Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)
Cześć:)
My dziś zjemy na mieście. Planujemy większe zakupy zrobić po pracy i już nie będzie czasu ani chęci by coś upichcić.
Ja sie trochę zbuntowałam kulinarnie. Mój M....
rozwiń
Cześć:)
My dziś zjemy na mieście. Planujemy większe zakupy zrobić po pracy i już nie będzie czasu ani chęci by coś upichcić.
Ja sie trochę zbuntowałam kulinarnie. Mój M. to nic nie lubi i już mnie to wkurzać zaczęło pożądnie. Z zup to tylko rosół, pomidorową i krupnik( jeden dzień), ewent. barszcz ukraiński....nawet by zjadł.
Tylko mięcho(w zwykłym sosie albo kotlet). Tylko surówki, no ewent. kalafior czy fasolkę, ale nie chce mu sie ugotować....itp(wraca półtora godz. wcześniej z pracy ode mnie).
Tak mnie to wczoraj zeźliło, że powiedziałam, że ma sobie sam gotować te gulasze w upał, albo dziabać buraki.;pp
Ja kupie sobie mrożonkę i ugotuję zupe jarzynową na jutro.
Kupię sobie cukinie i paprykę i zrobie sobie leczo.
I zupkę kukurydzianą ugotuję, i z fasolki szparagowej i wogole mam taką wenę na wege żarcie:)))np. kotleciki z kaszy z brokułami........
A mąż niech zje kanapki:)))a tak wogole to stwierdził, ze mu sie nie chce jeść i ewentualnie może zjeść na obiad mizerie:))))
No gorzej niż z trzyletnim niejadkiem Co?
Ze ja sie tyle lat dawałam jakoś tak urobić..........
zobacz wątek