Re: Co dzisiaj na obiad? cz.33 czerwcowo-lipcowa:)
Oj to ja jestem ,,pijaczka,, haha lubię prawie każdy alkohol noo może po za whisky-dla mnie śmierdzi benzyną hehe oczywiście pije w granicach rozsądku,ale nie ukrywam,że lubię a piwo latem ohhh...
rozwiń
Oj to ja jestem ,,pijaczka,, haha lubię prawie każdy alkohol noo może po za whisky-dla mnie śmierdzi benzyną hehe oczywiście pije w granicach rozsądku,ale nie ukrywam,że lubię a piwo latem ohhh takie schłodzone ;-))).
Dziewczyny jak tam papiery do szkół córki poskładały? Mój młody juz złożył,a jak dostanie świadectwo to zawiezie w piątek z zaświadczeniem od lekarza,że moze wykonywać zawód ;-)).
Na obiad były młode ziemniaki w całości z koperkiem ,surówka z zielonych pomidorów(kupna) i kotlety mielone z wołowiny,a dzisiaj miałam ten luksus,że obiad robił mąż.
Po południu też byliśmy na działeczce ,pomidory trzeba było podlać i tez zebrałam truskawek,powoli czerwone porzeczki trzeba zebrać,nie wiem co z nich zrobię,bo dżemy mam jeszcze od zeszłego roku i jakoś nie jedzą ;-((a ja osobiście nie przepadam za czerwoną porzeczką,dobrze że nie mam jej jakoś aż tak dużo,ale szkoda żeby się zmarnowało. Żałuję bardzo,że musieliśmy wyciąć wiśnie,ale jakaś choroba ją poraziła i juz nie nadawała się do niczego ;-((
zobacz wątek