Widok
Agusia, ten patent z cukinią ostatnio wyczytałam z jednej z gazetek kulinarnych i osobiście wypróbowałam :))
a bakłażany nadziałam mielonym indyczym z serem feta i zapiekłam
a bakłażany nadziałam mielonym indyczym z serem feta i zapiekłam
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
wczoraj kupiłam większy kawałek mięska do zmielenia niż planowałam ;)
także poza sosem bolońskim do wczorajszej zapiekanki (wyszła boska! ale pyszny beszamel mi się udał! normalnie poezja - taki aksamitny, w połączeniu ze szpinakiem i sosem bolońskim... niebo w gębie ;P) dzisiaj powstaną kotlety mielone :] do tego ziemniaczki z zieleniną i mizeria :]
poza tym wczorajszy barszcz ukraiński :]
także poza sosem bolońskim do wczorajszej zapiekanki (wyszła boska! ale pyszny beszamel mi się udał! normalnie poezja - taki aksamitny, w połączeniu ze szpinakiem i sosem bolońskim... niebo w gębie ;P) dzisiaj powstaną kotlety mielone :] do tego ziemniaczki z zieleniną i mizeria :]
poza tym wczorajszy barszcz ukraiński :]
Kopytka mozna z gulaszem, albo pieczenia klasyczna i sosem z tej pieczeni, albo po prostu z jakims sosem, np grzybowym. Mozna rowniez jak pisza dziewczyny z bulka tarta i masle, podsmazone - mniam, na rumiano!
Mozna rowniez w wersji bardziej a'la gnocchi z pesto z suszonych pomidorow, oliwkami czarnymi, posypane feta lub parmezanem. Jesli kopytka sa spore to mozna je pokroc na mniejsze.
Mozna rowniez w wersji bardziej a'la gnocchi z pesto z suszonych pomidorow, oliwkami czarnymi, posypane feta lub parmezanem. Jesli kopytka sa spore to mozna je pokroc na mniejsze.
wczoraj "łapu capu" na działce - czyli Gabryś dostał jajecznicę ze szczypiorkiem :] a my znaleźliśmy słoik bigosu w lodówce :] i go wykorzystaliśmy ;) tzn. zjedliśmy :]
dzisiaj drugi dzień działki - zabieram wędzonego łososia i cytrynę :] kupimy serki mascarpone i makaron :] na działce jest koperek i cebula :) i będzie obiad :]
dzisiaj drugi dzień działki - zabieram wędzonego łososia i cytrynę :] kupimy serki mascarpone i makaron :] na działce jest koperek i cebula :) i będzie obiad :]
Ja spróbuję dzisiaj zrobić pizzę, na której będzie spaghetti :P
wow, pizza ze spaghetti - brzmi jak bomba kaloryczna, ale za to jaka pyszna;) - moi chłopcy lubią pizzę z sosem bolognese, ale bez makaronu już;)
ja dziś dla męża zapiekanka z ziemniakami i kiełbasą (raz na rok mu to robię) a dla mnie i dzieci zupa pomidorowa (z jedynym słusznym makaronem-świderki) i sałatka śmieciowa typu popsuła nam się lodówka i nowa będzie dopiero jutro:)
a na jutro marynuję karkówkę:) i do niej będą wyczekane przez męża kopytka:)
ja dziś dla męża zapiekanka z ziemniakami i kiełbasą (raz na rok mu to robię) a dla mnie i dzieci zupa pomidorowa (z jedynym słusznym makaronem-świderki) i sałatka śmieciowa typu popsuła nam się lodówka i nowa będzie dopiero jutro:)
a na jutro marynuję karkówkę:) i do niej będą wyczekane przez męża kopytka:)
takiej wersji hot-doga jeszcze nie robiłam :)))) muszę kiedyś spróbować :]
ostatnio zaczęłam zamiast przekrajać bułki, to wydłubywać środki (żeby skórka była cała, a w środku dziura) :P żeby nie uciekały warzywka ;) i zamiast osobno nakładać warzywa (bułka posmarowana w środku majonezem, na to paski sałaty lodowej, pomidory, świeży ogórek, czerwona cebulka) wymieszałam wszystko i upychałam do środka jako sałatkę :]
jak miałam tą pyszną surówkę z białej kapusty(jak z chińskiej knajpki) - to była wersja bułka + parówka + surówka + keczup :]
mój Młody ostatnio ma długie zęby na warzywa ;) więc wolę zrobić mu takiego hot-doga domowego ;) byle tylko warzywka przemycić :] w sumie to jeden z 2 sposobów na zjedzenie przez Niego świeżego pomidora :P
ostatnio zaczęłam zamiast przekrajać bułki, to wydłubywać środki (żeby skórka była cała, a w środku dziura) :P żeby nie uciekały warzywka ;) i zamiast osobno nakładać warzywa (bułka posmarowana w środku majonezem, na to paski sałaty lodowej, pomidory, świeży ogórek, czerwona cebulka) wymieszałam wszystko i upychałam do środka jako sałatkę :]
jak miałam tą pyszną surówkę z białej kapusty(jak z chińskiej knajpki) - to była wersja bułka + parówka + surówka + keczup :]
mój Młody ostatnio ma długie zęby na warzywa ;) więc wolę zrobić mu takiego hot-doga domowego ;) byle tylko warzywka przemycić :] w sumie to jeden z 2 sposobów na zjedzenie przez Niego świeżego pomidora :P
a u mnie hotdogi tylko w takiej bułce jak na stacji - czyli parówa do dziurki, plus keczup i musztarda i cebulka prażona w wersji mężowej, a młody samą bułkę z parówką zjada
i tutaj gdzie mieszkam jedzą (i to mąż mój też lubi) parówki zawinięte w takie placki o wyglądzie tortili/naleśników ale zrobione z ziemniaków - i to są topowe hot dogi:)
broń boże z jakimś warzywem świeżym, ew. z prażoną cebulką
i tutaj gdzie mieszkam jedzą (i to mąż mój też lubi) parówki zawinięte w takie placki o wyglądzie tortili/naleśników ale zrobione z ziemniaków - i to są topowe hot dogi:)
broń boże z jakimś warzywem świeżym, ew. z prażoną cebulką
taaak - ja tez owijam folią aluminiową ;) i hot-dogi i tortille :]
a tą kiszoną kapustę - to wkładacie taką zwykłą, czy robicie z niej surówkę?
do obiadu zrobiłam sos chrzanowy(do mielaków) na życzenie Gabrysia ;) pierwszy raz w życiu ;) fasolki nie gotowałam :] zjedliśmy surówkę z buraczków :]
ostał mi się wielki kalafior, którego miałam przerobić na kotlety i już znalazłam 2 fajne przepisy na sałatki z kalafiora :] w wersji z surowego i gotowanego ;)
przy okazji sosu chrzanowego była debata w domu na temat jajek w sosie musztardowym ;) stanęło na tym, że zrobię w najbliższym czasie :)
a tą kiszoną kapustę - to wkładacie taką zwykłą, czy robicie z niej surówkę?
do obiadu zrobiłam sos chrzanowy(do mielaków) na życzenie Gabrysia ;) pierwszy raz w życiu ;) fasolki nie gotowałam :] zjedliśmy surówkę z buraczków :]
ostał mi się wielki kalafior, którego miałam przerobić na kotlety i już znalazłam 2 fajne przepisy na sałatki z kalafiora :] w wersji z surowego i gotowanego ;)
przy okazji sosu chrzanowego była debata w domu na temat jajek w sosie musztardowym ;) stanęło na tym, że zrobię w najbliższym czasie :)
:D
Asiunia, przepis jest prosty i nieskomplikowany, z czasów studenckich mojego męża ;)
bierzesz kiełbasę, kroisz w plasterki, podsmażasz, dolewasz nieco wody, wrzucasz pokrojone:
cebulę, paprykę, groszek z puszki i wszystko dusisz. Na koniec zaciągasz koncentratem pomidorowym (dużo) i posypujesz ziołami prowansalskimi (po zdjęciu z ognia) ;))
podajesz z makaronem, posypanym serem
Asiunia, przepis jest prosty i nieskomplikowany, z czasów studenckich mojego męża ;)
bierzesz kiełbasę, kroisz w plasterki, podsmażasz, dolewasz nieco wody, wrzucasz pokrojone:
cebulę, paprykę, groszek z puszki i wszystko dusisz. Na koniec zaciągasz koncentratem pomidorowym (dużo) i posypujesz ziołami prowansalskimi (po zdjęciu z ognia) ;))
podajesz z makaronem, posypanym serem
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
A ja dzisiaj zamówię pizze :P Nie chce mi się dzisiaj nic robić :P
ja tak pisałam? :P nie pamiętam :P ale w sumie czemu nie spróbować? ;)
u nas będzie weekend pod znakiem rybki :] dzisiaj domowe fryty, filety z flądry (jeszcze nie wiem czy zrobię tylko w mące czy w cieście) i surówka z kiszonej kapusty :] (robione przeze mnie ;))
kupiłam też mielonego dorsza :))) (wieki nie widziałam) więc powstaną na sobotę i niedzielę kotleciki :] bułka już się moczy w mleku :]
teraz właśnie spaliśmy z Młodym(On jeszcze śpi), przed spaniem wstawiłam smak na zupę, a moja Mama miała dokończyć :] nie wiem czy powstanie pomidorowa czy krupnik :P
na śniadanie zrobiłam sałatkę z surowego kalafiora - i muszę Wam "sprzedać" przepis, bo jest pyyyyyszna :] http://wwwbdb2.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?1063716
tylko teraz patrzę, że gdzieś mi cebula uciekła z przepisu ;P ale i tak pychota :)))
u nas będzie weekend pod znakiem rybki :] dzisiaj domowe fryty, filety z flądry (jeszcze nie wiem czy zrobię tylko w mące czy w cieście) i surówka z kiszonej kapusty :] (robione przeze mnie ;))
kupiłam też mielonego dorsza :))) (wieki nie widziałam) więc powstaną na sobotę i niedzielę kotleciki :] bułka już się moczy w mleku :]
teraz właśnie spaliśmy z Młodym(On jeszcze śpi), przed spaniem wstawiłam smak na zupę, a moja Mama miała dokończyć :] nie wiem czy powstanie pomidorowa czy krupnik :P
na śniadanie zrobiłam sałatkę z surowego kalafiora - i muszę Wam "sprzedać" przepis, bo jest pyyyyyszna :] http://wwwbdb2.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?1063716
tylko teraz patrzę, że gdzieś mi cebula uciekła z przepisu ;P ale i tak pychota :)))
super, że dorszyk się udał :]
ja za to mam na dobrych kilka m-cy dość flądry... babsztyl sprzedał mi wymieszane filety... te bez skóry były ok, te ze skórą(brzuszki) cuchnęły jak cholera...
wszystkie wywaliłam do kibla :/ a smród jeszcze czuję jak o nich pomyślę ;)
więc zjedliśmy frytki z surówką z kiszonej kapusty :P
ja za to mam na dobrych kilka m-cy dość flądry... babsztyl sprzedał mi wymieszane filety... te bez skóry były ok, te ze skórą(brzuszki) cuchnęły jak cholera...
wszystkie wywaliłam do kibla :/ a smród jeszcze czuję jak o nich pomyślę ;)
więc zjedliśmy frytki z surówką z kiszonej kapusty :P
koza, spróbuj gołąbki z sałatą rzymską :)
tak jak tu
http://www.weranda.pl/component/content/article/13221
:))
tak jak tu
http://www.weranda.pl/component/content/article/13221
:))
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
Wczoraj kolacja na miescie a potem oblewanie doktoratu kumpeli.
Dzis filety z lososia, brokuly i ziemniaczki.
Jutro beda kielbaski wegetarianskie i ziemniaki puree - tak mnie naszlo;) I mam juz piekarnik czynny wiec moze jakies flapjacki zmontuje w tygodniu - w pracy mamy mase platkow owsianych na zbytku!
Dzis filety z lososia, brokuly i ziemniaczki.
Jutro beda kielbaski wegetarianskie i ziemniaki puree - tak mnie naszlo;) I mam juz piekarnik czynny wiec moze jakies flapjacki zmontuje w tygodniu - w pracy mamy mase platkow owsianych na zbytku!
jakieś choróbsko mnie rozkłada :/ Mama z Mężem musieli jechać koło południa na działkę - sąsiadka dzwoniła, że są pewne szkody po wichurze.
Młody przed spaniem zjadł serek homo, ja zupkę chińską i do łóżka(bo mnie telepało).
Jak nasi wrócili, to zrobiłam ziemniaczki z koperkiem i pietruszką + mizeria :] dla Młodego jajko sadzone, dla nas kotlety rybne w wersji "na wypasie" ;) (ułożone 2 warstwami, przełożone sosem - podsmażona cebulka, pieczarki, czerwona papryka i przyprawy, wymieszane ze startym serem, śmietaną, jajkiem i dużą ilością zieleniny :) zapieczone w piekarniku)
rano muszę się zwlec i zrobić sałatkę żeby Mąż miał do pracy :]
na obiad nie mam pomysłu. Może kupię pyzy w Lidlu? i do tego krupnik?
(przedwczoraj był rosół, wczoraj pomidorowa)
Młody przed spaniem zjadł serek homo, ja zupkę chińską i do łóżka(bo mnie telepało).
Jak nasi wrócili, to zrobiłam ziemniaczki z koperkiem i pietruszką + mizeria :] dla Młodego jajko sadzone, dla nas kotlety rybne w wersji "na wypasie" ;) (ułożone 2 warstwami, przełożone sosem - podsmażona cebulka, pieczarki, czerwona papryka i przyprawy, wymieszane ze startym serem, śmietaną, jajkiem i dużą ilością zieleniny :) zapieczone w piekarniku)
rano muszę się zwlec i zrobić sałatkę żeby Mąż miał do pracy :]
na obiad nie mam pomysłu. Może kupię pyzy w Lidlu? i do tego krupnik?
(przedwczoraj był rosół, wczoraj pomidorowa)
U nas wczoraj jednak nie bylo tych kielbasek.. bo zjedlismy dosc pozny lunch i potem tylko jakies male przekaski w domu.
dzis Rogan Josh z krewetkami, dodalam jeszcze bok choi, ale niestety zaomnialam o pieczarkach, ktore potulnie siedza w lodowce. I ryz pelnoziarnisty (wczoraj czytalam artykul o diecie makrobiotycznej i tak mnie naszlo;).
Jutro jade po pracy z kolezanka na wyklad do Oxfordu, wiec na obiad gdzies zatrzymamy sie po drodze, a maz cos tez zje na miescie/w pracy.
Kielbaski beda w srode - z ziemniakami, ktore dzis ugotowalam, tylko odsmaze.
dzis Rogan Josh z krewetkami, dodalam jeszcze bok choi, ale niestety zaomnialam o pieczarkach, ktore potulnie siedza w lodowce. I ryz pelnoziarnisty (wczoraj czytalam artykul o diecie makrobiotycznej i tak mnie naszlo;).
Jutro jade po pracy z kolezanka na wyklad do Oxfordu, wiec na obiad gdzies zatrzymamy sie po drodze, a maz cos tez zje na miescie/w pracy.
Kielbaski beda w srode - z ziemniakami, ktore dzis ugotowalam, tylko odsmaze.
Aga zycze powrotu do zdrowia
ja wczoraj mialam mega ochote na slodkie i zrobilam ala tiramisu bo zamiast zoltek dalam smietane kremowke ubita z cukrem pudrem i wymieszana z rozpuszczona tabliczka czekolady z mascarpone niebo w genie juz na dzisiaj reszta zostala a na prawde polecam jesli ktos nie lubi z zoltkami chyba szybciej sie robi:))
ja wczoraj mialam mega ochote na slodkie i zrobilam ala tiramisu bo zamiast zoltek dalam smietane kremowke ubita z cukrem pudrem i wymieszana z rozpuszczona tabliczka czekolady z mascarpone niebo w genie juz na dzisiaj reszta zostala a na prawde polecam jesli ktos nie lubi z zoltkami chyba szybciej sie robi:))
Agusia, to wracaj do zdrowia szybko :))
ja własnie gotuję na dzisiejszy obiad zupę z soczewicy, tym razem z zielonej
ja własnie gotuję na dzisiejszy obiad zupę z soczewicy, tym razem z zielonej
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
w fixie Knorra? czy sama robisz sos?
swego czasu lubiłam wersję z warzywkami :] http://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=6962392&postcount=96
i pangę w cieście imbirowym :] ale później przestaliśmy jeść pangę ;)
swego czasu lubiłam wersję z warzywkami :] http://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=6962392&postcount=96
i pangę w cieście imbirowym :] ale później przestaliśmy jeść pangę ;)
widzę, że "niechcemisię" dziś zagościło u nas ;))
my mamy wczorajszą zupę, i upiekę dwa udka kurczaka
my mamy wczorajszą zupę, i upiekę dwa udka kurczaka
"Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein
Ja zrobię spaghetti bolonese bo dawno nie jadłem :)
u mnie masakryczny dzień :/
rano zmarł mój Stryjek - ostatni brat mojego Taty :/ 82 lata :/ dzieci nie mieli - więc jeździłam z Ciocią załatwiać wszystkie sprawy. Do tego byłam na chwilę u Teścia w szpitalu - wczoraj miał wyjść, a tak się pogorszył stan, że właściwie Jego odejście jest kwestią godzin/dni :((((
Wyszłam dziś pierwszy raz od poniedziałku i przez to latanie po terenie AM znowu się doprawiłam i od nowa zaczynam czuć zatoki, gardło itp.
w związku z powyższym dzisiaj wpadaliśmy z Mężem do domu na chwilę, mijaliśmy się(On właściwie cały dzień w szpitalu), moja Mama cały dzień siedziała z Młodym. Dobrze, że w lodówce znalazła słoik zawekowanego bigosu, do tego parówki i był obiad. Na kolację racuszki z jabłkami.
Na jutro mam kupione uklepane(surowe) kotlety schabowe i fasolkę szparagową, surówka "chińska" też jest.
i jeszcze obiecałam Młodemu pizzę :P więc pewnie zrobię takie małe pizzerinki
rano zmarł mój Stryjek - ostatni brat mojego Taty :/ 82 lata :/ dzieci nie mieli - więc jeździłam z Ciocią załatwiać wszystkie sprawy. Do tego byłam na chwilę u Teścia w szpitalu - wczoraj miał wyjść, a tak się pogorszył stan, że właściwie Jego odejście jest kwestią godzin/dni :((((
Wyszłam dziś pierwszy raz od poniedziałku i przez to latanie po terenie AM znowu się doprawiłam i od nowa zaczynam czuć zatoki, gardło itp.
w związku z powyższym dzisiaj wpadaliśmy z Mężem do domu na chwilę, mijaliśmy się(On właściwie cały dzień w szpitalu), moja Mama cały dzień siedziała z Młodym. Dobrze, że w lodówce znalazła słoik zawekowanego bigosu, do tego parówki i był obiad. Na kolację racuszki z jabłkami.
Na jutro mam kupione uklepane(surowe) kotlety schabowe i fasolkę szparagową, surówka "chińska" też jest.
i jeszcze obiecałam Młodemu pizzę :P więc pewnie zrobię takie małe pizzerinki
o ja faktycznie masakra współczuje bardzo.
ja zrobilam wczoraj jeszcze ciacho bezowe bardzo proste http://www.mojewypieki.com/przepis/pavlova-cappuccino i smaczne.
dzisiaj chyba beda jaja sadzne dla meza jeszcze grzyby z cebulka i taki szybki obiad bo nie chce mi sie pichcic jutro idziemy do tesciowej na obiad to mam z glowy ale musze upiec jakies ciasto w ramach prezentu ur.
ja zrobilam wczoraj jeszcze ciacho bezowe bardzo proste http://www.mojewypieki.com/przepis/pavlova-cappuccino i smaczne.
dzisiaj chyba beda jaja sadzne dla meza jeszcze grzyby z cebulka i taki szybki obiad bo nie chce mi sie pichcic jutro idziemy do tesciowej na obiad to mam z glowy ale musze upiec jakies ciasto w ramach prezentu ur.
dziękuję Dziewczyny...
Lipunia - kilka m-cy temu pierwszy raz w życiu robiłam tort bezowy ;P "jak u Sowy" ;) też z tamtej stronki. wyszedł pyszny - ale następnym razem (za miesiąc, na urodziny Męża) nie dam daktyli do bezy, jakieś takie twarde były jak kamyki. http://www.mojewypieki.com/przepis/tort-dacquoise-z-orzechami-i-daktylami
ale ogólnie beza, krem - przepyszne
___________
w AM jaja sobie robią. Wczoraj normalnie wystawili kartę zgonu, o sekcji nie było mowy(starszy człowiek, trafił tam po udarze, na oddziale dostał zapalenia płuc). Dzisiaj nie wydali ciała ludziom z zakładu pogrzebowego - bo na pn zaplanowali sekcję. Gdzie w pn ma być pogrzeb!
Lipunia - kilka m-cy temu pierwszy raz w życiu robiłam tort bezowy ;P "jak u Sowy" ;) też z tamtej stronki. wyszedł pyszny - ale następnym razem (za miesiąc, na urodziny Męża) nie dam daktyli do bezy, jakieś takie twarde były jak kamyki. http://www.mojewypieki.com/przepis/tort-dacquoise-z-orzechami-i-daktylami
ale ogólnie beza, krem - przepyszne
___________
w AM jaja sobie robią. Wczoraj normalnie wystawili kartę zgonu, o sekcji nie było mowy(starszy człowiek, trafił tam po udarze, na oddziale dostał zapalenia płuc). Dzisiaj nie wydali ciała ludziom z zakładu pogrzebowego - bo na pn zaplanowali sekcję. Gdzie w pn ma być pogrzeb!
masakra zeby takie problemy robili ale co zrobic...
Agusia no ja ten tort co Ty to juz z 5razy robilam ale jakos jeszcze nie moge trafic z iloscia ajmaku zawsze mi za slodko i teraz nie daje juz w ogole daktyli bo jak w swojej paczce znalazlam robale to trzymam sie od nich z dalea bo spac nie moge:) wiec jutro na zyczenie meza dla tesciowki bedzie wlasnie ten tort ale bez daktyli i mniejsza iloscia kajmaku to na pewno.
Agusia no ja ten tort co Ty to juz z 5razy robilam ale jakos jeszcze nie moge trafic z iloscia ajmaku zawsze mi za slodko i teraz nie daje juz w ogole daktyli bo jak w swojej paczce znalazlam robale to trzymam sie od nich z dalea bo spac nie moge:) wiec jutro na zyczenie meza dla tesciowki bedzie wlasnie ten tort ale bez daktyli i mniejsza iloscia kajmaku to na pewno.
Agusia kondolencje.
U nas jakos ostatnio niewiele pichcenia - z roznych powodow, niekoniecznie lenistwa, choc i ono ma swoj udzial;)
W czwartek bylam na sluzbowym lunchu ktory byl tak sycacy ze juz nie chcialo mi sie jesc obiadu wieczorem - maz odgrzal sobie resztki curry z wtorku.
Wczoraj, jak co piatek, bylismy na "randce" - zawsze w ten dzien gdzies wychodzimy wieczorem tylko we dwoje, bo w tygodniu trudno o taki naprawde wspolny czas.
Dzis obiad "przedbiegowy" - jutro rano biegne wyscig na 10mil - spaghetti pelnoziarniste z domowym sosem pomidorowym (plus pieczarki, kapary i czarne oliwki) i tunczykiem.
Jutro w planach rowniez makaron - z krewetkami, cukinia, pieczarkami i creme fraiche, skropione cytryna.
U nas jakos ostatnio niewiele pichcenia - z roznych powodow, niekoniecznie lenistwa, choc i ono ma swoj udzial;)
W czwartek bylam na sluzbowym lunchu ktory byl tak sycacy ze juz nie chcialo mi sie jesc obiadu wieczorem - maz odgrzal sobie resztki curry z wtorku.
Wczoraj, jak co piatek, bylismy na "randce" - zawsze w ten dzien gdzies wychodzimy wieczorem tylko we dwoje, bo w tygodniu trudno o taki naprawde wspolny czas.
Dzis obiad "przedbiegowy" - jutro rano biegne wyscig na 10mil - spaghetti pelnoziarniste z domowym sosem pomidorowym (plus pieczarki, kapary i czarne oliwki) i tunczykiem.
Jutro w planach rowniez makaron - z krewetkami, cukinia, pieczarkami i creme fraiche, skropione cytryna.
Dzieki Yv.
Wczoraj spedzilam w kuchni 12 godzin. W koncu powstalo 5 dan miesnych. Dzisiaj rano jeszcze salatki i surowka.
Czesc dan robilam podwojnie - jeszcze dla naszych gosci przyjezdnych, zeby Ciocia miala na dzis na obiad i kolacje i jutro na sniadanie.
U nas dzisiaj zupa jarzynowa (z kapusta, kalafiorem, pomidorami, fasolka szparagowa), na kolacje bedzie pizza - jeszcze nie jestem pewna czy po tym kuchennym maratonie znajde chec na zrobienie jej ;) wiec biore pod uwage opcje pizzaportal.pl ;) i zamowienie pizzy z Dragona ;)
________
jutro pogrzeb, stypa i obiad w restauracji - rosol z makaronem, kotlet z piersi, ziemniaczki, 2 surowki i 2 ciasta.
________
mam tez zamiar upiec "mleczna kanapke"
Wczoraj spedzilam w kuchni 12 godzin. W koncu powstalo 5 dan miesnych. Dzisiaj rano jeszcze salatki i surowka.
Czesc dan robilam podwojnie - jeszcze dla naszych gosci przyjezdnych, zeby Ciocia miala na dzis na obiad i kolacje i jutro na sniadanie.
U nas dzisiaj zupa jarzynowa (z kapusta, kalafiorem, pomidorami, fasolka szparagowa), na kolacje bedzie pizza - jeszcze nie jestem pewna czy po tym kuchennym maratonie znajde chec na zrobienie jej ;) wiec biore pod uwage opcje pizzaportal.pl ;) i zamowienie pizzy z Dragona ;)
________
jutro pogrzeb, stypa i obiad w restauracji - rosol z makaronem, kotlet z piersi, ziemniaczki, 2 surowki i 2 ciasta.
________
mam tez zamiar upiec "mleczna kanapke"
Dziekuje Gosiu.
-------
Na chrzciny robilam kurczaka po meksykansku; pikantne skrzydelka KFC; zrazy schabowe z ziolowym (swieza mieta, pietruszka, koperek, kumin, tluczona kolendra i ziele angielskie itd.)mieskiem mielonym w srodku; mielone zrazy faszerowane pieczarkami z cebulka, w sosie pieczarkowo-grzybowym(+suszone grzyby w farszu i sosie); zostalo troche mieska mielonego wiec zrobilam malenkie kotleciki koperkowe :)
______
jednak pizza byla mojego wyrobu. Maz wrocil z pracy, zjadl, przebral sie i pojechal na noc do szpitala.
-------
Na chrzciny robilam kurczaka po meksykansku; pikantne skrzydelka KFC; zrazy schabowe z ziolowym (swieza mieta, pietruszka, koperek, kumin, tluczona kolendra i ziele angielskie itd.)mieskiem mielonym w srodku; mielone zrazy faszerowane pieczarkami z cebulka, w sosie pieczarkowo-grzybowym(+suszone grzyby w farszu i sosie); zostalo troche mieska mielonego wiec zrobilam malenkie kotleciki koperkowe :)
______
jednak pizza byla mojego wyrobu. Maz wrocil z pracy, zjadl, przebral sie i pojechal na noc do szpitala.
Ja spróbuję zrobić strogonova. Jadł ktoś to kiedyś ?
He he kkasia1 to zapraszam - sypialnia dla gosci czeka przygotowana - lozko poscielone, czysciutko, nic tylko sie wprowadzac;)
Wczoraj pieczoy dorsz - wyprobowalam nowy przepis: filety moczone w mleku, sol i pieprz wg uznania. Do naczynia zaroodpornego, na wierzch creme fraiche zmieszana z bazyliowym pesto, na to parmezan wymieszany wczesniej z bulka tarta i odrobina masla na a'la kruszonke - naprawde pycha.
Do tego pieczone ziemniaki i marchewka pieczona, z tymiankiem.
Dzis chilli warzywne z roznych warzyw, ktore mam akurat w lodowce - bok choi, cebula, czosnek, pieczarki, cukinia, pomidory i rozne rodzaje fasoli, doprawione papryka i syropem klonowym dla przelamania smaku;) z ryzem pelnoziarnistym.
Wczoraj pieczoy dorsz - wyprobowalam nowy przepis: filety moczone w mleku, sol i pieprz wg uznania. Do naczynia zaroodpornego, na wierzch creme fraiche zmieszana z bazyliowym pesto, na to parmezan wymieszany wczesniej z bulka tarta i odrobina masla na a'la kruszonke - naprawde pycha.
Do tego pieczone ziemniaki i marchewka pieczona, z tymiankiem.
Dzis chilli warzywne z roznych warzyw, ktore mam akurat w lodowce - bok choi, cebula, czosnek, pieczarki, cukinia, pomidory i rozne rodzaje fasoli, doprawione papryka i syropem klonowym dla przelamania smaku;) z ryzem pelnoziarnistym.
w końcu nic nie robiłam. dzisiaj popołudniu zmarł mój Teść. Spędziłam 1,5 godziny z Teściową w szpitalu, przy Jego łóżku(czekałyśmy aż mój Szwagier z Żoną dojadą żeby się pożegnać).
Ledwo w pn pochowałam Stryjka(zawsze nazywałam Go Wujkiem), a jutro trzeba załatwiać kolejny pogrzeb.
najgorsze jest to, że poprzednią śmierć i dzisiejszą wyśniłam. w każdą noc poprzedzającą. mam nadzieję, że to nie jest jakiś "dar". w każdym razie od rana wiedziałam co się stanie, rano przed Męża pracą pojechaliśmy jeszcze do szpitala, zrobiłam o co mnie Tata prosił we śnie. Tylko godzina Jego odejścia mi się nie zgadza (z tą ze snu). Ale w momencie Jego odejścia miałam takie klekotanie serca (akurat Gabrysia uśpiłam). Nawet nie wiedziałam, że jesteśmy tak mocno ze sobą związani emocjonalnie czy energetycznie. W każdym razie cieszę się, że odszedł w spokoju, że wybrał mnie i że mogłam Mu pomóc w taki i inny sposób(jak prosił).
Tydzień temu też śniła mi się śmierć - ale wiedziałam, że "Tata" umarł. W szpitalu zbierałam "Jego" rzeczy do siatki. Dlatego już wtedy myślałam o Teściu. A 3 godziny po obudzeniu dostałyśmy telefon o śmierci mojego Wujka (ostatni Brat mojego Taty, może dlatego "Tata"? może z powodu tego samego nazwiska?). I faktycznie byłam z Ciocią w szpitalu pozałatwiać formalności, Jego rzeczy oddali w foliowym worku - a my przekładałyśmy je do siatek...
nie chcę takiego "daru"...
Ledwo w pn pochowałam Stryjka(zawsze nazywałam Go Wujkiem), a jutro trzeba załatwiać kolejny pogrzeb.
najgorsze jest to, że poprzednią śmierć i dzisiejszą wyśniłam. w każdą noc poprzedzającą. mam nadzieję, że to nie jest jakiś "dar". w każdym razie od rana wiedziałam co się stanie, rano przed Męża pracą pojechaliśmy jeszcze do szpitala, zrobiłam o co mnie Tata prosił we śnie. Tylko godzina Jego odejścia mi się nie zgadza (z tą ze snu). Ale w momencie Jego odejścia miałam takie klekotanie serca (akurat Gabrysia uśpiłam). Nawet nie wiedziałam, że jesteśmy tak mocno ze sobą związani emocjonalnie czy energetycznie. W każdym razie cieszę się, że odszedł w spokoju, że wybrał mnie i że mogłam Mu pomóc w taki i inny sposób(jak prosił).
Tydzień temu też śniła mi się śmierć - ale wiedziałam, że "Tata" umarł. W szpitalu zbierałam "Jego" rzeczy do siatki. Dlatego już wtedy myślałam o Teściu. A 3 godziny po obudzeniu dostałyśmy telefon o śmierci mojego Wujka (ostatni Brat mojego Taty, może dlatego "Tata"? może z powodu tego samego nazwiska?). I faktycznie byłam z Ciocią w szpitalu pozałatwiać formalności, Jego rzeczy oddali w foliowym worku - a my przekładałyśmy je do siatek...
nie chcę takiego "daru"...
O rany Agusia az mnie doslownie ciarki przeszly..
Asiunia - tu znalazlam o creme fraiche - jak "zrobic" po domowemu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cr%C3%A8me_fra%C3%AEche
dzis na treningu przemoklam do suchej nitki - na szybko tylko pieczywo czosnkowe i salata z pomidorami, cukinia, papryka i oliwkami i do wyrka.
Asiunia - tu znalazlam o creme fraiche - jak "zrobic" po domowemu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cr%C3%A8me_fra%C3%AEche
dzis na treningu przemoklam do suchej nitki - na szybko tylko pieczywo czosnkowe i salata z pomidorami, cukinia, papryka i oliwkami i do wyrka.
Nie ma za co;) ja polowe swojej zamrozilam bo w sobote wyruszamy na urlop;) i juz nie zdaze zuzyc.
dzis pieczone filety z lososia z marynata sos sojowy/imbir/syrop klonowy, pieczone ziemniaki z tymiankiem, pieczona marchwka z czerwona cebula.
Jutro na miescie.
W sobote obiad na Maderze;) !!! Ale sie ciesze;)
dzis pieczone filety z lososia z marynata sos sojowy/imbir/syrop klonowy, pieczone ziemniaki z tymiankiem, pieczona marchwka z czerwona cebula.
Jutro na miescie.
W sobote obiad na Maderze;) !!! Ale sie ciesze;)
Dziękuję Dziewczyny.
dzisiaj nie mogłam się pozbierać do kupy. Jak już w końcu zebrałam siły i chęci (mielenie 1kg mięsa i tak powierzyłam Mężowi) i poszłam do kuchni, to powstały 3 sosy do makaronu (boloński, szpinakowy i biały beszamel) - na obiad była zapiekanka.
Poza tym kotlety mielone na pojutrze (jutro obiad poza domem) i czarny biszkopt do "mlecznej kanapki". Krem zrobiłam wieczorem. Jutro degustacja.
dzisiaj nie mogłam się pozbierać do kupy. Jak już w końcu zebrałam siły i chęci (mielenie 1kg mięsa i tak powierzyłam Mężowi) i poszłam do kuchni, to powstały 3 sosy do makaronu (boloński, szpinakowy i biały beszamel) - na obiad była zapiekanka.
Poza tym kotlety mielone na pojutrze (jutro obiad poza domem) i czarny biszkopt do "mlecznej kanapki". Krem zrobiłam wieczorem. Jutro degustacja.
Aga współczuje Ci bardzo:((
u nas wczoraj obiad gotowy mrozony dzisiaj jaja sadzone plus sledzie bo auta nie bylo i nie mialam jak skoczyc po rybke a bylo duzo do roboty w domku.
ostatnio pieklam muffiny z zurawina dobre ale znowu sie utwerdzilam ze to nie dla mnie nie cierpe jak cos na drugi dzien ledwo da sie zjesc bo juz nie jest tak swieze i miekkie jak poprzedniego dnia.
u nas wczoraj obiad gotowy mrozony dzisiaj jaja sadzone plus sledzie bo auta nie bylo i nie mialam jak skoczyc po rybke a bylo duzo do roboty w domku.
ostatnio pieklam muffiny z zurawina dobre ale znowu sie utwerdzilam ze to nie dla mnie nie cierpe jak cos na drugi dzien ledwo da sie zjesc bo juz nie jest tak swieze i miekkie jak poprzedniego dnia.
Pierwsze danie to będzie zupa pomidorowa, a nad drugim daniem się zastanawiam. Nie wiem czy to jeszcze będzie ziemniaki z udkiem kurczaka i sałatką czy też pierogi nadziewane mięsem :P
W pierogach woda? to albo od farszu moze zle odsaczony jesli np z kapusta albo nie byly dosc dobrze sklejone ale to by troche wyplynelo farszu tez.
u nas dzisiaj ziemniaki, kotlety z piersi kurczaa plus salata z kiszonych ogorasow i szparagi z maselkiem, mial byc jeszcze brokul ale juz nie chce mi sie za to jutro bedzie do tego brokul plus fasolka szparagowa, a dzisiaj moze zrobie jeszcze salatke z brokulem, szynka jajem, pomidorem, papryka, i ogorasem z majonezem.
u nas dzisiaj ziemniaki, kotlety z piersi kurczaa plus salata z kiszonych ogorasow i szparagi z maselkiem, mial byc jeszcze brokul ale juz nie chce mi sie za to jutro bedzie do tego brokul plus fasolka szparagowa, a dzisiaj moze zrobie jeszcze salatke z brokulem, szynka jajem, pomidorem, papryka, i ogorasem z majonezem.
u mnie wczoraj były pieczone polędwiczki jagnięce w sosie grzybowym i mój nicniejedzący syn zjadł jedną całą - ważyła jakieś 250 gram! Pyszne to mięso, polecam:)
a dzisiaj klopsiki z ikei plus sałatka szwedzka i na deser brownies właśnie się piecze:)
a na jutro leczo, chyba że chłopaki złowią ryby bo od rana poszli wędkować:)
a dzisiaj klopsiki z ikei plus sałatka szwedzka i na deser brownies właśnie się piecze:)
a na jutro leczo, chyba że chłopaki złowią ryby bo od rana poszli wędkować:)
Dziękuję Lipunia.
Jutro mamy kremację, a we wtorek pogrzeb.
Wczoraj korzystaliśmy z ładnej pogody + trzeba było coś porobić na działce, bo przez ostatni miesiąc nie było na to ani czasu, ani pogody itp.
Przyjechała Sis z Mężem i Maluchami :] na obiad przywieźli zupkę pomidorową z lanymi kluseczkami :] później zrobiliśmy hot-dogi (opcja z "chińską" surówką z białej kapusty i keczupem) - Maluchy jadły pierwszy raz :) ale im smakowało :))) aż miło było popatrzeć :)))
dzisiaj kotlety mielone doczekały się "swojego" dnia - do tego ziemniaczki i duszona marchewka z groszkiem.
na deser kisiel z jabłkami i malinami :] (oczywiście Młody nie ruszył)
Jutro mamy kremację, a we wtorek pogrzeb.
Wczoraj korzystaliśmy z ładnej pogody + trzeba było coś porobić na działce, bo przez ostatni miesiąc nie było na to ani czasu, ani pogody itp.
Przyjechała Sis z Mężem i Maluchami :] na obiad przywieźli zupkę pomidorową z lanymi kluseczkami :] później zrobiliśmy hot-dogi (opcja z "chińską" surówką z białej kapusty i keczupem) - Maluchy jadły pierwszy raz :) ale im smakowało :))) aż miło było popatrzeć :)))
dzisiaj kotlety mielone doczekały się "swojego" dnia - do tego ziemniaczki i duszona marchewka z groszkiem.
na deser kisiel z jabłkami i malinami :] (oczywiście Młody nie ruszył)
w ndz jedzenie na miescie wczoraj dojadalsmy kotlety z piersi fasolke szparagowa i surowki.
na dzisiaj rosolek dla mne i malego z drugiej jego czesci zupa pieczarkowo-kalafiorowo- fasolkowa dla meza oczywiscie zabielana. ja wole jednak tradycyjne zupki typu rosol, pomidorowka, ogorkowa, kapusniaczek itp
na dzisiaj rosolek dla mne i malego z drugiej jego czesci zupa pieczarkowo-kalafiorowo- fasolkowa dla meza oczywiscie zabielana. ja wole jednak tradycyjne zupki typu rosol, pomidorowka, ogorkowa, kapusniaczek itp
dzisiaj będą gołąbki w sosie pomidorowym z ziemniaczkami :]
na kolację zrobię racuchy drożdżowe z dynią :] w nocy przeglądałam dyniowe przepisy i złapałam taką fazę ;) że na pierwszy ogień idą racuchy, dżem dyniowo-cukiniowy z nutą pomarańczy i ciasto drożdżowe z dynią :] (dżem też dzisiaj zrobię na próbę)
na jutro jakaś zupka i chyba udka z kurczaka wyciągnę(z zamrażarki) do upieczenia :)
na kolację zrobię racuchy drożdżowe z dynią :] w nocy przeglądałam dyniowe przepisy i złapałam taką fazę ;) że na pierwszy ogień idą racuchy, dżem dyniowo-cukiniowy z nutą pomarańczy i ciasto drożdżowe z dynią :] (dżem też dzisiaj zrobię na próbę)
na jutro jakaś zupka i chyba udka z kurczaka wyciągnę(z zamrażarki) do upieczenia :)
Witam sie i ja po przerwie urlopowej - Madera super i bardzo polecam;) Jutro niestety juz do pracy ach.
Wczoraj chilli wegetarianskie z czerwona fasola i ryz pelnoziarnisty.
dzis filety z dorsza w panierce pieczone w piekarniku, salata lodowa z pomidorami, oliwkami i papryka, octem balsamicznym i oliwa oraz ziemniaki pieczone z tymiankiem.
Wczoraj chilli wegetarianskie z czerwona fasola i ryz pelnoziarnisty.
dzis filety z dorsza w panierce pieczone w piekarniku, salata lodowa z pomidorami, oliwkami i papryka, octem balsamicznym i oliwa oraz ziemniaki pieczone z tymiankiem.
Cześć Ola! Gdzie się podziewałaś tak długo? ;)
Yv - ale mieliście faaaajnie :) cieszę się, że wyjazd udany :)))
u nas wczoraj była zupa pomidorowa (ja strajkowałam i nie jadłam) z makaronem :]
i upiekłam na 2 dni udka z kurczaka - marynata z miodu wielokwiatowego(oczywiście od Pana Andrzeja), musztardy Dijon, odrobiny oleju i przyprawy do kurczaka ;] do tego ziemniaczki polane tym słodkawym sosem :] i surówka z gotowanych buraczków z nowego przepisu ;) pyyyyszna :] nawet mój Mąż dokładał sobie, chociaż już miał pusty talerz ;) to surówkę dalej zajadał :)))) tu przepis http://agattek.blox.pl/2012/10/Surowka-z-buraka.html
do tej pory dawałam jabłko i cebulkę :) a tu z marchewką zamiast cebuli :]
dzisiaj końcówka zupy + ziemniaczki i Gabrysiowa surówka :]
mam też plan na dyniową drożdżówkę - wczoraj zrobiłam mus z pieczonej dyni ;)
dwa dni temu Młody tak wcinał racuchu z dynią, że miło było popatrzeć :] zjadł ich 5!!!!! :]
i znowu chce żeby zrobić :)
Yv - ale mieliście faaaajnie :) cieszę się, że wyjazd udany :)))
u nas wczoraj była zupa pomidorowa (ja strajkowałam i nie jadłam) z makaronem :]
i upiekłam na 2 dni udka z kurczaka - marynata z miodu wielokwiatowego(oczywiście od Pana Andrzeja), musztardy Dijon, odrobiny oleju i przyprawy do kurczaka ;] do tego ziemniaczki polane tym słodkawym sosem :] i surówka z gotowanych buraczków z nowego przepisu ;) pyyyyszna :] nawet mój Mąż dokładał sobie, chociaż już miał pusty talerz ;) to surówkę dalej zajadał :)))) tu przepis http://agattek.blox.pl/2012/10/Surowka-z-buraka.html
do tej pory dawałam jabłko i cebulkę :) a tu z marchewką zamiast cebuli :]
dzisiaj końcówka zupy + ziemniaczki i Gabrysiowa surówka :]
mam też plan na dyniową drożdżówkę - wczoraj zrobiłam mus z pieczonej dyni ;)
dwa dni temu Młody tak wcinał racuchu z dynią, że miło było popatrzeć :] zjadł ich 5!!!!! :]
i znowu chce żeby zrobić :)
Dzynka - nie :] bez ziemniaków :] racuchu drożdżowe z dynią znalazłam tu http://zmiksowani.pl/akcje-kulinarne/dyniowe-przysmaki
dokładnie ten przepis --> http://kuchnia-domowa-ani.blogspot.com/2012/10/drozdzowe-racuchy-dyniowe.html :)))
Sylwia - tak za mną chodzą krokiety z parówkami ;P już kilka razy się przymierzałam ;P chyba w końcu zrobię :]
dokładnie ten przepis --> http://kuchnia-domowa-ani.blogspot.com/2012/10/drozdzowe-racuchy-dyniowe.html :)))
Sylwia - tak za mną chodzą krokiety z parówkami ;P już kilka razy się przymierzałam ;P chyba w końcu zrobię :]
W pracy dzis po powrocie taki kociol ze juz dawno zapomnialam ze bylam na jakimkolwiek urlopie!
Dzis jakos nie mielismy oboje apetuty na typowy obiad - wiec byly krakersy, oliwki, rozne sery, hummous i czerwone winko;)
Jutro salatka ziemniaczana i losos wedzony na goraco - filety.
Pojutrze ziemniaki pieczone z fasolka, salata lodowa z pomidorami i papryka - lekki obiad bo w pracy mam lunch sluzbowy, a po nim nigdy nie jestem glodna.
Dzis jakos nie mielismy oboje apetuty na typowy obiad - wiec byly krakersy, oliwki, rozne sery, hummous i czerwone winko;)
Jutro salatka ziemniaczana i losos wedzony na goraco - filety.
