Widok
Ciekawostki z wykladu z poradnictwa rodzinnego ;)
Pomimo, ze ksiadz z zajec nas zwolnil (jestem z wyksztalcenia nauczycielem przygotowania do zycia w rodzinie), to wczoraj z narzeczonym bylismy na wykladzie (a raczej wywodzie) z poradnictwa. Wiadomo, zawsze mozna sie czegos nowego dowiedziec, ewentualnie podyskutowac. Ale co uslyszaly moje uszy, nie moglo pomiescic sie w mej glowie ;)
1. Picie wody z kranu obniza plodnosc mezczyzn (!!!) Panowie powinni pic tylko wode mineralna badz filtrowana, gdyz kranowka zawiera srodki antykoncepcyjne (!!!!!)
2. Mozliwe jest poczecie dziecka wybranej przez nas plci. I tak w celu splodzenia dziewczynki nalezy sie kochac przed miesiaczka, chlopca odpowiednio- po.
3. Prezezwatywy nie zabezpieczaja przed "EJCEM". Wpadli na to lekarze z Birmingham (!!!) (ale co? jak? kiedy?)
Ponadto na prezentowanych przez Pania planszach widnialy PLENNIKI i CHRONOSONY.
Ale najwiekszy szmer po sali przebiegl, kiedy uslyszelismy, ze blona dziewicza moze byc na tyle TWARDA, ze przy pierwszym stosunku nie zostanie przerwana i mamy byc na to przygotowani....
Coz, wielka szkoda. Liczylam na cos ciekawszego, a juz na pewno na wiarygodne i sprawdzone informacje. Poltorej godziny pieknego, cieplego wieczoru zmarnowane :(
1. Picie wody z kranu obniza plodnosc mezczyzn (!!!) Panowie powinni pic tylko wode mineralna badz filtrowana, gdyz kranowka zawiera srodki antykoncepcyjne (!!!!!)
2. Mozliwe jest poczecie dziecka wybranej przez nas plci. I tak w celu splodzenia dziewczynki nalezy sie kochac przed miesiaczka, chlopca odpowiednio- po.
3. Prezezwatywy nie zabezpieczaja przed "EJCEM". Wpadli na to lekarze z Birmingham (!!!) (ale co? jak? kiedy?)
Ponadto na prezentowanych przez Pania planszach widnialy PLENNIKI i CHRONOSONY.
Ale najwiekszy szmer po sali przebiegl, kiedy uslyszelismy, ze blona dziewicza moze byc na tyle TWARDA, ze przy pierwszym stosunku nie zostanie przerwana i mamy byc na to przygotowani....
Coz, wielka szkoda. Liczylam na cos ciekawszego, a juz na pewno na wiarygodne i sprawdzone informacje. Poltorej godziny pieknego, cieplego wieczoru zmarnowane :(
A my bylismy w Mikolaju, polecam zarowno kurs przedmalzenski jak i poradnictwo. Sam kurs kosztuje 10 zl z poradnictwem 50 ale naprawde warto, jesli ktos naprawde chce sie czegos dowiedziec o naturalnych metodach planowania rodziny, warunkiem uczestnictwa w poradnictwie jest rozpoczecie obserwacji. No i co najwazniejsze, sposob przekazywania wiedzy jest bardzo przystepny, a informacje prawdziwe. Nie ma zadnego gadania o PLENNIKACH i CHRONOSONACH. Jesli ktos mysli o naturalnych metodach i chce sie ich nauczyc, to kurs spelni jego oczekiwania, a jak ktos chce odbebnic, by dostac tylko papierek, to na pewno nie jest kurs dla niego.





lullaby napisał(a):
> 2. Mozliwe jest poczecie dziecka wybranej przez nas plci. I tak
> w celu splodzenia dziewczynki nalezy sie kochac przed
> miesiaczka, chlopca odpowiednio- po.
>
hmm a ja myślałam, że to naprawdę działa, tzn może nie tak do końca że np. robimy to dziś i bach za dziewięć miesięcy mamy chłopca/córkę tylko na zasadzie, że jest większa szansa, że może się trafić właśnie chłopiec/dziewczynka plus czytałam kilka wypowiedzi z necie kobiet, które stosują NPR i im udało się zaplanować płeć, ale od razu mówię - biologiem nie jestem ani lekarzem, więc jak to jest naprawdę to nie wiem ;)
> 2. Mozliwe jest poczecie dziecka wybranej przez nas plci. I tak
> w celu splodzenia dziewczynki nalezy sie kochac przed
> miesiaczka, chlopca odpowiednio- po.
>
hmm a ja myślałam, że to naprawdę działa, tzn może nie tak do końca że np. robimy to dziś i bach za dziewięć miesięcy mamy chłopca/córkę tylko na zasadzie, że jest większa szansa, że może się trafić właśnie chłopiec/dziewczynka plus czytałam kilka wypowiedzi z necie kobiet, które stosują NPR i im udało się zaplanować płeć, ale od razu mówię - biologiem nie jestem ani lekarzem, więc jak to jest naprawdę to nie wiem ;)
Ale to nie do końca tak jest, że przed miesiączką i po. Chłopca "robi się" bezpośrednio w okolicy owulacji (bo plemniki męskie są szybkie, więc zdąrzą, ale mało wytrwałe, więc komórka jajowa musi na nie czekać), dziewczynkę przed owulacją, bo plemniki "żenskie" są dużo wolniejsze, ale bardziej żywotne. Więc gadka o miesiączce, to moim zdaniem wprowadzanie w błąd.
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
inne perełki:
- jeśli bierzemy tabletki antykoncepcyjne nasze dzieci będą mogły mieć raka (potwierdzone przez badania naukowców w USA)
- prezerwatywy szkodzą (doszliśmy do wniosku że chyba wtedy kiedy są za małe :P)
- stosując antykoncepcję - wybieramy aborcję, bo antykoncepcja 1. jest wczesną aborcją 2. jeśli stosujemy antykoncepcję na pewno jesteśmy za aborcją lub z niej skorzystamy
coś jeszcze było...w gruncie rzeczy cała godzina takich perełek, ale już nie pamiętam :)

http://kozlowskagnieszka.wordpress.com/
- jeśli bierzemy tabletki antykoncepcyjne nasze dzieci będą mogły mieć raka (potwierdzone przez badania naukowców w USA)
- prezerwatywy szkodzą (doszliśmy do wniosku że chyba wtedy kiedy są za małe :P)
- stosując antykoncepcję - wybieramy aborcję, bo antykoncepcja 1. jest wczesną aborcją 2. jeśli stosujemy antykoncepcję na pewno jesteśmy za aborcją lub z niej skorzystamy
coś jeszcze było...w gruncie rzeczy cała godzina takich perełek, ale już nie pamiętam :)

http://kozlowskagnieszka.wordpress.com/
niunieczka napisał(a):
> jeśli stosujemy antykoncepcję na
> pewno jesteśmy za aborcją lub z niej skorzystamy
Takie stwierdzenie wynika z faktu, że stosując antykoncepcję ludzie chcą zamknąć się całkowicie na dar życia. W momencie poczęcia mimo antykoncepcji część ludzi nie będzie chciała zaakceptować nowego życia - stąd mogą wyniknąć dążenia aborcyjne.
Fakt, że nie jest to regułą, bo to zależy od wrażliwości kobiety - wiele jest w stanie stosować antykoncepcję, ale przenigdy by nie skrzywdziło już poczętego dziecka.
Są jednak badania przeprowadzone w Edynburgu, przez tamtejszych seksuologów, z których wynika, że
"Spośród kobiet, które zdecydowały się na aborcję, tylko jedna czwarta uprawiała seks bez zabezpieczeń." Przypadek?
(źródło inf.: http://zdrowie.onet.pl/1384333,2042,0,2,,co_wiemy_o_antykoncepcji,seks.html )
> jeśli stosujemy antykoncepcję na
> pewno jesteśmy za aborcją lub z niej skorzystamy
Takie stwierdzenie wynika z faktu, że stosując antykoncepcję ludzie chcą zamknąć się całkowicie na dar życia. W momencie poczęcia mimo antykoncepcji część ludzi nie będzie chciała zaakceptować nowego życia - stąd mogą wyniknąć dążenia aborcyjne.
Fakt, że nie jest to regułą, bo to zależy od wrażliwości kobiety - wiele jest w stanie stosować antykoncepcję, ale przenigdy by nie skrzywdziło już poczętego dziecka.
Są jednak badania przeprowadzone w Edynburgu, przez tamtejszych seksuologów, z których wynika, że
"Spośród kobiet, które zdecydowały się na aborcję, tylko jedna czwarta uprawiała seks bez zabezpieczeń." Przypadek?
(źródło inf.: http://zdrowie.onet.pl/1384333,2042,0,2,,co_wiemy_o_antykoncepcji,seks.html )
[url=www.nawieszaczku.pl]
[/url]

nusia85 napisał(a):
> Takie stwierdzenie wynika z faktu, że stosując antykoncepcję
> ludzie chcą zamknąć się całkowicie na dar życia.
A gdy "dar życia" jest wynikiem gwałtu? Co wtedy powiesz? Zalecisz urodzenie? :)
Także chodzimy na nauki i te głupawe poradnictwo średniowieczne. Bzdury ci "świeccy" jakie wygadują to możnaby książkę napisać. Księża są młodzi i jeszcze ujdą, ale ci "cywile" to chyba nawet seksu w życiu nie uprawiali inaczej niż w pozycji klasycznej :( Zero pojęcia o czym mówią. Wykute regułki kościelne, zero logiki, a cała sala młodych ludzi i się każdy śmieje po cichu. No bo trzeba to "odpękać" aby dostać ślub kościelny :(
Ale nie warto i wolno się odzywać. Bo ci nie zaliczą i tyle :( Zresztą dyskusja nie jest w ogóle przewidziana.
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
> Takie stwierdzenie wynika z faktu, że stosując antykoncepcję
> ludzie chcą zamknąć się całkowicie na dar życia.
A gdy "dar życia" jest wynikiem gwałtu? Co wtedy powiesz? Zalecisz urodzenie? :)
Także chodzimy na nauki i te głupawe poradnictwo średniowieczne. Bzdury ci "świeccy" jakie wygadują to możnaby książkę napisać. Księża są młodzi i jeszcze ujdą, ale ci "cywile" to chyba nawet seksu w życiu nie uprawiali inaczej niż w pozycji klasycznej :( Zero pojęcia o czym mówią. Wykute regułki kościelne, zero logiki, a cała sala młodych ludzi i się każdy śmieje po cichu. No bo trzeba to "odpękać" aby dostać ślub kościelny :(
Ale nie warto i wolno się odzywać. Bo ci nie zaliczą i tyle :( Zresztą dyskusja nie jest w ogóle przewidziana.
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
my na poradnictwie dowiedzieliśmy się, że WSZYSTKEI kobiety, które brały pigułki antykoncepcyjne mają choroby psychiczne a większość z nich w późniejszym czasie popełnia samobójstwo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)))
pani pokazała nam książeczkę napisaną przez jakiegoś doktora o szkodliwości antykoncepcji hormonalnej, naszpikowana była rakami, zakrzepami, zawałami, chorobami psychicznymi jak szpital na srebrzysku ... książeczka była z 89 roku !!!!!!!!!!!!!!! no po prostu się uśmiałam .... :)))
pani pokazała nam książeczkę napisaną przez jakiegoś doktora o szkodliwości antykoncepcji hormonalnej, naszpikowana była rakami, zakrzepami, zawałami, chorobami psychicznymi jak szpital na srebrzysku ... książeczka była z 89 roku !!!!!!!!!!!!!!! no po prostu się uśmiałam .... :)))
papilio1@op.pl
ja mam plan sie od tego wymigać, cały czas mamy nadzieję, że nam się upiecze, bo babka w kancelarii parafii źle się wypowiadała o paniach z poradni i mówiła, że księża mówią o ważniejszych rzeczach...
bo jak widzę takie teksty to mi się włos na głowie jeży...
Znajomi dowiedzieli się, że stosunek przerywany jest grzechem, bo nasienie nie zostanie w ciele kobiety (tak na marginesie to nie mam pojęcia jak zatrzymać je w środku, tamponem? heheheh) Więc kolega uznał, że seks oralny nie jest grzechem ;)
[/url]
[/url]
bo jak widzę takie teksty to mi się włos na głowie jeży...
Znajomi dowiedzieli się, że stosunek przerywany jest grzechem, bo nasienie nie zostanie w ciele kobiety (tak na marginesie to nie mam pojęcia jak zatrzymać je w środku, tamponem? heheheh) Więc kolega uznał, że seks oralny nie jest grzechem ;)


> pani pokazała nam książeczkę napisaną przez jakiegoś doktora o
> szkodliwości antykoncepcji hormonalnej, naszpikowana była rakami,
> zakrzepami, zawałami, chorobami psychicznymi jak szpital na srebrzysku ... > książeczka była z 89 roku !!!!!!!!!!!!!!! no po prostu się uśmiałam .... :)))
Nieco nowsze informacje (http://www.medycyna.f.pl/medycyna-antykoncepcja.3-news139.html)
"Powikłania mogą, tak że, przydarzyć się kobietom, które cierpią na niektóre schorzenia a przy tym używają pigułki. I tak kobiety z żylakami decydując się na pigułkę muszą się liczyć z możliwością częstszych stanów zapalnych żył i z zakrzepicą.
U chorych z zaburzeniami układu krzepnięcia pigułka zwiększa ryzyko powstania zatoru czyli zakrzepu w tętnicy lub żyle, który może spowodować poważne uszkodzenia.
Kobiety, które wcześniej chorowały na wątrobę, na tyle poważnie, że choroba trwale upośledziła jej funkcjonowanie mogą, pod wpływem pigułki, liczyć się pogorszeniem samopoczucia".
> szkodliwości antykoncepcji hormonalnej, naszpikowana była rakami,
> zakrzepami, zawałami, chorobami psychicznymi jak szpital na srebrzysku ... > książeczka była z 89 roku !!!!!!!!!!!!!!! no po prostu się uśmiałam .... :)))
Nieco nowsze informacje (http://www.medycyna.f.pl/medycyna-antykoncepcja.3-news139.html)
"Powikłania mogą, tak że, przydarzyć się kobietom, które cierpią na niektóre schorzenia a przy tym używają pigułki. I tak kobiety z żylakami decydując się na pigułkę muszą się liczyć z możliwością częstszych stanów zapalnych żył i z zakrzepicą.
U chorych z zaburzeniami układu krzepnięcia pigułka zwiększa ryzyko powstania zatoru czyli zakrzepu w tętnicy lub żyle, który może spowodować poważne uszkodzenia.
Kobiety, które wcześniej chorowały na wątrobę, na tyle poważnie, że choroba trwale upośledziła jej funkcjonowanie mogą, pod wpływem pigułki, liczyć się pogorszeniem samopoczucia".
[url=www.nawieszaczku.pl]
[/url]

Jak sie ksiądz uprze to nic cię nie zwolni :))) Niee, no jak się ma skończony kurs albo podyplomówkę przygotowania do życia... to zwolni. Przecież nie każe wylegitymować ci się umową o pracę. Chociaż dla mnie jest dziwne, że do tej całej poradni maja chodzić równiez ludzie z trzydziestką na karku.


