Re: Co dziś na obiad? cz.30 - wiosenna:-)
Meggi, Ania ma racje, poniewaz przy okazji pisania co na obiad, prawie kazda pisze, co ciekawego, czy nawet co w sercu boli, jsk zdrowie itd..
Jak juz wczesniej pisalam, sama jestem ze sluzby...
rozwiń
Meggi, Ania ma racje, poniewaz przy okazji pisania co na obiad, prawie kazda pisze, co ciekawego, czy nawet co w sercu boli, jsk zdrowie itd..
Jak juz wczesniej pisalam, sama jestem ze sluzby zdrowia, ale mimo wszystko zaufanie do lekarzy mam " ograniczone"
Sama straszliwie boje sie porodu ktory mnie czeka, poniewaz wiem z jaka wiedza i olewancja spotkalam sie u lekarzy i poloznych.
To jest troche niedorzeczne, aby rodzaca od kilkunastu godzin( w tym przypadku- ja) musiala instruowac polozne jak nastawic pompe z oksytocyna dla mnie. I to kobiety pracujace dluzej w zawodzie niz wtedy mialam lat:-)))) pompa infuzyjna byla stara, one sie na takiej nieznaly.
Meggi, tak jak pisalam wczesniej, Mam nadzieje, ze twoj brat bedzie kiedys szczesliwy z jakas mila kobieta, ktora pokocha jego dzieci, a one ja.
Narazie wszystko jest zbyt swieze... rany musza sie zabliznic, a sprawa wyjasnic.
Ja wierze, ze sprawiedliwosci stanie sie zadosc, bardzo mi zal ludzi, ktorych zycie ciezko doswiadczylo, ilu ludzi ma straszne problemy, a niejednokrotnie czlowiek o takie blachostki sie wykluca, denerwuje, podklada swinie w pracy, szydzi, buntuje, wypomina...
zobacz wątek