Odpowiadasz na:

Re: Co dzisiaj na obiad. Część 48 grudzień 2015 :-)

szpitalne... z pogotowiem w domu, jazdą karetką i w sumie szybkim szczęśliwym zakończeniem na oddziale resuscytacyjno-zabiegowym... całe szczęście to nie był udar tylko silne zakażenie górnych dróg... rozwiń

szpitalne... z pogotowiem w domu, jazdą karetką i w sumie szybkim szczęśliwym zakończeniem na oddziale resuscytacyjno-zabiegowym... całe szczęście to nie był udar tylko silne zakażenie górnych dróg oddechowych i taka reakcja organizmu na gorączkę 39°C... (moja Mama już w pierwszym dniu roku wyczerpała limit szpitalnych atrakcji na ten rok ;))

zobacz wątek
9 lat temu
AgusiaGda

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry