Odpowiadasz na:

Re: Co dzisiaj na obiad?------cz.31 majowo-czerwcowa:-))

@Graszka--------cieszę sie, że Ola taka landryneczka:))) grzeczna, niepłacząca...
Ja z mężem bardzo dużo nosiliśmy na rękach naszą A. albo mąż w nosidełku takim na brzuch.(Niebylo wtedy... rozwiń

@Graszka--------cieszę sie, że Ola taka landryneczka:))) grzeczna, niepłacząca...
Ja z mężem bardzo dużo nosiliśmy na rękach naszą A. albo mąż w nosidełku takim na brzuch.(Niebylo wtedy jeszcze chust). Usypialiśmy na rękach, potem w bujaczku, potem jak podrosła, to w łóżeczku zasypaiła przy ktoryms z nas, obowiązkowo trzymajac za rękę. Ciągle była z nami i naprawdę nic sie nie stało złego, jak to prorokują niektore teściowe---------że rozpuścisz dziecko trzymając na rękach.
To daje niewiarygodne poczucie bezpieczeństwa i więź.
Tak że wg mnie nosić nosić i nosić:)))na rączkach.

zobacz wątek
11 lat temu
~mama b

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry