Odpowiadasz na:

Re: Co dzisiaj na obiad??? cz.38 listopadowa

ech, teściowa... też została mi tylko mama i teściowa, obie daleko od trójmiasta, ale zdecydowanie wolę "swoją"stronę i mój mąż także...u mnie w domu rodzinnym panuje luzna rodzinna domwa... rozwiń

ech, teściowa... też została mi tylko mama i teściowa, obie daleko od trójmiasta, ale zdecydowanie wolę "swoją"stronę i mój mąż także...u mnie w domu rodzinnym panuje luzna rodzinna domwa atmosfera, u meza...czujemy sie oboje jak na audiencji papieskiej, jakbysmy byli rodzina zza siedmiu morz i widywali sie raz na 10 lat, zero tematow do rozmowy, zreszta, tesciowa tez do mnie nie dzwoni, tylko na tel meza, raz na kilka tygodni..w ogole jej nie interesuje co u nas, wyobrazcie sobie, ze ona nawet nie wie jakie studia skonczyl mój maz, nie wieziala na ktorym roku byl, a teraz nie wie gdzie pracuje...na temat planowania przez nas rodziny oznajmila, ze ona juz z bachorami nie chce miec nic wspolnego, do tej pory nie wie, ze bedzie babcia, bo oboje wiemy jak bedzie nam przykro na jej zadąsany komentarz...ale, szkoda chyba wylewac te mysli, cieszymy sie, ze mieszkamy daleko i zyjemy po swojemu:)

u nas dzis maz doje (bo tez wrocilismy dopiero) gulasz z zoladkow indyczych z chlebkiem i surowka z kiszonej, ja frytki z piersia panierowana, na jutro i niedziele kurczak pieczony w ziolach. no i zaraz zabieram sie za ciacho dyniowo-marchewkowe, robie pierwszy raz, mam nadzieje, ze sie uda:)

zobacz wątek
10 lat temu
~jagodzianka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry