Widok
Hej Kobietki,
pt-sob mielismy kurczaka z warzywami po chinsku w sosie mango, do tego makaron ryzowy i sojowy. wczoraj gulasz z udzca indyka z pieczarkami z kasza gryczana i ogorkiem kiszonym. zostalo nam jeszcze na dwa dni. w srode/czwartek pewnie cos z parowaru a w pt przyjezza moja mama i bedzie nam pichcic do poniedzialku cos:)
my juz praktycznie na finiszu (kiedy to zlecialo...), 35 tydzien, szyjka skrocona, mam duzo odpoczywac, mam nadzieje ze maly przez swieta jeszcze w brzuszku posiedzi do 38 tyg min. to trzymacie za nas kciuki:) wazy juz 2,5 kg:))) a mnie juz taaaaakiiiiii stresior ogarnia....
pt-sob mielismy kurczaka z warzywami po chinsku w sosie mango, do tego makaron ryzowy i sojowy. wczoraj gulasz z udzca indyka z pieczarkami z kasza gryczana i ogorkiem kiszonym. zostalo nam jeszcze na dwa dni. w srode/czwartek pewnie cos z parowaru a w pt przyjezza moja mama i bedzie nam pichcic do poniedzialku cos:)
my juz praktycznie na finiszu (kiedy to zlecialo...), 35 tydzien, szyjka skrocona, mam duzo odpoczywac, mam nadzieje ze maly przez swieta jeszcze w brzuszku posiedzi do 38 tyg min. to trzymacie za nas kciuki:) wazy juz 2,5 kg:))) a mnie juz taaaaakiiiiii stresior ogarnia....
Cześć:)
Weekend spędziliśmy poza domem.
W piątek na obiad były flaczki i schab zapiekany z ananasem z ziemniaczkami opiekanymi i surówkami oraz deser: owoce z bitą śmietaną polane czekoladą.
W sobotę zupka rybna oraz łosoś pieczony również z opiekanymi ziemniaczkami i surówki.
Na deser lody z owocami, bitą śmietaną i polane sosem truskawkowym.
Niedzielę już w domku spędziliśmy.
Pstrąg, ziemniaczki i surówki były.
Na dzisiaj grillowana kiełbaska.
Jagodzianka trzymaj się :))
Weekend spędziliśmy poza domem.
W piątek na obiad były flaczki i schab zapiekany z ananasem z ziemniaczkami opiekanymi i surówkami oraz deser: owoce z bitą śmietaną polane czekoladą.
W sobotę zupka rybna oraz łosoś pieczony również z opiekanymi ziemniaczkami i surówki.
Na deser lody z owocami, bitą śmietaną i polane sosem truskawkowym.
Niedzielę już w domku spędziliśmy.
Pstrąg, ziemniaczki i surówki były.
Na dzisiaj grillowana kiełbaska.
Jagodzianka trzymaj się :))
Hej!
U nas zgodnie z planem ;) w pt kotlety(niby schabowy) z karkówki moczonej w mleku + czerwona kapusta z rodzynkami, na ciepło + ziemniaczki :)
kotlety były tak wielkie, że jeden został na sobotę do podziału :)
W sobotę dokończyliśmy kotleta, duszoną karkówkę z sosikiem, marchewka z groszkiem i kluski śląskie :]
Wczoraj na obiad kanapki ze śledzikiem :) śledzik z cebulką :D hmmmm pycha :)
a później makaron zasmażaony z jajkiem :) (Mama zjadła z twarogiem, Młody z keczupem, ja z końcówką sobotniej marchewki z groszkiem :P Mąż nie wiem z czym)
Dzisiaj Mąż robi pizze ;) (tzn. jak zawsze z moją pomocą) Znów przewidziane 3 rodzaje ;) 1- salami, ogórek konserwowy, cebulka; 2 - szynka, pieczarki, banan; 3 - feta, czarne oliwki, pomidorki koktajlowe :) do każdej 2 sery :P i zastanawiam się czy do tej z salami albo z fetą nie zrobić sosu śmietanowego zamiast pomidorowego?
U nas zgodnie z planem ;) w pt kotlety(niby schabowy) z karkówki moczonej w mleku + czerwona kapusta z rodzynkami, na ciepło + ziemniaczki :)
kotlety były tak wielkie, że jeden został na sobotę do podziału :)
W sobotę dokończyliśmy kotleta, duszoną karkówkę z sosikiem, marchewka z groszkiem i kluski śląskie :]
Wczoraj na obiad kanapki ze śledzikiem :) śledzik z cebulką :D hmmmm pycha :)
a później makaron zasmażaony z jajkiem :) (Mama zjadła z twarogiem, Młody z keczupem, ja z końcówką sobotniej marchewki z groszkiem :P Mąż nie wiem z czym)
Dzisiaj Mąż robi pizze ;) (tzn. jak zawsze z moją pomocą) Znów przewidziane 3 rodzaje ;) 1- salami, ogórek konserwowy, cebulka; 2 - szynka, pieczarki, banan; 3 - feta, czarne oliwki, pomidorki koktajlowe :) do każdej 2 sery :P i zastanawiam się czy do tej z salami albo z fetą nie zrobić sosu śmietanowego zamiast pomidorowego?
Cześć:)
U nas wczoraj zmiana palnów. Było jajo sadzone,ziemniaczki z koperkiem i ogórasy kiszone.
Dzisiaj córka zje polędwiczki w chrupiacej panierce, mąż sobie ugrilluje kiełbaskę.
Mamy szpital w domu już drugi tydzień. Córa powaznie chora dalej i ja latam pomiędzy domem a pracą przez cały dzień. Doglądam , podaje lekarstwa i pracuję do nocy.
Mąż również pracuje do późna.
tak ze widujemy sie od 21.00;pp
Obiady kombinowane z gotowców.;p
U nas wczoraj zmiana palnów. Było jajo sadzone,ziemniaczki z koperkiem i ogórasy kiszone.
Dzisiaj córka zje polędwiczki w chrupiacej panierce, mąż sobie ugrilluje kiełbaskę.
Mamy szpital w domu już drugi tydzień. Córa powaznie chora dalej i ja latam pomiędzy domem a pracą przez cały dzień. Doglądam , podaje lekarstwa i pracuję do nocy.
Mąż również pracuje do późna.
tak ze widujemy sie od 21.00;pp
Obiady kombinowane z gotowców.;p
U mnie dzisiaj jakieś gotowce, ktore mąż dla siebie kupi po powrocie z pracy:((
Ja mam plan by sobie ugotować pomidorową taką szybką. Z ogromem czosnku, cebuli i przypraw.
Córa ma sobie odsmażyć pierożki;p
Pogoda super, a ja jestem uziemiona.........jeszcze jakieś choróbsko mnie bierze; no ale od dwóch tygodni jestem w bakteriach od córki i męża....to i na mnie przeszło.;pp
Ja mam plan by sobie ugotować pomidorową taką szybką. Z ogromem czosnku, cebuli i przypraw.
Córa ma sobie odsmażyć pierożki;p
Pogoda super, a ja jestem uziemiona.........jeszcze jakieś choróbsko mnie bierze; no ale od dwóch tygodni jestem w bakteriach od córki i męża....to i na mnie przeszło.;pp
Witam w ten piękny dzień:-))) W moim ogrodzie pojawił się wczoraj jeż:-) I tulipany rosną:-)
U nas dziś ziemniaki z koperkiem + fasolka z bułką tartą + kefir.
Na jutro będzie mix sałat z serem pleśniowym, gruszką, szynką serrano i dressingiem z oliwy, cytryny, chilli, miodu i musztardy.
Biodro już przestało, dzisiaj śmigam. A jak Ty się czujesz, Mamo b?
U nas dziś ziemniaki z koperkiem + fasolka z bułką tartą + kefir.
Na jutro będzie mix sałat z serem pleśniowym, gruszką, szynką serrano i dressingiem z oliwy, cytryny, chilli, miodu i musztardy.
Biodro już przestało, dzisiaj śmigam. A jak Ty się czujesz, Mamo b?
Hej:))
Gardło mnie boli, katar mam-------czyli nie najlepiej.-nadal jestem uziemiona a pogoda piekna.:(((((
Idę też dzisiaj do kontroli z córą. Mam nadzieję ze chociaż u niej lepiej.
Już tak nie kaszle, nie ma napadów i mam nadzieję ze lekarka nie wysłucha skurczów.
Na obiad mam dla siebie pomidorową z pomidorków z puszki z czosnkiem i cebulą oraz dużo przypraw.
Rodzinka zje to co ugotuje mąż;pp
Emi-------a Wy sie najecie tą sałata?:D
Gardło mnie boli, katar mam-------czyli nie najlepiej.-nadal jestem uziemiona a pogoda piekna.:(((((
Idę też dzisiaj do kontroli z córą. Mam nadzieję ze chociaż u niej lepiej.
Już tak nie kaszle, nie ma napadów i mam nadzieję ze lekarka nie wysłucha skurczów.
Na obiad mam dla siebie pomidorową z pomidorków z puszki z czosnkiem i cebulą oraz dużo przypraw.
Rodzinka zje to co ugotuje mąż;pp
Emi-------a Wy sie najecie tą sałata?:D
W weekend zgodnie z planem. Dodatkowo wczoraj zrobiłam napoleonkę na krakersach :) pierwszy raz :) ciasto fajne, szybkie, bez pieczenia :)
Dzisiaj pieczone żeberka http://www.ofeminin.pl/przepisy/marynata-do-zeberek-z-cola-gessler-s1018343.html z ziemniaczkami :)
Na jutro chcę namówić Męża(ma wolne) żeby zrobić pierogi ruskie :)))))
Dzisiaj pieczone żeberka http://www.ofeminin.pl/przepisy/marynata-do-zeberek-z-cola-gessler-s1018343.html z ziemniaczkami :)
Na jutro chcę namówić Męża(ma wolne) żeby zrobić pierogi ruskie :)))))
Cześć dziewczyny:))
U mnie w sobotę i w niedzielę rosół z makaronem dla rodzinki.
Dla mnie jarzynowa na piersi kurczakowej.
Dzisiaj rodzinka doje resztę rosołu i pałki gotowane.
Ja mam indyka w potrawce z papryki, pomodorów, cebuli i czosnku oraz dużo przypraw.-------taki niby sos. Indyk w plastrach upiekłam osobno w worku.
Na jutro zrobie mielone z indyka smażone dla rodzinki. Zjedzą z ziemniakami i surówką kupną.
Ja sobie ugotuję i zjem z marchewka i groszkiem:))
U mnie w sobotę i w niedzielę rosół z makaronem dla rodzinki.
Dla mnie jarzynowa na piersi kurczakowej.
Dzisiaj rodzinka doje resztę rosołu i pałki gotowane.
Ja mam indyka w potrawce z papryki, pomodorów, cebuli i czosnku oraz dużo przypraw.-------taki niby sos. Indyk w plastrach upiekłam osobno w worku.
Na jutro zrobie mielone z indyka smażone dla rodzinki. Zjedzą z ziemniakami i surówką kupną.
Ja sobie ugotuję i zjem z marchewka i groszkiem:))
Dziewczyny, wróciłam...
miałam trochę problemów, ale codziennie Was czytałam (czasami się udzielam jako A-N, bo len był silniejszy a A-N krócej się pisze niż Asiunia-niezalogowana ;) )
Ja najlepiej lubię schab sól, pieprz, majeranek i odrobinę czosnku. Piekę w worku na każdy kilogram mięsa 1 godzinę. Zostawiam do wystygnięcia w worku.
miałam trochę problemów, ale codziennie Was czytałam (czasami się udzielam jako A-N, bo len był silniejszy a A-N krócej się pisze niż Asiunia-niezalogowana ;) )
Ja najlepiej lubię schab sól, pieprz, majeranek i odrobinę czosnku. Piekę w worku na każdy kilogram mięsa 1 godzinę. Zostawiam do wystygnięcia w worku.
Witajcie:-)))
Ja robię tak, jak Asia - temperatura 190 albo 200 stopni.
Dziś u nas pierogi z kapustą i grzybami (dostałam od teściowej) + barszcz czerwony.
A jutro nie wiem, może to? :-)))))) http://www.przyslijprzepis.pl/przepis/mini-kotleciki-z-kostki-rosolowej/print/1
Ja robię tak, jak Asia - temperatura 190 albo 200 stopni.
Dziś u nas pierogi z kapustą i grzybami (dostałam od teściowej) + barszcz czerwony.
