Re: Co dzisiaj na obiad? cz.33 czerwcowo-lipcowa:)
Te buty riekera to wyglądały na b. wygodne, takie wyprofilowane.
Były tylko sandałki i jakies klapki. Ale takie ładne...
A są też jesienne? Wiecie?
Ja na codzień smigam tylko w...
rozwiń
Te buty riekera to wyglądały na b. wygodne, takie wyprofilowane.
Były tylko sandałki i jakies klapki. Ale takie ładne...
A są też jesienne? Wiecie?
Ja na codzień smigam tylko w adidasach i innych sportowych. No i nogi mam nieprzyzwyczajone do obcasow. I szerokie stopki przez to mi sie zrobiły i ciężko mi znaleźć coś fajnego, ładnego i by jeszcze pasowało na te moje płetwy;p
Kupiłam polskie, skorkowe klapki na koturnie, też wyprofilowane. I nie pamiętam jakiej firmy:))
Pewnie założe dopiero w niedziele i zobaczę jak tam.
Też sie dziwie tym rodzicom,którzy pozwalają na takie ekscesy.
Nawet sie kiedyś dziwiłam, czy to ja jestem jakaś staromodna czy co, że nie pozwalam na farbowanie włosów, latanie cały dzień, kolczyki itp.
Moja sie obraziła, że nie pozwoliliśmy jej iść na cudawianki. Bo wszyscy mogą, bo koleżanki tata po nie przyjedzie o 24 i takie tam....
Ale przeszło jej i jest ok. I okazało sie ze nikt nie poszedł.hehehe.
Ciągle trzeba być czujnym rodzicem.
Rodzicem a nie kumplem;p
A fryzjer u mnie to już niestety konieczność a nie tylko przyjemność. Mam tyle siwulcow ze hohohoh. Samo życie;p
zobacz wątek