Odpowiadasz na:

Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 37 październikowa

Witajcie piątkowo:)))

Graszka, jesteś wielka a Twój konradek jeszcze większy i dzielniejszy:))) Przeżyć dwa zabiegi na oczku w kilka dni..........no brawo:)))
Ja tak jak megii... rozwiń

Witajcie piątkowo:)))

Graszka, jesteś wielka a Twój konradek jeszcze większy i dzielniejszy:))) Przeżyć dwa zabiegi na oczku w kilka dni..........no brawo:)))
Ja tak jak megii wszystko przezywałam co sie działo z moją córką.
Każda jej choroba, szpital spędzala mi i mojemu mężowi sen z powiek.
Pamiętam jak leżała 3 tygodnie na Polankach w tzw sanatorium, to jeździlismy codziennie po pracy dwie godziny, by pobyć tam z nią choć chwilkę.
A miala wtedy 6 lat.
Teraz na szczęście to tylko wspomnienia.

U mnie dzisiaj prosty, piatkowy obiad czyli jajko sadzone, ziemniaki i fasolka.

Od jutra dołączam do uczących sie. Wprawdzie to tylko kurs, ale będzie trwał weekendowo, co drugi weekend, po 6h----razem ok 85h.Potem egzamin:(((
A ze godzina dojazdu w jedna strone, to pobudka o 6 mnie jutro i w niedziele czeka...//

Zdrowotnie u mnie na szczęście wszysko w porządku:))
Kurujcie sie chorowitki. A noszące dzieciatka pod serduszkiem odpoczywajcie na zapas:))

zobacz wątek
10 lat temu
~mama b

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry