ja planowałam nosić synka, zakupiłam chustę, niestety kompletnie się to nie sprawdziło, mój synek ma żywiołową naturę i zawiązany w chuście denerwował się, tak jakby czuł się osaczony, za bardzo...
rozwiń
ja planowałam nosić synka, zakupiłam chustę, niestety kompletnie się to nie sprawdziło, mój synek ma żywiołową naturę i zawiązany w chuście denerwował się, tak jakby czuł się osaczony, za bardzo skrępowany. Zamieniłam chustę na nosidełko tula i jest trochę lepiej, ma większa swobodę rąk i dzięki temu chociaż na pół godziny mogę z nim w ten sposób wyjść, wózeczek oczywiście uwielbia.
zobacz wątek