Widok
Jakbym potrzebowała kasy na drogie leki to bym poszła do fundacji a nie tańczyła w nocnych klubach. Wolę już żyć za mniejszą kasę, prosić u rodziców czy pożyczać od znajomych albo pracować za mniejsza kasę niż tańczyć w klubach go go.
Nie mam nic do tańca na rurze bo to fajny sport i trudny, wymaga zręczności i talentu, ale takie akcje wolałabym odstawiać przed swoim facetem a nie przed niewyżytymi brzydkimi starszymi panami których żadna laska nie chce więc muszą za to płacić;)
Nie mam nic do tańca na rurze bo to fajny sport i trudny, wymaga zręczności i talentu, ale takie akcje wolałabym odstawiać przed swoim facetem a nie przed niewyżytymi brzydkimi starszymi panami których żadna laska nie chce więc muszą za to płacić;)
Wolę już żyć za mniejszą kasę, prosić u rodziców czy pożyczać od znajomych albo pracować za mniejsza kasę niż tańczyć w klubach go go przed obcymi, obleśnymi i starymi facetami których żadna laska nie chce dlatego muszą chodzić do takich klubów i płacić gruby szmal by sobie pooglądać prawie gołą laskę. Żenada.
Z prostych zasad biologii wynika jasno że jakbym się rozebrała przed facetem i miała się o niego ocierać albo bawić w podobny sposób z nim to po pewnym czasie nawet jakby mi się nie podobał wcześniej to chciałabym uprawiać z nim seks. Tak jesteśmy zbudowane i nie ma co się wypierać że tak nie jest. Więc dla mnie jakąś pomyłką jest że karze się dziewczynom tak bawić z panami a za uprawianie seksu 2000 zł kary albo wypad. To jest idiotyzm jakiś. Jacy ludzie mają na tyle silną wolę by się powstrzymać po grze wstępnej? Bo ja takich nie znam. Oprócz tego że robi się w banbuko facetów to robi się też te laski które tam pracują bo daje idiotyczne kary za coś co po takich zabawach jest naturalną konsekwencją. Ludzie myślcie trochę. Po drugie takie powstrzymywanie się gdy się już jest bardzo rozgrzanym jest nie zdrowe i dla faceta i dla dziewczyny. Zastawialiście się jakie to będzie miało dla Was konsekwencje w przyszłości dla Waszej psychiki, zdrowia i życia seksualnego? Przecież po wielu takich zabawach bez finału chyba bym oszalała.
Obowiązkowy angielski: nadal się zastanawiam, jak to wygląda w kwestii obowiązkowego angielskiego? Już wcześniej zastanawiałem się - tu, na forum - czy zajęcia prowadzone są przez osobę wykwalifikowaną, czy jest to jaliś lektor/lektorka, zatrydniony/-a przez klub czy ktoś, kto po amatorsku uczy tylko podstawowych słów i zwrótów.
Z racji charakteru pracy tych dziewczyn, wydawałoby się, że wiele nie muszą potrafić w kwestii językowej - przywitać Klienta, zapytać go o coś, zaproponowac drinka ... ale z drugiej strony, najpierw trzeba klienta zachecić właśnie ciekawą konwersacja, kokietować go, flirtować (umiejętnie!) w obcym języku, do czego nie wystarczy zwykłe ;Hello, how are you?" ... dlatego ciekawi mnie ta kwestia ...
Poza tym, jeśli to kurs, to w jakiej formie się to odbywa? Konwersacyjnie? Z użyciem jakichś materialów pomocniczych? Czy dziewczyny same to opłacaja czy też firma to finansuje - w sumie chyba powinni, ponieważ to rodzaj inwestycji dla nich: umiejętnie i dobrze mówiące po angielsku dziewczyny są w stanie skuteczniej zauroczyć klientów zagranicznych i namówić ich, np na drinki i taniec (pomijam nawalonych i zaćpanych debili, którzy sami ledwo co bełkocą po angielsku)
Ot, taka sobie ciekawość 'zawodowa' ... może jednak ktoś będzie w stanie zaspokoić moją ciekawość i powiedzieć jak to wygląda w sprawie obowiązkowego angielskiego dla dziewczyn z klubów??
Z racji charakteru pracy tych dziewczyn, wydawałoby się, że wiele nie muszą potrafić w kwestii językowej - przywitać Klienta, zapytać go o coś, zaproponowac drinka ... ale z drugiej strony, najpierw trzeba klienta zachecić właśnie ciekawą konwersacja, kokietować go, flirtować (umiejętnie!) w obcym języku, do czego nie wystarczy zwykłe ;Hello, how are you?" ... dlatego ciekawi mnie ta kwestia ...
Poza tym, jeśli to kurs, to w jakiej formie się to odbywa? Konwersacyjnie? Z użyciem jakichś materialów pomocniczych? Czy dziewczyny same to opłacaja czy też firma to finansuje - w sumie chyba powinni, ponieważ to rodzaj inwestycji dla nich: umiejętnie i dobrze mówiące po angielsku dziewczyny są w stanie skuteczniej zauroczyć klientów zagranicznych i namówić ich, np na drinki i taniec (pomijam nawalonych i zaćpanych debili, którzy sami ledwo co bełkocą po angielsku)
Ot, taka sobie ciekawość 'zawodowa' ... może jednak ktoś będzie w stanie zaspokoić moją ciekawość i powiedzieć jak to wygląda w sprawie obowiązkowego angielskiego dla dziewczyn z klubów??
Jeśli chodzi o wypłatę to jest ona w systemie podstawa + prowizje, więc wypłaty są różne. Ja pracuje od wakacji, wiec już prawie 2 miesiące i tygodniowo wyciągam 500-800 zł więc suuuper ;) i rzeczywiście nie ma długich szkoleń, ale ja o wszystko pytałam koordynatorkę to mi mówiła wszystko i uczyła jak zagadywać ;P
Pracuję jako promotorka.. JA uważam ze jest mega spoko.. Dostaję regularnie pieniądze i poznałam fajnych ludzi.. nie mam zastrzezeń.. A głupoty piszą te , którym się zwyczajnie pracowac nie chciało... i tyle..
Zarób sobie tyle kasy na innym stanowisku, nie wiem w markecie albo call center... Niemozliwe... Zamiast narzekac to wezcie sie do pracy
Zarób sobie tyle kasy na innym stanowisku, nie wiem w markecie albo call center... Niemozliwe... Zamiast narzekac to wezcie sie do pracy