Pojutrze ziemniaki pieczone z fasolka, salata lodowa z pomidorami i papryka - lekki obiad bo w pracy mam lunch sluzbowy, a po nim nigdy nie jestem glodna.
wczoraj ugotowałam barszcz ukraiński, ale tym razem skusiłam się na mrożonkę.
nie był to niestety dobry pomysł...
dziś musze dokupić buraki i dołożyć, bo ten jest jakiś mega blady.
i wcale nie smakuje barszczem ukraińskim, jaki ja znam z domu.
po prostu lenistwo wygrało, ale teraz wiem, ze w tym przypadku nie popłaca...
nie był to niestety dobry pomysł...
dziś musze dokupić buraki i dołożyć, bo ten jest jakiś mega blady.
i wcale nie smakuje barszczem ukraińskim, jaki ja znam z domu.
po prostu lenistwo wygrało, ale teraz wiem, ze w tym przypadku nie popłaca...
czekolada-chili a moze potrzebujecie kogoś do pracy tylko powiedz mi w jakiej branzy i gdzie!! ja szukam bardzo pracy i bede wdzięczna!!! a moza któras z forumek tak za 2 tyg bedzie gdzies ktos potrzebował do pracy??jestem narazie po usunięciu woreczka ale za dwa tyg moge isc do pracy!!!!! wiem ze na was zawsze mozna liczyc
Ola - łooo matko... to faktycznie problemów Wam narobili. Współczuję. Życzę, żebyście szybko wyszli na prostą i nie mieli więcej takiej nieodpowiedzialnej brygady.
Luna - Ola ma firmę budowlaną.
Yv - u Ciebie też nie fajnie :/ takie twarde lądowanie po powrocie z urlopu ;)
u nas wczoraj jakoś nie było natchnienia na obiad i pieczone udka z kurczaka zostały na dziś. Trochę mieliśmy jeżdżenia, Młody zjadł pomidorówkę przed spaniem(w dzień), my z Mamą po gołąbku z domowym chlebkiem ;) na kolację Gabryś zjadł 2 kanapki (byliśmy w tym zasie pokłóceni po Jego mega histerii 40 minutowej na kibelku - bo nie chciał zrobić siku po spaniu).
Mąż dostał gołąbka jak wrócił z pracy i tak to przeleciało ;)
Jeśli mój Dzieć będzie dziś grzeczny - to udka będą z domowymi frytkami ;) i Jego ulubiona surówka :] a jak nie będzie grzeczny - to zamiast frytek będą gotowane ziemniaczki ;)
Luna - Ola ma firmę budowlaną.
Yv - u Ciebie też nie fajnie :/ takie twarde lądowanie po powrocie z urlopu ;)
u nas wczoraj jakoś nie było natchnienia na obiad i pieczone udka z kurczaka zostały na dziś. Trochę mieliśmy jeżdżenia, Młody zjadł pomidorówkę przed spaniem(w dzień), my z Mamą po gołąbku z domowym chlebkiem ;) na kolację Gabryś zjadł 2 kanapki (byliśmy w tym zasie pokłóceni po Jego mega histerii 40 minutowej na kibelku - bo nie chciał zrobić siku po spaniu).
Mąż dostał gołąbka jak wrócił z pracy i tak to przeleciało ;)
Jeśli mój Dzieć będzie dziś grzeczny - to udka będą z domowymi frytkami ;) i Jego ulubiona surówka :] a jak nie będzie grzeczny - to zamiast frytek będą gotowane ziemniaczki ;)
Ola - to ja polecam mega prostą i szybką :] u nas nowość :] robiłam raz, a teraz kalafior leży i chyba jeszcze raz zrobię :]
**** SAŁATKA KALAFIOROWA ****
- kalafior
- jabłko
- koperek
- majonez
- sól, cukier
Kalafiora(surowego!) podzielić jak najdrobniej (ja odkrawałam nożem same końcówki różyczek, w sumie resztę można ugotować i zrobić kotlety ;)), posypać łyżeczką soli i łyżeczką cukru. Jabłko obrać i zetrzeć na tarce. Koperek posiekać. Składniki wymieszać, dodać majonez:]
_________
w oryginale była jeszcze cebula, która gdzieś mi umknęła z przepisu ;P a i tak sałatka była pyyyszna :) taka chrupiąca i słodko-winna :]
tu oryginalny przepis http://wwwbdb2.blox.pl/2012/06/Salatka-z-surowego-kalafiora.html
następnym razem dodam jeszcze kukurydzę - dla koloru ;)
**** SAŁATKA KALAFIOROWA ****
- kalafior
- jabłko
- koperek
- majonez
- sól, cukier
Kalafiora(surowego!) podzielić jak najdrobniej (ja odkrawałam nożem same końcówki różyczek, w sumie resztę można ugotować i zrobić kotlety ;)), posypać łyżeczką soli i łyżeczką cukru. Jabłko obrać i zetrzeć na tarce. Koperek posiekać. Składniki wymieszać, dodać majonez:]
_________
w oryginale była jeszcze cebula, która gdzieś mi umknęła z przepisu ;P a i tak sałatka była pyyyszna :) taka chrupiąca i słodko-winna :]
tu oryginalny przepis http://wwwbdb2.blox.pl/2012/06/Salatka-z-surowego-kalafiora.html
następnym razem dodam jeszcze kukurydzę - dla koloru ;)
Jest b.dobrym budowlancem ale co z tego jak i tak najczęściej wychodzi tak,że mamy tyły przez nieuczciwych zleceniodawców.
A teraz jeszcze Ci pracownicy,człowiek da pracę,ubezpieczy,a oni oszukaja w najbardziej podły sposób,czasami aż nie wierze do czego zdolni są ludzie.
Agusia dziekuję za przepis.Zrobię dziś,jutro B jedzie do Niemiec,nawet w swieto musimy pracować by ratować sytuacje w firmie,wiec już spędzililismy razem czas.
Dziś znowu bieganina więc pewnie coś na szybko wieczorem,ta sałatka Agusi.
Załóżcie nowy,bo mi się już nie chce przewijać.
Miłego dnia:)
A teraz jeszcze Ci pracownicy,człowiek da pracę,ubezpieczy,a oni oszukaja w najbardziej podły sposób,czasami aż nie wierze do czego zdolni są ludzie.
Agusia dziekuję za przepis.Zrobię dziś,jutro B jedzie do Niemiec,nawet w swieto musimy pracować by ratować sytuacje w firmie,wiec już spędzililismy razem czas.
Dziś znowu bieganina więc pewnie coś na szybko wieczorem,ta sałatka Agusi.
Załóżcie nowy,bo mi się już nie chce przewijać.
Miłego dnia:)
dziś kotlety z piersi kurczaka z papryką :-)
http://gotowanie.onet.pl/przepisy/kotlety-z-piersi-z-cebula-i-papryka,112122.html
Wyszły bardzo dobre.
http://gotowanie.onet.pl/przepisy/kotlety-z-piersi-z-cebula-i-papryka,112122.html
Wyszły bardzo dobre.