A jutro nie wiem, może to? :-)))))) http://www.przyslijprzepis.pl/przepis/mini-kotleciki-z-kostki-rosolowej/print/1
Hej,
u nas dzis i jutro klopsiki z piersi indyka w sosie warzywnym (od mojej mamy), w weekend byly poledwiczki wp. duszone w grzybach, golabki z miesem i kasza tez od mamy, i wypad na rybke nad morze, jedlismy z mama makrele z pieca, a maz dorsza zapiekanego z warzywami i obowiazkowo na przystawke smazone szprotki:) (przy okazji polecam tawerne orłowska). mama zostawiła jeszcze pierogi ruskie w porcji jak dla sztabu wojska:) maz zjadł czesc na kolacje, reszte zamroziłam na wypadek braku czasu w pierwszych tygodniach po porodzie:) no i zrobiłysmy jeszcze pycha sledzika- z suszonymi grzybami (tzw.przysmak gajoweo), robilam pierwszy raz, bardzo dobry:)
schab robie podobnie jak asiunia: sol,pieprz kolorowy w ziarnach,czosnek,majeranek plus lisc laurowy, kolendra w ziarnach, ziarenko jałowca, ziela ang., i w worku ok 1 godz na kg miesa (180stopni). albo czosnek, sól, pieprz i suszona natka pietruszki (duuuzo) i zioła prowansalskie i 30 min w parowarze /kg mięsa (schab musi byc wąski w przekroju, nie szeroki,bo wtedy dłuzej). macerowanie w obu przypadkach min. 24 h.
u nas dzis i jutro klopsiki z piersi indyka w sosie warzywnym (od mojej mamy), w weekend byly poledwiczki wp. duszone w grzybach, golabki z miesem i kasza tez od mamy, i wypad na rybke nad morze, jedlismy z mama makrele z pieca, a maz dorsza zapiekanego z warzywami i obowiazkowo na przystawke smazone szprotki:) (przy okazji polecam tawerne orłowska). mama zostawiła jeszcze pierogi ruskie w porcji jak dla sztabu wojska:) maz zjadł czesc na kolacje, reszte zamroziłam na wypadek braku czasu w pierwszych tygodniach po porodzie:) no i zrobiłysmy jeszcze pycha sledzika- z suszonymi grzybami (tzw.przysmak gajoweo), robilam pierwszy raz, bardzo dobry:)
schab robie podobnie jak asiunia: sol,pieprz kolorowy w ziarnach,czosnek,majeranek plus lisc laurowy, kolendra w ziarnach, ziarenko jałowca, ziela ang., i w worku ok 1 godz na kg miesa (180stopni). albo czosnek, sól, pieprz i suszona natka pietruszki (duuuzo) i zioła prowansalskie i 30 min w parowarze /kg mięsa (schab musi byc wąski w przekroju, nie szeroki,bo wtedy dłuzej). macerowanie w obu przypadkach min. 24 h.
Schab suchy jest wtedy, gdy za długo pieczesz. godzina na kg mięsa to dobry czas. Wody bym nie dolewała. I tak puści swój sok, który możesz później wykorzystać do sosu (ja zamrażam w woreczkach ten sok i mam gotową prawie kostkę do sosów ;) )
Kto pisał o rybce nad morzem? poszukuję właśnie takiego sprawdzonego miejsca na wypady na rybkę. Jagodzianka, podasz namiary?
Kto pisał o rybce nad morzem? poszukuję właśnie takiego sprawdzonego miejsca na wypady na rybkę. Jagodzianka, podasz namiary?
Oj Aga---------gotuję na dwa dni, nieraz na trzy wystarczy.
Już sie pogodziłam z tym:P
Dlatego też robie proste rzeczy i posiłkuję sie mrożonkami.
Nie jest źle. Na święta będą roladki-----ja też zjem:))
Wogóle już czas pomyśleć o menu światecznym......ale mi sie nie cchce, bo mam głowę zaprzątniętą innymi rzeczami zw. z córą.
Nie ejst wesoło;pp
Już sie pogodziłam z tym:P
Dlatego też robie proste rzeczy i posiłkuję sie mrożonkami.
Nie jest źle. Na święta będą roladki-----ja też zjem:))
Wogóle już czas pomyśleć o menu światecznym......ale mi sie nie cchce, bo mam głowę zaprzątniętą innymi rzeczami zw. z córą.
Nie ejst wesoło;pp
O rany to faktycznie problem:-( I okulary - spory wydatek...Ale głowa do góry:-)
Ja po pierwszym marszobiegu myślałam, że do domu nie dojdę - założyłam buty, które dostałam od siostry....Stopy miałam całe w pęcherzach:-//Mączka ziemniaczana pomaga. A jak było na tym zbiorowym kijkowaniu?
Dużo zdrowia!
Ja po pierwszym marszobiegu myślałam, że do domu nie dojdę - założyłam buty, które dostałam od siostry....Stopy miałam całe w pęcherzach:-//Mączka ziemniaczana pomaga. A jak było na tym zbiorowym kijkowaniu?
Dużo zdrowia!
Było super:)
Łaziliśmy w dużej grupie po bulwarze, potem po osiedlu na Wzgorzu i na Kamienna Góre. 1,45h marszu.+ ćwiczenia takie rozgrzewkowe i na koniec rozciagające a w środku takie skłony, przysiady, pajacyki:)))
Ubrałam swoje buty w ktorych łaże na codzień, trekkingowe, sportowe skarpety i tak mi sie nogi spociły ze hej. I stąd ten pęcherz na podeszwie stopy.
Okazało sie ze za ciepło na trekkingowe buty....
Łaziliśmy w dużej grupie po bulwarze, potem po osiedlu na Wzgorzu i na Kamienna Góre. 1,45h marszu.+ ćwiczenia takie rozgrzewkowe i na koniec rozciagające a w środku takie skłony, przysiady, pajacyki:)))
Ubrałam swoje buty w ktorych łaże na codzień, trekkingowe, sportowe skarpety i tak mi sie nogi spociły ze hej. I stąd ten pęcherz na podeszwie stopy.
Okazało sie ze za ciepło na trekkingowe buty....
Ten weekend miałam szkołę ale nie byłam w stanie iść :/ Znów Dzieć przyniósł choróbsko (1,5 tygodnia temu) i zaraził mnie i Mamę :P
U mnie tradycyjnie zapalenie zatok + gratis obustronne zapalenie uszu(ostatni raz zapalenie ucha miałam jakieś 20 lat temu, a tu teraz dwa jednocześnie)... Od wczoraj antybiotyk na 10 dni :/ Po tygodniu zarywanych nocy i budzenia się co 1-2 godziny :/
W sobotę zjedliśmy ziemniaczki, rybkę smażoną(limandę) i surówkę z kiszonej kapusty :)
Wyciągając ryby z zamrażarki na szybko złapalam 3 paczki mięsa (szynka na gulasz, szynka na bitki i szynka do zmielenia) i zrobiam gar mięcha w sosie ;) (nie wiem czy nazwać to gulaszem ze względu na różne wielkości/kształty kawałków mięsa) - wczoraj zjedliśmy z kaszą jęczmienną i surówką (marchewka + 2 gruszki + 1 jabłko + suszona żurawina + sok z cytryny, olej, cukier)
Młodemu tak mięso smakowało, że zjadł dokładkę! Pierwszy raz od niepamiętnych czasów.
Dzisiaj dokończymy mięsko + zasmażane buraczki + ziemniaki(jeśli jest wystarczająca ilość) lub makaron :)
Nie wiem co jutro - znów muszę zobaczyć w zamrażarce co tam jeszcze jest :P
No i właśnie przymierzam się do zrobienia(pierwszy raz) granoli/crunchy (jest jakaś różnica?) - powyciągałam co mam i będę eksperymentowac :]
U mnie tradycyjnie zapalenie zatok + gratis obustronne zapalenie uszu(ostatni raz zapalenie ucha miałam jakieś 20 lat temu, a tu teraz dwa jednocześnie)... Od wczoraj antybiotyk na 10 dni :/ Po tygodniu zarywanych nocy i budzenia się co 1-2 godziny :/
W sobotę zjedliśmy ziemniaczki, rybkę smażoną(limandę) i surówkę z kiszonej kapusty :)
Wyciągając ryby z zamrażarki na szybko złapalam 3 paczki mięsa (szynka na gulasz, szynka na bitki i szynka do zmielenia) i zrobiam gar mięcha w sosie ;) (nie wiem czy nazwać to gulaszem ze względu na różne wielkości/kształty kawałków mięsa) - wczoraj zjedliśmy z kaszą jęczmienną i surówką (marchewka + 2 gruszki + 1 jabłko + suszona żurawina + sok z cytryny, olej, cukier)
Młodemu tak mięso smakowało, że zjadł dokładkę! Pierwszy raz od niepamiętnych czasów.
