Odpowiadasz na:

nie znasz sytuacji, to nie oceniaj. Ponad połowa osób ma umowy o pracę, choćby na pół etatu, bo studiują. Ale nie dam od razu umowy o pracę, bo to ja odpowiadam za powierzone mi dzieciaczki -... rozwiń

nie znasz sytuacji, to nie oceniaj. Ponad połowa osób ma umowy o pracę, choćby na pół etatu, bo studiują. Ale nie dam od razu umowy o pracę, bo to ja odpowiadam za powierzone mi dzieciaczki - nieraz młodsze niż pół roczku, nie mogę wziąć do opieki byle kogo. Rekrutacja jest procesem, a nie jednym dniem i z głowy. Nie mogę pozwolić sobie na to, że w ciągu miesiąca z 5 odpadają mi 3 pracownice. Umowa o pracę jest normalnym krokiem po poznaniu pracownika, a nie na dzień dobry. Nie raz już przerabiałam laskę, która zamiast patrzeć na dzieci, siedziała w telefonie. Dlatego jak pisałam wcześniej, daję umowy o pracę, ale po namyśle. A nie na dzień dobry. Ja jako pracodawca
umową zobowiązuję się do utrzymania pracownika. Pracownik podpisując umowę zobowiązuje się do pracy. Szanuję dziewczyny, które wypełniają umowę będąc w ciąży. Ale niestety, dzisiaj znaczna większość bierze L4 ( gdyby mogła, wzięłaby od razu na 9msc). Ja też byłam w ciążach, z doświadczenia wiem, że nie cała ciąża jest dramatyczna -poza faktycznie zagrożonymi. Pracowałam ( wtedy na etacie u kogoś) do pt, a w pon urodziłam. Da się, kwestia podejścia. Ale wracając do wątku autorki - niech wstrzyma się z próbami 4-5 msc, a już pracodawca spojrzy inaczej.

zobacz wątek
6 lat temu
~-małami_

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry