Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 9.
WRÓCILIŚMY DO DOMKU:)))
Dzisiaj czekaliśmy na wypis jak na zbawienie. Maluszek troszke marudny jest i popłakuje, bo pewnie boli go ta rana. Ale najważniejsze, że najgorsze mamy już za...
rozwiń
WRÓCILIŚMY DO DOMKU:)))
Dzisiaj czekaliśmy na wypis jak na zbawienie. Maluszek troszke marudny jest i popłakuje, bo pewnie boli go ta rana. Ale najważniejsze, że najgorsze mamy już za sobą:)
Cieszę się, że wszystko się udało.
Tego lekarza to będę całować po rękach:))
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki. Ania a tak jak Kasia mówi- Ty się nie martw na zapas:)
zobacz wątek