Dzisiaj dokończymy mięsko + zasmażane buraczki + ziemniaki(jeśli jest wystarczająca ilość) lub makaron :)
Nie wiem co jutro - znów muszę zobaczyć w zamrażarce co tam jeszcze jest :P
No i właśnie przymierzam się do zrobienia(pierwszy raz) granoli/crunchy (jest jakaś różnica?) - powyciągałam co mam i będę eksperymentowac :]
Cześć dziewczyny:))
U mnie wczoraj rodzinka dokończyła resztki gulaszu z indyka.
Ja ugotowałam sobie soczewicową.
Na dzisiaj rodzinka ma pomidorową na kurczaku z makaronem. Ja dokańczam soczewicowa.
Córa znowu chora. Trzy noce nie spałam bo tak kaszlała sucho. Nic nie pomagało. Ma zapalenie krtani:((
Załamka
U mnie wczoraj rodzinka dokończyła resztki gulaszu z indyka.
Ja ugotowałam sobie soczewicową.
Na dzisiaj rodzinka ma pomidorową na kurczaku z makaronem. Ja dokańczam soczewicowa.
Córa znowu chora. Trzy noce nie spałam bo tak kaszlała sucho. Nic nie pomagało. Ma zapalenie krtani:((
Załamka
Mama b - nic mi nie mów o chorobach... Mieliśmy nadzieję, że Młody dzisiaj pójdzie wreszcie do przedszkola(1,5 tygodnia temu odebrałam Go z przedszkola z zapaleniem krtani)... A On wstał z zielonymi gilami... :/ A moja Mama wczoraj była u lekarza i ma zapalenie oskrzeli...
Nie zajrzałam do zamrażarki - w związku z tym dzisiaj ziemniaczki i jajka sadzone ;) albo w sosie musztardowym - zależy co wybierze familia :)
Nie zajrzałam do zamrażarki - w związku z tym dzisiaj ziemniaczki i jajka sadzone ;) albo w sosie musztardowym - zależy co wybierze familia :)
O Rany współczuję Wam, życzę dużo zdrowia. Ostatnio w tv widziałam przepis na syrop chrzanowy, podobno super na kaszel: http://zielarstwo-zdrowie-co-i-jak.pl/news-syrop-chrzanowy-z-miodem-na-kaszel,nId,1475788
U nas dziś bigos - od teściów:-)
U nas dziś bigos - od teściów:-)
Witam
Po długim czasie. Byliśmy na wyjeździe 10 dni wypocząć po szpitalach, chorobach i naładować akumulatory. Wyszło nam to znakomicie i od czwartku jesteśmy w domu i remontujemy malujemy i szalejemy z pomysłami na miłe mieszkanie. Zdrowi do końca tez nie jesteśmy dlatego tak długo ta nasza zabawa w remont trwa.
Agusia problem ucha rozumiem i współczuję, właśnie dzięki moim uszom chodzę jeszcze w czapce, bo jak sobie ją zdejmę t od razu zapalenie ucha mam, a ból nie fajny to to
Wczoraj była u nas reszta przedwczorajszej pomidorowej + racuszki jabłkowe.
Dziś pieczone udka ziemniaczki i marchewka tarta
Wczoraj (po wykładzie brata o tym co jest w marketowych wędlinach) dałam szanse polomarkietowi i zrobiłam u nich zakupy, miałam szczęście i udało mi się trafić w nawet świeże i dobre wędliny.
Szkoda, że trudno z tą świeżością na co dzień u nich.
Po długim czasie. Byliśmy na wyjeździe 10 dni wypocząć po szpitalach, chorobach i naładować akumulatory. Wyszło nam to znakomicie i od czwartku jesteśmy w domu i remontujemy malujemy i szalejemy z pomysłami na miłe mieszkanie. Zdrowi do końca tez nie jesteśmy dlatego tak długo ta nasza zabawa w remont trwa.
