Re: Byłam głupia, wiem, ale co robić????
Powiedzieć "tamtemu"? To w ogóle nie wchodzi w grę! Nawet nigdy nie pojade na tamtą stacje. Przecież ja nawet nie pamietam jak on sie nazywa! I co powiem? Ej ty, bedziesz miał ze mną dziecko
...
rozwiń
Powiedzieć "tamtemu"? To w ogóle nie wchodzi w grę! Nawet nigdy nie pojade na tamtą stacje. Przecież ja nawet nie pamietam jak on sie nazywa! I co powiem? Ej ty, bedziesz miał ze mną dziecko
Dzieki dziewczyny, dziekuje chociaż za to że nie potraktowałyście mnie jak jakiejś zwykłej lafiryndy, chociaż teraz sama tak o sobie myśle. Nawet troche mi ulżyło, jednak dobrze jest sie komuś wygadać.
Chyba mężowi nic nie powiem, on sie tak cieszy, jeździ ze mną na każde usg, na pierwszym usg sie rozkleił jak zobaczył te kuleczki "niby rączki" i machające "niby nóżki" i malutkie bijące serduszko. Zdjecie z usg nosi w portfelu, całkiem oszalał na punkcie tej małej istotki. Wszystkim znajomym chwali się jak nasza dzidzia rośnie. Ostatnio odżył, jest szczęśliwy, jeździmy po Castoramach i innych Leroyach Merlinach wybierać rzeczy do pokoju dzidzi. On sie tak cieszy! Mam mu to odebrać? Mam to zniszczyć? Przecież wiem, ze prawda wszystko zmieni. Trochę to egoistyczne, bo wybieram teraz najlepsze wyjście dla siebie. A on? A może potraktuje to wszystko tak jak Wy - przecież to nie do wiary, to nie mogło sie stać! A poza tym jest przecież na świecie tyle kobiet, które nie wiedzą kto jest ojcem ich dzieci.
Jak sie wyda to sie wyda, niech sie dzieje co chce, a ja się postaram zapomnieć o tamtej stacji.
zobacz wątek
15 lat temu
~Lekkomyślna P.