[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]


[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]
no ja rozumiem sens poradnictwa, gdy "wśród ludu panowała ciemnota" ;)
Ale teraz przeciętny, wykształcony człowiek jak będzie chciał to sobie znajdzie odpowiedzi na nurtujące go pytania, choćby w internecie, książkę sobie kupi/wypożyczy, do specjalisty pójdzie... jest tyle możliwości!
Wg mnie takie poradnictwo powinno być dobrowolne...
Co innego nauki, z tych akurat jestem bardzo zadowolona, bo księża na prawdę poruszają bardzo ważne psychologiczne tematy...
[/url]
[/url]
Ale teraz przeciętny, wykształcony człowiek jak będzie chciał to sobie znajdzie odpowiedzi na nurtujące go pytania, choćby w internecie, książkę sobie kupi/wypożyczy, do specjalisty pójdzie... jest tyle możliwości!
Wg mnie takie poradnictwo powinno być dobrowolne...
Co innego nauki, z tych akurat jestem bardzo zadowolona, bo księża na prawdę poruszają bardzo ważne psychologiczne tematy...


ajeczka napisał(a):
> Co innego nauki, z tych akurat jestem bardzo zadowolona, bo
> księża na prawdę poruszają bardzo ważne psychologiczne
> tematy...
To znaczy? Dylemat ile zapłacić w ramach "co łaska" ? :)
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
> Co innego nauki, z tych akurat jestem bardzo zadowolona, bo
> księża na prawdę poruszają bardzo ważne psychologiczne
> tematy...
To znaczy? Dylemat ile zapłacić w ramach "co łaska" ? :)
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.
A czy w kościele chodzi o księdza? Bo jeśli ktoś idzie do kościoła dla księdza to chyba się pomylił? Nikt nie jest bez wad, księża to tylko ludzie, nie są idealni, chociaż powinni dawać innym wzór, ale stwierdzenia, że są tacy śmacy owacy to generalizacja. I jeśli tak Wam kościół przeszkadza, to ja również uważam, że nie macie po co ślubować w kościele... bo cóż z tego, że tego jednego dnia się tam pojawicie, może szczerze pomodlicie, skoro już za tydzień nie będzie to dla Was ważne.
buninka napisał(a):
Ludzion tylko nie podobaja się zdziwaczałe dewotki, które prowadzą poradnictwo (chyba długotrwale stosowały pigułki, bo jakieś problemy
psychiczne mają)
Buninka, tyloma informacjami się tu wymieniamy, że nie widzę problemu żeby powstał wątek, gdzie poradnictwo jest prowadzone "nie tak" jak powinno, bo na pewno są takie miejsca, gdzie rzeczywiście nie jest z tym najlepiej, nie w kwestii poglądów a merytoryki!
Ludzion tylko nie podobaja się zdziwaczałe dewotki, które prowadzą poradnictwo (chyba długotrwale stosowały pigułki, bo jakieś problemy
psychiczne mają)
Buninka, tyloma informacjami się tu wymieniamy, że nie widzę problemu żeby powstał wątek, gdzie poradnictwo jest prowadzone "nie tak" jak powinno, bo na pewno są takie miejsca, gdzie rzeczywiście nie jest z tym najlepiej, nie w kwestii poglądów a merytoryki!
ajeczka napisał(a):
> no ja rozumiem sens poradnictwa, gdy "wśród ludu panowała
> ciemnota" ;)
>
> Ale teraz przeciętny, wykształcony człowiek jak będzie chciał
> to sobie znajdzie odpowiedzi na nurtujące go pytania, choćby w
> internecie, książkę sobie kupi/wypożyczy, do specjalisty
> pójdzie... jest tyle możliwości!
> Wg mnie takie poradnictwo powinno być dobrowolne...
>
A co do tego dokształcania - to uważam, że wręcz przeciwnie - jest go zbyt mało! Do zawodu się człowiek przygotowuje nieraz latami, a do małżeństwa najlepiej by się w ogóle nie przygotowywał, choć według mnie to o wiele ważniejsza decyzja.
Co do książek - to jakoś mi się wierzyć nie chce, żeby ludzie z własnej woli po nie sięgali i się dokształcali, albo chodzili do specjalisty.
Jeśli ktoś chce poznać naukę Kościoła na temat seksu, ale taką rzetelną i prawdziwą, a nie zniekształconą przez niewyszkolonych prowadzących poradnictwo, czy też zaślepionych nienawiścią przeciwników wszystkiego, co związane z Kościołem, polecam książkę "Dobra nowina o seksie i małżeństwie" Christopera Westa - męża ( a nie księdza, żeby nie było, bo księżom się w tych sprawach nie wierzy ), który nie boi się trudnych pytań i mówi prosto z mostu o sprawach trudnych, dyskusyjnych i drażliwych. Sama zakupiłam tą książkę i obecnie jest "w terenie" :) Przechodzi z rąk do rąk, nawet sceptycy są dość zdziwieni.. Jak do mnie wróci (choć nie wiem kiedy), to może wrzucę tu jakieś fragmenty. choć polecam całość, przystępnie napisaną, w formie pytań i odpowiedzi.
> no ja rozumiem sens poradnictwa, gdy "wśród ludu panowała
> ciemnota" ;)
>
> Ale teraz przeciętny, wykształcony człowiek jak będzie chciał
> to sobie znajdzie odpowiedzi na nurtujące go pytania, choćby w
> internecie, książkę sobie kupi/wypożyczy, do specjalisty
> pójdzie... jest tyle możliwości!
> Wg mnie takie poradnictwo powinno być dobrowolne...
>
A co do tego dokształcania - to uważam, że wręcz przeciwnie - jest go zbyt mało! Do zawodu się człowiek przygotowuje nieraz latami, a do małżeństwa najlepiej by się w ogóle nie przygotowywał, choć według mnie to o wiele ważniejsza decyzja.
Co do książek - to jakoś mi się wierzyć nie chce, żeby ludzie z własnej woli po nie sięgali i się dokształcali, albo chodzili do specjalisty.
Jeśli ktoś chce poznać naukę Kościoła na temat seksu, ale taką rzetelną i prawdziwą, a nie zniekształconą przez niewyszkolonych prowadzących poradnictwo, czy też zaślepionych nienawiścią przeciwników wszystkiego, co związane z Kościołem, polecam książkę "Dobra nowina o seksie i małżeństwie" Christopera Westa - męża ( a nie księdza, żeby nie było, bo księżom się w tych sprawach nie wierzy ), który nie boi się trudnych pytań i mówi prosto z mostu o sprawach trudnych, dyskusyjnych i drażliwych. Sama zakupiłam tą książkę i obecnie jest "w terenie" :) Przechodzi z rąk do rąk, nawet sceptycy są dość zdziwieni.. Jak do mnie wróci (choć nie wiem kiedy), to może wrzucę tu jakieś fragmenty. choć polecam całość, przystępnie napisaną, w formie pytań i odpowiedzi.
[url=www.nawieszaczku.pl]
[/url]

nusia85: zgadzam się z Tobą, że nie ma czegoś takiego jak rzetelne przygotowanie do małżeństwa. Ale każdy sądzi po sobie: gdyby MI zależało na poznaniu naturalnego planowania rodziny, to po prostu tak bym zrobiła jak opisałam to w poprzednim poście.
Ale powtarzam, każdy sądzi po sobie: skoro ja tak robię, WYDAJE MI się, że inni też tak zrobią.
No ale nie koniecznie...
[/url]
[/url]
Ale powtarzam, każdy sądzi po sobie: skoro ja tak robię, WYDAJE MI się, że inni też tak zrobią.
No ale nie koniecznie...


No i rozpetala sie kolejna wojna na slowa...
A ja tylko napisalam, ze jestem zawiedziona na jak niskim poziomie byly poprowadzone zajecia z poradnictwa. Kosciol ani jego etyka nie ma tu nic do rzeczy.
Pani prowadzaca byla osoba swiecka, mloda, przedstawila sie "pracuje w szpitalu"- od razu nasuwa mi sie rymowanka "wykladam na uniwersytecie (kafelki w klozecie)"- o niczym to jeszcze nie swiadczy.
Rzeczywiscie, wiekszosc osob byla "no oko" w okolicach trzydziestki, wiec ani prezerwatywa ani kalendarzyk nie sa im obce. Jednak na dodatkowa wiedze nigdy nie jest za pozno, sama omnibusem nie jestem, chcialam sobie posluchac, dowiedziec sie czegos wiecej szczegolnie o Personie (bo chce zrezygnowac z tabletek) i.. klops jeden wielki!!!!
Oczywiscie, ze piguly to nic innego jak chemia w organizmie. Ich skutki uboczne nie do konca sa jeszcze poznane (za wczesnie), ale takie wkrecanie, ze sie po nich popelnia samobojstawa, bez podania konkretnych badan, ich wynikow, to zwykle klamstwo. Podobnie jak podawanie informacji na forum publicznym, bez ich sprawdzenie. A co jesli choc jedna osoba na sto w to uwierzy????
Mysle, ze przy okazji tego watku warto wymienic tu miejsca, do ktorych rzeczywiscie warto udac sie na poradnictwo (jak juz wczesniej ktos polecil zdaje sie Kosciol sw. Mikolaja), tak by choc inne forumki mialy satysfakcje z zajec.
A ha! My bylismy w Putney, w Londynie.
Paprotka- mam dyplom UG, ale ksiedzu pokazywac go nie musialam, uwierzyl na slowo ;)
A ja tylko napisalam, ze jestem zawiedziona na jak niskim poziomie byly poprowadzone zajecia z poradnictwa. Kosciol ani jego etyka nie ma tu nic do rzeczy.
Pani prowadzaca byla osoba swiecka, mloda, przedstawila sie "pracuje w szpitalu"- od razu nasuwa mi sie rymowanka "wykladam na uniwersytecie (kafelki w klozecie)"- o niczym to jeszcze nie swiadczy.
Rzeczywiscie, wiekszosc osob byla "no oko" w okolicach trzydziestki, wiec ani prezerwatywa ani kalendarzyk nie sa im obce. Jednak na dodatkowa wiedze nigdy nie jest za pozno, sama omnibusem nie jestem, chcialam sobie posluchac, dowiedziec sie czegos wiecej szczegolnie o Personie (bo chce zrezygnowac z tabletek) i.. klops jeden wielki!!!!
Oczywiscie, ze piguly to nic innego jak chemia w organizmie. Ich skutki uboczne nie do konca sa jeszcze poznane (za wczesnie), ale takie wkrecanie, ze sie po nich popelnia samobojstawa, bez podania konkretnych badan, ich wynikow, to zwykle klamstwo. Podobnie jak podawanie informacji na forum publicznym, bez ich sprawdzenie. A co jesli choc jedna osoba na sto w to uwierzy????
Mysle, ze przy okazji tego watku warto wymienic tu miejsca, do ktorych rzeczywiscie warto udac sie na poradnictwo (jak juz wczesniej ktos polecil zdaje sie Kosciol sw. Mikolaja), tak by choc inne forumki mialy satysfakcje z zajec.
A ha! My bylismy w Putney, w Londynie.
Paprotka- mam dyplom UG, ale ksiedzu pokazywac go nie musialam, uwierzyl na slowo ;)