Widok
Koraliczku gratuluje:-))
Olesia mimo bolu i rozczarowania wierze,ze sie nie poddasz..i Wam sie w koncu uda.. musi no ba..zaciskam za Was mocno kciuki:-))
nie bylo mnie tu troche i nie wiem czy wiecie..niecale 2 tyg temu wyszedl Hubciowi pierwszy zabek..dwa dni pozniej zabek ten sam- lewa dolna jedynka.. wyszla Norbusiowi..
zaczeli przesypiac cale noce.od 19.30 do 6.30 potem mleczko i jeszcze dobra godzinka tak do 8.40 max.. choc ost 3 noce byly pobudki o 3.40..albo po 3..albo wczoraj o 2.30.. a dzisiaj Hubert byl masakrycznie marudny..moze to znowu na zabek? ciekawe jak beda spac..
dobrej nocki:-)
Olesia mimo bolu i rozczarowania wierze,ze sie nie poddasz..i Wam sie w koncu uda.. musi no ba..zaciskam za Was mocno kciuki:-))
nie bylo mnie tu troche i nie wiem czy wiecie..niecale 2 tyg temu wyszedl Hubciowi pierwszy zabek..dwa dni pozniej zabek ten sam- lewa dolna jedynka.. wyszla Norbusiowi..
zaczeli przesypiac cale noce.od 19.30 do 6.30 potem mleczko i jeszcze dobra godzinka tak do 8.40 max.. choc ost 3 noce byly pobudki o 3.40..albo po 3..albo wczoraj o 2.30.. a dzisiaj Hubert byl masakrycznie marudny..moze to znowu na zabek? ciekawe jak beda spac..
dobrej nocki:-)
hejka Kochane,
ja dzisiaj tylko na chwilę... Olimpia - mam nadzieję, że niebawem będą pomyślne wieści i w miarę szybko urodzisz :) 3mam za to mocno kciuki.
Dziękuje Wam Wszystkim za tak miłe i ciepłe słowa - jesteście Kochane :*
ale od dwóch dni jestem dobita... Niby działamy dalej, ale myślami jesteśmy gdzie indziej... ja dalej jestem sceptycznie do tego Wszystkiego nastawiona, ale obiecałam Mężowi a dzisiaj w dodatku uspaliśmy Naszego kochanego pieska :(
także jak same widzicie u mnie jakoś nieciekawy czas nastał...
Ale za Was wszystkie 3mam baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo mocno kciuki :********
Powodzonka :)
ja dzisiaj tylko na chwilę... Olimpia - mam nadzieję, że niebawem będą pomyślne wieści i w miarę szybko urodzisz :) 3mam za to mocno kciuki.
Dziękuje Wam Wszystkim za tak miłe i ciepłe słowa - jesteście Kochane :*
ale od dwóch dni jestem dobita... Niby działamy dalej, ale myślami jesteśmy gdzie indziej... ja dalej jestem sceptycznie do tego Wszystkiego nastawiona, ale obiecałam Mężowi a dzisiaj w dodatku uspaliśmy Naszego kochanego pieska :(
także jak same widzicie u mnie jakoś nieciekawy czas nastał...
Ale za Was wszystkie 3mam baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo mocno kciuki :********
Powodzonka :)
Koralik, przede wszystkim mega gratulacje :)))))) i buziole :)))).
Olesia ty mi tak trochę przypominasz Koralika, bo też wszystkie wkoło zachodziły , łącznie ze mną, która nie ma problemów, tylko się atmosfera wątku mi udzieliła;). No i Koralik czekała i czekała i jej się też w końcu udało. I tak jak wtedy za nią najmocniej trzymałam kciuki, tak teraz za Ciebie.
Olesia ty mi tak trochę przypominasz Koralika, bo też wszystkie wkoło zachodziły , łącznie ze mną, która nie ma problemów, tylko się atmosfera wątku mi udzieliła;). No i Koralik czekała i czekała i jej się też w końcu udało. I tak jak wtedy za nią najmocniej trzymałam kciuki, tak teraz za Ciebie.
Hej dziewczyny:)
U mnie po staremu - w sob. wróciłam z delegacji dzis wypoczywam;) Co do walki wciaz nie opuszczam Olesi - walczymy dalej dzielnie:)
HSG mam za 2 msc - oczywiście wciąż liczę na cud - że po drodze samo cię coś zmajstruje:) Ale staram się o tym nie myśleć bo jak wiemy to nie pomaga.
Już powolusieńku myślę o świętach Bożego Narodzenia - co dla kogo :)- żeby na ostatnią minutę nie wariować i nie kupować przypadkowych , nieprzemyslanych prezentów:)
U mnie po staremu - w sob. wróciłam z delegacji dzis wypoczywam;) Co do walki wciaz nie opuszczam Olesi - walczymy dalej dzielnie:)
HSG mam za 2 msc - oczywiście wciąż liczę na cud - że po drodze samo cię coś zmajstruje:) Ale staram się o tym nie myśleć bo jak wiemy to nie pomaga.
Już powolusieńku myślę o świętach Bożego Narodzenia - co dla kogo :)- żeby na ostatnią minutę nie wariować i nie kupować przypadkowych , nieprzemyslanych prezentów:)
hej hej :)
Koraliczku - jeszcze raz - GRATULACJE !! :)
Oby ten wątek był szczęśliwy !! Trzymam za wszytskie mocno kciuki :)
A co u mnie.... nadal w dwupaku :P Już 10 dni po terminie :P
W sobote mam iśc na izbę znów na KTG, ale mam się liczyć z tym, że jeśli nadaj nic nie "ruszy", to cofną mnie do domu. Mam skierowanie na poniedziałek na wywoływanie...
Trochę się tego boję, więc wolałabym żeby Młoda sama się ruszyła :/
No - jedno jest pewne, że w poniedziałek lub wtorek będę już mamusią :)
Koraliczku - jeszcze raz - GRATULACJE !! :)
Oby ten wątek był szczęśliwy !! Trzymam za wszytskie mocno kciuki :)
A co u mnie.... nadal w dwupaku :P Już 10 dni po terminie :P
W sobote mam iśc na izbę znów na KTG, ale mam się liczyć z tym, że jeśli nadaj nic nie "ruszy", to cofną mnie do domu. Mam skierowanie na poniedziałek na wywoływanie...
Trochę się tego boję, więc wolałabym żeby Młoda sama się ruszyła :/
No - jedno jest pewne, że w poniedziałek lub wtorek będę już mamusią :)
Hej Kochane :)
ja już tu coraz rzadziej, bo i coraz mniej o tym myślę... w dodatku mój doktorek miał drugą i to dość poważną wtopę - miałam mieć niby 02.11 drugą IUI, ale mój lekarz zlekceważył moją prośbę o tym, abym przyszła do Niego na USG 31.10 - twierdząc, że ostatnio miałam owu po 16 dc - jednak zapomniał, że w tym miesiącu dał mi większą dawkę CLO, i idąc 02.11 do Niego byłam niemal pewna, że to już po ptakach (dzień wcześniej bolał mnie dość mocno brzuch) i nie myliłam się, byłam po owulacji. Lekarz wielce zdziwiony - i powiedział, że tak może się zdarzyć!! Noż kurna - nie po to tyle kasy się płaci, by lekceważył moje prośby... Zaczynam poważnie zastanawiać się nad zmianą lekarza, ale boję się, że będę zmuszona wszystko od nowa zacząć... :(
A z drugiej strony o tym teraz tak nie myślę, bo od przyszłego tyg będę mieć w domu szczeniaka, co jest niewiele mniej absorbujący jak dziecko - więc jestem mega zadowolona z tego wszystkiego :)
Iwonus - Słońce ja za Ciebie też zaciskam baaaardzo mocno kciukasy :***
Pozdrawiam Was :)
Ps. Jestem ciekawa co u Olimpii? :)
ja już tu coraz rzadziej, bo i coraz mniej o tym myślę... w dodatku mój doktorek miał drugą i to dość poważną wtopę - miałam mieć niby 02.11 drugą IUI, ale mój lekarz zlekceważył moją prośbę o tym, abym przyszła do Niego na USG 31.10 - twierdząc, że ostatnio miałam owu po 16 dc - jednak zapomniał, że w tym miesiącu dał mi większą dawkę CLO, i idąc 02.11 do Niego byłam niemal pewna, że to już po ptakach (dzień wcześniej bolał mnie dość mocno brzuch) i nie myliłam się, byłam po owulacji. Lekarz wielce zdziwiony - i powiedział, że tak może się zdarzyć!! Noż kurna - nie po to tyle kasy się płaci, by lekceważył moje prośby... Zaczynam poważnie zastanawiać się nad zmianą lekarza, ale boję się, że będę zmuszona wszystko od nowa zacząć... :(
A z drugiej strony o tym teraz tak nie myślę, bo od przyszłego tyg będę mieć w domu szczeniaka, co jest niewiele mniej absorbujący jak dziecko - więc jestem mega zadowolona z tego wszystkiego :)
Iwonus - Słońce ja za Ciebie też zaciskam baaaardzo mocno kciukasy :***
Pozdrawiam Was :)
Ps. Jestem ciekawa co u Olimpii? :)
Kochana ale jak to odmówil Ci usg? myslalam ze oparcie na przeczuciach pacjentki to podstawa... wspolpraca jest bardzo wazna... ja zawsze mowilam mojej gin co mysle i ona to uwzgledniala i moglam przyjsc na wizyte nawet po IUI zeby sprawdzic czy jest po owu...
piesek super sprawa! kocham psy, tez mamy kulke w domu.. a jak juz przyjdzie do Was male bebe to bedzie super odporne, bo dzieci chowane ze zwierzakami maja duza odpornosc :)
Olimpia, Iwonuś co u Was?????????
piesek super sprawa! kocham psy, tez mamy kulke w domu.. a jak juz przyjdzie do Was male bebe to bedzie super odporne, bo dzieci chowane ze zwierzakami maja duza odpornosc :)
Olimpia, Iwonuś co u Was?????????
Bo stwierdził, że to będzie za wcześnie na USG i, że nie chcę mnie naciągać :/ i tak uważał, że tego 2.11 na pewno nie będę mieć inseminacji (chociaż kazał zrobić badania i przyjechać w razie co z Mężem), bo to będzie za wcześnie - nie ważne, że 2.11 to był już mój 16 dc. Dlatego piszę, zaczynam mega poważnie się zastanawiać nad tym czy nie zmienić lekarza... Nie podoba mi się Jego podejście.
co do pieska - mamy zamiar mieć beagla, więc tym bardziej się cieszę, bo jak przyjdzie dziecię to ten pies jest bardzo za dziećmi :)
co do pieska - mamy zamiar mieć beagla, więc tym bardziej się cieszę, bo jak przyjdzie dziecię to ten pies jest bardzo za dziećmi :)
Hej,
U mnie..chyba troszkę staram się "odejść" od tematu. Skupiłam się na pracy, ćwiczę sobie, rozwijam swoje gotowanie:)
Chwilkę temu stuknęła nam 2 rocznica ślubu, a ja bardziej myślałam o tym że za dosłownie miesiąc miną 2 lata starań. I dotarło do mnie, że zamiast cieszyć się z każdego wspólnego dnia, spacerów, wspólnego czasu razem itp siedze i niestanie liczę (dni płodne), czekam (na okres który mam nadzieje nie przyjdzie) i dodatkowo chodzę sfrustrowana (bo innym się udaje a nam nie) - wiec dosyć.
Oczywiście nadal chcę i pewnie po cichu bede liczyć i czekać ale na bardziej spokojnie. Teraz spokojnie czekam na HSG i dalsze kroki. A póki co cieszę się cudownego wieczoru z meżem:)
U mnie..chyba troszkę staram się "odejść" od tematu. Skupiłam się na pracy, ćwiczę sobie, rozwijam swoje gotowanie:)
Chwilkę temu stuknęła nam 2 rocznica ślubu, a ja bardziej myślałam o tym że za dosłownie miesiąc miną 2 lata starań. I dotarło do mnie, że zamiast cieszyć się z każdego wspólnego dnia, spacerów, wspólnego czasu razem itp siedze i niestanie liczę (dni płodne), czekam (na okres który mam nadzieje nie przyjdzie) i dodatkowo chodzę sfrustrowana (bo innym się udaje a nam nie) - wiec dosyć.
Oczywiście nadal chcę i pewnie po cichu bede liczyć i czekać ale na bardziej spokojnie. Teraz spokojnie czekam na HSG i dalsze kroki. A póki co cieszę się cudownego wieczoru z meżem:)
Dziewczyny bardzo chciałabym byście mi coś podpowiedziały.
Otóż jestem po pierwszym cyklu stosowania clostilbegyt brałam go od 3 do 7 dnia cyklu,oczywiście cykl musiałam wywołać d*phastonem bo wogole nie miewam miesiączek już prawie rok.I teraz mam 25 dc,bylam u mojego doktorka z wynikiem progesteronu bo kazał zrobić i powiedział że jajeczkowanie juz u mnie było i że przez nastepne 3 cykle mam tak samo brac CLO,nie bedzie zwiekszał dawki skoro owulacja jest.No i pewnie niedługo znow powinnam zaczac brac CLO ale wiem że cykl sam sie u mnie nie zacznie.Więc d*phaston mogę wziąść kiedy chce aby wywolac kolejny cykl? Czekam na jakąś odpowiedź,wiem że jest na tym wątku sporo dziewczyn z takimi problemami
Pozdrawiam
Otóż jestem po pierwszym cyklu stosowania clostilbegyt brałam go od 3 do 7 dnia cyklu,oczywiście cykl musiałam wywołać d*phastonem bo wogole nie miewam miesiączek już prawie rok.I teraz mam 25 dc,bylam u mojego doktorka z wynikiem progesteronu bo kazał zrobić i powiedział że jajeczkowanie juz u mnie było i że przez nastepne 3 cykle mam tak samo brac CLO,nie bedzie zwiekszał dawki skoro owulacja jest.No i pewnie niedługo znow powinnam zaczac brac CLO ale wiem że cykl sam sie u mnie nie zacznie.Więc d*phaston mogę wziąść kiedy chce aby wywolac kolejny cykl? Czekam na jakąś odpowiedź,wiem że jest na tym wątku sporo dziewczyn z takimi problemami
Pozdrawiam
Clo zapisał mi lekarz i cykl też kazał wywołac d*phastonem USG miałam robione 2 tyg temu i były 3 pęcherzyki największy miał tylko 16mm ;/ od 22 do 26 dc kazal mi zrobic progesteron i potem mu pokazac,mówi że
owulacja była i nie trzeba zwieszac dawki i przez kolejne 3 cykle dalej brac Clo po 1 tabletce dziennie przez 4 dni.Ale pewnie znów nie dostanę miesiaczki i niewiem od ktorego dnia cyklu wziac tego d*phaston ;/
jestem w tym taka zakrecona ehhhhh niewiem juz masakra... :(
Dzieki za zainteresowanie dziewczyny mam nadzieje ze jeszcze któras z was sie wypowie
powodzonka
owulacja była i nie trzeba zwieszac dawki i przez kolejne 3 cykle dalej brac Clo po 1 tabletce dziennie przez 4 dni.Ale pewnie znów nie dostanę miesiaczki i niewiem od ktorego dnia cyklu wziac tego d*phaston ;/
jestem w tym taka zakrecona ehhhhh niewiem juz masakra... :(
Dzieki za zainteresowanie dziewczyny mam nadzieje ze jeszcze któras z was sie wypowie
powodzonka
Ciężko będzie teraz zmienić lekarza i zacząć wszystko od nowa...
Pozwolę sobie zapytać-w jakim celu robi się tyle USG w jednym cyklu?
Dopiero zaczynam "przygodę" z tym wszystkim i jestem mega zakręcona i nie łapię wszystkiego,muszę się oswoić z tym że aby mieć drugiego dzieciaczka to będzie trzeba przejść kawał drogi przez wiele przeszkód...
Pozwolę sobie zapytać-w jakim celu robi się tyle USG w jednym cyklu?
Dopiero zaczynam "przygodę" z tym wszystkim i jestem mega zakręcona i nie łapię wszystkiego,muszę się oswoić z tym że aby mieć drugiego dzieciaczka to będzie trzeba przejść kawał drogi przez wiele przeszkód...
Ewciuś dziękuję :*
minioszek.. mnie sprawdzali zawsze na poczatku cyklu, czy po poprzednim jest na jajnikach czysto i czy mozna brac juz clo... potem byla wizyta w okresie okolo owulacyjnym czy jest pecherzyk.. a potem byla wizyta by sprawdzic czy pecherzyk pekl i czy nie ma torbieli i mialam zalecany d*phaston po owulacji,, ewentualnie jak nie bylo owulacji dostawalam tabletki by sie pecherzyki ktore nie pekly powchlanialy jak juz byly za duze... no i druga sprawa wazne by sprawdzic czy pecherzyki pękają.. bo jak nie pekaja to trzeba brac jakies leki na uwolnienie komorki jajowej.. np ovitrelle, mi pecherzyki nie chcialy pekac i bralam te zasrzyki dlatego monitoringi sa wazne by widziec co sie dzieje.. bo branie lekow na OŚLEp nie wróży nic dobrego
minioszek.. mnie sprawdzali zawsze na poczatku cyklu, czy po poprzednim jest na jajnikach czysto i czy mozna brac juz clo... potem byla wizyta w okresie okolo owulacyjnym czy jest pecherzyk.. a potem byla wizyta by sprawdzic czy pecherzyk pekl i czy nie ma torbieli i mialam zalecany d*phaston po owulacji,, ewentualnie jak nie bylo owulacji dostawalam tabletki by sie pecherzyki ktore nie pekly powchlanialy jak juz byly za duze... no i druga sprawa wazne by sprawdzic czy pecherzyki pękają.. bo jak nie pekaja to trzeba brac jakies leki na uwolnienie komorki jajowej.. np ovitrelle, mi pecherzyki nie chcialy pekac i bralam te zasrzyki dlatego monitoringi sa wazne by widziec co sie dzieje.. bo branie lekow na OŚLEp nie wróży nic dobrego
QQ :)
minioszek ja chodziłam, chodzę i chodzić będę do dr Śliwińskiego z Gamety. Szkoda tylko, że trafiłam do niego po 2,5 roku starań.. ale efekt śpi w pokoju obok:) Każda z nas jest inna i czasem zdaża się tak, że lekarz, który pomógł jednej nie będzie odpowiadał drugiej.. naważniejsze to znaleźć kogoś kto wzbudzi nasze zaufanie... powodzenia:)
minioszek ja chodziłam, chodzę i chodzić będę do dr Śliwińskiego z Gamety. Szkoda tylko, że trafiłam do niego po 2,5 roku starań.. ale efekt śpi w pokoju obok:) Każda z nas jest inna i czasem zdaża się tak, że lekarz, który pomógł jednej nie będzie odpowiadał drugiej.. naważniejsze to znaleźć kogoś kto wzbudzi nasze zaufanie... powodzenia:)
Dziękuję dziewczyny,widzę że Dr.Śliwiński przeważa...Podzwonię i zapytam
na kiedy wolny termin.
A jeszcze jacyś inni godni polecenia? Co byłby wybór w razie co :)
Chciałam jeszcze zapytać Was o cosik
od środy zaczynam brać już drugi cykl Clostilbegyt, to będzie 3 dc tyle ze lekarz mi powiedział że mam przez 3 kolejne cykle brac ten CLo i nic nie wspomniał o jakichkolwiek kontrolach,usg itp... co o tym myślicie?
na kiedy wolny termin.
A jeszcze jacyś inni godni polecenia? Co byłby wybór w razie co :)
Chciałam jeszcze zapytać Was o cosik
od środy zaczynam brać już drugi cykl Clostilbegyt, to będzie 3 dc tyle ze lekarz mi powiedział że mam przez 3 kolejne cykle brac ten CLo i nic nie wspomniał o jakichkolwiek kontrolach,usg itp... co o tym myślicie?
Osobiście mnioszek uważam, że jest niepoważnym lekarzem!!
jak przy clo, można nie robić usg? przecież musisz wiedzieć kiedy jest najlepszy czas na starania, czy w ogóle pęcherzyki pękły, bo przy tym leku jest prawdopodobieństwo, że może nie pęknąć!!
na Twoim miejscu nie brałabym clo, jeśli nie masz żadnego usg, kontroli itp. to jest moim zdaniem zbyt duże ryzyko!!
A tak w ogóle to Witam Was :)
dawno się nie odzywałam, ale pdczytuję Was :) u mnie bez zmian, zaczął się kolejny cykl i od jutra jadę z clo :D ale jakoś mi teraz to nie w głowie, od wczoraj mam maluszka w domu ;P Szczeniaka rasy beagle :) jestem w nim zakochana :P
jak przy clo, można nie robić usg? przecież musisz wiedzieć kiedy jest najlepszy czas na starania, czy w ogóle pęcherzyki pękły, bo przy tym leku jest prawdopodobieństwo, że może nie pęknąć!!
na Twoim miejscu nie brałabym clo, jeśli nie masz żadnego usg, kontroli itp. to jest moim zdaniem zbyt duże ryzyko!!
A tak w ogóle to Witam Was :)
dawno się nie odzywałam, ale pdczytuję Was :) u mnie bez zmian, zaczął się kolejny cykl i od jutra jadę z clo :D ale jakoś mi teraz to nie w głowie, od wczoraj mam maluszka w domu ;P Szczeniaka rasy beagle :) jestem w nim zakochana :P
No właśnie.Tego się obawiałam-wybrałam złego lekarza ehhh
Szkoda mi zmarnować jeden miesiąc,od jutra powinnam zacząć brać Clo i chyba zacznę-a co myślisz Olesia1986 jak zacznę tak jak powinnam i zapiszę się do innego lekarza na USG?
A co do piesków ja też mam szczeniaka już od 2 miesięcy,teraz ma 3miechy to rasa shih tzu :D i faktycznie,to poprostu jest jakby dzieciaczek był w domu heheheh rozumiem cię doskonale że o innych rzeczach można już nie myśleć. Ale mi to niestety nie wychodzi z głowy nawet po kolejnej kałuży siusków na podłodze...
Szkoda mi zmarnować jeden miesiąc,od jutra powinnam zacząć brać Clo i chyba zacznę-a co myślisz Olesia1986 jak zacznę tak jak powinnam i zapiszę się do innego lekarza na USG?
A co do piesków ja też mam szczeniaka już od 2 miesięcy,teraz ma 3miechy to rasa shih tzu :D i faktycznie,to poprostu jest jakby dzieciaczek był w domu heheheh rozumiem cię doskonale że o innych rzeczach można już nie myśleć. Ale mi to niestety nie wychodzi z głowy nawet po kolejnej kałuży siusków na podłodze...
minioszek - mysle, ze bierz. moja kolezanka chodzi do sliwinskiego wlasnie i bierze 3-6 dc a pozniej idzie do niego na usg.
ja u sliwinskiego bylam raz - wydal mi sie bardzo przyjemnym i kompetentnym lekarzem (polecila mi go kolezanka, ktora do niego chodzila, ona akurat miala invitro)
dostalam skierowanie na milion badan i droznosc jajowodow - kazal wrocic z kompletem, ale zanim zrobilam droznosc to sie okazalo, ze sie nam udalo :)
nie wiem czym spowodowane bylo to, ze przez 15 cykli nic sie nie udawalo.... moze tym, ze w tym ostatnim bylam wlasnie juz na skraju, powiedzialam, ze to piernicze, nie mierze temperatury, nie obserwuje sluzu itp i ze mam to gdzies...
trzymam za Was kciuki dziewczyny!
ja u sliwinskiego bylam raz - wydal mi sie bardzo przyjemnym i kompetentnym lekarzem (polecila mi go kolezanka, ktora do niego chodzila, ona akurat miala invitro)
dostalam skierowanie na milion badan i droznosc jajowodow - kazal wrocic z kompletem, ale zanim zrobilam droznosc to sie okazalo, ze sie nam udalo :)
nie wiem czym spowodowane bylo to, ze przez 15 cykli nic sie nie udawalo.... moze tym, ze w tym ostatnim bylam wlasnie juz na skraju, powiedzialam, ze to piernicze, nie mierze temperatury, nie obserwuje sluzu itp i ze mam to gdzies...
trzymam za Was kciuki dziewczyny!
hej laski:)
Olesia gratuluje nowego domownika:)))
Minioszek ja nie pomogę bo na Clo się nie znam - ale ja bym słuchała dziewczyn - ich doświadczenia - bezcenne:)
i dla tych co nie widziały, a może chcą skorzystac - bezpłatne konsultacje w invikcie:
http://www.invicta.pl/klinikagdynia#surveyAnchor
pozdrawiam:::)
Olesia gratuluje nowego domownika:)))
Minioszek ja nie pomogę bo na Clo się nie znam - ale ja bym słuchała dziewczyn - ich doświadczenia - bezcenne:)
i dla tych co nie widziały, a może chcą skorzystac - bezpłatne konsultacje w invikcie:
http://www.invicta.pl/klinikagdynia#surveyAnchor
pozdrawiam:::)
Ja tak sobie czytam i czytam i się doczytałam że stosowanie Closilbegyt znacznie pogarsza grubość endometrium,a ja ciągle miałam z nim problem,bo za cienkie najwięcej miało 4mm ;/ można się załamać. :( Niby leki wspomagające a jeszcze bardziej pogarszają...A lekarz robiąc USG nawet nie wspomniał o tym.
niewiem co mam dalej robić
niewiem co mam dalej robić
minioszku czasem Was podczytuję więc pozwolę sobie przytoczyć moją ostatnią wypowiedź z poprzedniego wątku :)
moim zdaniem trzeba uważać bo:
- CLO często powoduje nieodpowiedni przyrost endometrium. Ja dostałam od gina estrofem na endometrium ale poprawy nie było więc pogrzebałam w necie i zaczęłam brać olej z wiesiołka, magnez kwasy omega i lampka wina wieczorem. Wszystko stosowałam do owulacji. Endometrium było piękne.
- warto monitorować dokładnie cykl i nie podawać zastrzyku na pęknięcie "na oko" tylko kiedy usg potwierdzi że pęcherzyk jest gotowy. W ogóle dziwi mnie jak słyszę, że ktoś nie dostał po CLO zastrzyku na pęknięcie, mało tego nie miał kontrolowanego cyklu. Moim zdaniem to niebezpieczne bo może dojść do powstania torbieli.
-d*phaston czy luteina pomaga zajść w ciążę, pomogło nawet moim koleżankom które PCO nie miały tylko po prostu się nie udawało z niewiadomego powodu.
- trzeba pamiętać że d*phaston lub luteinę brać jak będziemy pewni, że jest po owulacji (najlepiej z 3 dni po) bo wzięte przed mogą ją zatrzymać :) ogólnie te leki podtrzymują ciążę a jeżeli ciąży nie ma to ich odstawienie wywołuje @. Więc zawsze przed odstawieniem trzeba się upewnić i zrobić test. Jak negatywny to odstawiamy, jak pozytywny to bierzemy dalej.
powodzenia :)
moim zdaniem trzeba uważać bo:
- CLO często powoduje nieodpowiedni przyrost endometrium. Ja dostałam od gina estrofem na endometrium ale poprawy nie było więc pogrzebałam w necie i zaczęłam brać olej z wiesiołka, magnez kwasy omega i lampka wina wieczorem. Wszystko stosowałam do owulacji. Endometrium było piękne.
- warto monitorować dokładnie cykl i nie podawać zastrzyku na pęknięcie "na oko" tylko kiedy usg potwierdzi że pęcherzyk jest gotowy. W ogóle dziwi mnie jak słyszę, że ktoś nie dostał po CLO zastrzyku na pęknięcie, mało tego nie miał kontrolowanego cyklu. Moim zdaniem to niebezpieczne bo może dojść do powstania torbieli.
-d*phaston czy luteina pomaga zajść w ciążę, pomogło nawet moim koleżankom które PCO nie miały tylko po prostu się nie udawało z niewiadomego powodu.
- trzeba pamiętać że d*phaston lub luteinę brać jak będziemy pewni, że jest po owulacji (najlepiej z 3 dni po) bo wzięte przed mogą ją zatrzymać :) ogólnie te leki podtrzymują ciążę a jeżeli ciąży nie ma to ich odstawienie wywołuje @. Więc zawsze przed odstawieniem trzeba się upewnić i zrobić test. Jak negatywny to odstawiamy, jak pozytywny to bierzemy dalej.
powodzenia :)
dokłądnie tak, na endometrium czerwone wino, olej z wiesiołka, kwas omega 3 no i moje ulubione!! migdały :) endometrium po tym było cudne a miałam z nim problem...
co do d*phastonu nie blokuje on owulacji bo to dydrogesteron, natomiast owulacje blokuje podana za wczesnie luteina. d*phaston niektorzy lekarze zalecaja nawet od poczatkowych dni cyklu by przygotowac macicę na przyjecie zarodka, to taka ciekawostka
co do d*phastonu nie blokuje on owulacji bo to dydrogesteron, natomiast owulacje blokuje podana za wczesnie luteina. d*phaston niektorzy lekarze zalecaja nawet od poczatkowych dni cyklu by przygotowac macicę na przyjecie zarodka, to taka ciekawostka
o no to lepszy d*phaston :) tak mi powiedział gin to się tym kierowałam :)
minioszek, ja tylko podaje suche regułki, wiedze od lekarza na moim przypadku... jesli nie wiesz od kiedy brac lek... nie bierz go.. idz na usg, idz na wizyte do innego lekarza. Szczerze teraz doradzę, nie zaczynala bym brac clo bez pewnosci ze bede miala usg.. zadzwon jutro rano do kliniki, umow sie najpierw na usg, jak juz bedziesz wiedziala ze wykonaja Ci usg zażyj lek, zebys miala pewnosc ze bedzie usg... bez usg nie ma co się faszerowac, serio, mowie to z dobrego serca... najpierw sie umow na usg. A na wizycie już Ci lekarz powie co i jak.. kazda z nas ma inny organizm i kazda z nas tu inaczej troszke brala leki, ja np mialam zalecane clo od 5 dc i d*phaston 2 dni od podania zastrzyku na pekniecie pęcherzyka graffa
ja jestem tego samego zdania co Koraliczek, nie ma co brać Clo bez kontroli cyklu. Często się zdarza, że pęcherzyk sam nie pęknie i trzeba podać zastrzyk na pękniecie w momencie kiedy jest odpowiedniej wielkości. Poza tym dopiero kontrola cyklu może nam powiedzieć czy ta dawka Clo jest dla Ciebie odpowiednia, czy urósł pęcherzyk itd
minioszku ja nie jestem z trójmiasta więc Ci lekarza nie polecę ale spytaj się dziewczyn kto dobrze i mądrze prowadzi cykle z Clo. Dobry lekarz to już spora część sukcesu
ja miałam 3 lekarzy.. i właśnie dzięki forum odważyłam się na zmiany.. miałam swoja wiedze w glowie i moglam sobie troche poukladac co lekarz robi ok a co mi nie pasuje i tak trafilam na cudna pania doktor w czerwcu 2011 r a w listopadzie juz bylam w ciazy... zaufanie to podstawa... no i nie boj sie zmienaic lekarza jelsi Ci cos nie pasuje... wazne bys miala swoj rozum i tak caaalkiem nie robila wszytskiego na oslep
Ja miałam świetnego lekarza, jakby 12 dzień cyklu wypadał mi w sobotę albo w niedziele to miałam do niego dzwonić i on by specjalnie dla mnie przyjechał i otworzył gabinet. Cały czas powtarzał, że najważniejsze to kontrolować cykl. Wspaniały lekarz :)
minioszek musisz dobrze poszukać, pójść i powiedzieć czego dokładnie oczekujesz. Życzę powodzenia i trzymam kciuki!!!!
ja też bym clo nie ryzykowała bez monitoringu, mam niestety skłonność do torbieli.. paradoksalnie zaszłam w ciążę w cyklu bez zastrzyku bo dr.Ś, był na jakimś wyjeździe i usg miałam w 16dc zamiast 14dc okazało się, że pęcherzyk sam pękł.. ja miałam robione tylko 1 usg w cyklu zawsze ok 13-14dc tuz przed owu.
mnioszek, ja też tak miałam na początku :) nie myślałam o niczym innym jak ciąży i dziecku :D
w pewnym momencie dałam sobie spokój, a co do psiaka to powiem Ci, że mi to baaardzo pomaga :) Nasz Axel jest jak dziecko - jak śpi z Nami to przytula się do Nas itp. :D więc ja jestem zadowolona i faktycznie już teraz nie zaprzątam sobie głowy ciążą, będzie jak będzie :P
Ale, żeby nie było za kolorowo - to gryzie niemiłosiernie :D
i co do lekarza, podtrzymuje wcześniejszą opinię nie brałabym clo, bez monitoringu :)
w pewnym momencie dałam sobie spokój, a co do psiaka to powiem Ci, że mi to baaardzo pomaga :) Nasz Axel jest jak dziecko - jak śpi z Nami to przytula się do Nas itp. :D więc ja jestem zadowolona i faktycznie już teraz nie zaprzątam sobie głowy ciążą, będzie jak będzie :P
Ale, żeby nie było za kolorowo - to gryzie niemiłosiernie :D
i co do lekarza, podtrzymuje wcześniejszą opinię nie brałabym clo, bez monitoringu :)
mnioszku - wizyta pierwsza u śliwińskiego kosztuje 150zł, kolejne 120 zł.
Jesli chodzi o d*phaston, to akurat śliwiński mi go kazał odstawić (poprzedni lekarz kazał brać od bodajże 16 dc do miesiączki, która sama przychodziła bez odstawiania d*phastonu) - powiedział, że d*phaston brany za szybko może mieć działąnie antykoncepcyjne.
I w pierwszym cylku kiedy go nie brałam zaszliśmy.
Od czasu jak zrobiłam test natomiast (30dc - dwie mega wyraźne krechy) to biore d*phaston. mam jakiegoś krwiaka...
Jesli chodzi o d*phaston, to akurat śliwiński mi go kazał odstawić (poprzedni lekarz kazał brać od bodajże 16 dc do miesiączki, która sama przychodziła bez odstawiania d*phastonu) - powiedział, że d*phaston brany za szybko może mieć działąnie antykoncepcyjne.
I w pierwszym cylku kiedy go nie brałam zaszliśmy.
Od czasu jak zrobiłam test natomiast (30dc - dwie mega wyraźne krechy) to biore d*phaston. mam jakiegoś krwiaka...
Wczoraj zaczęłam drugi cykl z CLO,wiem że to ryzyko ale 3 tyg temu miałam USG i były tylko 3 pęcherzyki ok 16 mm zanim zrobi się jakiś torbiel to troszkę minie a i tak nie koniecznie musi sie zrobić,to dopiero drugi cykl więc napewno rozumiecie że ledwo zaczełam i nie chciałabym przerywać.
Któraś z dziewczyn pisała tu o konsultacjach w INVICTA i załapałam się mam wizytę w przyszłym tyg z lekarzem więc nie jest źle,napewno mi powie co i jak zrobi USG. :)
Olesia1986-co do psiaka: nasz też uwielbia pieszczoty,liże jak szalona biega,ma jakieś takie głupawki że biega po całym mieszkaniu i jak się zmęczy to pada jak nieżywa :D
Moja 4,5 latka jest zachwycona,jest przy nim co robić,uczy się toalety i trzeba co chwilę wychodzić na dwór a i tak wpadki na podłodzę się zdarzają :P
Ale Mi dziecko z głowy nie chce wyjść,myślę o tym ciągle (czy wogole kiedyś się uda) z pierwszym nie było żadnego problemu! ;/
Szkoda że taka wielka różnica wieku będzie między dziećmi...
Tak tu narzekam ehhh powinnam się cieszyć z tego co mam,innym się z 1 nie udaje... :(
MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNY
I dziękuję za rady
Któraś z dziewczyn pisała tu o konsultacjach w INVICTA i załapałam się mam wizytę w przyszłym tyg z lekarzem więc nie jest źle,napewno mi powie co i jak zrobi USG. :)
Olesia1986-co do psiaka: nasz też uwielbia pieszczoty,liże jak szalona biega,ma jakieś takie głupawki że biega po całym mieszkaniu i jak się zmęczy to pada jak nieżywa :D
Moja 4,5 latka jest zachwycona,jest przy nim co robić,uczy się toalety i trzeba co chwilę wychodzić na dwór a i tak wpadki na podłodzę się zdarzają :P
Ale Mi dziecko z głowy nie chce wyjść,myślę o tym ciągle (czy wogole kiedyś się uda) z pierwszym nie było żadnego problemu! ;/
Szkoda że taka wielka różnica wieku będzie między dziećmi...
Tak tu narzekam ehhh powinnam się cieszyć z tego co mam,innym się z 1 nie udaje... :(
MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNY
I dziękuję za rady
Hej dziewczyny:)
Ja właśnie po wizycie w Invikcie - w Gdyni.
Moje odczucia są pozytywne. W ramach bezpłatnych konsultacji miałam USG i wywiad z prof Łukaszuk.
Dosyć konkretnie wskazał co powinno być zrobione i jaki on miałby plan. Wykonałam brakujące, a konieczne wg prof badania (wiec jestem biedniejsza o prawie 400 zł. - dodam że to ze zniżką).
Teraz mam dużo do przemyślenia - czy dać sobie jeszcze czas z moim doktorkiem czy już ruszać machinę z inviktą..wszystkie rady mile widziane:D
Ah dzieczyny dlaczego czasem nie jest po prostu łatwiej:)
Ja właśnie po wizycie w Invikcie - w Gdyni.
Moje odczucia są pozytywne. W ramach bezpłatnych konsultacji miałam USG i wywiad z prof Łukaszuk.
Dosyć konkretnie wskazał co powinno być zrobione i jaki on miałby plan. Wykonałam brakujące, a konieczne wg prof badania (wiec jestem biedniejsza o prawie 400 zł. - dodam że to ze zniżką).
Teraz mam dużo do przemyślenia - czy dać sobie jeszcze czas z moim doktorkiem czy już ruszać machinę z inviktą..wszystkie rady mile widziane:D
Ah dzieczyny dlaczego czasem nie jest po prostu łatwiej:)
minioszek tamtego omijaj szerokim łukiem, juz do niego nie idź!!!
Iwonuś może idz do invikty.. krok na przód, mnie zmiana lekarza pomogła, zalezy jakie mas zodczucia
ja jeszcze tydzien i koncze pierwszy trymestr, ale uspokoje sie bo rozszerzonych badaniach w kierunku cytomegalii... kurcze wyszla mi nna granicy i sie martwie, wyniki mam w srode dopiero , może... albo i czwartek ;/
Iwonuś może idz do invikty.. krok na przód, mnie zmiana lekarza pomogła, zalezy jakie mas zodczucia
ja jeszcze tydzien i koncze pierwszy trymestr, ale uspokoje sie bo rozszerzonych badaniach w kierunku cytomegalii... kurcze wyszla mi nna granicy i sie martwie, wyniki mam w srode dopiero , może... albo i czwartek ;/
Nie martw się Koraliczku na zapas...nie ma sensu - na pewno bedzie dobrze - ważne ze badasz;)
No własnie na czytałam się ze dr małomówny itp. I faktycznie nie nawija makaronu na uszy - ale odpowiedział na każde pytanie, przedstawił konkretny plan. Więc generalnie dobrze - oczywiście koszty są - ale z drugiej strony gdzie ich nie ma. No przy naszym celu koszty to sprawa jednak drugorzędna.
Mam myślówkę...już nawet myślę nad ubezpieczeniem medycznym medycznym (takim które obejmuje placówki Invikty - zawsze to trroszke obniży koszty). Bo to czekanie mnie zabija - niby wyniki mamy boje dobre a jednak stukną zaraz dwa lata oczekiwania.
Jeszcze mój M. chory (przeziębienie)- a wiecie jak to z mężami chorymi, co nie;)
miłego weekendu laseczki;)
No własnie na czytałam się ze dr małomówny itp. I faktycznie nie nawija makaronu na uszy - ale odpowiedział na każde pytanie, przedstawił konkretny plan. Więc generalnie dobrze - oczywiście koszty są - ale z drugiej strony gdzie ich nie ma. No przy naszym celu koszty to sprawa jednak drugorzędna.
Mam myślówkę...już nawet myślę nad ubezpieczeniem medycznym medycznym (takim które obejmuje placówki Invikty - zawsze to trroszke obniży koszty). Bo to czekanie mnie zabija - niby wyniki mamy boje dobre a jednak stukną zaraz dwa lata oczekiwania.
Jeszcze mój M. chory (przeziębienie)- a wiecie jak to z mężami chorymi, co nie;)
miłego weekendu laseczki;)
iwonus, ja jestem podobnego zdania jak Koraliczek - wiem, że koszta, sama to przeżywam, ale zawsze będziesz o ten jeden krok do przodu ;)
będziesz coraz bliżej celu :) osobiście bym się nie zastanawiała :P
swoją drogą jakie badania takie drogie? nie lepiej było Ci zrobić na akademii?
ja w środę mam monitoring - jestem ciekawa kiedy kolejna IUI :D
jakoś się pozbierałam po ostatniej IUI i patrzę z optymizmem w przyszłość :)
ale martwi mnie, że muszę zrobić badania rano a w tej gamecie są cholernie drogie hormony i właśnie się zastanawiam czy nie iść do akademii, tylko muszę sprawdzić o której tam otwierają, bo do pracy mam na 7.15 :P
będziesz coraz bliżej celu :) osobiście bym się nie zastanawiała :P
swoją drogą jakie badania takie drogie? nie lepiej było Ci zrobić na akademii?
ja w środę mam monitoring - jestem ciekawa kiedy kolejna IUI :D
jakoś się pozbierałam po ostatniej IUI i patrzę z optymizmem w przyszłość :)
ale martwi mnie, że muszę zrobić badania rano a w tej gamecie są cholernie drogie hormony i właśnie się zastanawiam czy nie iść do akademii, tylko muszę sprawdzić o której tam otwierają, bo do pracy mam na 7.15 :P
iwonus mysle ze im lekarz mniej mowi tym mniej naciaga, ale dobrze by byl jakikolwiek kontakt :P jak jest konkretny nie bedzie przynajmniej bajek opowiadac... przespij się z tym.. co do ubezpieczenia ja mam z lux medu wlasnie i do mojej lekarki na ubezpieczenie wlasnie chodzilam :) fajna rzecz, wizyty i usg za darmo... no za 40 zl miesiecznie ale to grosze
olesia &&& kciuki za inseminacje, oby teraz byla skuteczna
wiem ze stres mi nie pomoze ale no.. ciezko nie myslec
olesia &&& kciuki za inseminacje, oby teraz byla skuteczna
wiem ze stres mi nie pomoze ale no.. ciezko nie myslec
koraliczek o tym jak ciężko NIE myśleć wiemy wszystkie :D
Ale kciuki za ciebie zaciśnięte wiec źle nie będzie - nie może być;)
No ja znalazłam , zreszta tu na forum, ubezpieczenie co prawda za 94 zł. ale pełen pakiet "lekarzy", rehabilitacja itp. i duzo placówek - w tym invicta.
Jeszcze myślę ale już na 80% jestem przekonana ...jeśli nie pójdziemy teraz to obawiam się że za kilka msc i tak wylądujemy w jakiejś klinice bo skończy się droga leczenia "zwykłego" ginekologa.
A jak można szybciej czemu nie - jeśli czegoś mam dość to przedłużającego się i odwiecznego czekania- ale wy dziewczyny wiecie za pewne dokładnie o czym mówie..
słodkich snów:)
Ale kciuki za ciebie zaciśnięte wiec źle nie będzie - nie może być;)
No ja znalazłam , zreszta tu na forum, ubezpieczenie co prawda za 94 zł. ale pełen pakiet "lekarzy", rehabilitacja itp. i duzo placówek - w tym invicta.
Jeszcze myślę ale już na 80% jestem przekonana ...jeśli nie pójdziemy teraz to obawiam się że za kilka msc i tak wylądujemy w jakiejś klinice bo skończy się droga leczenia "zwykłego" ginekologa.
A jak można szybciej czemu nie - jeśli czegoś mam dość to przedłużającego się i odwiecznego czekania- ale wy dziewczyny wiecie za pewne dokładnie o czym mówie..
słodkich snów:)
Hej dziewczyny:)
Postanowione - działamy z Invictą:) mijają już dwa lata trzeba się zabrac konkretnie:)
Przyszły dziś moje wyniki z Invicty i :
- SHBG, Testosteron - gdzieś w połowie stawki (wiec chyba ok)
- DHEAS - dość wysoki, ale nie przekraczający stawki (298 na 340 -wiec też nie jest źle).
Jedyne co mnie troszkę martwi to AMH- mam 1,39 ng/ml - powinno być powyżej 1,4 ale gdzieś wyczytałam ze posiadanie wyniku w niskiej granicy też dobrze nie wróży.
Ktoś co wie na ten temat?
Wizyta w przyszła środę a jak wiadomo ciekawość zżera:)
Postanowione - działamy z Invictą:) mijają już dwa lata trzeba się zabrac konkretnie:)
Przyszły dziś moje wyniki z Invicty i :
- SHBG, Testosteron - gdzieś w połowie stawki (wiec chyba ok)
- DHEAS - dość wysoki, ale nie przekraczający stawki (298 na 340 -wiec też nie jest źle).
Jedyne co mnie troszkę martwi to AMH- mam 1,39 ng/ml - powinno być powyżej 1,4 ale gdzieś wyczytałam ze posiadanie wyniku w niskiej granicy też dobrze nie wróży.
Ktoś co wie na ten temat?
Wizyta w przyszła środę a jak wiadomo ciekawość zżera:)
PCT - test postkoitalny. Badanie przeprowadza się kilka godzin po stosunku, w okresie okołoowulacyjnym. Najlepiej w dniu owulacji, gdyż wtedy śluz szyjki macicy jest cienki i elastyczny, a plemniki mogą łatwo przez niego przechodzić. Badania poprzedzające test to pomiar poziomu hormonu luteinizującego (LH) za pomocą badania moczu, a także mointorowanie owlacji poprzez badanie USG. Ustalenie momentu owulacji wykonuje się na dzień przed badaniem. Po upływie ok. 9-14 godzin od współżycia lekarz, za pomocą wziernika, pobiera próbkę śluzu szyjkowego.
Pobrany materiał badany jest pod mikroskopem pod kątem oceny liczby plemników i ich ruchliwości. Badanie jest bezbolesne. Wynik podawany jest po 1 - 2 dniach.
Pobrany materiał badany jest pod mikroskopem pod kątem oceny liczby plemników i ich ruchliwości. Badanie jest bezbolesne. Wynik podawany jest po 1 - 2 dniach.
iwonus - widzę, że poważnie się już wzięli za Ciebie :) ja takich konkretnych badań nie miałam... w sumie nie wiem czemu :(
ale pochwalę się, co mi tam - dzisiaj miałam drugą inseminację :P co ma być to będzie na efekty sobie teraz poczekamy ;)
wstępnie już dostaliśmy papiery na in vitro - możemy się zapisać, bo trzeba czekać (chodzi o to dofinansowanie z ministerstwa, któraś wie jak to wygląda?), bo możemy mieć dopiero w 2015 roku :)
ale pochwalę się, co mi tam - dzisiaj miałam drugą inseminację :P co ma być to będzie na efekty sobie teraz poczekamy ;)
wstępnie już dostaliśmy papiery na in vitro - możemy się zapisać, bo trzeba czekać (chodzi o to dofinansowanie z ministerstwa, któraś wie jak to wygląda?), bo możemy mieć dopiero w 2015 roku :)
lenka, ja w zasadzie nic nie czytałam jeszcze, ale podstawowe pytanie - jak to finansowo wygądą? to jakiś procent jest refundowany? :)
Iwonuś - z racji wieku, musimy czekać dwa lata na in vitro od momentu rozpoczęcia leczenia w klinice niepłodności :) czyli w naszym przypadku wyjdzie to 18.03. 2015 rok :P
niestety takie są wymogi :/ ale lekarz nas pocieszył, że chociaż się łapiemy, bo te całe refundacje są tylko do 2016 roku :)
Iwonuś - z racji wieku, musimy czekać dwa lata na in vitro od momentu rozpoczęcia leczenia w klinice niepłodności :) czyli w naszym przypadku wyjdzie to 18.03. 2015 rok :P
niestety takie są wymogi :/ ale lekarz nas pocieszył, że chociaż się łapiemy, bo te całe refundacje są tylko do 2016 roku :)
No właśnie:)
Bo ja u normalnego gin. pierwszy raz wylądowałam we wrześniu 2012 (po ponad pół roku próbowania po poronieniu), a potem już tak konkretnie w marcu 2013 - czyli ewentualnie wrzesień 2014 albo marzec 2015.
Ale na razie nie chce tak daleko w przyszłość wybiegać.. mam na dzieje ze do tego czasu się jakoś pozytywnie poskłada:)
Bo ja u normalnego gin. pierwszy raz wylądowałam we wrześniu 2012 (po ponad pół roku próbowania po poronieniu), a potem już tak konkretnie w marcu 2013 - czyli ewentualnie wrzesień 2014 albo marzec 2015.
Ale na razie nie chce tak daleko w przyszłość wybiegać.. mam na dzieje ze do tego czasu się jakoś pozytywnie poskłada:)
hej:) Iwonus poproś lekarza, o badanie z krwi na przeciwciała przeciw plemnikowe. Bo jeśli wyjdzie Ci, że problemem jest twój śluz który niszczy plemniki, to lekarz skieruje Cię na inseminację lub in vito bo powie Ci , że to ominie tą barierę. A to nie do końca jest prawdą! Najważniejsze badania są z krwi . Bo jeśli tam wyjdzie ci coś nie tak to niestety nawet przez in vitro to będzie długa i ciężka walka. Dziewczyny ja nie chce tu nikogo straszyć tylko chce was przestrzec, abyście nie wydawały kasy na in vitro przed zrobieniem wszystkich badań! Ja wydałam ponad 20 tyś na leczenie, które było na starcie skreślone. Niestety człowiek uczy się na błędach. Pozdrawiam
Badanie: Przeciwciała przeciwplemnikowe (ASA) w surowicy.
NK-Natural killers- mogą powodować: niemożność implantacji zarodka, powodować uszkodzenia doczesnej lub pęcherzyka żółtkowego.
Te badania wykonać przy bezpłodności.
A te przy nie udanym in vitro: (ale uważam,że warto je wcześniej zrobić, żeby nie marnować pieniędzy i stresu związanego z niepowodzeniami. Można zrobić je po pierwszej nieudanej próbie. Niby zaleca się je zrobić po trzech nieudanych próbach) 1. Zespol antyfosfolipidowy 2. ANA - Przeciwciala Przeciwjadrowe 3. ASA - Przeciwciala przeciwplemnikowe 4.
NK - Natural killers 5. HLA - podobienstwo tkankowe rodzicow
Tu nie tylko chodzi o przeciwciała przecwiwplemnikowe , ale jest jeszcze szereg innych przeciwciał które kobieta może mieć w sobie. Niestety lekarze to bagatelizują bo uważają, że in vitro działa cuda i pokona wszystkie bariery. A to nie prawda! Ogólnie temat przeciwciał pojawia się wtedy gdy kobieta ma częste poronienia. Wtedy lekarz może się zainteresować immunologią. Niestety w Polsce i nie tylko jest to dość drażliwy temat . I bardzo często pomijany w naszych klinikach leczących niepłodność. Nie wiem czy tu można wklejać linki do innego forum? bo bym wkleiła link gdzie dziewczyny właśnie wypowiadają się na ten temat.
Jeszcze badania ATA - (przeciwciała przeciwtarczycowe) , AOA - (przeciwciała przeciwjajnikowe,
NK-Natural killers- mogą powodować: niemożność implantacji zarodka, powodować uszkodzenia doczesnej lub pęcherzyka żółtkowego.
Te badania wykonać przy bezpłodności.
A te przy nie udanym in vitro: (ale uważam,że warto je wcześniej zrobić, żeby nie marnować pieniędzy i stresu związanego z niepowodzeniami. Można zrobić je po pierwszej nieudanej próbie. Niby zaleca się je zrobić po trzech nieudanych próbach) 1. Zespol antyfosfolipidowy 2. ANA - Przeciwciala Przeciwjadrowe 3. ASA - Przeciwciala przeciwplemnikowe 4.
NK - Natural killers 5. HLA - podobienstwo tkankowe rodzicow
Tu nie tylko chodzi o przeciwciała przecwiwplemnikowe , ale jest jeszcze szereg innych przeciwciał które kobieta może mieć w sobie. Niestety lekarze to bagatelizują bo uważają, że in vitro działa cuda i pokona wszystkie bariery. A to nie prawda! Ogólnie temat przeciwciał pojawia się wtedy gdy kobieta ma częste poronienia. Wtedy lekarz może się zainteresować immunologią. Niestety w Polsce i nie tylko jest to dość drażliwy temat . I bardzo często pomijany w naszych klinikach leczących niepłodność. Nie wiem czy tu można wklejać linki do innego forum? bo bym wkleiła link gdzie dziewczyny właśnie wypowiadają się na ten temat.
Jeszcze badania ATA - (przeciwciała przeciwtarczycowe) , AOA - (przeciwciała przeciwjajnikowe,
ale etap kiedy robisz badania jest taki pelen nadzieji ze cos znajda i pomoga. Najgorzej jest wtedy kiedy wyniki sa ok podchodzisz do iui i zżyjesz nadzieja ze się uda potem robisz ja kilka razy i mówisz jak się nie uda to mam jeszcze iVF potem podchodzisz do IVF wszystko jest ok a rezultatu brak...i wtedy myślisz co teraz bo już nikt i nic nie jest w stanie ci pomoc...ale to tak pesymistycznie bo ja wlasnie po 4 latach doszłam do tego punktu:(
mam nadzieje ze tobie szybko się uda i będziecie milei ten maly cud trzymam kciuki
mam nadzieje ze tobie szybko się uda i będziecie milei ten maly cud trzymam kciuki
Lenka a ty już podchodziłaś do transferów? Interesowałaś się immunologią? naprawdę warto zgłębić ten temat. Nie można się poddawać.
Minioszek a w którym dniu cyklu lekarz Cię badał, że tak stwierdził? I masz szanse na ciążę, znam historie dziewczyny, która też miała problem z cienkim endometrium, rozważała nawet surogatkę , ale w końcu jej się udało z in vitro z ostatnim zarodkiem i z endo 6mm( nie pamiętam za którym razem)
Minioszek a w którym dniu cyklu lekarz Cię badał, że tak stwierdził? I masz szanse na ciążę, znam historie dziewczyny, która też miała problem z cienkim endometrium, rozważała nawet surogatkę , ale w końcu jej się udało z in vitro z ostatnim zarodkiem i z endo 6mm( nie pamiętam za którym razem)
Tak, jest jakiś estrofem który mam mi przepisać na kolejnej wizycie.
Jeszcze kazał przyjść na test PCT ;/ tyle że wlasnie wyczytalam że przed trzeba dokladnie obserwować temp,śluz a on kazal mi przyjść na początku grudnia nie wiedząc czy owula była czy nie... dziwne.
Iwonus.p robilas to badanie już? Ile kosztuje?
Jeszcze kazał przyjść na test PCT ;/ tyle że wlasnie wyczytalam że przed trzeba dokladnie obserwować temp,śluz a on kazal mi przyjść na początku grudnia nie wiedząc czy owula była czy nie... dziwne.
Iwonus.p robilas to badanie już? Ile kosztuje?
a właśnie mniszku i jeszcze jedno.
Ty bierzesz clo? ponoć może ono zmniejszyc endometrium... gdzies tak czytalam, ale nie pamietam gdzie...
Na wzrost endomterium dobre są ponoć orzechy, czerwone wino, ryby (ogolnie kwasy omega 3) i migdały. Można też łykać kompleks wit.B, magnez i wiesiołka (wiesiołka tylko do owulacji).
Ty bierzesz clo? ponoć może ono zmniejszyc endometrium... gdzies tak czytalam, ale nie pamietam gdzie...
Na wzrost endomterium dobre są ponoć orzechy, czerwone wino, ryby (ogolnie kwasy omega 3) i migdały. Można też łykać kompleks wit.B, magnez i wiesiołka (wiesiołka tylko do owulacji).
tak brałam jeszcze w tym cyklu.Ale już przestaje chociaż miałam brać 3 cykle pod rząd,bez obserwacji! ;/ i Faktycznie Clo pogarsza jeszcze bardziej Endo wiedziałam o tym. Ale nie wiedziałam że aż tak bardzo. :(
Wiem że winko i orzechy już tyle piłam tego wina że prędzej alkoholikiem zostanę niż znowu mamą hehe.W sumie to nic śmiesznego ehhh...
magnez i wiesiołek też.
Wiem że winko i orzechy już tyle piłam tego wina że prędzej alkoholikiem zostanę niż znowu mamą hehe.W sumie to nic śmiesznego ehhh...
magnez i wiesiołek też.
dagolek nie robiłam immunologii ponieważ mam z mezem jedno dziecko 7 letnie poczete droga naturalna. Teraz problemem sa tylko slabe wyniki nasienia-ponoc. Tak jestem potransferze nieudanym mam jeszcze zamrozonych 5 zarodkow ale nie wiem czy będę miała sile po nie wrocic tak na marginesie zapłodniono mi 6 kom wszystkie przetrwaly do satdium blastocysty ale niestey coiazy brak
iwonus - doskonale Cię rozumiem :) też mam dni kiedy wszystko jest ok, a czasami dopada mnie rozpacz :(
ale nie poddaje się i powiem szczerze, staram się o tym nie myśleć :) wczoraj miałam imprezę w domu - była Rodzinka, to wszyscy wielkie oczy, że piję drinki kiedy mogę być w ciąży... staram się nie nastawiać na sukces, żeby potem się nie rozczarować :) poza tym stwierdziłam, że nie mogę ciągle wszystko pod kątem ciąży, bo skończyło by się na tym, że w domu musiałabym siedzieć :D
qq - to wszystko zależy jak wygląda Twój pierwszy dzień krwawienia :) mi lekarz mówił, że niby pierwszy dzień się nie liczy do cyklu, bo to są plamienia i dopiero wszystko się rozkręca, tylko, że u mnie zazwyczaj zaczyna się dość mocnymi plamieniami i później już jest żywa krew (przepraszam, że tak obrazowo :)), więc ja raczej pierwszy dzień zalicza do 1 dc :) sporadycznie zdarza mi się, że mam faktycznie zwykłe plamienie i wszystko się rozkręca na drugi dzień, więc wówczas ten drugi dzień zaliczam do 1 dc :)
ale nie poddaje się i powiem szczerze, staram się o tym nie myśleć :) wczoraj miałam imprezę w domu - była Rodzinka, to wszyscy wielkie oczy, że piję drinki kiedy mogę być w ciąży... staram się nie nastawiać na sukces, żeby potem się nie rozczarować :) poza tym stwierdziłam, że nie mogę ciągle wszystko pod kątem ciąży, bo skończyło by się na tym, że w domu musiałabym siedzieć :D
qq - to wszystko zależy jak wygląda Twój pierwszy dzień krwawienia :) mi lekarz mówił, że niby pierwszy dzień się nie liczy do cyklu, bo to są plamienia i dopiero wszystko się rozkręca, tylko, że u mnie zazwyczaj zaczyna się dość mocnymi plamieniami i później już jest żywa krew (przepraszam, że tak obrazowo :)), więc ja raczej pierwszy dzień zalicza do 1 dc :) sporadycznie zdarza mi się, że mam faktycznie zwykłe plamienie i wszystko się rozkręca na drugi dzień, więc wówczas ten drugi dzień zaliczam do 1 dc :)
Koraliczek,to co napisałaś daje jakąś nadzieje :)
Do invicty nie będę juz chodzić,Jeślli lekarz na pierwszej wizycie po grubości endo stwierdza że nie mam szans na ciążę to więcej sie mu nie pokaże... I znów dopadnie mnie dylemat co do wyboru lekarza. Ehhh
Dziewczyny ten z invicty powiedział mi że na następnej wizycie przepisze Mi estrofem by poprawić endometrium,brała już to któraś z was? Można to kupić bez recepty i brać tak indywidualnie bez konsultacji lekarza?
Do invicty nie będę juz chodzić,Jeślli lekarz na pierwszej wizycie po grubości endo stwierdza że nie mam szans na ciążę to więcej sie mu nie pokaże... I znów dopadnie mnie dylemat co do wyboru lekarza. Ehhh
Dziewczyny ten z invicty powiedział mi że na następnej wizycie przepisze Mi estrofem by poprawić endometrium,brała już to któraś z was? Można to kupić bez recepty i brać tak indywidualnie bez konsultacji lekarza?
jestem, wyniki badan faktycznie w normie nie są, ale lekarz mowil ze moze to byc jeszcze spowodowane moimi chorymi jajnikami bo nadnercza pracuja ok, ze to od PCO moze byc i zlecil jeszcze jakies inne badania, mam zrobic tez hemoglobinę i glukozę... dzidzius ma sie dobrze, zdrowy jak ryba wg usg, zero wad genetycznych no i wychodzi ciaza starsza o 2 tygodnie, młoda ma 8 cm i jest dziewczynką :)
Luna no rozkraczyła się tak, że było widac dokladnie ja sama się domyśliłam jak zobaczyłam a on nam potwierdził, a ze wychodzi ze ciaza starsza czyli jakis 15 tydzien to całkiem mozliwe :) w 12 tyg w poprzedniej ciazy nie bylo widac a robilam u tego samego lekarza
niunia83 nie wiem czy Ci to coś pomoże bo ja ze Śląska :P do tego forum trafiłam przypadkiem i tak z Wami juz jestem od 2 lat :D
robiłam w dąbrowie górniczej u dr Łukasika
dziękuję :*
niunia83 nie wiem czy Ci to coś pomoże bo ja ze Śląska :P do tego forum trafiłam przypadkiem i tak z Wami juz jestem od 2 lat :D
robiłam w dąbrowie górniczej u dr Łukasika
dziękuję :*
Koraliczku - moje gratulacje, przepraszam, że takie spóźnione :D
Iwonus - mogłabyś mi coś bliżej napisać na temat tego ubezpieczenia medycznego i jak tam w invikcie? Zaczynam poważnie się zastanawiać nad zmianą lekarza, jak Wam wcześniej już o tym pisałam :)
a w ogóle co u Was? :)
Ja od 4 dni leże w łóżku i się kuruję :( najgorsze jest to, że musiałam iść na L4 :/
jak tam nastroje przed Świętami? :)
Iwonus - mogłabyś mi coś bliżej napisać na temat tego ubezpieczenia medycznego i jak tam w invikcie? Zaczynam poważnie się zastanawiać nad zmianą lekarza, jak Wam wcześniej już o tym pisałam :)
a w ogóle co u Was? :)
Ja od 4 dni leże w łóżku i się kuruję :( najgorsze jest to, że musiałam iść na L4 :/
jak tam nastroje przed Świętami? :)
Hej dziewczyny:)
U mnie dzieje się nawet ambitnie - nie odzywałam się bo, jak tobie Olesia, pochorowało mi się :( pełen zestaw - kaszel, katar, gorączka:/
Ale po kolei :)
Byłam na wizycie w Invikcie - ze względu na swoje roztargnienie pomyliłam dzień wizyty i w związku z tym musiałam przesunąć wizytę na kolejny dzień i do Gdańska. I tym sposobem trafiłam do dr J. Szczyptańskiej;)
Powiem szczerze - pierwsze wejście do Invikty przerażenie -multum ludzi, zamieszanie, długie kolejki- no w porównaniu do Gdyni słabo (tam kameralnie, spokojnie, Pani wita od wejścia pyta do kogo) ale jak już znalazłam się w gabinecie dr Szczyptańskiej wszystko zaczęło się dziać tak jak powinno:)
Pani dr jest młoda (co duży osób traktuje jako cechę negatywną - ja wręcz przeciwnie) pełna werwy i pomysłów. Od razu wzięła kartkę zaczęła rozpisywac sobie pomysły co zrobić , analizowała. Wszystkie badania do tej pory zrobione omówiła (wszystko ok prócz AMH - Pani dr stwierdziła ze taki wynik byłby świetny gdybym miałą 35 lat, a nie 28;/ale już na usg podobno wyglądało trochę to trochę lepiej niż badanie by to wskazało) Dostałam listę badań do wykonania - ale Pani dr przy każdym badaniu mówiła czy można je zrobić na NFZ czy nie - jeśli można to oczywiście taką drogę zalecała. Przy badaniach genetycznych podkreślała, że teraz ich nie zrobię na NFZ ale od stycznia już tak więc warto poczekac - to baaardzo duży plus. Była pogodna- wszystko mi rozpisała - ponieważ czeka mnie PCT rozpisała mi nawet co do godziny co i jak :)
Jestem b. zadowolona z wizyty i myślę że będę kontynuować swoje leczenie własnie u Pani dr;)
U mnie dzieje się nawet ambitnie - nie odzywałam się bo, jak tobie Olesia, pochorowało mi się :( pełen zestaw - kaszel, katar, gorączka:/
Ale po kolei :)
Byłam na wizycie w Invikcie - ze względu na swoje roztargnienie pomyliłam dzień wizyty i w związku z tym musiałam przesunąć wizytę na kolejny dzień i do Gdańska. I tym sposobem trafiłam do dr J. Szczyptańskiej;)
Powiem szczerze - pierwsze wejście do Invikty przerażenie -multum ludzi, zamieszanie, długie kolejki- no w porównaniu do Gdyni słabo (tam kameralnie, spokojnie, Pani wita od wejścia pyta do kogo) ale jak już znalazłam się w gabinecie dr Szczyptańskiej wszystko zaczęło się dziać tak jak powinno:)
Pani dr jest młoda (co duży osób traktuje jako cechę negatywną - ja wręcz przeciwnie) pełna werwy i pomysłów. Od razu wzięła kartkę zaczęła rozpisywac sobie pomysły co zrobić , analizowała. Wszystkie badania do tej pory zrobione omówiła (wszystko ok prócz AMH - Pani dr stwierdziła ze taki wynik byłby świetny gdybym miałą 35 lat, a nie 28;/ale już na usg podobno wyglądało trochę to trochę lepiej niż badanie by to wskazało) Dostałam listę badań do wykonania - ale Pani dr przy każdym badaniu mówiła czy można je zrobić na NFZ czy nie - jeśli można to oczywiście taką drogę zalecała. Przy badaniach genetycznych podkreślała, że teraz ich nie zrobię na NFZ ale od stycznia już tak więc warto poczekac - to baaardzo duży plus. Była pogodna- wszystko mi rozpisała - ponieważ czeka mnie PCT rozpisała mi nawet co do godziny co i jak :)
Jestem b. zadowolona z wizyty i myślę że będę kontynuować swoje leczenie własnie u Pani dr;)
Dziewczyny co tak cisza:)? już świąteczne przygotowania?
Ja rano na hormonkach byłam a za godzinę na PCT:)
Olesia dopowiadając - o tym ubezpieczeniu masz wątek tu :
http://forum.trojmiasto.pl/poleccie-pakiet-medyczny-t492569,1,160.html
Dziewczyny sobie chwalą -plusem jest to że płacisz 94 zł. a masz wizyty i badania hormonalne w pakiecie - czyli dziś już nie płaciłabym nic a tak jest 300 zł. do tyłu. No i dodatkowo prócz invikty masz jeszcze masę dostępnych placówek w trójmieście:
- endomed, laboratoria Bruss, eter-med, polmed, REVIMED i SWISSMED i jeszcze kilka innych:)
Ja rano na hormonkach byłam a za godzinę na PCT:)
Olesia dopowiadając - o tym ubezpieczeniu masz wątek tu :
http://forum.trojmiasto.pl/poleccie-pakiet-medyczny-t492569,1,160.html
Dziewczyny sobie chwalą -plusem jest to że płacisz 94 zł. a masz wizyty i badania hormonalne w pakiecie - czyli dziś już nie płaciłabym nic a tak jest 300 zł. do tyłu. No i dodatkowo prócz invikty masz jeszcze masę dostępnych placówek w trójmieście:
- endomed, laboratoria Bruss, eter-med, polmed, REVIMED i SWISSMED i jeszcze kilka innych:)
ŁOOO Matko jak mnie tu dawno nie było!
Chyba juz nie mam szans nadrobic zaległosci, ale ale .....
daleko nie musialam "biegac", zeby doczytac, że u Koraliczka druga cora w drodze!!!:)))
SERDECZNE GRATULACJE KOCHANA!!!
U mnie powolutku do przodu. Tymek w lutym skonczy 2lata. Rosnie i rozrabia coraz wiecej, niestety nie chce sie sluchac, za to wymuszanie krzykiem jest na porządku dziennym.
Ja chodzę na kurs norweskiego, żeby w koncu pomyslec o pracy,a Tymka planujemy może od kwietnia lub sierpnia posłac juz do przedszkola.
Niestety zanim nie "wyrobie" macierzynskiego nie planujemy drugiego szkraba:/
A przyznaje, że tesknie juz za takim malenstwem...;)
wszystkim staraczkom życzę szybkiego ujrzenia 2 kreseczek na tescie! myslcie pozytywnie, a na pewno sie uda!
pozdrawiam
Chyba juz nie mam szans nadrobic zaległosci, ale ale .....
daleko nie musialam "biegac", zeby doczytac, że u Koraliczka druga cora w drodze!!!:)))
SERDECZNE GRATULACJE KOCHANA!!!
U mnie powolutku do przodu. Tymek w lutym skonczy 2lata. Rosnie i rozrabia coraz wiecej, niestety nie chce sie sluchac, za to wymuszanie krzykiem jest na porządku dziennym.
Ja chodzę na kurs norweskiego, żeby w koncu pomyslec o pracy,a Tymka planujemy może od kwietnia lub sierpnia posłac juz do przedszkola.
Niestety zanim nie "wyrobie" macierzynskiego nie planujemy drugiego szkraba:/
A przyznaje, że tesknie juz za takim malenstwem...;)
wszystkim staraczkom życzę szybkiego ujrzenia 2 kreseczek na tescie! myslcie pozytywnie, a na pewno sie uda!
pozdrawiam
LENA ło matuchno kope miesiecy!! kobietko dziękuję :) jak Ci się tam żyje? popatrzyłam na twój nick i mi się "stare" czasy forumowe przypomniały no i od razu pomyślałam o anie, aszi, lusi i innych babolkach :) no my 2 córa :) chyba :P jak nic miedzy nogami juz nie wyrośnie :) jestesmy bardzo szczesliwi, tyle staran rozczarowan testow łez wizyt zabiegów leków a tu drugi cud w drodze......
Koralik, cieszę sie razem z Wami:)))
Mi wciąz marzy sie córa;)
Ale na razie...chyba lepiej będzie jak skupimy sie na dziecku, które mamy...
dzis dał popis swoich mozliwosci:/ ( a miało byc fajne rodzinne ubieranie choinki) mam do siebie pretensję, że za duzo mu pozwolilismy... wymusza wszystko krzykiem, wie,że to skutkuje...nie słucha się w ogole, ręce mi czasem opadają, a sąsiadom pewnie uszy więdną:( czasami juz brakuje mi cierpliwosci, i tu tez minus dla mnie :/
Czasami wydaje mi się, że to dlatego, że taki był wyczekany, upragniony... na wszystko sie pozwala, bo to oczko w głowie, a potem wszystko sie odwraca przeciwko nam - rodzicom:/
A poza tym... ostatnio w koncu badania potwierdziły, ze Tymek nie ma na nic alergii ani uczulenia, a jak nam sie budzil w nocy tak dalej to robi:/
Mi wciąz marzy sie córa;)
Ale na razie...chyba lepiej będzie jak skupimy sie na dziecku, które mamy...
dzis dał popis swoich mozliwosci:/ ( a miało byc fajne rodzinne ubieranie choinki) mam do siebie pretensję, że za duzo mu pozwolilismy... wymusza wszystko krzykiem, wie,że to skutkuje...nie słucha się w ogole, ręce mi czasem opadają, a sąsiadom pewnie uszy więdną:( czasami juz brakuje mi cierpliwosci, i tu tez minus dla mnie :/
Czasami wydaje mi się, że to dlatego, że taki był wyczekany, upragniony... na wszystko sie pozwala, bo to oczko w głowie, a potem wszystko sie odwraca przeciwko nam - rodzicom:/
A poza tym... ostatnio w koncu badania potwierdziły, ze Tymek nie ma na nic alergii ani uczulenia, a jak nam sie budzil w nocy tak dalej to robi:/
Lena Zosia tez jest rozkrzyczana.. ale ja olewam, odwracam się... ona tak powrzeszczy a potem zapomina o co i sie bawimy dalej... no i pobódki w nocy też mamy nada, ale ostatnie zęby juz wychodzą, jeszcze chwila i będzie "po krzyku" :P Dobrze ze alergii nie ma, a budzic sie moze... siostrzenica moja ma 6 lat i dalej sie budzi w nocy... i nie da sie z tym nic zrobic.. ona musi sie napic i tyle
hallooo jest tam kto? Wszytskie świąteczne porzadki robią :P
hallooo jest tam kto? Wszytskie świąteczne porzadki robią :P
Dokładnie porządki :D a i jeszcze myśleniówka co komu pod choinkę ehhhh pomysłów tyle a żadne nie pasuję hehe tez tak macie?
Ale tez tu zaglądam i podczytuję,po cichutku.
Chciałam coś spytać.Czy po CLO może nie wystąpić @ ?
dziś mam 32 dc i nic.
W poprzednim cyklu dostałam w 31 a wcześniej miałam objawy zapowiadające.Normalnie bym pomyślała o ciąży ale to jest rzecz nie możiwa po tym jak lekarz uprzedził mnie że o dzidzi mogę zapomnieć z tak cienkim endometrium,więc odpada.
Miała tak któraś z Was?
Pozdrowionka :)
Ale tez tu zaglądam i podczytuję,po cichutku.
Chciałam coś spytać.Czy po CLO może nie wystąpić @ ?
dziś mam 32 dc i nic.
W poprzednim cyklu dostałam w 31 a wcześniej miałam objawy zapowiadające.Normalnie bym pomyślała o ciąży ale to jest rzecz nie możiwa po tym jak lekarz uprzedził mnie że o dzidzi mogę zapomnieć z tak cienkim endometrium,więc odpada.
Miała tak któraś z Was?
Pozdrowionka :)
minioszek objawy? hehehe nie każdy je ma.. przecież ja się o ciązy dowiedziałam w 7 tygodniu bo okresu nie było, ale myślę nie możliwe przeciez, pewnie mam torbiel i mialam isc juz do lekarza i mowie zrobie sobie test jakby się pytała a tam 2 tluste kreski... na usg juz serce bulo byly malenkie raczki i nozki... a ja szok bo sie nie spodziewalam... a w pierwszej ciazy tez nie czulam ze jestem w ciazy
Kochane forumowiczki, nie wiem czy uda mi się tu zajrzeć przed świętami, dlatego już teraz skłądam Wam życzenia świąteczne :)
Spokojnych, zdrowych świąt w gronie najbliższych, rodziny i przyjaciół :) Staraczka życzę fasolek, upragnionych brzuszków i w końcu zdrowych pachnących dzidziusiów! Cięzarówką spokojnej nudnej ciąży, a mamusią dużo snu, radości, cierpliwości i spełnienia kolejnych pięknych marzeń :)
Buźka!
