A ja uważam, że jak szef cię nie szanuje to czemu ja mam szanować szefa? Oczywiście nie każdy szef jest zły, żeby nie było..
Ja pracowałam na umowe zlecenie półtora roku. Co miesiąc słyszałam...
rozwiń
A ja uważam, że jak szef cię nie szanuje to czemu ja mam szanować szefa? Oczywiście nie każdy szef jest zły, żeby nie było..
Ja pracowałam na umowe zlecenie półtora roku. Co miesiąc słyszałam od dyrektora, że umowę normalną dostanę za miesiąc, potem kolejny miesiąc i kolejny. Zawsze umowa zlecenie na miesiąc (o zgrozo) i co miesiąc kolejna. Wkurzyć się można. Z jednej strony słuchałam pochwał, że dobrze mi idzie i jestem lepsza od niektórych, co tam pracowali latami, ale obietnice o umowie to puste brednie były. Uznaliśmy z mężem, że nie będziemy czekać na moją umowę i zaczęliśmy się starać o dziecko. Wiedział o tym mój bezpośredni szef, który walczył z dyrektorem o umowe dla mnie. Wiedział czemu mi zależy, nie ukrywałam tego przed nim. Kiedy wreszcie po półtora roku się doczekałam i podpisałam umowę to 2 tygodnie później powiedziałam mojemu szefowi, że jestem w ciąży. Pogratulował mi i powiedział, że sie cieszy, że jednak zdążyłam dostać umowę. I to jest świetne podejście człowieka, który mnie rozumiał. Dyrektora pewnie krew zalała jak się dowiedział, ale nic mnie to nie obchodziło. W międzyczasie w firmie taka chora sytuacja się zrobiła, że wiedziałam, że tam i tak nie wrócę. Zresztą los chyba był "złośliwy" dla dyrektora, bo z tego co wiem przeklinał, że ja chyba wirusa ciąży rozsiałam po firmie, bo zaraz po mnie kolejnych 8 dziewczyn zaciążyło hehe
Generalnie za moją dłuuugą cierpliwość odpłaciłam mu i tyle :)
zobacz wątek