Widok
Twierdzisz że szmaty a masz pewność że ktoś z Twojej rodziny tam kiedyś nie będzie pracował ? może córka wyjedzie na studia i powie że pracuje "w biurze" i ma 2000zł a tak naprawdę będzie pracowała właśnie jako taka ulotkarka albo nawet jako tancerka by zarobić te 5000zł. Też nazwiesz ją wtedy szmatą ?
bezmyslnie podpisalam umowe na szkolenie na posade barmanki, nie dostalam kopi dla siebie w zasadzie oprocz karty nie dostalam zadnego dokumentu ktory podpisalam. Na szczescie chlopak wybil mi ten pomysl z glowy, postraszyl ze na pewno to jest oszustwo i cos bedzie nie tak bo kto robi za darmo szkolenie baristyczne ktore kosztuje ok tysiaca zl i jeszcze za to placi? po 3h zadzwonilam ze rezygnuje. zaczeli straszyc karami w nieznanych kwotach. pozniej bylo juz tylko gorzej. sama bym sie z tego nie wyplątała, interweniował prawnik rodziców. w koncu pani, po postraszeniu policja i sprawa w sądzie, napisała ODRĘCZNIE wypowiedzenie umowy szkoleniowej.. poszlam to odbierac z tata, i bardzo sie ciesze poniewaz pani oczywiscie nie miala przygotowanej kopi dla mnie - podstawowa rzecz gdyby dalej chcieli kase.. nie miala zadnego potwierdzenia ze reprezentuje ta konkretna firme biuro wygladalo jak by bylo tym slynnym służbowym mieszkaniem - w pokoju w ktorym rozmawialismy byly 2 fotele i stolik, brak swiatla, sciany pomalowane na finezyjne kolory nie kojarzące się z jakimkolwiek biurem, pod scianą chamsko rzucona tabliczka z nazwą firmy event. naprawde szczerze odradzam jakiekolwiek umowy z ta firma, nie chca pozniej pozwolic odejsc - a to nie jest normalne zachowanie u legalnych firm... ciesze sie ze moja przygoda skonczyla sie na tym etapie ;/////
Moja corka tez tam pracuje, tylko klub jest w warszawie, uciekla mi juz z domu do jakiegos oblesnego mieszkania sluzbowegi. Moze my jako rodzice mozemy cos zrobic zeby wydostac te dziewczyny z tamtad? Napewno faszeruja je prochami, nikt nie jest w stanie pracowac po 15 nocy bez przerwy po 10-13 godzin i funkcjonowac normalnie! Kasy tez nie dostaja tak jak im obiecali bo pozycza od znajomych kase na jedzenie !
Teraz nie jest to tylko cocomo , teraz jest to firma event a ich klientem jest to cocomo wiec nie podpisujesz umowy z cocomo juz oficjalnie . Ja pracowałam , generalnie spoko zarobki . Bylam promotorka , za szkolenie na reke dostajesz 26 zl , szkolenie polega na staniu i zapraszaniu gosci . Fakt ja rowniez nie dostalam kopii dla siebie ,w dodatku podpisujesz rowniez zgode na "monitoring" czyli podsluch "w celu bezpieczenstwa i sprawdzenia twojej pracy " . ... Pracowalam cala zime .. I zaluje ! Skrecilam sobie kostke i majac umowe na zlecenie cocomo zażyczyło sobie zwolnienia lekarskiego ze szpitala ... Ale to nic ... Pieniadze mialam dostawac co tydzien na konto - event daje bezimenne i bez pinowe karty prepaid .. Moja byla przez 3,5 tygodnia nieaktywna ... O pieniadze musialam sie ubiegac ... Jestem nnie ubezpieczona i niestety za rentgen musialam zplacic , cocomo stwierdzilo ze nie dostane pieniedzy poki im tego nie przyniose , to ja ze zwichnieta kostka zap***** zeby im to zaniesc , p.Ewa z eventu obiecala mi chociaz 200 zł zaliczki po przyniesieniu tego stolca tam , wiec zanioslam , a wtedy byl problem z wyplaceniem pieniedzy ... W pewnym momecie usiadlam i zaczelam plakac ... Lacznie na zabawe ze szpitalem , taksowka bylam stratna na 200 zł ( dobrze ze mam tez druga robote i chlopaka ) dzwonilam do "odgornek promotorek i koordynatorak" 37 razy i napisalam 6 sms o tersci " imie , nazwisko , proszę o pilny kontakt " i ani razu nie odebrala telefonu po czym jak zadzwonilam kolejny raz odebrala i jeszcze smiala powiedziec ze jestem nienormalna ze dzwonie tyle razy a gdy dostalam kartke z numerem bylo na niej napisane " w razie pilnej sprawy prosze dzwonic o kazdej godzinie podczas pracy " czy jakos tak ... Ale to tez nic ... Mowiac o samej pracy - fakt na 8 tygodni pracy gdzie pracowalam po 5 godzin 5 dni w tyg dostalam 1000 zł niecale .. Ale niestety cocomo odciaga za stroj roboczy parasolka 30 zł , kurtka 300 zł , kazde spoznienie , nie pojawienie sie na angielskim kazdorazowo po 50 zł , bedac na monitoringo i wypowiedzenie zlego slowa do 200 zł kary tak samo przy nierozlozonej parasolce a i zapomnialabym za brak czarnych butow i leginsow tez mozesz dostac kare .;/ teraz o samej pracy ... Stoisz 5 h min... Moje ekstremalne warunki to -15 stopni w tym przez to 5 h masz 30 min przerwy i herbate raz na jakis czas .... Pracujesz nawet jak jestes chora , no chyba ze masz zwolnienie.... Juz wiecej nie pisze bo szkoda mi klawiatury ... Ale jedno slowo - masakra !
Hej ja byłam chwilowo w Warszawie, pracowałam jako kelnerka potem na Gdańsk docelowo, bo pochodzę z trójmiasta. Przeszłam szkolenie w krakowie balm sie szczerzę troche wyjazdu, ale zapewnili mnie ze na mieszkaniu beda inne dziewczyny. Czasem trudno do lazienki sie dostac, ale bylo przynajmniej wesolo. Potem bylam w Wawie bo mieli wolne wakaty i sciagali dziewczyny z innych miast. trudno troche sie do nocnych zmian przyzwyczaic, ale po czasie juz bylo spoko. Pieniadze przyznam szczerze, za naprawde dobre, bo za prace kelnerki nigdzie bym tyle nie dostala, ale to chyba dlatego ze praca w night klubie.
moj mail jak cos coookie@vp.pl
moj mail jak cos coookie@vp.pl
Ha, przeczytałam i śmiać mi się chce. Sama jestem barmanką w cocomo i to co napisała dziewczyna wyżej jest śmieszne.
Podpisując umowę kilka tygodni temu Pani mi w biurze wyjaśniła że kopia moich dokumentów po podpisaniu przez zarząd wróci do mnie i wróciła podpisana.
Zrobili mi szkolenie dwutygodniowe na barmanke uczylam sie tam składów drinków podawanych w klubie itp. Za kazdy dzien szkolenia dostalam kase a pozniej dostalam umowe zlecenie na czas nieokreslony.
Dostaję wypłate i żadnej kary nie dostałam, Wiec co to za oszustwo się pytam???????????????
Podpisując umowę kilka tygodni temu Pani mi w biurze wyjaśniła że kopia moich dokumentów po podpisaniu przez zarząd wróci do mnie i wróciła podpisana.
Zrobili mi szkolenie dwutygodniowe na barmanke uczylam sie tam składów drinków podawanych w klubie itp. Za kazdy dzien szkolenia dostalam kase a pozniej dostalam umowe zlecenie na czas nieokreslony.
Dostaję wypłate i żadnej kary nie dostałam, Wiec co to za oszustwo się pytam???????????????
Ehhh wiesz co? Prawda jest taka, że jeżeli człowiek chce pracować, a nie wykręcać się co rusz bólem brzucha czy palca, jest odpowiedzialny i wypełnia swoje obowiązki to żadnych kar nie będzie dostawał. Ale teraz wszyscy mają postawę tak roszczeniową, że aż się włos na głowie jeży. Przychodzą do pracy z łaski i liczą na to, że pieniądze będą im spadać z nieba. Nie daj Boże wyciągnąć potem od nich konsekwencje za brak obowiązkowości i rażącą nieodpowiedzialność. Zaraz podnoszą się głosy, że go okradają, że oszukują, że biedaka zmuszają do pracy. Ludzie przecież to jest śmieszne! Jesteś w porządku, robisz swoje i starasz się pracować jak najlepiej to jesteś za to wynagradzany i dobrze Ci się żyje. Bardzo prosta zależność.