Odpowiadasz na:

Ja nie mam porównania między własnymi dziećmi (bo żadnego nie nosiłam), ale mogę opisać Ci reakcje innych osób - tych, które mają dzieci, miały dzieci lub wcale nie miały dzieci:
- Ale jak... rozwiń

Ja nie mam porównania między własnymi dziećmi (bo żadnego nie nosiłam), ale mogę opisać Ci reakcje innych osób - tych, które mają dzieci, miały dzieci lub wcale nie miały dzieci:
- Ale jak to, odkładasz do łóżeczka i zasypia? Bo my to musimy godzinę nosić i lulać...
- Taki mały odstęp czasu między dziećmi? A jak sobie radziłaś dźwigając dziecko i brzuch? Jak to nie dźwigałaś? Przecież to dziecko ma rok, chyba trzeba je nosić?
- Ma półtora roku i całkowicie sam wchodzi po schodach? Nasze nie chcą, musimy je wnosić.
- Taki zmęczony i sam idzie do domu? Bo nasza to kładzie się na ziemi i chce na ręce.

Itp, itd. Z moich obserwacji wynika więc, że dzieci przyzwyczajają się do noszenia. Zabroniłam nosić swoje dzieci ze względów zdrowotnych (kiedyś marzyło mi się noszenie w chuście) i gdy obserwuję teraz swoje i inne dzieci, to stwierdzam, że chyba lepiej na tym wyszłam - dzieci są bardziej samodzielne (przynajmniej fizycznie) i nie wymuszają brania na ręce, bo po prostu nigdy nie było takiej opcji. Rozmawiałam kiedyś z lekarzem, u którego pierwsze dziecko było noszone, a drugie już nie (również problem zdrowotny u matki) i miał identycznie obserwacje. Dlatego sama też chętnie poczytam opinie innych osób, które mają porownanie lub większe doświadczenie.

zobacz wątek
8 lat temu
~Hela

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry