neich się ktoś poświęci bo ciągle ja jej wmawiam, że jest fajna i już mi się nie kce;))))
Nie-e.Jak mogłabym zablokować kogoś tak kochanego jak TY?Zresztą nie mogłabym się już chwalić żę znam taką jedną z futerkiem na stopach.
Inie martw się w idolu o Norwegu też mówili żę jest brzydki, a nie był:)
Czy ktoś mógłby napisać, że lubi fate?Proszę neich się ktoś poświęci bo ciągle ja jej wmawiam, że jest fajna i już mi się nie kce;))))
TerapeutKO! Martusiu kochana!
wybacz, ale ja zawsze niefeministyczna bylam- poprawię się :) nad futerkiem na stopach pracuje :P a wogole to nikt sie nie poświęci, bo tu sami szczerzy ludzie piszą, zapomniałaś? więc zostajesz mi tylko Ty w chwilach kryzysowych, czy chcesz czy nie, bo na HP chyba mnie nie zablokują? prawda??!!??!? zreszta to zawsze moge Ci gołębia wysłac ^__^ nie uwolnisz się >-) a Norweg słodki był jak Leon i ja- pozdrów psine, bo my do siebie pasujemy:oboje z wiekiem coraz grubsi i coraz bardziej pocieszni :P
Fate kochany hobbit
No.To lepiej pracuj nad charakterem i poprawnością polityczną a nie nad futerkiem.
I dlaczego sugerujesz, że jestem obłudna??:P Może to dziwne co napiszę, ale naprawdę Cię lubię.Mimo, że jesteś material girl:P Nie zablokują Cię z pewnością chyba, że jacyś szaleńcy, ale takich to tu nie ma;-) Gołębia.Albo dym puścić(chodzi o taki od mrozu oczywiście, pozdrowienia dla kangurka:))albo tupnąć dwa razy-to system mój i Eddiego:) Norweg był słodki.Po prostu:P A ja do Twojej pasuję?Jakoś nie znajduję punktów wspólnych.Może dlatego, że nigdy nie ugryzłam nikogo w łokieć:)
I dlaczego sugerujesz, że jestem obłudna??:P Może to dziwne co napiszę, ale naprawdę Cię lubię.Mimo, że jesteś material girl:P Nie zablokują Cię z pewnością chyba, że jacyś szaleńcy, ale takich to tu nie ma;-) Gołębia.Albo dym puścić(chodzi o taki od mrozu oczywiście, pozdrowienia dla kangurka:))albo tupnąć dwa razy-to system mój i Eddiego:) Norweg był słodki.Po prostu:P A ja do Twojej pasuję?Jakoś nie znajduję punktów wspólnych.Może dlatego, że nigdy nie ugryzłam nikogo w łokieć:)