Re: Co dzisiaj na obiad??? cz.38 listopadowa
Och to niezle musiała Cię wkurzyć że wogóle do niej nie chodzisz... gdyby to odemnie zależało to bym też tam nie jezdziła nawet w święta, ale robie to dla męża nie chce żeby mu było przykro ale...
rozwiń
Och to niezle musiała Cię wkurzyć że wogóle do niej nie chodzisz... gdyby to odemnie zależało to bym też tam nie jezdziła nawet w święta, ale robie to dla męża nie chce żeby mu było przykro ale atmosfera jest mało rodzinna:( oczywiście oprócz nas nie ma nikogo chociaż mąz ma jeszcze brata i 2 siostry ( to też o czymś świadczy) teściowa otwiera drzwi już nadąsana, nie zdązymy zdjąć butów i już zaczyna narzekać jak to nikt jej nie odwiedza, jak to nikomu nie jest potrzebna... ech tylko narzeka na wszystkich i na wszystko a potem cisza... bo nie ma o czym rozmawiać...
zobacz wątek