Odpowiadasz na:

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 36 wrześniowa

Witam po weekendzi :)

Graszka - a taka pierś kurza/indycza wędzona nie jest sucha? Wędzisz na zimno czy na gorąco? Ile dni i w jakiej temperaturze? Jakie drewno?
Mój Młody też... rozwiń

Witam po weekendzi :)

Graszka - a taka pierś kurza/indycza wędzona nie jest sucha? Wędzisz na zimno czy na gorąco? Ile dni i w jakiej temperaturze? Jakie drewno?
Mój Młody też pokasłuje, rano budzi się z zapchanym nosem. Wczoraj jak wróciłam ze szkoły to nie podobały mi się Jego oczy - podkrążone, szkliste - takie jak u mnie gdy jestem chora.Temp. w normie. Nie wiem. Dzisiaj rano zastanawialiśmy się czy Go puścić do przedszkola. Ale pewnie od naszej dr byśmy usłyszeli "kaszel od kataru" ;) i nic Mu nie dolega :P Więc poszedł. W sumie od naszego wyjazdu do Ocypla byl tylko 3 dni w przedszkolu...
Obstawiam, że znów będzie trzeba podawać Contrahist żeby katar nie ciągnął się przez x m-cy (jak to było praktycznie przez cały ubiegły "rok przedszkolny") i żeby znów nie było problemu z migdałkami i niedosłuchem :P

Meggi - jak Twoje chorowitki?

Ania:) - czyli kotlety z kalarepy zagościły na stałe? :)))

W sobotę wydrukowałam sąsiadce ok 10 przepisów na kiełbasy z dzika :] Mają kupioną połówkę i chce z tego zrobić kiełbasy ;) prosiła żeby coś wyszukać :]
Kurczę - jak się ma taką swoją wędzarnię, to faktycznie można "poszaleć" ;)

Ja jak kupiłam szynkowar - tak go jeszcze nie wypróbowałam :P Ale muszę się zebrać w sobie i w końcu coś zrobić :]

Obiadowo - wczoraj pod wieczór jak wróciłam ze szkoły czekał na mnie obiad :) gołąbki w sosie pomidorowym z ziemniaczkami i kompot z działkowych owoców :) (dobrze mieć zamrożone gołąbki ;))

Dzisiaj jakoś nie chce mi się gotować. Nie mam natchnienia. Nie chce mi się dźwigać zakupów, a Mąż z Mamą pojechali na działkę. Planowałam "coś z niczego" czyli makaron zasmażany. Ale właśnie Mama dzwoniła, że kupili jajka, ziemniaki i fasolkę szparagową :] Więc obiad z głowy :]

Muszę poszukać weny i napisać wniosek o ponowne przeliczenie punktów w moim egzaminie praktycznym. Oglądałam kilka dni temu swoją pracę i uważam, że źle oceniono. Konsultowałam to z innymi zdającymi, dwoma księgowymi i moją wykładowczynią(która jest też księgową i egzaminatorem) - i absolutnie zrobienie analityki dla kontrahentów nie powinno być traktowane jako błąd, jest zgodne z ustawą o rachunkowości. Poza tym przy dekretacji najważniejsze są 3 pierwsze cyfry(oznaczenia konta) - a to miałam dobrze (+ analityka czyli "-1" i przez to mi nie uznali). Może łaskawie jeszcze raz sprawdzając pracę znajdą ten brakujący 1%...

Zdrówka dla wszystkich chorych :)

zobacz wątek
10 lat temu
AgusiaGda

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry