Re: Co na to teściowa ... :)
Halewicz - na moją mamusię to mój mąż może nażekać ale nikt inny (no oprócz mnie - kilka razy tu pisałam o jej wybrykach w temacie dzieciowym hehe)
Myslę, że żadna z nas nie pisze tutaj z...
rozwiń
Halewicz - na moją mamusię to mój mąż może nażekać ale nikt inny (no oprócz mnie - kilka razy tu pisałam o jej wybrykach w temacie dzieciowym hehe)
Myslę, że żadna z nas nie pisze tutaj z czystej złośliwości tylko aby się wygadać co nam czasami "krew psuje" - no bo komu mamy to powiedzieć? Kochanemu mężowi czasami ciężko bo wiadomo że nikt nie lubi jak mu się źle mówi o rodzinie (chociaż są wyjątki).
A co do zarzutu -" zobaczymy jakimi my będziemy teściowymi" to uważam że jestem lepszą matką niż moja mama więc i teściową mogę być lepszą :P
A żeby odświeżyć tematykę wątku to w niedzielę:
- byłyśmy z moją mamą na spacerze na bulwarze no i idzie czarnoskóry mężczyzna a moja mama do Młodego "o patrz idzie murzynek bambo" (akurat rano czytała wierszyki młodemu i był ten o murzynku) i palcem pokazuje Wojtkowi gdzie ... masakra, myślałam że spalę się ze wsytdu :P
zobacz wątek
13 lat temu
~niezalogowana Sorha