Re: Co dziś na obiad cz. 28 - zimowa:-)
To bardzo pocieszające co mówisz Aniu:)
U mnie ciągle jest wojna o ranne wstawanie. W sobotę to nie ma zmiłuj max do 10 spanie. A w niedziele to do 8.30.
Moja córka musi brać rano...
rozwiń
To bardzo pocieszające co mówisz Aniu:)
U mnie ciągle jest wojna o ranne wstawanie. W sobotę to nie ma zmiłuj max do 10 spanie. A w niedziele to do 8.30.
Moja córka musi brać rano czyli na czczo tabletki i ciagle trzeba jej z tym pilnowac. Gdyby sniadanie jadła na obiad, obiad na kolacje to nie mozna by tych lekow nijak upilnowac.
Ja rano wychodze do pracy specjalnie godzine naprzód, by nerwow sobie oszczedzic. I wtedy robie zakupy.
No i wojna o komputer- fejsa i granie też jest u mnie.
Siedzi przy biurku ta moja córka, laptop i wokolo pelno naczyn, ogryzkow, skorek z mandarynek i kiwi itp. No masakra jakaś. I lekcje odrabia jeszcze:)
Ja już nawet sie nie wtrącam za bardzo do tego, bo bym oszalala:)
Jak nawala w szkole albo w domu burczy za bardzo to zabieram lapka i telefon i już:)
Za stara jestem, żeby sie non stop denerwowac:)
zobacz wątek