Odpowiadasz na:

Re: Co na dzień ojca?

Nie kłóćcie się.
Przeciwnikom dawania alkoholi itp. chodzi o to, że warto wykorzystać dziecięcy potencjał na zrobienie prezentu, będącego kwintesencją dzieciństwa, relacji rodzinnych, które... rozwiń

Nie kłóćcie się.
Przeciwnikom dawania alkoholi itp. chodzi o to, że warto wykorzystać dziecięcy potencjał na zrobienie prezentu, będącego kwintesencją dzieciństwa, relacji rodzinnych, które potem się wspomina bo inaczej wrócić do tych minionych lat już nie sposób.
A z wiekiem człowiek robi się coraz bardziej sentymentalny (dotyczy również mężczyzn).
Warto przechowywać niektóre rzeczy z dzieciństwa, choćby po to by móc obejrzeć po latach czy przeczytać to, co się stworzyło mając mniej niż 10 lat (zachowały się nawet niektóre moje wypracowania z podstawówki bo wychowawczyni była polonistką i wręczała je rodzicom na zebraniu - nawet nie wiedziałam, że ich nie wyrzucili).

W mojej rodzinie również daje się "praktyczne i drogie" prezenty.
Ale również i takie, które dla kogoś byłyby zupełnie bezwartościowe: rysunek, wyhaftowana serwetka dla Babci, figurka z modeliny, piernika, własnoręcznie wykonany drewniany karmnik dla ptaków dla cioci, która karmi w ogrodzie sikorki i inne ptaszki, teraz ciocia dostanie wózek na zakupy wg mojego nowatorskiego projektu - mam nadzieję, że podołam zadaniu :D

Obecne czasy doprowadziły do strasznej komercjalizacji rodzinnych uroczystości, które zaczynają się ograniczać się tylko do wręczenia kupnego prezentu. Tymczasem "są rzeczy, których kupić nie można". I to one przesądzają o trwałych więzach rodzinnych.

zobacz wątek
11 lat temu
~Kinga

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry