Widok
Cesarka na zyczenie
jakbym miała możłiwość wyboru to rodziłabym naturalnie. Bólu się nie boję, mam wysoki stopień odporności na ból więc ufam że nie będzie tak źle... A po cesarce z tego co wiem, trzeba ileś tam przeleżeć bez wstawania na sali pooperacyjnej, czyli BASEN wkracza do akcji = znienawidzone przeze mnie narzędzie, zrobię wszystko by go uniknąć
Boże,jak mnie wkurzają takie pytania! A co,myślisz,że po cesarce nic cię nie będzie boleć? Ja ból czułam już pół godziny po operacji, najgorsze było uciskanie brzucha,myślałam że umrę z bólu. Zastrzyki przeciwbólowe z ketonalu były słabe a środek przeciwbólowy w kroplówce otrzymywałam co trzy godziny,też ból nie ustępował,jedynie był truszke mniej dokuczliwy. Cewnik też jest meganieprzyjemny,z bólu nie można wstać,po operacji cierpiałam na zespół popunkcyjny czyli koszmarny ból głowy i pleców i przez dwa tygodnie mogłam tylko leżeć bo każda próba żeby usiąść kończyła się płaczem. Ręce od kroplówek (środki przeciwbólowe) miałam tak posiniaczone że nie było miejsc na nowe wkłucia,kroplówki miałam w nadgarstkach,dłoniach,gdzie się dało.Blizna,którą teraz mam też nie jest ozdobna, po porodzie naturalnym takowej nie mam.
Pewne rzeczy trzeba sobie uświadomić,bo niektórym przerażonym przyszłym mamusiom się wydaje,że cesarka to super sprawa ,bo jest znieczulenie i nic nie boli i wszystko pięknie. Ja poród naturalny też przeżyłam, bolało ale mniej niż po cesarce,a bynajmniej na drugi dzień mogłam chodzić normalnie,trochę szwy w kroku mnie ciągnęły,ale nie musiałam być zgięta wpół jak babuleńka.Dziewczyny po cesarce tak właśnie chodzą, skulone jak babuleńki z cewnikiem czyt. rurką włożoną w cewkę moczową.
Pewne rzeczy trzeba sobie uświadomić,bo niektórym przerażonym przyszłym mamusiom się wydaje,że cesarka to super sprawa ,bo jest znieczulenie i nic nie boli i wszystko pięknie. Ja poród naturalny też przeżyłam, bolało ale mniej niż po cesarce,a bynajmniej na drugi dzień mogłam chodzić normalnie,trochę szwy w kroku mnie ciągnęły,ale nie musiałam być zgięta wpół jak babuleńka.Dziewczyny po cesarce tak właśnie chodzą, skulone jak babuleńki z cewnikiem czyt. rurką włożoną w cewkę moczową.
Boże kobieto-to gdzie ty ta cesarke miałaś?Ja po cesarce wyszłam ze szpitala na 4dobę...A po samym zabiegu lezałam tylko 6 godz.Ból był do zniesienia-zwłaszcza ze dostawałam zastrzyki-własnie z ketanolu i było wszystko ok!!!
Bliznę mam,ale jest prawie niewidoczna!!!!I ciesze sie ze miałam cesarke !Powiem wiecej zdecydowałabym sie na nia ponownie!!!!I uważam ze każda kobieta powinna miec prawo wyboru-i nie powinno sie jej dyskryminować tylko dlatego ze nie chce rodzic naturalnie!!!!!medycyna idzie do przodu a my powinnismy iśc razem z nia---kiedys "usypiano" do operacji alkoholem,dziś narkozą!!!Po coż ?Przeciez ból to naturalna sprawa!!!Kobiety jesli mozna sobie pomóc to dlaczego nie?
Nie bądzmy takie anty bo znam przypadki ze po porodzie naturalnym kobieta była tak popekana (nawet w srodku)że długo dochodziła do siebie-zapewniam ze dłuzej niz ja!!!!A do dzis ma problemy z nietrzymaniem moczu,nie mówiac juz o odczuciach przy współzyciu!!!!Dlatego uwazam ze wybór powinien należec do rodzącej..Wspomnicie moja słowa ze za 20lat bedzie taka mozliwość!!!!
Pozdrawiam
Bliznę mam,ale jest prawie niewidoczna!!!!I ciesze sie ze miałam cesarke !Powiem wiecej zdecydowałabym sie na nia ponownie!!!!I uważam ze każda kobieta powinna miec prawo wyboru-i nie powinno sie jej dyskryminować tylko dlatego ze nie chce rodzic naturalnie!!!!!medycyna idzie do przodu a my powinnismy iśc razem z nia---kiedys "usypiano" do operacji alkoholem,dziś narkozą!!!Po coż ?Przeciez ból to naturalna sprawa!!!Kobiety jesli mozna sobie pomóc to dlaczego nie?
Nie bądzmy takie anty bo znam przypadki ze po porodzie naturalnym kobieta była tak popekana (nawet w srodku)że długo dochodziła do siebie-zapewniam ze dłuzej niz ja!!!!A do dzis ma problemy z nietrzymaniem moczu,nie mówiac juz o odczuciach przy współzyciu!!!!Dlatego uwazam ze wybór powinien należec do rodzącej..Wspomnicie moja słowa ze za 20lat bedzie taka mozliwość!!!!
Pozdrawiam
Dokładnie Dorcik ja miałam cesarkie i wiem jak to jest.....cewnik to pół biedy ale jak kupe czasu nie mozna sie wyprostowac to dopiero udreka.....mnie przy okazji zarazili gronkowcem wiec rana goila sie baaardzo długo.....dopiero po ponad 3 miesiacach ktoś zajał sie tym fachowo i teraz jest ok chociaz w taka pogode jak dzisiaj rana nadal rwie....lezałam 3 tyg w szpitalu, dziecko mogłam widywac tylko przez szybke.....nie polecam cesarki na zyczenie
Dorcik 79 ja tez jestem oczywiście za naturalnym porodema ale nie demonizuj tak tej cesarki.
ja miałam dwie operacje , jedna gorsza od drugiej.
po pierwsze blizna po cesarce jest niewidoczna pod bileizna więc nie przesadzaj- zobacz lepiej w wątku o bliznach moja po pierwszej operacji.
Po za tym ból jest oczywiście , trudno zeby go nie było po ingerencji hirurgicznej ale w przeciwieństwie do innych operacji ginekologicznych cesarka ma ta przewagę że dla dziecka szybciej dochodzi sie do siebie.
ja po oststniej operacji 2 miesiące dochodzilam do siebie a i tak nie wspominam jej tak dramatycznie
Śmie twierdzic że albo mało przezyłas w życiu albo jest mega maloodporna na ból
ja miałam dwie operacje , jedna gorsza od drugiej.
po pierwsze blizna po cesarce jest niewidoczna pod bileizna więc nie przesadzaj- zobacz lepiej w wątku o bliznach moja po pierwszej operacji.
Po za tym ból jest oczywiście , trudno zeby go nie było po ingerencji hirurgicznej ale w przeciwieństwie do innych operacji ginekologicznych cesarka ma ta przewagę że dla dziecka szybciej dochodzi sie do siebie.
ja po oststniej operacji 2 miesiące dochodzilam do siebie a i tak nie wspominam jej tak dramatycznie
Śmie twierdzic że albo mało przezyłas w życiu albo jest mega maloodporna na ból
Pmagdalena,ja nie demonizuję cesarki,przedstawiłam tylko różnicę między cesarką a porodem naturalnym. Dobrze to nazwałaś,ingerencją chirurgiczną,bo cesarka to operacja,a niektóre kobiety nie zdają sobie z tego sprawy ze strachu przed bólem w czasie porodu. Bliznę można ukryć pod bielizną ale ta blizna jest,to nie jest ozdoba,moja wręcz przeciwnie. Blizna jaką masz na brzuchu nie przeszkadza ci? Przecież możesz ją ukryć pod bluzką. Rozumiesz o co mi chodzi? I wcale nie uważam sie za małoodporną na ból. Ja nie oceniam też ile przeżyłaś w życiu.
Haniu ja znam osobę ktora pierwszy porod miała siłami natury,tak traumatycznie do przezyła ze dziecka nie mogła dotknąć(dosłownie) przez 3 miesiace i po terapii 3miesiecznej zaczeła sie opiekowac własna córeczka,ona nie chce myslec w ogole o kolejnym dziecku ale mąż ja namawia własnie na cesarkę-tu juz bardziej byłaby skłonna i powiem ze nie potepiam ich wyboru
...jesli operacja jest dobrze wykonana i póxniej przez odpowiedni czas masz leki znieczulajace to cesarka na prawde do bardzo nieprzyjemnych nie należy,ja po 6 godzinach juz stałam na nogach,wziełam prysznic i chodziłam do małej,jak juz sciagneli cewnik i ten woreczek na krew z rany to było w ogole super:),generalnie miałam tylko raz podawany ketonal(chyba jednak jestem odporna na ból;) )i mi pomogł,podczas gdy dziewczyna ktora ze mna lezała miała straszne bole,co chwile była na kroplowce z ketonalem,zastrzyki,tableki itp a na koniec zeby tego mało było dostała zespołu popunkcyjnego biedulka....ten worek z obciazeniem hmm ja go nie czułam do momentu az go zdjeli wtedy troszke zabolałoa rana na prawde dosc ładnie wyglada-oczywiscie nie jestem "fanka" blizn i nie ciesze sie ze ja mam ale nie jest nieestetyczna,mysle ze jak po 3 tygodniach juz wyglada dosc ok to po roku bedzie tylko kreseczka;)...
moim zdaniem jesli macie mozliwosc wyboru to porod naturalny jest lepszy dla dzieciaczka i tym powinnyscie sie kierowac,jesli nie i musicie miec cesarke nie ma co panikowac i demonizowac tej operacji bo brzmi satrsznie ale jest do przezycia:)nie zapominajmy ze to tylko sposob na wydostanie sie waszych ukochanych uproagnionych pociech z brzuszka i chyba nie powinno to byc az takie wazne...kobiety rodza od wiekow:)i Wy tez dacie rade:)wierzcie mi:)nie jest źle,a wrecz super:)jak juz maluszek jest z wami nic sie nie liczy i nic sie nie czuje:)
życze wszystkim udanych,szybkich i jak najmniej bolesnych oraz radosnych porodow;)
...jesli operacja jest dobrze wykonana i póxniej przez odpowiedni czas masz leki znieczulajace to cesarka na prawde do bardzo nieprzyjemnych nie należy,ja po 6 godzinach juz stałam na nogach,wziełam prysznic i chodziłam do małej,jak juz sciagneli cewnik i ten woreczek na krew z rany to było w ogole super:),generalnie miałam tylko raz podawany ketonal(chyba jednak jestem odporna na ból;) )i mi pomogł,podczas gdy dziewczyna ktora ze mna lezała miała straszne bole,co chwile była na kroplowce z ketonalem,zastrzyki,tableki itp a na koniec zeby tego mało było dostała zespołu popunkcyjnego biedulka....ten worek z obciazeniem hmm ja go nie czułam do momentu az go zdjeli wtedy troszke zabolałoa rana na prawde dosc ładnie wyglada-oczywiscie nie jestem "fanka" blizn i nie ciesze sie ze ja mam ale nie jest nieestetyczna,mysle ze jak po 3 tygodniach juz wyglada dosc ok to po roku bedzie tylko kreseczka;)...
moim zdaniem jesli macie mozliwosc wyboru to porod naturalny jest lepszy dla dzieciaczka i tym powinnyscie sie kierowac,jesli nie i musicie miec cesarke nie ma co panikowac i demonizowac tej operacji bo brzmi satrsznie ale jest do przezycia:)nie zapominajmy ze to tylko sposob na wydostanie sie waszych ukochanych uproagnionych pociech z brzuszka i chyba nie powinno to byc az takie wazne...kobiety rodza od wiekow:)i Wy tez dacie rade:)wierzcie mi:)nie jest źle,a wrecz super:)jak juz maluszek jest z wami nic sie nie liczy i nic sie nie czuje:)
życze wszystkim udanych,szybkich i jak najmniej bolesnych oraz radosnych porodow;)
dorcik ale nie strasz wszystkich swoimi traumatycznymi opowiesciami o cesarce, niektore dziewczyny maja takie same po naturalnym, wszystko zalezy od danej kobiety i od lekarzy
ja mialam cesarke i wspomnam ja super!!!! porod byl dzieki temu wspanialym przezyciem, nic nieprzyjemnego mi w psychice nie pozostalo
wiadomo ze rozciety brzuch boli ale nie az tak !!!wstalam po ok 12 godz sama skorzystalam z toalety,wykapalam sie, dziecko podnosilam od razu a po ok 3 tyg zapomnialam juz ze rodzilam, nie mialam zadnego bolu glowy, nikt nie kazal mi lezec plackiem 24 h to sa juz jakies przestarzale zalecenia, dodam tez ze mialam znieczulenei podpajeczynowkowe a nie zewnatrzoponowe. po ktorym wlasnie czesiej sa działania nieporzadane
nie mam nic przeciwko cesarce na zyczenie, niech kazda robi jak uwaza, oczywiscie jesli lekarz wyrazi zgode i nie zagraza to dziecku
ze mna na sali lezala dziewczna ktora miala drugie cc na zycznie i byla bardzo fajna babka i ogolnie mialam to gdzies jak ona urodzila, to jej sprawa
troche wiecej tolerancji !!!!!
ja mialam cesarke i wspomnam ja super!!!! porod byl dzieki temu wspanialym przezyciem, nic nieprzyjemnego mi w psychice nie pozostalo
wiadomo ze rozciety brzuch boli ale nie az tak !!!wstalam po ok 12 godz sama skorzystalam z toalety,wykapalam sie, dziecko podnosilam od razu a po ok 3 tyg zapomnialam juz ze rodzilam, nie mialam zadnego bolu glowy, nikt nie kazal mi lezec plackiem 24 h to sa juz jakies przestarzale zalecenia, dodam tez ze mialam znieczulenei podpajeczynowkowe a nie zewnatrzoponowe. po ktorym wlasnie czesiej sa działania nieporzadane
nie mam nic przeciwko cesarce na zyczenie, niech kazda robi jak uwaza, oczywiscie jesli lekarz wyrazi zgode i nie zagraza to dziecku
ze mna na sali lezala dziewczna ktora miala drugie cc na zycznie i byla bardzo fajna babka i ogolnie mialam to gdzies jak ona urodzila, to jej sprawa
troche wiecej tolerancji !!!!!
dorocik 79, ale Beti tylko pyta o Wasze zdanie, nigdzie nie napisała, że chce mieć cesarkę, jeszcze dziewczyna nawet w ciąży nie jest:)))))niech każdy decyduje sam o sobie, a Ty od razu piszesz, że Cię takie pytania wkurzają, przecież to jest zwykłe pytanie, nigdzie nie napisała, że chce mieć cesarkę, bo jest ładnie i pięknie:))więc spoko
ja miałam cesarkę i wspominam poród jako najmilsze wydarzenie w moim życiu
bratowa miała cesarke na życzenie i też nie wyobraża sobie innego porodu
myślę, że jest to sprawa indywidualna i dużo zależy od opieki i lekarza wykonującego cięcie
historie typu uciskanie brzucha, rany po kroplówce i i ból w czasach kiedy są leki przeciwbólowe brzmią trochę jak z koszmaru i wogóle nie rozumiem jak takie rzeczy mogą się jeszcze dziać
bratowa miała cesarke na życzenie i też nie wyobraża sobie innego porodu
myślę, że jest to sprawa indywidualna i dużo zależy od opieki i lekarza wykonującego cięcie
historie typu uciskanie brzucha, rany po kroplówce i i ból w czasach kiedy są leki przeciwbólowe brzmią trochę jak z koszmaru i wogóle nie rozumiem jak takie rzeczy mogą się jeszcze dziać
dziekuje za odpowiedz ja nie jestem jeszcze w ciazy i wlasnie chcialam tylko poznac wasze zdanie jako Polek bo tu coraz czesciej slysze ze kobiety rodza tak na zyczenie poprostu interesuje mnie jak to jest z ludzka decyzja jezeli jest mozliwosc wyboru.
Nie musicie mnie atakowac odrazu:(
Pozdrawiam dzielne mamusie
Nie musicie mnie atakowac odrazu:(
Pozdrawiam dzielne mamusie
Re: poród w szpitalu Swissmed
Autor: Ewa26 01-10-2007 12:52 wyślij odpowiedź
rodziłąm miesiac temu, mialam cc, jestem bardzo zadowolona, wlasnie tego oczekiwalam od szpitala, takiej obslugi,poczucie bezpieczenstwa, życzliwosci, nikt nie byl dla mnie niemily,
moze wspomniany wyzej dr Birkholz nalezy do tzw. gburow ale mnie raczej smieszyl z tym swoim zlotym lancuchemi i golym torsem niz draznil, nie mialam z nim stycznosci oprocz obchodow
mnie ciął dr Wojcik, zrobil to rewelacyjnie, cały zabieg jak i rekonwalescencje przeszłam swietnie, nie mialam zadnych komplikacji, bóli glowy itp na sali operacyjnej byl ze mna caly czas mąż, lekarze rzeczywiscie ze mna rozmawiali, zartowali, szczegolnie anestezjolog
dziecko jesli sie chce zabieraja na noc i jest to duza pomoc szczegolnie po cc, na prosbe przynosza tylko do karmienia, bylam tam 4 dni i trafilam tylko na bardzo mile polozne pomagaly mi przy dziecku, pokazaly jak przewiajc, przystawiac do piersi (kilka razy ), jak dbac o pepek itp
na kazdy dzwonek nawet w nocy przychodzily z usmiechem, a nie ze skrzywiona mina
ja nie moge zlego slowa powiedziec o tym szpitalu, jesli bede mial drugie dziecko to poród tylko tam
jest to spory wydatek ale ja nie zaluje, jesli ktos ma na ten cel fundusze to naprawde warto
Autor: Ewa26 01-10-2007 12:52 wyślij odpowiedź
rodziłąm miesiac temu, mialam cc, jestem bardzo zadowolona, wlasnie tego oczekiwalam od szpitala, takiej obslugi,poczucie bezpieczenstwa, życzliwosci, nikt nie byl dla mnie niemily,
moze wspomniany wyzej dr Birkholz nalezy do tzw. gburow ale mnie raczej smieszyl z tym swoim zlotym lancuchemi i golym torsem niz draznil, nie mialam z nim stycznosci oprocz obchodow
mnie ciął dr Wojcik, zrobil to rewelacyjnie, cały zabieg jak i rekonwalescencje przeszłam swietnie, nie mialam zadnych komplikacji, bóli glowy itp na sali operacyjnej byl ze mna caly czas mąż, lekarze rzeczywiscie ze mna rozmawiali, zartowali, szczegolnie anestezjolog
dziecko jesli sie chce zabieraja na noc i jest to duza pomoc szczegolnie po cc, na prosbe przynosza tylko do karmienia, bylam tam 4 dni i trafilam tylko na bardzo mile polozne pomagaly mi przy dziecku, pokazaly jak przewiajc, przystawiac do piersi (kilka razy ), jak dbac o pepek itp
na kazdy dzwonek nawet w nocy przychodzily z usmiechem, a nie ze skrzywiona mina
ja nie moge zlego slowa powiedziec o tym szpitalu, jesli bede mial drugie dziecko to poród tylko tam
jest to spory wydatek ale ja nie zaluje, jesli ktos ma na ten cel fundusze to naprawde warto
Cześć ja miałam dwie cesarki i każdą wspominam inaczej. Po pierwszej miałam problem ze wstaniem z powodu długotrwałego procesu porodu - czyli w skrucie wycieńczony organizm i wyglądałam jak trup, rana goiła sie szybko i nawet ból był do wytrzymania. po drugiej za to wstałam szybko jakbym wogóle nie miała żadnej operacji, ale za to dostałam zespół popunkcyjny i ból głowy i pleców był wyczerpujący, jak wstawałam do swojego dziecka to nie miałam siły wziąść. Dlatego warto się zastanowić czy na pewno cc na życzenie, ale nikogo nie potępiam wybór należy do każdej z nas. Ja jednak gdybym mogłą wybierać wybrałam bym poród siłami natury
ja rowniez wybiore swissmed i cc kazda z nas powinna miec wybor tym bardziej jezeli nie ma przeciwskazan a miedzy porodem sn a cc jest niewielka roznica w wycenie nfz
znam kobiety ktore tez myslaly ze dadza rade w porodzie sn a to je przeroslo znam rowniez przypadki milego rozczarowania ale tak jak napisalam powyzej kazda z nas powinna miec wybor bo to jest tak jakby wszystkie zwolenniczki porodow sn byly zmuszane na cc a by sie jej obawialy i niestety nie mialy by wyjscia
bol jest zarowno po cc jak i po sn i jest to sprawa indywidualna jak jest on odczowany
pozdrawiam
znam kobiety ktore tez myslaly ze dadza rade w porodzie sn a to je przeroslo znam rowniez przypadki milego rozczarowania ale tak jak napisalam powyzej kazda z nas powinna miec wybor bo to jest tak jakby wszystkie zwolenniczki porodow sn byly zmuszane na cc a by sie jej obawialy i niestety nie mialy by wyjscia
bol jest zarowno po cc jak i po sn i jest to sprawa indywidualna jak jest on odczowany
pozdrawiam