Widok
Dwugodzinna obsuwa? Wychodzę z wprawy. Z przyjemnością potowarzyszę TUTAJ, nim zjawi się na chmurze (lub na świni) ta "warta".
Zwłaszcza, że dobry humor to cała ja (bez wspomagaczy) ~;)
Ps
Proszę sprecyzować "czasami", bo to panie, raz na pół roku (na ten przykład) może dyskredytować lub prawda?, wręcz przeciwnie, :D
Zwłaszcza, że dobry humor to cała ja (bez wspomagaczy) ~;)
Ps
Proszę sprecyzować "czasami", bo to panie, raz na pół roku (na ten przykład) może dyskredytować lub prawda?, wręcz przeciwnie, :D
Oderwię się na chwilę od "przątania" i wiosennych porządków, a nawet przeczeszę trzy, siwe włosy :)
Bycie mężem i ojcem to jest prawdziwa misja. Jako żona i matka, dopinguję i posyłam dobrą energię.
Szczególnie małżonce.
Ps
"Dreszczyk" rozłożył mnie na łopatki i gdyby nie obawa, że nie powstanę (wiek i waga) z podłogi, turlałabym się od ściany do ściany.
Jeśli można (?), potowarzyszę w oczekiwaniu na rozwój zdarzeń = postów.
Bycie mężem i ojcem to jest prawdziwa misja. Jako żona i matka, dopinguję i posyłam dobrą energię.
Szczególnie małżonce.
Ps
"Dreszczyk" rozłożył mnie na łopatki i gdyby nie obawa, że nie powstanę (wiek i waga) z podłogi, turlałabym się od ściany do ściany.
Jeśli można (?), potowarzyszę w oczekiwaniu na rozwój zdarzeń = postów.
Dziękuję za żonę i siebie.
Oj nie przesadzaj każdy może turlać się po podłodze ze śmiechu. Wiek i waga to nie przeciwnik a doświadczenie :))
Niestety ale brak dalszych postów. Myślałem że coś na forum się ruszy ale ludzie chyba są zbyt mocno zabiegani by tu zajrzeć.
Dobrze że chociaż Ty Zosiu masz odrobinkę czasu ;-))
Oj nie przesadzaj każdy może turlać się po podłodze ze śmiechu. Wiek i waga to nie przeciwnik a doświadczenie :))
Niestety ale brak dalszych postów. Myślałem że coś na forum się ruszy ale ludzie chyba są zbyt mocno zabiegani by tu zajrzeć.
Dobrze że chociaż Ty Zosiu masz odrobinkę czasu ;-))
Czekamy. Ludki buszują po fejkzbukach i tt. Potrafią leżeć z kobietą w łóżku i przeglądać profile byłych oraz przyszłych ;)
Życie. Marzą i fantazjują, a tu trzeA zapierniczać.
Ja? Mnie Piotrze nie ma :) Stara świecka jestem i podobno "nudzi mi się"... o innych pierdach, na mój temat nie wiedziałam przez pół wieku.
Dobiero "mędrcy" z tego forum, "oświecili miĘ" :]
Czekamy :D Na forum i na maila, przyjdą, to rzecz pewna :)
Ps
Sorki, muszę kawy
Życie. Marzą i fantazjują, a tu trzeA zapierniczać.
Ja? Mnie Piotrze nie ma :) Stara świecka jestem i podobno "nudzi mi się"... o innych pierdach, na mój temat nie wiedziałam przez pół wieku.
Dobiero "mędrcy" z tego forum, "oświecili miĘ" :]
Czekamy :D Na forum i na maila, przyjdą, to rzecz pewna :)
Ps
Sorki, muszę kawy
Smacznej i mocno pobudzającej kawy ;)
Tego to nie rozumiem jak tak można być przy boku ukochanej osoby i przeglądać profile innych kobiet. Ja to chyba mam też staroświeckie, przy mojej kobiecie sporadycznie biorę tel do ręki.
:-))))) To najlepsze że wszyscy poza Tobą wiedzą jaką jesteś i czego potrzebujesz :-))))
Tego to nie rozumiem jak tak można być przy boku ukochanej osoby i przeglądać profile innych kobiet. Ja to chyba mam też staroświeckie, przy mojej kobiecie sporadycznie biorę tel do ręki.
:-))))) To najlepsze że wszyscy poza Tobą wiedzą jaką jesteś i czego potrzebujesz :-))))
A nie :] "Przy boku ukochanej osoby" to przegląda się wspólne fotografie czy plan dnia, wakacji, menu obiadowego, stronice książek, ciekawostki (prawdziwe!) itd., a przede wszystkim przegląda się nawzajem we własnych spojrzeniach i uśmiechach.
Niektórzy wolą lustro i obiektyw, a zwłaszcza lajki :D
Ps
Nikt, nic nie wie i nieprędko dowie się ;) Czasami bycie małomównym obserwatorem, popłaca :]
Niektórzy wolą lustro i obiektyw, a zwłaszcza lajki :D
Ps
Nikt, nic nie wie i nieprędko dowie się ;) Czasami bycie małomównym obserwatorem, popłaca :]
Pięknie to wszystko ujęłaś. Jestem dokładnie takiego samego zdania jak Ty.
Ale chyba tak nie do końca jesteś tylko obserwatorem, ponieważ jako pierwsza odezwałaś się do mnie a raczej odpisałaś na moje słowa analfabetyczne :-)))
Ja również wolę obserwować niż się odkrywać przed kimś chyba że jest to odkrywanie nocą bo jest za ciepło:-))
Ale chyba tak nie do końca jesteś tylko obserwatorem, ponieważ jako pierwsza odezwałaś się do mnie a raczej odpisałaś na moje słowa analfabetyczne :-)))
Ja również wolę obserwować niż się odkrywać przed kimś chyba że jest to odkrywanie nocą bo jest za ciepło:-))
O Bożuchno droga. Prosiłam by nie upierać sie przy tym, że nie analfabeta. Ja jestem wysoce tolerancyjna. Do kostek to na pewno.
Jaki "gość z kosą"? Toż to rodzaj żeński.
Całe szczęście, że nic ważnego. Opowieści różnej treści.
Ps
Co do maila to ja nic nie pomogę.
Tutaj to mogę chwilę asystować. Jestem protezowaną ;)... znaczy protegowaną niejakiego anonima AKA ... ~:D
Jaki "gość z kosą"? Toż to rodzaj żeński.
Całe szczęście, że nic ważnego. Opowieści różnej treści.
Ps
Co do maila to ja nic nie pomogę.
Tutaj to mogę chwilę asystować. Jestem protezowaną ;)... znaczy protegowaną niejakiego anonima AKA ... ~:D
Tam zara... "zdradzić". Zarabotana jestem. Przejdźmy do meritkum :)
Po pierwsze primo: parzy kawę
Po drugie: czyta na głos
Po trzecie: nie miele jęzorem wiecej niż ja i szanuje wspolny nasz czas tj. 1-2 h tygodniowo.
Sprostanie tym wymaganiom graniczy z cudem, nie tracę jednak... tej tam... jak jej? ... pewności, gdyż, ponieważ, dlatego, iż zawsze dostaję to czego chcę :D, a powiedziano "szukaj... cie, a znajdzie... cie. Tak oto, wypełniło się i .. znalazłam sie...bie. Tadam! ;]
Po pierwsze primo: parzy kawę
Po drugie: czyta na głos
Po trzecie: nie miele jęzorem wiecej niż ja i szanuje wspolny nasz czas tj. 1-2 h tygodniowo.
Sprostanie tym wymaganiom graniczy z cudem, nie tracę jednak... tej tam... jak jej? ... pewności, gdyż, ponieważ, dlatego, iż zawsze dostaję to czego chcę :D, a powiedziano "szukaj... cie, a znajdzie... cie. Tak oto, wypełniło się i .. znalazłam sie...bie. Tadam! ;]
Tam zaraz "potrzebujesz". Hm... obudziłeś we mnie wspomnienie rozmowy telefonicznej, sprzed ~2ch lat.
Mąż kupił stary zegarek, przez internet i rozmówca nie spodziewał się, że odbierze Kobieta (mój nr przypisany do zakupów).
Był to Pan, w wieku po 80tce. Prawdziwy "dżeMtelmen", tryskajacy dowcipem, wiedzą... Umysł miał bystry, słownictwo i składnię cudowne, głos mocny, wyraźny, aksamitny i "uśmiechnięty". W trakcie godzinnej rozmowy (on prowadził i nadawał rytm) dowiedziałam się co w życiu robił "za młodu", o śmierci jego żony, o pogladach politycznych, gustach muzycznych i opiniach na temat codzienności...
Tak wyminęliśmy się. Przy obecnej technologii to można by pogadać, a i kartkę czasami, na drugi koniec Polski wysłać.
Ps
Z młodymi to owszem, przyjemnie przejść się i pokazać ;)
Najgorsze to są, proszę ja ciebie, te 40-50... trochę z osła, trochę z lwa...
Andropauza Piotrze!
Mąż kupił stary zegarek, przez internet i rozmówca nie spodziewał się, że odbierze Kobieta (mój nr przypisany do zakupów).
Był to Pan, w wieku po 80tce. Prawdziwy "dżeMtelmen", tryskajacy dowcipem, wiedzą... Umysł miał bystry, słownictwo i składnię cudowne, głos mocny, wyraźny, aksamitny i "uśmiechnięty". W trakcie godzinnej rozmowy (on prowadził i nadawał rytm) dowiedziałam się co w życiu robił "za młodu", o śmierci jego żony, o pogladach politycznych, gustach muzycznych i opiniach na temat codzienności...
Tak wyminęliśmy się. Przy obecnej technologii to można by pogadać, a i kartkę czasami, na drugi koniec Polski wysłać.
Ps
Z młodymi to owszem, przyjemnie przejść się i pokazać ;)
Najgorsze to są, proszę ja ciebie, te 40-50... trochę z osła, trochę z lwa...
Andropauza Piotrze!
Niezmiernie mi miło że mogłem przywołać Tobie wspomnienia sprzed lat. Tym bardziej jestem dumny z siebie że to były miłe wspomnienia :-))
O ja uważam że przesadzasz że najgorsze są te 40-50 latki ja uważam że fajne są kobiety od 30 do 75 lat. Znają życie wiedząc czego potrzebuje facet a że mają swoje fochy, każdy je ma :-))))
O ja uważam że przesadzasz że najgorsze są te 40-50 latki ja uważam że fajne są kobiety od 30 do 75 lat. Znają życie wiedząc czego potrzebuje facet a że mają swoje fochy, każdy je ma :-))))
Też się staram do wszystkiego podchodzić pozytywnie ale czasem niestety się nie da. No z tym przysłowiem to akurat się nie do końca zgadzam że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi zależy jak silny jest nurt tej rzeki. No fakt zawrócić się nie da a większość i tak mimo wszystko próbuje :-))
A jak Twój nastrój po weekendzie?
A jak Twój nastrój po weekendzie?
To całe "nie da się" jest katalizatorem naszego "podchodzenia pozytywnie" (?) Czyż nie tak?
Co do rzeki... mhm... przy całej mej "gibkości" i tolerancji oraz głodzie wyrozumiałości, skłaniam sie jednak do opinii Heraklita z Efezu :]
Jako, że departament wody jest mi bliski (bardzo), jestem w stanie zobaczyć temat Twoimi oczyma. Woda, jest to przecież temat rzeka ;) i skoro już wiemy, że ma pamięć to owszem, można udowodnić i Twoje stanowisko.
Nastrój po weekendzie? No dobrze, o ile to nie grzecznościowe zagajenie...
Piątkowy wieczór utwierdził mnie w przekonaniu o realności istnienia w moim życiu i pogłębiania się, zależności odwrotnie proporcjonalnej, zachodzącej pomiędzy upływem czasu, a mą odpornością na "infantylność" ;) otaczających mnie ludzi.
Sobota zaskoczyła pogodą i przyjemny obowiązek zamieniła we wspaniała wycieczkę i... ucieczkę nad morze. Doznań estetycznych nie da się opisać ubogim słownikiem języka polskiego i żadnego innego :D
Niedziela to już czyste szaleństwo... długie, słodkie, boskie popołudnie, spędzone na radowaniu się owocami mego życia.
Przypominajka w wazonie (gałązki brzozy i jabłoni), przywitały mnie dzisiejszego poranka.
Kawa i lecimy z życiem.
Ps
Czekam rewelacje z Twojego weekendu. Zwłaszcza mailowego i towarzyskiego.
Co do rzeki... mhm... przy całej mej "gibkości" i tolerancji oraz głodzie wyrozumiałości, skłaniam sie jednak do opinii Heraklita z Efezu :]
Jako, że departament wody jest mi bliski (bardzo), jestem w stanie zobaczyć temat Twoimi oczyma. Woda, jest to przecież temat rzeka ;) i skoro już wiemy, że ma pamięć to owszem, można udowodnić i Twoje stanowisko.
Nastrój po weekendzie? No dobrze, o ile to nie grzecznościowe zagajenie...
Piątkowy wieczór utwierdził mnie w przekonaniu o realności istnienia w moim życiu i pogłębiania się, zależności odwrotnie proporcjonalnej, zachodzącej pomiędzy upływem czasu, a mą odpornością na "infantylność" ;) otaczających mnie ludzi.
