Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 37 październikowa
Meggi - moja właśnie ostatnio stwierdziła, że ona będzie tylko kaszę i ryż jadła. Aż dziwne, bo mąż czasami robi jej i koleżankom frytki i ona nie chciała. A dbać o figurę nie musi bo jest...
rozwiń
Meggi - moja właśnie ostatnio stwierdziła, że ona będzie tylko kaszę i ryż jadła. Aż dziwne, bo mąż czasami robi jej i koleżankom frytki i ona nie chciała. A dbać o figurę nie musi bo jest sportowcem. Widocznie tak jej zasmakowało i jestem z tego powodu bardzo zadowolona:-)
Teraz, kiedy mąż na wyjeździe to prawie córki nie widzę. Po szkole zawsze chodzi do teściów na obiad i lekcje bo my późno kończyliśmy (teraz tylko ja, jego nie ma), potem spędza czas ze swoją przyjaciółką z domu obok - razem się uczą i bawią, nocują raz u nas, raz u sąsiadów...
Ale muszę szczerze przyznać, że lubuję się tą "wolnością", mam dużo więcej czasu dla siebie.
I właśnie: może reaktywujemy nasze wyjście do kina? A jak nie do kina, to chociaż jakiś spacer?Graszko, Mamo B i reszta dziewczyn?
zobacz wątek