Spokojnych, zdrowych świąt w gronie najbliższych, rodziny i przyjaciół :) Staraczka życzę fasolek, upragnionych brzuszków i w końcu zdrowych pachnących dzidziusiów! Cięzarówką spokojnej nudnej ciąży, a mamusią dużo snu, radości, cierpliwości i spełnienia kolejnych pięknych marzeń :)
Buźka!
Hej dziewczyny
Koraliczek-spóźnione dziękuję :)
Co tam wogóle? Objedzone? :P
Ja strasznie...
Jak tam wigilia? jakie życzonka były? U mnie oczywiście żeby R doczekała rodzeństwa ehhh łatwo mówić.
U mnie dalej tak samo, @ nie doczekałam,pobolewa mnie brzuch jak by miała przyjść już od miesiąca .Ehhh a Myślałam że CLO coś uregulowało.
zostało mi dalej czekać.
Pozdrowionka dziewczyny
Koraliczek-spóźnione dziękuję :)
Co tam wogóle? Objedzone? :P
Ja strasznie...
Jak tam wigilia? jakie życzonka były? U mnie oczywiście żeby R doczekała rodzeństwa ehhh łatwo mówić.
U mnie dalej tak samo, @ nie doczekałam,pobolewa mnie brzuch jak by miała przyjść już od miesiąca .Ehhh a Myślałam że CLO coś uregulowało.
zostało mi dalej czekać.
Pozdrowionka dziewczyny
mnioszek, fakt - jeszcze testu nie zrobiłaś? :)
U mnie obżarstwa było co nie miara... ale niestety dzisiaj miałam kolejny pogrzeb w Rodzinie, ten rok jakiś masakryczny jest pod tym względem jest u mnie, 3 osoby :( ech - życie... Dlatego najchętniej zasnęłabym i obudziła się dopiero w Nowy Rok :)
Co do samych Świąt i życzeń - u mnie nie było takich, na szczęście moja Rodzina rozumie, że to dla mnie jest ból i trudna sprawa, więc nie dokładają mi "głupich" życzeń :) za to Ciocia mojego M zatekściła, że zamiast psa powinniśmy w końcu zrobić sobie dziecko, moje spojrzenie wystarczyło i odpowiedź mojego M do tego, aby zamilkła na dalszą część uroczystości ;)
I chyba podjęliśmy decyzję, dzięki dzisiejszej rozmowie z Kuzynem, że dajemy sobie spokój z Gametami, Invicta - mi itd. Pojedziemy do innego miasta zrobić diagnostykę pod każdym względem moją i mojego M i wtedy będziemy myśleć co dalej... Oni walczyli ponad 7 lat z niepłodnością w ich klinice nie robili pełnej diagnostyki, tylko cząstkowe.... Mieli kilkanaście inseminacji i kilka in vitra, co z góry było skazane na niepowodzenie, a dzisiaj cieszą się dwoma adoptowanymi Maluszkami... i chyba pójdziemy w ich ślady - mamy psychiczne wsparcie w mojej Rodzinie i w razie co, możemy się zawsze oprzeć na doświadczeniu Kuzyna :)
U mnie obżarstwa było co nie miara... ale niestety dzisiaj miałam kolejny pogrzeb w Rodzinie, ten rok jakiś masakryczny jest pod tym względem jest u mnie, 3 osoby :( ech - życie... Dlatego najchętniej zasnęłabym i obudziła się dopiero w Nowy Rok :)
Co do samych Świąt i życzeń - u mnie nie było takich, na szczęście moja Rodzina rozumie, że to dla mnie jest ból i trudna sprawa, więc nie dokładają mi "głupich" życzeń :) za to Ciocia mojego M zatekściła, że zamiast psa powinniśmy w końcu zrobić sobie dziecko, moje spojrzenie wystarczyło i odpowiedź mojego M do tego, aby zamilkła na dalszą część uroczystości ;)
I chyba podjęliśmy decyzję, dzięki dzisiejszej rozmowie z Kuzynem, że dajemy sobie spokój z Gametami, Invicta - mi itd. Pojedziemy do innego miasta zrobić diagnostykę pod każdym względem moją i mojego M i wtedy będziemy myśleć co dalej... Oni walczyli ponad 7 lat z niepłodnością w ich klinice nie robili pełnej diagnostyki, tylko cząstkowe.... Mieli kilkanaście inseminacji i kilka in vitra, co z góry było skazane na niepowodzenie, a dzisiaj cieszą się dwoma adoptowanymi Maluszkami... i chyba pójdziemy w ich ślady - mamy psychiczne wsparcie w mojej Rodzinie i w razie co, możemy się zawsze oprzeć na doświadczeniu Kuzyna :)
Nie wiem - Kuzyn mówił o W - wie, ale tam zapewne cenowo niefajnie :/
Myślałam też o Białymstoku, mam tam znajomych, więc myślę, że z noclegiem nie byłby problem :) i słyszałam, że tam dość dobrzy lekarze pracują i ponoć cenowo nie jest taka tragedia...
Ale zgadać się z Kuzynem, jakie badania dokładnie robili, bo tak trudno szukać... Wspominał Nam coś na pewno z nasieniem, że są specjalistyczne jakoś kod DNA, czy jakoś tak :) że Im też zawsze robili podstawowe badania, a dopiero w W- wie, właśnie takie specjalistyczne :P
zobaczymy :) najpierw muszę się zorientować cenowo ile to wyjdzie ;)
Myślałam też o Białymstoku, mam tam znajomych, więc myślę, że z noclegiem nie byłby problem :) i słyszałam, że tam dość dobrzy lekarze pracują i ponoć cenowo nie jest taka tragedia...
Ale zgadać się z Kuzynem, jakie badania dokładnie robili, bo tak trudno szukać... Wspominał Nam coś na pewno z nasieniem, że są specjalistyczne jakoś kod DNA, czy jakoś tak :) że Im też zawsze robili podstawowe badania, a dopiero w W- wie, właśnie takie specjalistyczne :P
zobaczymy :) najpierw muszę się zorientować cenowo ile to wyjdzie ;)
to może ja tez dopisze ja lecze się od dwóch lat w gamecie, jestem po 4 IUI i in vitro gdzie efekt niby był ok z zapłodnionych 6 komorek mielismy 6 bardzo dobrej klasy blastocyst ale po pierwszym transferze niestety ciąży nie było. Mnie meczyly caly czas badania genetyczne ale ponieważ mamy jedno dziecko 7 letnie lekarz nie widział wkazan , ale mnie nadal to meczylo no i zrobiłam na wlasna reke te badania i okazało się,ze mój maz ma nieprawidłowy kariotyp i żadne in vitro tu nie pomoze jedynie pgd no ale człowiek madry po szkodzie zaoszczedzilabym sobie kupe kasy i zmartwien. Olesia zanim zaczniesz diagnostykę zrob badania gemetyczne na nfz można je zrobić w kilka miesięcy no i ok 2tys pozostanie w kieszeni
Hej dziewczyny:)
po dłuższej nieobecności - najpierw delegacja potem święta wiec nie miałam czasu zaglądać:) na początek za pamięci życzę wam aby 2014 był spełnieniem marzeń :) by był rokiem zdrowia, usmiechu i radości;)
Co do badań genetycznych mi były zalecone już na 2 wizycie u dr. Szczyptańskiej wiec chyba faktycznie sa wazne;p Zalecono mi i męzowi kariotypy i mutacje (tzn. mi jedno i drugie, mojemu M. jedne - o ile dobrze pamietam) zeby było na NFZ musze iść do lekarza ogolnego, ze skierowaniem od niego złgosić się do infikty do genetyka. Tylko właśnie się zastanawiam - może ty wiesz lenka - lekarz ogólny ma mi dac skierowanie do genetyka czy już skierowanie na konkretne badania genetyczne? bo juz się zakręciłam
po dłuższej nieobecności - najpierw delegacja potem święta wiec nie miałam czasu zaglądać:) na początek za pamięci życzę wam aby 2014 był spełnieniem marzeń :) by był rokiem zdrowia, usmiechu i radości;)
Co do badań genetycznych mi były zalecone już na 2 wizycie u dr. Szczyptańskiej wiec chyba faktycznie sa wazne;p Zalecono mi i męzowi kariotypy i mutacje (tzn. mi jedno i drugie, mojemu M. jedne - o ile dobrze pamietam) zeby było na NFZ musze iść do lekarza ogolnego, ze skierowaniem od niego złgosić się do infikty do genetyka. Tylko właśnie się zastanawiam - może ty wiesz lenka - lekarz ogólny ma mi dac skierowanie do genetyka czy już skierowanie na konkretne badania genetyczne? bo juz się zakręciłam
kariotyp się nie zmienia, ale sa wady kariotypu które całkowicie wykluczają z rozdrodu a sa takie jak np. u mojego meza ze cud zdarzyć się może. Ogólny daje skierowanie do poradni genetycznej a tam genetyk z tego co się orientuje, najpierw kariotyp później wizyta później mutacje i znowu wizyta. Jeśli macie badania na nfz to po wynik trzeba się umowic na wizyte u genetyka bo wam go nie wydadza
Dziękuje ci Lenka za wyjaśnienie - bo nie byłam pewna - no własnie mi Pani dr zasugerowała ze jeśli pójdę do lekarza ogólnego po skierowanie (tylko nie byłam pewna czy juz na badania czy do genetyka) i z tym zgłoszę się do Invikty to zrobią je na NFZ.
Moje PCT w zasadzie średniawo - stosowałam się do wszystkich zaleceń a w badaniu było brak plemniczków:/ Ponieważ mój mąż ma ich od groma a nie mogły wyparować (stwierdzenie Pani dr:) to albo "usunęły się" albo...no nie wiadomo. Wiec dla pewności powtarzamy badanie w styczniu ale juz postanowiliśmy (wspólnie z Panią dr) ze przygotowujemy się powoli do inseminacji (powoli bo przed HSG, badania genetyczne i badania ..mhm ..nie pamietam jakie konkretnie)i zobaczymy jak czasowo to wszystko wyjdzie.
A jak u Was dziewczyny?
Moje PCT w zasadzie średniawo - stosowałam się do wszystkich zaleceń a w badaniu było brak plemniczków:/ Ponieważ mój mąż ma ich od groma a nie mogły wyparować (stwierdzenie Pani dr:) to albo "usunęły się" albo...no nie wiadomo. Wiec dla pewności powtarzamy badanie w styczniu ale juz postanowiliśmy (wspólnie z Panią dr) ze przygotowujemy się powoli do inseminacji (powoli bo przed HSG, badania genetyczne i badania ..mhm ..nie pamietam jakie konkretnie)i zobaczymy jak czasowo to wszystko wyjdzie.
A jak u Was dziewczyny?
Witam Was w nowym roku.
Życzę Wam aby był on udany pod każdym względem.Zwłaszcza tym jednym :)
Dziewczyny robiłam test i wyszedł negatywny,także tak jak myślałam a jak mówił lekarz że nie ma szans.
Mam dziś 47 dc i niewiem co robić bo wiem że sam @ nie przyjdzie.
Myślicie że mogę wziąść d*phaston aby wywołać?
wkurza Mnie to. a jeszcze bardziej mój organizm.wrrr
Pozdrowionka
Życzę Wam aby był on udany pod każdym względem.Zwłaszcza tym jednym :)
Dziewczyny robiłam test i wyszedł negatywny,także tak jak myślałam a jak mówił lekarz że nie ma szans.
Mam dziś 47 dc i niewiem co robić bo wiem że sam @ nie przyjdzie.
Myślicie że mogę wziąść d*phaston aby wywołać?
wkurza Mnie to. a jeszcze bardziej mój organizm.wrrr
Pozdrowionka
Hej Dziewczyny!!
Wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku, tym co zafasolkowały życzę wspaniałej ciąży a te co czekają, aby ta fasolka upragniona w końcu się pojawiła ;)
Wieki mnie tu nie było :P co tam u Was?
U mnie spokojnie, dzisiaj robiłam test ciążowy, bo mam 34 dc i ani widu ani słychu o @ - generalnie zawsze cykle miałam 29 d a teraz tyle dni i nic... ostatnia @ była 10.12 i trwała raptem 3 d :/ dzisiaj z wielką nadzieją robiłam test, ale niestety wyszedł klops a nie ciążą... i tak się trochę łudzę, że może za wcześnie zrobiła :P jednak podświadomość mówi mi, że coś nie tak się dzieję z moim organizmem :( czekam do piątku i zapisuje się do gin, bo inaczej oszaleję...
Poza tym mam już skierowanie do genetyka zarówno dla siebie jak i Mężulka, ale najpierw chcę wyjaśnić sprawę brakującej @, a potem możemy działać dalej :)
Pozdawiam :)
Wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku, tym co zafasolkowały życzę wspaniałej ciąży a te co czekają, aby ta fasolka upragniona w końcu się pojawiła ;)
Wieki mnie tu nie było :P co tam u Was?
U mnie spokojnie, dzisiaj robiłam test ciążowy, bo mam 34 dc i ani widu ani słychu o @ - generalnie zawsze cykle miałam 29 d a teraz tyle dni i nic... ostatnia @ była 10.12 i trwała raptem 3 d :/ dzisiaj z wielką nadzieją robiłam test, ale niestety wyszedł klops a nie ciążą... i tak się trochę łudzę, że może za wcześnie zrobiła :P jednak podświadomość mówi mi, że coś nie tak się dzieję z moim organizmem :( czekam do piątku i zapisuje się do gin, bo inaczej oszaleję...
Poza tym mam już skierowanie do genetyka zarówno dla siebie jak i Mężulka, ale najpierw chcę wyjaśnić sprawę brakującej @, a potem możemy działać dalej :)
Pozdawiam :)
Hej dziewczyny:)))
Co słychać nowego dziewczyny? Olesia jak miło ze powróciłas:)
Ja właśnie jutro i pojutrze mam ambitne dni - rano cytologia i OB. Popołudniu idę do internisty po skierowanie do poradni genetycznej a we wtorek mam zamiar się zapisać w invikcie do genetyka i w szpitalu na HSG:). Orientuje się ktos ile się czeka obecnie do dr Ochman na wizytę?
I ile kosztuje wizyta u niego - bo o ile dobrze zrozumiałam moją Pania dr to badania ze skierowaniem są bezpłatne ale za wizytę trzeba płacić.
Co słychać nowego dziewczyny? Olesia jak miło ze powróciłas:)
Ja właśnie jutro i pojutrze mam ambitne dni - rano cytologia i OB. Popołudniu idę do internisty po skierowanie do poradni genetycznej a we wtorek mam zamiar się zapisać w invikcie do genetyka i w szpitalu na HSG:). Orientuje się ktos ile się czeka obecnie do dr Ochman na wizytę?
I ile kosztuje wizyta u niego - bo o ile dobrze zrozumiałam moją Pania dr to badania ze skierowaniem są bezpłatne ale za wizytę trzeba płacić.
Hej;)
Ile się czeka dowiem się jutro koło godziny 8 bo będę się rejestrować to na pewno dam znać. Dziś idę do internisty wieczorem i mam nadzieje ze nie będzie mi robił problemów z tym skierowaniem. Co do udokumentowanego leczenia - moja Pani dr powiedziała ze nie musze nic takiego mieć : idę do lekarza, mówię ze się leczymy i poprosze o skierowanie - już:)
Odpowiadając na twoje 2 pytanie - tak , badanie krwi. Moja jedyna niejasność dotyczy tego czy z tym skierowaniem płacimy za badanie czy wizytę;p
Ile się czeka dowiem się jutro koło godziny 8 bo będę się rejestrować to na pewno dam znać. Dziś idę do internisty wieczorem i mam nadzieje ze nie będzie mi robił problemów z tym skierowaniem. Co do udokumentowanego leczenia - moja Pani dr powiedziała ze nie musze nic takiego mieć : idę do lekarza, mówię ze się leczymy i poprosze o skierowanie - już:)
Odpowiadając na twoje 2 pytanie - tak , badanie krwi. Moja jedyna niejasność dotyczy tego czy z tym skierowaniem płacimy za badanie czy wizytę;p
jesli idziesz na nfz do genetyka to skierowaniena kariotyp tez bedziesziala na nfz czyli za darmo. jak bedziesz umawiac sie do genetyka np na 11marca umow sie zaraz po tej dacie na kariotyp i jesli masz kariotym na 10marca to znoeu na za miesiac umow sie na wizyte do genetyka bo wynik jesli jest na nfz to mozesz odebrac go tylko na wizycie!!!! a wuec jutro powinbas umowic sie na 3 terminy no i oczywisvie na kazdy musza byc dwie wizyty jedna dla ciebie druga dla meza. mam nadzieje ze pomoglam
najpierw robisz kariotypy niektóre kariotypy wogole wykluczają z rozrodu, na mutacje dostajesz skierowanie dopiero po kariotypach. Z tych badan wiadomo czy jesteś nosicielem jakies choroby albo ze np. musisz w ciąży brac heparynę bo inaczej kazda ciaze poronisz ale to sa naprawdę trudne tematy w leczeniu nieplodnosci i sa to badania po jakies drodze leczenia a nie na pierwszy rzut
Lenka pomagasz zawsze!:* Bardzo Ci dziękuje
U mnie po badaniu - lekarz był starszym człowiekiem i ogólnie nie ogarniał. Powiedział ze on jest ogólny wiec jakie skierowanie do genetyka;/ jak go pocisnełam to wypisał,ale nie wiem czy to przyjmą -w zasadzie na druku skierowania do szpitala to napisał (skreślając "do szpitala" i wpisując poradnia genetyczna) Napisał mutacja i kariotyp we wskazaniu i to by było na tyle. No i oczywiście jego pieczątka. Jutro zapytam czy to przyjmą czy muszę do innego ogólnego iść..ah...
U mnie po badaniu - lekarz był starszym człowiekiem i ogólnie nie ogarniał. Powiedział ze on jest ogólny wiec jakie skierowanie do genetyka;/ jak go pocisnełam to wypisał,ale nie wiem czy to przyjmą -w zasadzie na druku skierowania do szpitala to napisał (skreślając "do szpitala" i wpisując poradnia genetyczna) Napisał mutacja i kariotyp we wskazaniu i to by było na tyle. No i oczywiście jego pieczątka. Jutro zapytam czy to przyjmą czy muszę do innego ogólnego iść..ah...
Hej,
donoszę:) Pani w recepcji powiedziała ze to skierowanie jak najbardziej przyjmą tylko... mój dr wstawił dwie pieczątki, ale na żadnej nie ma numeru jego kontraktu z NFZ a to jest konieczne - wiec to muszę uzupełnić.
I umówiono mnie na 22 lutego. Co prawda muszę przełożyc ten termin bo nie skojarzyłam że jestem wtedy za granica;p ale termin plus minus za miesiac;)aaa i spokojnie mozna sie umówic wczesniej na dzień wizyty musi byc skierowanie.
Kropka co masz na mysli mówiąc "pierwszy rzut"?
donoszę:) Pani w recepcji powiedziała ze to skierowanie jak najbardziej przyjmą tylko... mój dr wstawił dwie pieczątki, ale na żadnej nie ma numeru jego kontraktu z NFZ a to jest konieczne - wiec to muszę uzupełnić.
I umówiono mnie na 22 lutego. Co prawda muszę przełożyc ten termin bo nie skojarzyłam że jestem wtedy za granica;p ale termin plus minus za miesiac;)aaa i spokojnie mozna sie umówic wczesniej na dzień wizyty musi byc skierowanie.
Kropka co masz na mysli mówiąc "pierwszy rzut"?
Iwonus, a gdzie sie umówiłaś do genetyka?
Wzięłaś skierowanie tylko na siebie? czy na Męża też? :) ja wzięłam na Nas dwójkę, ale nie mamy problemu z Naszą Panią Doktor ;)
Jutro idę na badania bety, bo ciągle nie mam @ :/ pierwszy raz mam taki cyrk od kiedy w ogóle miesiączkuje... Ale nie łudzę się, bo w końcu test pokazał, że ciąży nie ma :( robię na wszelki wypadek, bo mam w planach iść do doktorka w piatek - innego niż dotychczas chodziłam :)
Wzięłaś skierowanie tylko na siebie? czy na Męża też? :) ja wzięłam na Nas dwójkę, ale nie mamy problemu z Naszą Panią Doktor ;)
Jutro idę na badania bety, bo ciągle nie mam @ :/ pierwszy raz mam taki cyrk od kiedy w ogóle miesiączkuje... Ale nie łudzę się, bo w końcu test pokazał, że ciąży nie ma :( robię na wszelki wypadek, bo mam w planach iść do doktorka w piatek - innego niż dotychczas chodziłam :)
Olesia my idziemy do dr Ochman .
Trochę dlatego ze wszystko dzieje się w Invikcie wiec już nie chce chodzić po innych. A póki co jestem zadowolona i z dr Szczyptańskiej i ogólnie z Invicty:) Ogólnie to skierowanie dla męża też chcę ale ten lekarz u którego byłam ogólnie nie ogarniał tematu - wiec z meżem robimy drugie podejście do lekarza jego - a ty masz Olesia skierowanie od ogólnego lekarza?
Aaaa i Olesia - z testami nigdy nie wiadomo - kciuki&&&&&&!
Trochę dlatego ze wszystko dzieje się w Invikcie wiec już nie chce chodzić po innych. A póki co jestem zadowolona i z dr Szczyptańskiej i ogólnie z Invicty:) Ogólnie to skierowanie dla męża też chcę ale ten lekarz u którego byłam ogólnie nie ogarniał tematu - wiec z meżem robimy drugie podejście do lekarza jego - a ty masz Olesia skierowanie od ogólnego lekarza?
Aaaa i Olesia - z testami nigdy nie wiadomo - kciuki&&&&&&!
no właśnie ja się poważnie zastanawiam nad invictą, ale to jeszcze takie gdybanie :) w ogóle jesteśmy w rozsypce - dawno u naszego lekarza nie byliśmy, teraz olaliśmy sprawę lekarza... :/ no nic, trzeba będzie się na dniach zmobilizować :P
A nie dziękuje ;) Mąż się ze mnie śmieję, że coś jest na rzeczy skoro ja już musztardę biorę za chrzanem :D w ogóle dzisiaj co wyciągam z lodówki jedzie mi chrzanem i smakuje mi nim... ale to może to moje jakieś wymysły, więc nie ma o czym mówić :) aaaa i mój psiak jest teraz bardziej za mną, niż za Mężem, a wcześniej było odwrotnie - też się z tego śmieje Mąż, bo twierdzi, że psy wyczuwają takie rzeczy :P
czego ten człowiek nie wymyśli :)
A nie dziękuje ;) Mąż się ze mnie śmieję, że coś jest na rzeczy skoro ja już musztardę biorę za chrzanem :D w ogóle dzisiaj co wyciągam z lodówki jedzie mi chrzanem i smakuje mi nim... ale to może to moje jakieś wymysły, więc nie ma o czym mówić :) aaaa i mój psiak jest teraz bardziej za mną, niż za Mężem, a wcześniej było odwrotnie - też się z tego śmieje Mąż, bo twierdzi, że psy wyczuwają takie rzeczy :P
czego ten człowiek nie wymyśli :)
Aha dobrze wiedzieć...
A odnośnie dr Śliwińskiego,próbowałam sie umówić to nowych pacjentów rejestrują dopiero po 25 stycznia do Dr Skweresa to samo.To na wizyty umawiają pewnie dopiero za kilka miesięcy...masakra...
I weź tu się dostań do dobrego lekarza porażka po prostu.
I kilka miesięcy czekania.
A odnośnie dr Śliwińskiego,próbowałam sie umówić to nowych pacjentów rejestrują dopiero po 25 stycznia do Dr Skweresa to samo.To na wizyty umawiają pewnie dopiero za kilka miesięcy...masakra...
I weź tu się dostań do dobrego lekarza porażka po prostu.
I kilka miesięcy czekania.
hejka, hejka :)
sorki, że tak długo się nie odzywałam, ale jakoś mi nie po drodze na forum było :D
przyznam szczerze, że przez ostatnią spóźniającą się @ ostro się nakręciłam, ale d... zimna :/ nie wiem co jest, ale na 11.02 jestem umówiona do Dr. Żmudzińskiej ponoć też pracuje w Invikcie - Iwonuś, czy to czasem nie Twoja lekarka? :)
Słyszałam, że jest mega dobra - wybieram się póki co do Niej do Żukowa, zobaczymy co dalej zaradzi ;)
A jak u reszty? :)
sorki, że tak długo się nie odzywałam, ale jakoś mi nie po drodze na forum było :D
przyznam szczerze, że przez ostatnią spóźniającą się @ ostro się nakręciłam, ale d... zimna :/ nie wiem co jest, ale na 11.02 jestem umówiona do Dr. Żmudzińskiej ponoć też pracuje w Invikcie - Iwonuś, czy to czasem nie Twoja lekarka? :)
Słyszałam, że jest mega dobra - wybieram się póki co do Niej do Żukowa, zobaczymy co dalej zaradzi ;)
A jak u reszty? :)
Hej!
Ja jestem z Żukowa i i nikt nic mi nie mowił że jest dobra! ? Hmmm
Olesia ja tez jestem na 11.02 umówiona do lekarza w Żukowie ale innego hehe. Śmiesznie wyszło co... ? ;)
SZczerze myślałam że cieszysz się już z fasoleczki ale nie chciałaś tu pisać aby nie zapeszyć,a tu inne wieśći ehhhh, trzymkaj tak jak ja hehe :)
A co u innych mieszkanek tego wątku? :)
Hallllooo nie śpimy,zwiedzamy! :)
Ja jestem z Żukowa i i nikt nic mi nie mowił że jest dobra! ? Hmmm
Olesia ja tez jestem na 11.02 umówiona do lekarza w Żukowie ale innego hehe. Śmiesznie wyszło co... ? ;)
SZczerze myślałam że cieszysz się już z fasoleczki ale nie chciałaś tu pisać aby nie zapeszyć,a tu inne wieśći ehhhh, trzymkaj tak jak ja hehe :)
A co u innych mieszkanek tego wątku? :)
Hallllooo nie śpimy,zwiedzamy! :)
zapisałam się do Niej z polecenia dwóch koleżanek z pracy, bardzo Ją sobie chwaliły... a ponoć koleżanki koleżance pomogła zajść w ciążę, ponadto nie naciąga :)
Nie zaszkodzi się przejść i zobaczyć, a nóż będzie moim ginem (chociaż sceptycznie jestem nastawiona na kobiety ginekolożki ;)) bo coś nie mogę trafić na tego odpowiedniego ginekologa i tak skaczę od jednego do drugiego...
Niestety mnioszku, nie wyszło :( żałuję, ale radzę sobie z tym i tak naprawdę to wszystko dzięki mojej pracy (pracuję z Dziećmi), bo inaczej pewnie bym się zapłakała :/
Co do Gamety, fakt na pierwszą wizytę długo się czeka, ale na kolejne już nie... :) My np. czekaliśmy na pierwszą 2 miechy a na kolejne już np 2 tyg. itp. Wszystko ustala lekarz w zależności co, kiedy i jak ;)
Nie zaszkodzi się przejść i zobaczyć, a nóż będzie moim ginem (chociaż sceptycznie jestem nastawiona na kobiety ginekolożki ;)) bo coś nie mogę trafić na tego odpowiedniego ginekologa i tak skaczę od jednego do drugiego...
Niestety mnioszku, nie wyszło :( żałuję, ale radzę sobie z tym i tak naprawdę to wszystko dzięki mojej pracy (pracuję z Dziećmi), bo inaczej pewnie bym się zapłakała :/
Co do Gamety, fakt na pierwszą wizytę długo się czeka, ale na kolejne już nie... :) My np. czekaliśmy na pierwszą 2 miechy a na kolejne już np 2 tyg. itp. Wszystko ustala lekarz w zależności co, kiedy i jak ;)
Hej dziewczyny:)))
Ja byłam na delegacji, potem badania i duzo pracy i nie miałam kiedy przysiąść do forum.
Olesia - też ściskałam kciuki mocno, żeby twój brak oznaczał jedno - ale jak nie teraz , to następnym razem - na ten cudowny dzień czekamy wszystkie tu i ja tam wierzę, że się doczekamy;)!
U mnie ..robiłam badania immunolgiczne, PCT (x2) i badania przygotowujące do HSG (cytologia i czystość).Immunologia ok, PCT jedno źle, drugie średnio, ale lepiej niż pierwsze. Teraz czekam na badania genetyczne (koniec marca) i HSG - jakoś pewnie za miesiąc. Póki co mam sobie łykać olej z wisiołka i bromergon i czekać na HSG - jak tylko będę po robimy IUI albo 2/3 cykle stymulujemy - tu już nasza decyzja (na razie nie myślimy czekamy na HSG i jego wynik). Ogólnie bo wszystkich badaniach zrobionych do tej pory Pani dr stwierdziła ze szanse na naturalną ciążę są - ok. 10% (oczywiście jeżeli jajowody są drożne -przy tej ocenie stwierdziłyśmy optymistycznie ze tak:).
Ja chodzę do Szczyptańskiej i jestem baardzo zadowolona. Konkretnie odpowiada na pytania, jesli tylko jakies badanie można zrobić an NFZ to o tym informuje, tłumaczy po co jakie badanie no i mam konkret plan;) Jasno wskazuje co dalej:) Ogólnie od kiedy u niej się leczę jestem jakoś pozytywniej nastawiona - wiem ze jestem w rękach kogoś kto mierzy się z podobnymi przypadkami co dzień, ma możliwości i wiedzę aby pomóc:)
Ja byłam na delegacji, potem badania i duzo pracy i nie miałam kiedy przysiąść do forum.
Olesia - też ściskałam kciuki mocno, żeby twój brak oznaczał jedno - ale jak nie teraz , to następnym razem - na ten cudowny dzień czekamy wszystkie tu i ja tam wierzę, że się doczekamy;)!
U mnie ..robiłam badania immunolgiczne, PCT (x2) i badania przygotowujące do HSG (cytologia i czystość).Immunologia ok, PCT jedno źle, drugie średnio, ale lepiej niż pierwsze. Teraz czekam na badania genetyczne (koniec marca) i HSG - jakoś pewnie za miesiąc. Póki co mam sobie łykać olej z wisiołka i bromergon i czekać na HSG - jak tylko będę po robimy IUI albo 2/3 cykle stymulujemy - tu już nasza decyzja (na razie nie myślimy czekamy na HSG i jego wynik). Ogólnie bo wszystkich badaniach zrobionych do tej pory Pani dr stwierdziła ze szanse na naturalną ciążę są - ok. 10% (oczywiście jeżeli jajowody są drożne -przy tej ocenie stwierdziłyśmy optymistycznie ze tak:).
Ja chodzę do Szczyptańskiej i jestem baardzo zadowolona. Konkretnie odpowiada na pytania, jesli tylko jakies badanie można zrobić an NFZ to o tym informuje, tłumaczy po co jakie badanie no i mam konkret plan;) Jasno wskazuje co dalej:) Ogólnie od kiedy u niej się leczę jestem jakoś pozytywniej nastawiona - wiem ze jestem w rękach kogoś kto mierzy się z podobnymi przypadkami co dzień, ma możliwości i wiedzę aby pomóc:)
hej kobietki :) wpadlam z wizytą, u nas ok, brzuszek zdrowo rośnie, jutro mam wizyte wiec zobacze co tam sie dzieje z moim podwoziem, a w czwartek mialam tylko usg prenatalne, zdrowa dziewczynka jestesmy szczesliwi :)
kto teraz ma termin testowania najblizej?
kto teraz ma termin testowania najblizej?
Kropka, dziękuję, że pytasz :)
Bardzo mi kobieta przypadła do gustu (jak już tak mówię to jest coś, bo generalnie podchodzę sceptycznie do kobiet ginekolożek ;)). Niestety powiedziała, że nie może mnie prowadzić, bo nie zajmuję się diagnostyką i ma też sporo swoich pacjentek :) ale bardzo dużo rzeczy wyjaśniła, wytłumaczyła, skierowała do odpowiednich osób i jak słuchała co wyprawiał mój dr z Gamety to za głowę się łapała!! Pierwsza podstawa, powinien mi za każdym razem przed IUI sprawdzać TSH, w końcu ma tytuł lekarza ginekologa -endokrynologa, więc to też Jego działka a nie tylko prolaktyna. Poza tym swojego czasu TSH cały czas mi skakało.. Zaskoczona była, że w ogóle mieliśmy IUI, skoro lekarz twierdził, że Męża nasienie jest dobre - powinien dalej mnie wysłać na badania a nie iść na skróty :)
Dzisiaj już się zarejestrowałam do dr. Szczyptańska z Invicty - zdjaję się, że to ta sama Pani do której chodzi Iwonus, więc jestem dobrej myśli :) Słyszałam od Przyjaciółki (ponoć Jej znajoma do Niej chodziła), że nie należy do najsympatyczniejszych... Nie potrzebuje sympatycznego lekarza, ale skutecznego i nie mydlącego oczu :P
Zobaczymy, ale jestem pozytywnie nastawiona :) i dr. Żmudzińska jednak zalecałaby drożność... Więc chyba mnie to nie ominie :/
Bardzo mi kobieta przypadła do gustu (jak już tak mówię to jest coś, bo generalnie podchodzę sceptycznie do kobiet ginekolożek ;)). Niestety powiedziała, że nie może mnie prowadzić, bo nie zajmuję się diagnostyką i ma też sporo swoich pacjentek :) ale bardzo dużo rzeczy wyjaśniła, wytłumaczyła, skierowała do odpowiednich osób i jak słuchała co wyprawiał mój dr z Gamety to za głowę się łapała!! Pierwsza podstawa, powinien mi za każdym razem przed IUI sprawdzać TSH, w końcu ma tytuł lekarza ginekologa -endokrynologa, więc to też Jego działka a nie tylko prolaktyna. Poza tym swojego czasu TSH cały czas mi skakało.. Zaskoczona była, że w ogóle mieliśmy IUI, skoro lekarz twierdził, że Męża nasienie jest dobre - powinien dalej mnie wysłać na badania a nie iść na skróty :)
Dzisiaj już się zarejestrowałam do dr. Szczyptańska z Invicty - zdjaję się, że to ta sama Pani do której chodzi Iwonus, więc jestem dobrej myśli :) Słyszałam od Przyjaciółki (ponoć Jej znajoma do Niej chodziła), że nie należy do najsympatyczniejszych... Nie potrzebuje sympatycznego lekarza, ale skutecznego i nie mydlącego oczu :P
Zobaczymy, ale jestem pozytywnie nastawiona :) i dr. Żmudzińska jednak zalecałaby drożność... Więc chyba mnie to nie ominie :/
Kropka ja się nie do konca z Toba zgodzę.. mnie w takiej klinice nikt nie naciągał ani na zbędne wizyty, ani na badania, ani na inseminacje czy in vitro.. ale ja chodziłam do dr Ś. i to była najlepsza,decyzja i inwestycja w moim życiu.. nie odczułam żeby klinika byla nastawiona na inne tory niż diagnostyka...w 3 mce miałam zlecone chyba wszystkie możliwe badania, od hormonów począwszy po hsg i laparo. Dr nie chcal mnie faszerować lekami póki nie był pewien, ze jest taka potrzeba.. doskonale wiedział co robi i dzięki niemu już po kilku miesiącach cieszyłam się moim skarbem.. także myślę, że nie od kliniki ale od Lekarza zależy sposób leczenia..:) najwazniejsze znaleźć kogoś, kto wzbudzi nasze zaufanie i bedzie miał wiedzę zeby nam pomóc.. :)
Kropka, ja chodziłam do Dr Skweresa :) a ten zawiódł mnie już dawno i ostatnie spotkania z Nim były od niechcenia... Ania, zapewne chodziła do Dr Śliwińskiego :)
Myślałam nad zmianą lekarza w tej samej klinice, ale wiadomo rączka rączkę myję... Więc wolę nie ryzykować i zmieniam całkowicie klinikę :)
Mam nadzieję, że tym razem będę zadowolona :)
Myślałam nad zmianą lekarza w tej samej klinice, ale wiadomo rączka rączkę myję... Więc wolę nie ryzykować i zmieniam całkowicie klinikę :)
Mam nadzieję, że tym razem będę zadowolona :)
hej dziewczyny,
Olesia ciesze sie ze coś ci się powyjaśniało:)
Ja jestem po dużej ilości badań i najważniejsze - po HSG. Nie było przyjemnie ale co ważne dla naszego wspólnego celu da się przezyc:)
Co do dr szczyptańskiej - dla mnie jest zawsze miła, zdarza jej sie nawet zażartowac;p moze faktycznie nie jest cała w skowronkach ale dla mnie najwazniejsze jest kilka rzeczy:
- za kazdym razem szczegółowo analizuje sytuacje, nowe badania, rozpisuje sobie na kartce co i jak - ma taki zapał;p
-mówi po kolei jakie badania, co po nich -jaki jest plan;
-i za każdym razem wskazuje które badania mogę zrobić na NFZ.
dzieki temu od grudnia miałam naprawdę dużo badan, HSG ,a za 3 tygodnie badania genetyczne (bo robimy na NFZ i troszkę dłużej czekamy) i mamy plan:) i nie jest to tylko IUI. Ponieważ wyniki mojego M. są dobre to jesli HSG wyjdzie pozytywnie to najpierw popróbujemy stymulacje i zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie:) jesli nie to faktycznie IUI ale wiem że przed nim spróbowaliśmy wszystkiego, zbadaliśmy co się dało:)
Ogólnie -polecam:)
Olesia ciesze sie ze coś ci się powyjaśniało:)
Ja jestem po dużej ilości badań i najważniejsze - po HSG. Nie było przyjemnie ale co ważne dla naszego wspólnego celu da się przezyc:)
Co do dr szczyptańskiej - dla mnie jest zawsze miła, zdarza jej sie nawet zażartowac;p moze faktycznie nie jest cała w skowronkach ale dla mnie najwazniejsze jest kilka rzeczy:
- za kazdym razem szczegółowo analizuje sytuacje, nowe badania, rozpisuje sobie na kartce co i jak - ma taki zapał;p
-mówi po kolei jakie badania, co po nich -jaki jest plan;
-i za każdym razem wskazuje które badania mogę zrobić na NFZ.
dzieki temu od grudnia miałam naprawdę dużo badan, HSG ,a za 3 tygodnie badania genetyczne (bo robimy na NFZ i troszkę dłużej czekamy) i mamy plan:) i nie jest to tylko IUI. Ponieważ wyniki mojego M. są dobre to jesli HSG wyjdzie pozytywnie to najpierw popróbujemy stymulacje i zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie:) jesli nie to faktycznie IUI ale wiem że przed nim spróbowaliśmy wszystkiego, zbadaliśmy co się dało:)
Ogólnie -polecam:)
Robiłam:
-wspomniane HSG ;
- PCT;
-AMH;
-wymaz z kanału szyjki; cytologia;
- hormony - TSH, prolaktyna, testosteron, LH, E2, PRG
- SHBG
- DHEAS;
- Subpopulacje limfocytów;
- Koagulologia - Białko S i C;
- Przeciwciała.
Plus obserwacja cyklu i teraz czekają mnie badania genetyczne. To chyba wszystko - chociaż mogłam o czymś zapomnieć bo już troszkę tego było:)
-wspomniane HSG ;
- PCT;
-AMH;
-wymaz z kanału szyjki; cytologia;
- hormony - TSH, prolaktyna, testosteron, LH, E2, PRG
- SHBG
- DHEAS;
- Subpopulacje limfocytów;
- Koagulologia - Białko S i C;
- Przeciwciała.
Plus obserwacja cyklu i teraz czekają mnie badania genetyczne. To chyba wszystko - chociaż mogłam o czymś zapomnieć bo już troszkę tego było:)
Jeśli chodzi o eutyrox, to póki co mam odpowiednią dawkę, ale dziękuję za informację :)
Odebrałam wczoraj historię choroby z Gamety i powiem Wam, że teraz jestem szczęśliwa iż stamtąd uciekłam!! Już od ponad 4 miesięcy biorę dawkę 75 eutyrox, a w historii mam zapisane 62!! :/ poza tym nic nie wiedziałam, że mam zdiagnozowaną niepłodność kobiecą! rozumiecie? się zirytowałam... we wtorek idę do tej Szczyptańskiej, czy jakoś tak - to zobaczymy co zaleci i co powie :)
Iwonus, ile u Niej wizyta kosztuje? Bo nawet nie zapytałam jak się umawiałam :)
Odebrałam wczoraj historię choroby z Gamety i powiem Wam, że teraz jestem szczęśliwa iż stamtąd uciekłam!! Już od ponad 4 miesięcy biorę dawkę 75 eutyrox, a w historii mam zapisane 62!! :/ poza tym nic nie wiedziałam, że mam zdiagnozowaną niepłodność kobiecą! rozumiecie? się zirytowałam... we wtorek idę do tej Szczyptańskiej, czy jakoś tak - to zobaczymy co zaleci i co powie :)
Iwonus, ile u Niej wizyta kosztuje? Bo nawet nie zapytałam jak się umawiałam :)
iwonus, dziękuję, że pytasz :)
Babka bardzo konkretna i nawet młoda :) co mnie cieszy, ponieważ ma świeże spojrzenie na wszystko...
Mamy już jakiś plan i cel założony :)
Przede wszystkim Mąż musi zrobić badania fermentacji plemników i test wiązania z hialuronianem - cokolwiek to znaczy, od tego zależy Nasze dalsze działanie :) bo jeżeli będzie ok, to robimy test PCT, jeżeli negatyw to już tylko in vitro :( natomiast jeżeli po PCT wyjdzie prawidłowy, to też in vitro, a jeżeli negatyw to jeszcze minimum dwa razy inseminacja...
Załamaliśmy się tylko dlatego, że to badanie od którego de facto wszystko zależy, kosztuje 750 zł :/ ale trzeba jakoś pokombinować :)
Babka bardzo konkretna i nawet młoda :) co mnie cieszy, ponieważ ma świeże spojrzenie na wszystko...
Mamy już jakiś plan i cel założony :)
Przede wszystkim Mąż musi zrobić badania fermentacji plemników i test wiązania z hialuronianem - cokolwiek to znaczy, od tego zależy Nasze dalsze działanie :) bo jeżeli będzie ok, to robimy test PCT, jeżeli negatyw to już tylko in vitro :( natomiast jeżeli po PCT wyjdzie prawidłowy, to też in vitro, a jeżeli negatyw to jeszcze minimum dwa razy inseminacja...
Załamaliśmy się tylko dlatego, że to badanie od którego de facto wszystko zależy, kosztuje 750 zł :/ ale trzeba jakoś pokombinować :)
olesia warto dzialac poki jest refundacja in vitro. Jesli bedziecie mieli takie wskazania to proponuje isc wszystkie metody posrednie to wyrzucanie kasy w bloto. Wiem to bo walcze z tym od 4 lat. Niestety diagnozowanie nieplodnoisci jest bardzo drogie i namawiam w dalszym ciagu na badania genetyczne:) ja jestem madra po szkodzie ...niestety
Hej,
moje HSG - wciąż czekam na wyniki - mają być jutro do odbioru:)
Na genetyczne (na NFZ) niestety troszkę się czeka - ostatecznie mam 19.03 i 22.03.
Cieszę się Olesia ze jestes zadowolona z wizyty:)
Luna - dziękuuuje za kciuki;)
Cerber09 a możesz napisać jak wyglądają w praktyce badania genetyczne?
moje HSG - wciąż czekam na wyniki - mają być jutro do odbioru:)
Na genetyczne (na NFZ) niestety troszkę się czeka - ostatecznie mam 19.03 i 22.03.
Cieszę się Olesia ze jestes zadowolona z wizyty:)
Luna - dziękuuuje za kciuki;)
Cerber09 a możesz napisać jak wyglądają w praktyce badania genetyczne?
to 10 marca bede umawiali na dalszy termin proponuje umowic sie po wizycie tzn termin po wizycie na karioty i pozniej jak np wyznacza ci na 4 kwietnia odrazu podczas tej samej rozmowy 4 tyg pozniej do genetyka po tej wizycie na pierwszy wolny termin na mutacje i od wyznaczongo terminu mutacji 4 tyg pozniej wizyte do genetyka. Pamietaj ze zawsze musisz byc zarejestrowana ty i maz
Luna hej :) jak sie czujesz ciezarowko?
dziewczyny no bo ten watek co zalozylam tak sie ciaaagnie i ciagnie wysylam Wam ciazowe wirusy ~~~~~~~łapcie, zarażajcie się i zachodzcie w ciaze najlepiej bliźniacze a co Wam bede zalowac... :*
trzymam kciuki cały czas za Was.. u nas juz granica 30 tygodnia przekroczona, powiedzmy ze jest ok :)
Pozdrawiam!
dziewczyny no bo ten watek co zalozylam tak sie ciaaagnie i ciagnie wysylam Wam ciazowe wirusy ~~~~~~~łapcie, zarażajcie się i zachodzcie w ciaze najlepiej bliźniacze a co Wam bede zalowac... :*
trzymam kciuki cały czas za Was.. u nas juz granica 30 tygodnia przekroczona, powiedzmy ze jest ok :)
Pozdrawiam!