Sobota zaskoczyła pogodą i przyjemny obowiązek zamieniła we wspaniała wycieczkę i... ucieczkę nad morze. Doznań estetycznych nie da się opisać ubogim słownikiem języka polskiego i żadnego innego :D
Niedziela to już czyste szaleństwo... długie, słodkie, boskie popołudnie, spędzone na radowaniu się owocami mego życia.
Przypominajka w wazonie (gałązki brzozy i jabłoni), przywitały mnie dzisiejszego poranka.
Kawa i lecimy z życiem.
Ps
Czekam rewelacje z Twojego weekendu. Zwłaszcza mailowego i towarzyskiego.
Dokładnie tak Zosiu. ;-))
Jeśli chodzi o mój weekend to był strasznie pracowity. Tak naprawdę nie miałem czasu na relaks. Chociaż jak piszesz o ucieczce nad morze to uwielbiam morską głębię i czysty piasek. A jak już jesteśmy przy temacie plaży i morza to co sądzisz o naturyzmie?
Jeśli chodzi o weekend pod względem wiadomości mailowych to było ich multum:-)))) Ale w mojej głowie a nie na skrzynce mailowej. :-)) Nikt nic nie napisał. ;-)
Jeśli chodzi o mój weekend to był strasznie pracowity. Tak naprawdę nie miałem czasu na relaks. Chociaż jak piszesz o ucieczce nad morze to uwielbiam morską głębię i czysty piasek. A jak już jesteśmy przy temacie plaży i morza to co sądzisz o naturyzmie?
Jeśli chodzi o weekend pod względem wiadomości mailowych to było ich multum:-)))) Ale w mojej głowie a nie na skrzynce mailowej. :-)) Nikt nic nie napisał. ;-)
:-)) zawsze inaczej niż wszyscy to też ma swój sens i urok. Ja miałem mieć wprawdzie do końca tygodnia też wolne ale niestety szef wezwał do pracy na czwartek i piątek. Tak to pewnie te dwa dni przeleżałbym na plaży nudystów bo żona szła do pracy.:-)
Jeśli mam być szczery to nie posiadam konta na tinderze ani żadnych innych portalach tego typu. Naprawdę nikt do mnie maila nie napisał. Niestety ludzie po tej pandemii boją się kontaktu z innymi ludźmi jak widać nawet online.:-))
Jeśli mam być szczery to nie posiadam konta na tinderze ani żadnych innych portalach tego typu. Naprawdę nikt do mnie maila nie napisał. Niestety ludzie po tej pandemii boją się kontaktu z innymi ludźmi jak widać nawet online.:-))
Ja żem nie skarżyła się. Nie ten typ :) Wszystko ma sens i urok, jeśli tylko nadamy temu sens i urok.
Szef to szef, a praca to najwierniejszy kompan. O... nie posiadasz konta na tinderze ? To podobno popularne jest. Ja to mam ponoć "stare myślenie" to tylko uśmiałam się z tego ustrojstwa. Mogę mylić się... gdyż nie zweryfikowałam osobiście :)
Nikt nie napisał? Hm... do mnie piszą kobiety udające mężczyzn i mężczyźni, którzy nie cierpią kobiet.
Pandemia? Mhm... mam odmienne doświadczenia. Zbliżyła ludzi do siebie i może (odrobinę) nauczyła pokory (?), a może mylę się.
Każdy ma inny widok na świat, co jest fascynujące :)
O poranku, wyszłam na balkon, a tam... niespodziewajka. Bratki w donicy, z innym, "uśpionym" na zimę kwiatem. Samosiejki :)
Truskawki przepikowane. Wysadzam kwiaty i majówkę, uważam za otwartą :]
Szef to szef, a praca to najwierniejszy kompan. O... nie posiadasz konta na tinderze ? To podobno popularne jest. Ja to mam ponoć "stare myślenie" to tylko uśmiałam się z tego ustrojstwa. Mogę mylić się... gdyż nie zweryfikowałam osobiście :)
Nikt nie napisał? Hm... do mnie piszą kobiety udające mężczyzn i mężczyźni, którzy nie cierpią kobiet.
Pandemia? Mhm... mam odmienne doświadczenia. Zbliżyła ludzi do siebie i może (odrobinę) nauczyła pokory (?), a może mylę się.
Każdy ma inny widok na świat, co jest fascynujące :)
O poranku, wyszłam na balkon, a tam... niespodziewajka. Bratki w donicy, z innym, "uśpionym" na zimę kwiatem. Samosiejki :)
Truskawki przepikowane. Wysadzam kwiaty i majówkę, uważam za otwartą :]
Praca pytajnik No niekoniecznie najwierniejszy kompan człowieka. Może mam trochę dziwne poglądy trzeba do pracy ale dla mnie się liczy bo spokojnie sobie przeżyć bo pracuję po to żeby żyć a nie żyję po to żeby pracować. :-)
:-)) tak tak słyszałem że Tinder jest dość popularny jednak jakoś mnie to nie kręci. Większość ludzi też uważa że mam staroświeckie poglądy Ale ja się dobrze z nimi czuję -:))
Niech piszę do ciebie osobę podszywające się pod kogoś innego to masz czasem niezłą zagadkę:-)))
A uważasz że też się pod kogoś podszywem czy raczej byś powiedziała że jestem sobą?
:-)) tak tak słyszałem że Tinder jest dość popularny jednak jakoś mnie to nie kręci. Większość ludzi też uważa że mam staroświeckie poglądy Ale ja się dobrze z nimi czuję -:))
Niech piszę do ciebie osobę podszywające się pod kogoś innego to masz czasem niezłą zagadkę:-)))
A uważasz że też się pod kogoś podszywem czy raczej byś powiedziała że jestem sobą?
To spóźniony refleks. Właśnie wydałam kasę na tankini, tunikę i sukienkę (plażowe).
Wakacyjny plan nabiera rumieńców.
Ps
Jeszcze zaczekaj. Może ruch w drugim ogłoszeniu wpłynie na tę propozycję.
Już raz tak tutaj miałam. Facet pisał ze mną i kilkoma innymi koleżankami. Potem nie potrafił wycofać się i mącił mi w głowie.
Relaks. Co ma wisieć, nie utonie.
Ps2
Lubię bezpośrednich ludzi. Taka jestem. Tutaj i w życiu.
Wakacyjny plan nabiera rumieńców.
Ps
Jeszcze zaczekaj. Może ruch w drugim ogłoszeniu wpłynie na tę propozycję.
Już raz tak tutaj miałam. Facet pisał ze mną i kilkoma innymi koleżankami. Potem nie potrafił wycofać się i mącił mi w głowie.
Relaks. Co ma wisieć, nie utonie.
Ps2
Lubię bezpośrednich ludzi. Taka jestem. Tutaj i w życiu.
O tem. Jam to zaniebieściła :] Do poniedziałku i ukłony dla szanownej małżonki.
https://forum.trojmiasto.pl/Poznam-Panie-Naturystki-t1160174,1,46.html
https://forum.trojmiasto.pl/Poznam-Panie-Naturystki-t1160174,1,46.html
Mhm...? Piotr, czasami brak wiadomości to dobra wiadomość ;) Uwierz Starszej Pani. Cierpliwości i spam sprawdź (?)
Ps
Nie sadzę. Obserwuję i przyjmuję do wiadomości, że na wszystko jest miejsce w przestrzeni.
Topik, który poruszasz, w o g ó l e nie interesuje mnie. To są drogie rzeczy... ten cały "brak zobowiązań" ;), zwłaszcza kiedy odkrywasz, że legendą i bajką ze mchu i paproci jest, co głosi się o facetach, a raczej wy sami, o sobie rozgłaszacie.
Nah... Piotr, daj spokój. Bądź cierpliwy. Lubicie gierki i trudne zdobycze, a nie konkret i kawę na ławę. Relaks. Pewno trafiła Ci się kobieta z klasą, która przestrzega konwenansów.
Idę, szydełkować płaszczyk przeciwdeszczowy ;)
Ps
Nie sadzę. Obserwuję i przyjmuję do wiadomości, że na wszystko jest miejsce w przestrzeni.
Topik, który poruszasz, w o g ó l e nie interesuje mnie. To są drogie rzeczy... ten cały "brak zobowiązań" ;), zwłaszcza kiedy odkrywasz, że legendą i bajką ze mchu i paproci jest, co głosi się o facetach, a raczej wy sami, o sobie rozgłaszacie.
Nah... Piotr, daj spokój. Bądź cierpliwy. Lubicie gierki i trudne zdobycze, a nie konkret i kawę na ławę. Relaks. Pewno trafiła Ci się kobieta z klasą, która przestrzega konwenansów.
Idę, szydełkować płaszczyk przeciwdeszczowy ;)
Tak tak spam już sprawdzałem parę razy:-))
Nie zrozum mnie źle z moim pytaniem. Pytam właśnie z czystej ciekawości czy w ogóle to są realne oferty czy raczej podszywanie się lub jakieś reklamy. :-))) wiesz człowiek z nudów serwuje po internecie i przegląda różne głupoty;-)))
Szydełkować płaszczyk przeciwdeszczowy??? To w ogóle możliwe takie cuda??? ;-))))))
Nie zrozum mnie źle z moim pytaniem. Pytam właśnie z czystej ciekawości czy w ogóle to są realne oferty czy raczej podszywanie się lub jakieś reklamy. :-))) wiesz człowiek z nudów serwuje po internecie i przegląda różne głupoty;-)))
Szydełkować płaszczyk przeciwdeszczowy??? To w ogóle możliwe takie cuda??? ;-))))))
Uhm. Rozumiem. Spokojnie. Ciekawość to pierwszy stopień do Piekła. Polecam, za wieloma mądrymi ludźmi, przejście przez nie. Najlepiej kilka razy, by odkryć Raj.
Mnie skąd wiedzieć? Kota w worku nie kupuję i muszę towar przed spożyciem, prawda, oglądnąć :) Czas przeszły.
Ps
Nudzić się? Jakie są objawy, plusy dodatnie i plusy ujemne?
Napisze. Pewnie/może... zbiera się ku Cię (?)
Moja rola zakończona :) Enchanté.
Mnie skąd wiedzieć? Kota w worku nie kupuję i muszę towar przed spożyciem, prawda, oglądnąć :) Czas przeszły.
Ps
Nudzić się? Jakie są objawy, plusy dodatnie i plusy ujemne?
Napisze. Pewnie/może... zbiera się ku Cię (?)
Moja rola zakończona :) Enchanté.
To fakt zdarzyć w życiu się może wszystko. Czasem nawet dzieją się rzeczy o których nie mamy sił marzyć a mimo wszystko się potrafią wydarzyć :-)))
Moja nuda. . . Ciężko tak opisać więc może zacznę od początku. Pracuję jako operator koparki a że prowadzimy teraz budowę na dużą skalę to zdarzają się przestoje. To znaczy czekam czasem na samochód pół godziny lub nawet godzinę żeby przyjechała ciężarówka więc dla zabicia nudy serfuje po internecie.
Mam nadzieję że od tego mojego bełkotu nie rozbolą cię oczy i głowa:-))))
Moja nuda. . . Ciężko tak opisać więc może zacznę od początku. Pracuję jako operator koparki a że prowadzimy teraz budowę na dużą skalę to zdarzają się przestoje. To znaczy czekam czasem na samochód pół godziny lub nawet godzinę żeby przyjechała ciężarówka więc dla zabicia nudy serfuje po internecie.
Mam nadzieję że od tego mojego bełkotu nie rozbolą cię oczy i głowa:-))))
No to wróżka miała rację. Czekając na maila, odrobina ambitnej rozrywki.
http://youtu.be/A-BOH_7LtiI
http://youtu.be/A-BOH_7LtiI
Interesujący post. W sensie o tych milionach...
Co do wyglądu... gdzieś tu, na forum, są ze 3-4 posty o moim wyglądzie i jaka jestem, plus cuda wianki.
Ma ten wygląd takie duże znaczenie? Normalnie wyglądam. Ty patrz Piotr, w ogole nie zadałam sobie pytania o Twoj wygląd.
Skleroza totalna.
Coś w ten deseń, tylko włosy siwe i dużo mniej. Ogólnie prawie wszystko w tej scenie pasuje ;)
http://youtu.be/zkRkL94VQxY
Co do wyglądu... gdzieś tu, na forum, są ze 3-4 posty o moim wyglądzie i jaka jestem, plus cuda wianki.
Ma ten wygląd takie duże znaczenie? Normalnie wyglądam. Ty patrz Piotr, w ogole nie zadałam sobie pytania o Twoj wygląd.
Skleroza totalna.
Coś w ten deseń, tylko włosy siwe i dużo mniej. Ogólnie prawie wszystko w tej scenie pasuje ;)
http://youtu.be/zkRkL94VQxY
Mhm... wg mojego, skromnego zdania, warto byś przeprowadził z szanowną małżonką szczera rozmowę. Na pewno zrozumie i doceni.
Ps
Nic ważnego. Wszyscy wszystkich "audytują". Samych audytorów, również, od czasu do czasu, trzeba audytować ha ha
Życie :] Nic nowego, nic strasznego.
To co fajnego zdarzyło sie przez weekend?
Ps
Nic ważnego. Wszyscy wszystkich "audytują". Samych audytorów, również, od czasu do czasu, trzeba audytować ha ha
Życie :] Nic nowego, nic strasznego.
To co fajnego zdarzyło sie przez weekend?
Wszyscy znajomi w okół mnie zawsze mówią że jestem osobą mega pozytywną. :-))) A co najlepsze to nie muszę się w ogóle starać żeby myśleć pozytywnie. :-)) taki poprostu jestem :-)))
Ja to lubię każdą porę roku:-)) Może mniej zimę bo na naszym pomorzu mamy za mało śniegu;-)))
Każdy tydzień jest wspaniały, od kiedy piszemy ;-))
Ja to lubię każdą porę roku:-)) Może mniej zimę bo na naszym pomorzu mamy za mało śniegu;-)))
Każdy tydzień jest wspaniały, od kiedy piszemy ;-))
Mhmm... :) Rozlałam herbatę. Przypomniałeś mi scenę z filmu, na którym byłam z synem. A propos śniegu a ha ha
Niebieskie słodziaki zrobiły wejście smoka, a ja zwariowałam ze śmiechu ~:D
http://www.youtube.com/watch?v=NGHfx9LhLUU
Ps
Nie piszemy. Robię Tobie darmową reklamę ;)
Niebieskie słodziaki zrobiły wejście smoka, a ja zwariowałam ze śmiechu ~:D
http://www.youtube.com/watch?v=NGHfx9LhLUU
Ps
Nie piszemy. Robię Tobie darmową reklamę ;)
Hm... interesująca uwaga. "do gorszego"?
Ja też lubię kierować autem. Osobiście, "piękna" to na oko, nigdy nie byłam. W czasie stanie w korku, nie zdążłbyś odkryć, jak cudowna jestem ;) Wdzięczność wszystkim pięknym Kobietom, dzięki którym moje życie usłane jest ketmiami (różami bez kolców) :D
Co do plaży... tej tam... to mogę jedynie napisać, że od pewnego czasu... wróć, od dłuższego czasu... lubuję się w plażach bezludnych wysp.
Bergamuty :) to chyba najlepsze dla mnie miejsce.
Wspaniałego weekendu!
Ja też lubię kierować autem. Osobiście, "piękna" to na oko, nigdy nie byłam. W czasie stanie w korku, nie zdążłbyś odkryć, jak cudowna jestem ;) Wdzięczność wszystkim pięknym Kobietom, dzięki którym moje życie usłane jest ketmiami (różami bez kolców) :D
Co do plaży... tej tam... to mogę jedynie napisać, że od pewnego czasu... wróć, od dłuższego czasu... lubuję się w plażach bezludnych wysp.
Bergamuty :) to chyba najlepsze dla mnie miejsce.
Wspaniałego weekendu!
Dziękuję wzajemnie. :-*
Jeśli chodzi o piękne kobiety to nigdy nie oceniałem ich na oko. Bardziej mam na myśli piękne intelektualnie.
Mnie również życzę wszystkim kobietom żeby ich życie było usłane różami bez kolców :-)
Szczerze mówiąc życie bez kobiet nie miałoby sensu ;-)
No to widzę że lecisz na bogato Bergamuty to trochę daleko jeśli chodzi o wypad weekendowy :-))
Jeśli chodzi o piękne kobiety to nigdy nie oceniałem ich na oko. Bardziej mam na myśli piękne intelektualnie.
Mnie również życzę wszystkim kobietom żeby ich życie było usłane różami bez kolców :-)
Szczerze mówiąc życie bez kobiet nie miałoby sensu ;-)
No to widzę że lecisz na bogato Bergamuty to trochę daleko jeśli chodzi o wypad weekendowy :-))
Dzień dobry Piotr,
Pojęcie piękna, w szerokim rozumieniu to temat rzeka (znowu woda). Ocenianie (zwłaszcza przedwczesne) to ryzykowna akcja, zwłaszcza pozbawiona zaplecza procesu poznania. Co kto lubi (?) ;) Bywa zabawnie kiedy przypinane nam etykietki, nie trzymają się nas wcale.
Miło, dla odmiany, czytać, że ktoś lubi kobiety :D Szkoda, że już dawno... oj bardzo, nie czułam się Kobietą.
"na bogato"? I wylałam kawę :]
Taka "kutwa", jak ja? :D Wczoraj szarpnęłam się na obiad nad morzem i drobne szaleństwo dla Dzieci.
Ps
Tak się składa, że mam własne Bergamuty ;)
Czas zanurzyć się w lekturze lekkiej i przyjemnej.
Pojęcie piękna, w szerokim rozumieniu to temat rzeka (znowu woda). Ocenianie (zwłaszcza przedwczesne) to ryzykowna akcja, zwłaszcza pozbawiona zaplecza procesu poznania. Co kto lubi (?) ;) Bywa zabawnie kiedy przypinane nam etykietki, nie trzymają się nas wcale.
Miło, dla odmiany, czytać, że ktoś lubi kobiety :D Szkoda, że już dawno... oj bardzo, nie czułam się Kobietą.
"na bogato"? I wylałam kawę :]
Taka "kutwa", jak ja? :D Wczoraj szarpnęłam się na obiad nad morzem i drobne szaleństwo dla Dzieci.
Ps
Tak się składa, że mam własne Bergamuty ;)
Czas zanurzyć się w lekturze lekkiej i przyjemnej.
Wydaje mi się że nie trzeba kogoś poznać by go polubić. Ja mam przygotowane dla każdego człowieka pewien pakiet. Każda nowo poznana osoba utrzymuje ode mnie pakiet niewielkiego zaufania sympatii i zrozumienia. Już tylko zależy od danej osoby czy ten pakiet rozbudowuje czy on się po prostu kończy.
Oj tak kobiety są wspaniałe. Nigdy tego nie ukrywałem i nie będę ukrywał mężczyźni po prostu bez kobiet sobie nie radzą. :-)))
Nie ma nic przyjemniejszego niż spędzenia wolnego czasu z najbliższymi i sprawienie im drobnych przyjemności. ;-)
Myślę że przy bliższym poznaniu byłbym w stanie sprawić że poczuła byś się znów prawdziwą kobietą.:D
Ps
Oczywiście każdy z nas ma swoje przyjemności lecz myślę że można by było je połączyć i na pewno byśmy na tym nie stracili. ;-))
Oj tak kobiety są wspaniałe. Nigdy tego nie ukrywałem i nie będę ukrywał mężczyźni po prostu bez kobiet sobie nie radzą. :-)))
Nie ma nic przyjemniejszego niż spędzenia wolnego czasu z najbliższymi i sprawienie im drobnych przyjemności. ;-)
Myślę że przy bliższym poznaniu byłbym w stanie sprawić że poczuła byś się znów prawdziwą kobietą.:D
Ps
Oczywiście każdy z nas ma swoje przyjemności lecz myślę że można by było je połączyć i na pewno byśmy na tym nie stracili. ;-))
Halo Piotr :)
Dziękuję bardzo za propozycję. "Niedopieszczonym pasztetom", w moim wieku to już rzadko zdarza się taki gest ze strony "pci" przeciwnej :] Moje życie to jedna, wielka przyjemność.
Jest taka sprawa, że ja tracę przy bliższym poznaniu :) i wyprztykałam się z tych "pakietów", o których tak pięknie piszesz.
Ps
Jeszcze raz dziękuję. Po ostatniej inwestycji ;) w cyrk cienkich cwaniaczków i clowna o IQ plamoodpornego obrusa, odpoczywam sobie słodko :) Nie zaniedbuj maili i wspaniałego tygodnia.
Dziękuję bardzo za propozycję. "Niedopieszczonym pasztetom", w moim wieku to już rzadko zdarza się taki gest ze strony "pci" przeciwnej :] Moje życie to jedna, wielka przyjemność.
Jest taka sprawa, że ja tracę przy bliższym poznaniu :) i wyprztykałam się z tych "pakietów", o których tak pięknie piszesz.
Ps
Jeszcze raz dziękuję. Po ostatniej inwestycji ;) w cyrk cienkich cwaniaczków i clowna o IQ plamoodpornego obrusa, odpoczywam sobie słodko :) Nie zaniedbuj maili i wspaniałego tygodnia.
Proszę Cię nie pisz tak bo każda kobieta ma swój urok i każda z kobiet jest piękna na swój sposób. Trzeba odszukać tylko w ,,odpowiednie miejsca" :-))
Napisz mi tak szczerze dlaczego miałabyś stracić na bliższym poznaniu? :-)
Mam nadzieję że nie uważasz mnie za cwaniaczka, staram się być lojalny i uczciwy w życiu a przede wszystkim jestem szczery zawsze mówię to co myślę. :-)))
Tygodnia na pewno nie będę zaniedbywał gdyż będzie bardzo pracowity, zaś maili na pewno nie będę zaniedbywał ponieważ żadnych nie dostaje.
Napisz mi tak szczerze dlaczego miałabyś stracić na bliższym poznaniu? :-)
Mam nadzieję że nie uważasz mnie za cwaniaczka, staram się być lojalny i uczciwy w życiu a przede wszystkim jestem szczery zawsze mówię to co myślę. :-)))
Tygodnia na pewno nie będę zaniedbywał gdyż będzie bardzo pracowity, zaś maili na pewno nie będę zaniedbywał ponieważ żadnych nie dostaje.
Chwilunia... źle żeś mnie odebrał :] i zaraz nabierzesz ochoty na "pocieszanie zakompleksionej, zbolałej sierotki", którą NIGDY nie byłam i nie będę.
Słodziutko, wymieniamy sobie posty i wystarczy. Wirtualne kontakty, najlepsze są w wirtualu. Sprawdzone.
Ps
Nie znam Cię i nie mam opinii na Twój temat. Relaks. Paplać sobie tutaj można.. W życiu natomiast jest co robić i to jest najważniejsze.
Co do miejsc... :D to moje "odpowiednie" , w sobotę zostało odkurzone. Na ławce, na przeciwko stolika, przy którym siedziałam z dziećmi, przysiadł nieznajomy i spod ciemnych okularów, pufajac papierosa, lustrował otoczenie. Nie czynił żadnych wysiłków by zostać dostrzeżonym i pewnie dlatego, mój radar , w trybie natychmiastowym, namierzył jego obecność. Jak leniwy, stary kot, bez wysiłku dominował najbliższe otoczenie, pomimo pozostawania w cieniu. Całym sobą wyrażał znudzenie... wręcz totalne zblazowanie.
Rozbawił mnie na cały dzień i wprawił w bardzo dobry nastrój :)
Słodziutko, wymieniamy sobie posty i wystarczy. Wirtualne kontakty, najlepsze są w wirtualu. Sprawdzone.
Ps
Nie znam Cię i nie mam opinii na Twój temat. Relaks. Paplać sobie tutaj można.. W życiu natomiast jest co robić i to jest najważniejsze.
Co do miejsc... :D to moje "odpowiednie" , w sobotę zostało odkurzone. Na ławce, na przeciwko stolika, przy którym siedziałam z dziećmi, przysiadł nieznajomy i spod ciemnych okularów, pufajac papierosa, lustrował otoczenie. Nie czynił żadnych wysiłków by zostać dostrzeżonym i pewnie dlatego, mój radar , w trybie natychmiastowym, namierzył jego obecność. Jak leniwy, stary kot, bez wysiłku dominował najbliższe otoczenie, pomimo pozostawania w cieniu. Całym sobą wyrażał znudzenie... wręcz totalne zblazowanie.
Rozbawił mnie na cały dzień i wprawił w bardzo dobry nastrój :)
Już, już... :) Świętu...jemy! U mnie galareta (kurczak z warzywami) z octem, przylepka chleba i kawa (odgrzewana w mikrofali).
Co za poranek. Trzymam kciuki. Odniosłam i ja malusieńki, drobinkowy ... sukces w dziedzinie, którą ostatnio studiuję i rozkminiam.
Teraz skup sie na mailach, a ja na 3ech dniach laby.
Ps
Trzymam kciuki 0:)
Co za poranek. Trzymam kciuki. Odniosłam i ja malusieńki, drobinkowy ... sukces w dziedzinie, którą ostatnio studiuję i rozkminiam.
Teraz skup sie na mailach, a ja na 3ech dniach laby.
Ps
Trzymam kciuki 0:)
Wszystkie moje posty ku Tobie, są kasowane. Może to próba wymuszenia maila (?)
Nie wymieniam maili z kilku powodów:
* faceci pokazują ich treść żonom by wzbudzić określone reakcje
* przesyłają maile (do konsultacji) innym koleżankom; do mnie trafił taki mail i byłam w szoku, że można naruszać tak intymność i prywatność (wszystkich zainteresowanych)
* itd., itp. ...
Nie wymieniam maili z kilku powodów:
* faceci pokazują ich treść żonom by wzbudzić określone reakcje
* przesyłają maile (do konsultacji) innym koleżankom; do mnie trafił taki mail i byłam w szoku, że można naruszać tak intymność i prywatność (wszystkich zainteresowanych)
* itd., itp. ...
Jeśli chodzi o mnie to śmiało możesz pisać na maila.
