Re: Co dzisiaj na obiad? Część 49 luty 2016 :-)
Też współczuję, też to przeszłam. My bardzo mało chorujemy. W zasadzie ja z mężem raz w roku, córka kilka razy w roku ale tak z dzień/dwa - chętnie łyka syrop z czosnku i inne moje domowe...
rozwiń
Też współczuję, też to przeszłam. My bardzo mało chorujemy. W zasadzie ja z mężem raz w roku, córka kilka razy w roku ale tak z dzień/dwa - chętnie łyka syrop z czosnku i inne moje domowe wynalazki. Ale jak w tym roku mnie grypa zaatakowała, to przez 3 dni gorączki nie mogłam zbić. Okropieństwo. Mąż był chory 3 tygodnie, na szczęście młoda tylko dwa dni.
U nas wczoraj spaghetti, dzisiaj chińszczyzna z ryżem, jutro pieczony łosoś z sosem kaparowym i brokułami.
zobacz wątek