Naprawdę niektórzy faceci się tak zachowują? Aż nieprawdopodobne że można tak robić. Dla mnie korespondencja z daną osobą pozostaje tylko pomiędzy tymi dwoma osobami. :-)))
Mogę Tobie też zdradzić że piszę z jedną kobietą. :-))
Jeszcze jedna inna kobieta też napisała na maila jedną wiadomość po moim odpisaniu niestety kontakt się urwał:-((
Naprawdę niektórzy faceci się tak zachowują? Aż nieprawdopodobne że można tak robić. Dla mnie korespondencja z daną osobą pozostaje tylko pomiędzy tymi dwoma osobami. :-)))
Mogę Tobie też zdradzić że piszę z jedną kobietą. :-))
Jeszcze jedna inna kobieta też napisała na maila jedną wiadomość po moim odpisaniu niestety kontakt się urwał:-((
Mhm? To nie jest dobry dzień, by pytać mnie o cokolwiek :)
https://naforum.zapodaj.net/033e83f09cfe.jpg.html https://naforum.zapodaj.net/d8218aa648ce.jpg.html
Pytanie zasadne i może istnieje popyt na odpowiedź/i. Nie wiem.
Osobiście, nikogo nie oceniam i nie porównuję. Nie widzę w tym sensu.
Nie studiuję innych kobiet i nie wiem jak one podchodzą do tematu.
Sorki bardzo, nie pomogę.
Ps
Mąż to nie jest zwykły Facet. Mąż to Mąż.
Co Ty tworzysz? :D
https://naforum.zapodaj.net/033e83f09cfe.jpg.html https://naforum.zapodaj.net/d8218aa648ce.jpg.html
Pytanie zasadne i może istnieje popyt na odpowiedź/i. Nie wiem.
Osobiście, nikogo nie oceniam i nie porównuję. Nie widzę w tym sensu.
Nie studiuję innych kobiet i nie wiem jak one podchodzą do tematu.
Sorki bardzo, nie pomogę.
Ps
Mąż to nie jest zwykły Facet. Mąż to Mąż.
Co Ty tworzysz? :D
Normalne, normalne... W sobotę minioną, wyrwałam się na Mazury gdyż to jedynie rzut beretem stąd. Rano piękna msza święta, a po śniadaniu, pogawędki z fajnymi ludźmi i masaż, by po południu auto przywiozło mnie do domu. Pogoda była boska i raj na ziemi.
W niedzielę zabunkrowałam się w mojej bańce/bajce i odpoczęłam słodko :) Żyć się chce!
Telefon to akurat lubię. Auto i telefon :)
Ps
Wyrywaj się i korzystaj na maksa. Piękny sezon teraz, a za rogiem lato :D Normalanie czad!
W niedzielę zabunkrowałam się w mojej bańce/bajce i odpoczęłam słodko :) Żyć się chce!
Telefon to akurat lubię. Auto i telefon :)
Ps
Wyrywaj się i korzystaj na maksa. Piękny sezon teraz, a za rogiem lato :D Normalanie czad!
Fakt zawsze lubiłem wiosnę. Wszystko powoli budziło się do życia. Jakby tego było mało to wiosna najmilej kojarzy mi się z dzieciństwem. No wiesz zawsze najwięcej obowiązków miałem właśnie wiosną ( pomoc rodzicom). :-))) To były piękne chwile :-))
Dziękuję za utwierdzenie mnie w przekonaniu że moja decyzja o wyjeździe na weekend jest słuszna :-)))
Dziękuję za utwierdzenie mnie w przekonaniu że moja decyzja o wyjeździe na weekend jest słuszna :-)))
W Polsce jesteśmy ogromnymi szczęściarzami. Możemy doświadczać pór roku. Co prawda wiele zmieniło się (za sprawą niewdzięcznego człowieka, który z różnymi skutkami oswaja ten raj) i zmienia, ale... nadal dane jest nam cieszyć się spektakularnymi owocami transformacji natury. Mamy tutaj względny balans ;), bez skrajności (nieustanne upały czy monotonia niskich temperatur).
Ukochałam jesień, która najwięcej wnosi prawdy i mądrości o wszystkim co nas otacza i o naszym w tym udziale.
Pisząc o obowiązkach, masz na myśli coś konkretnego (np.: gospodarstwo rolne?...) ?
Ps
W niczym nie utwierdzałam. Przyjęłam do wiadomości :) Z natury jestem konkretna i gdy coś postanowię, a tym bardziej oznajmiam to wypełniam. Podobnie odbieram komunikaty innych. Owszem, zdarza się, że ktoś stęka i kwęka; i chciałby, i boi się; bez przekonania czai się lub zmienia zdanie; mówi a, a robi z... :), ale to nie moje standardy.
Ukochałam jesień, która najwięcej wnosi prawdy i mądrości o wszystkim co nas otacza i o naszym w tym udziale.
Pisząc o obowiązkach, masz na myśli coś konkretnego (np.: gospodarstwo rolne?...) ?
Ps
W niczym nie utwierdzałam. Przyjęłam do wiadomości :) Z natury jestem konkretna i gdy coś postanowię, a tym bardziej oznajmiam to wypełniam. Podobnie odbieram komunikaty innych. Owszem, zdarza się, że ktoś stęka i kwęka; i chciałby, i boi się; bez przekonania czai się lub zmienia zdanie; mówi a, a robi z... :), ale to nie moje standardy.
Dzień dobry Piotr,
Kolejny raz... mam bardzo dużo szczęścia w życiu :)
Dane mi jest doświadczenie wielu, różnych miejsc (miast; wiosek; przestrzeni, które człowiek dopiero oswaja lub ledwie odkrywa).
Rozwuj i transformacja są procesami zdrowymi i potrzebnymi :)
Dla mnie to zawsze wspaniały etap, obserwować te zmiany. Zazwyczaj, kiedy osiągają szczyt, ja jedną nogą jestem już gdzie indziej (mentalnie i fizycznie).
To nie "średniowiecze" (choć wielu marzy, by upchnąć nas w cuchnącą skarpetę poziomu, na którym sami dawno zatrzymali się) i mamy dziś świat bez granic.
Kolejny raz... mam bardzo dużo szczęścia w życiu :)
Dane mi jest doświadczenie wielu, różnych miejsc (miast; wiosek; przestrzeni, które człowiek dopiero oswaja lub ledwie odkrywa).
Rozwuj i transformacja są procesami zdrowymi i potrzebnymi :)
Dla mnie to zawsze wspaniały etap, obserwować te zmiany. Zazwyczaj, kiedy osiągają szczyt, ja jedną nogą jestem już gdzie indziej (mentalnie i fizycznie).
To nie "średniowiecze" (choć wielu marzy, by upchnąć nas w cuchnącą skarpetę poziomu, na którym sami dawno zatrzymali się) i mamy dziś świat bez granic.
Oj nie przesadzaj że jesteś jedną nogą gdzie indziej ponieważ nigdy nie wiadomo kiedy nasza noga przekracza ten próg. To jak masz rację ludzie dążą do tego aby wszyscy żyli na jakimś poziomie a niekoniecznie wszyscy tego chcą.
Powiedz mi szczerze jakbyś miała prawo wyboru to gdzie byś zamieszkała na wiosce czy w mieście?:-))
Powiedz mi szczerze jakbyś miała prawo wyboru to gdzie byś zamieszkała na wiosce czy w mieście?:-))
Uhm... :) Ty masz wyjątkowy dar rozbawiania mnie ("jakbyś miała prawo wyboru").
Wrzucenie wszystkich do jednego wora, poprzez "uszczęśliwianie na siłę" jest awykonalne, czego skutki obserwujemy na co dzień.
Co ciekawe, wierzganie, zwykle pochodzi ze strony tych, którym ciąży własny wybór niekorzystania z wachlarza możliwości zmian.
Zawsze fascynuje mnie to zjawisko.
Mieszkałam w różnych miejscach :) Dzięki temu wiem, że moje miejsce jest na wsi..., z której, w kapciach (zdarzyło się, że zapomniałam zmienić wychodząc z domu) można dojechać do centrum miasta.
Bardzo dobrze czuję się w każdych okolicznościach. Lubię zmiany i mieć opcje :) więc rodzaj wolności.
Czasami, lubię uciec i zaszyć się w czarnej d...e :D W tłumie również dobrze się czuję.
Wszystkiego po trochu Piotr.
Masz przed sobą jakieś decyzje do podjęcia jeśli chodzi o zamieszkanie? Czy o co chodzi?
Wrzucenie wszystkich do jednego wora, poprzez "uszczęśliwianie na siłę" jest awykonalne, czego skutki obserwujemy na co dzień.
Co ciekawe, wierzganie, zwykle pochodzi ze strony tych, którym ciąży własny wybór niekorzystania z wachlarza możliwości zmian.
Zawsze fascynuje mnie to zjawisko.
Mieszkałam w różnych miejscach :) Dzięki temu wiem, że moje miejsce jest na wsi..., z której, w kapciach (zdarzyło się, że zapomniałam zmienić wychodząc z domu) można dojechać do centrum miasta.
Bardzo dobrze czuję się w każdych okolicznościach. Lubię zmiany i mieć opcje :) więc rodzaj wolności.
Czasami, lubię uciec i zaszyć się w czarnej d...e :D W tłumie również dobrze się czuję.
Wszystkiego po trochu Piotr.
Masz przed sobą jakieś decyzje do podjęcia jeśli chodzi o zamieszkanie? Czy o co chodzi?
Nie mam niczego konkretnego na myśli. Jak narazie to nie planuje zmian w moim życiu ale nie zamierzam przenosić się z wioski do miasta. :-))
Nie wrzucam wszystkich do jednego worka. Poprostu większą część społeczeństwa posiada nieruchomość na własność więc ciężko z wyborem lokalizacji zamieszkania. takie też osoby zazwyczaj są związane emocjonalnie z tym miejscem. :-))
Zosiu jesteś bardzo interesująca osobą.
Pozdrawiam serdecznie
Nie wrzucam wszystkich do jednego worka. Poprostu większą część społeczeństwa posiada nieruchomość na własność więc ciężko z wyborem lokalizacji zamieszkania. takie też osoby zazwyczaj są związane emocjonalnie z tym miejscem. :-))
Zosiu jesteś bardzo interesująca osobą.
Pozdrawiam serdecznie
Życie jest tylko chwilą... "między wiecznościami"
Jeszcze trwa :)
http://youtu.be/OkRLAd-aIN0
Ps
Się do maili przykładaj. To często nie kwestia ochoty.... :)
Jeszcze trwa :)
http://youtu.be/OkRLAd-aIN0
Ps
Się do maili przykładaj. To często nie kwestia ochoty.... :)
Hm... to jest bardzo interesujące stanowisko i refleksja.
Ja to jestem jakaś dziwna ;) Zawsze, wszystko doceniam. Cytując mojego Mistrza "ty dzieciaku, to cieszysz się z byle g*wna" :D ha ha
Ps
Z mailami to już Tobie wytłumaczyłam. Wielu ludzi, w wirtualnej przestrzeni, czują się bezkarni! Dopuszczają sie przestępstw i łamania ludzkich praw... trudnych do zmierzenia, oceny, wyśledzenia, udowodnienia i ukarania :)
Udanego długiego weekendu ... Kolejnego ;)
Ja to jestem jakaś dziwna ;) Zawsze, wszystko doceniam. Cytując mojego Mistrza "ty dzieciaku, to cieszysz się z byle g*wna" :D ha ha
Ps
Z mailami to już Tobie wytłumaczyłam. Wielu ludzi, w wirtualnej przestrzeni, czują się bezkarni! Dopuszczają sie przestępstw i łamania ludzkich praw... trudnych do zmierzenia, oceny, wyśledzenia, udowodnienia i ukarania :)
Udanego długiego weekendu ... Kolejnego ;)
Ten Twój Mistrz to lepsze ziółko:-))) Ja to jestem człowiek który cieszy się z każdej pozytywnej drobnostki, a nawet jak coś się nie układa to też swego rodzaju sukces, ponieważ nic się nie dzieje bez przyczyny:-)))
Dziękuję lecz mnie ominął kolejny długi weekend. Nasza firma rządzi się własnymi prawami a to prawo głosi ,,pracujemy w piątek" :-)))
Dziękuję lecz mnie ominął kolejny długi weekend. Nasza firma rządzi się własnymi prawami a to prawo głosi ,,pracujemy w piątek" :-)))
Uhm. Prawdziwe Zioło. Śnił mi się dziś. Na zegarze była 3:43 :)
Zaskoczyłeś mnie tym "sukcesem". No no no... Ostatnio wyszłam z siebie i zaczęłam obserwować przebieg sytuacyj, w które inwestowałam czas i energię, każdą myśl, intencję... decyzję itd. Sypią się, jedna za drugą. O dziwo, przynosi mi to ulgę i dodaje skrzydeł :)
Ps
Fajna firma. Mądrze zarządzana. Ja tęsknię za moją, w której pracowałam 24/7, a w weekendy najintensywniej.
Macierzyństwo ponad wszystko, ale praca to podstawa. Dla Faceta przede wszystkim, bez wchodzenia w szczegóły dlaczego.
Zaskoczyłeś mnie tym "sukcesem". No no no... Ostatnio wyszłam z siebie i zaczęłam obserwować przebieg sytuacyj, w które inwestowałam czas i energię, każdą myśl, intencję... decyzję itd. Sypią się, jedna za drugą. O dziwo, przynosi mi to ulgę i dodaje skrzydeł :)
Ps
Fajna firma. Mądrze zarządzana. Ja tęsknię za moją, w której pracowałam 24/7, a w weekendy najintensywniej.
Macierzyństwo ponad wszystko, ale praca to podstawa. Dla Faceta przede wszystkim, bez wchodzenia w szczegóły dlaczego.