Agusia problem ucha rozumiem i współczuję, właśnie dzięki moim uszom chodzę jeszcze w czapce, bo jak sobie ją zdejmę t od razu zapalenie ucha mam, a ból nie fajny to to
Wczoraj była u nas reszta przedwczorajszej pomidorowej + racuszki jabłkowe.
Dziś pieczone udka ziemniaczki i marchewka tarta
Wczoraj (po wykładzie brata o tym co jest w marketowych wędlinach) dałam szanse polomarkietowi i zrobiłam u nich zakupy, miałam szczęście i udało mi się trafić w nawet świeże i dobre wędliny.
Szkoda, że trudno z tą świeżością na co dzień u nich.
Hej kobietki,
ja tak sporadycznie zaglądam, bo mam nakaz leżenia do rozwiązania, więc wyleguję małego i siebie przy okazji:) jeszcze min. 2 tygodnie by nam się przydało wytrzymać,to trzymacie kciuki... Dlatego mąż pichci, robi święta i całą resztę:)
chciałam wam pożyczyć zdrowych, wesołych świąt, pyszności na stołach, wiosny w sercach, słońca w codzienności, miłości wokoło i pozytywnej energii życiowej by do was zawitała wraz z nadchodzącą wiosną:)) no i kolorowych smakowitych szaleństw kulinarnych wiosenno-letnich:)))
ja tak sporadycznie zaglądam, bo mam nakaz leżenia do rozwiązania, więc wyleguję małego i siebie przy okazji:) jeszcze min. 2 tygodnie by nam się przydało wytrzymać,to trzymacie kciuki... Dlatego mąż pichci, robi święta i całą resztę:)
chciałam wam pożyczyć zdrowych, wesołych świąt, pyszności na stołach, wiosny w sercach, słońca w codzienności, miłości wokoło i pozytywnej energii życiowej by do was zawitała wraz z nadchodzącą wiosną:)) no i kolorowych smakowitych szaleństw kulinarnych wiosenno-letnich:)))
Drogie kuchareczki:))
Życzę Wam i waszym rodzinkom zdrowych, radosnych Świąt Wielkiej Nocy:)) Smacznego jajka i nie tylko..........wiary, nadziei i miłości oraz duuuużo ciepła w sercu no i na dworze. Duuuuzo energii i słońca:)))
Wesołych Świąt:))
ps. przyszedł do mnie dzisiaj rano zajączek w pracy:)) Zeby i do każdej z Was zawitał:DD
Życzę Wam i waszym rodzinkom zdrowych, radosnych Świąt Wielkiej Nocy:)) Smacznego jajka i nie tylko..........wiary, nadziei i miłości oraz duuuużo ciepła w sercu no i na dworze. Duuuuzo energii i słońca:)))
Wesołych Świąt:))
ps. przyszedł do mnie dzisiaj rano zajączek w pracy:)) Zeby i do każdej z Was zawitał:DD
Hej!
Ja też całe szczęście mocno obcięłam ilość jedzenia szykowanego na święta ;) tylko pasztet dojadamy do teraz ;)
We wtorek Mąż wymyślił kotlety z mortadeli ;) powiedziałam "ok ale jak sam zrobisz" ;) bo z moimi zawrotami głowy nie uśmiecha mi się stać przy kuchence i pilnować kotletów ;) do tego ziemniaczki i surówka z jabłka i marchewek :)
wczoraj nie miałam natchnienia :) do tego zagadałyśmy się z Megiii (dzisiaj powtórka?) :) więc na obiado-kolację były tylko domowe frytki :) najpierw Młody zjadł "okrągłe" z keczupem, później zwykłe popite mlekiem ;)
Na dzisiaj mam kupioną szynkę i muszę z niej coś zrobić :P - pewnie pokroję w kawałki i uduszę, bo najmniej roboty... Do tego dla odmiany może makaron? i surówka z pekinki
Mięsa jest na 2 dni - więc jutro obiad z głowy.
Ja też całe szczęście mocno obcięłam ilość jedzenia szykowanego na święta ;) tylko pasztet dojadamy do teraz ;)
We wtorek Mąż wymyślił kotlety z mortadeli ;) powiedziałam "ok ale jak sam zrobisz" ;) bo z moimi zawrotami głowy nie uśmiecha mi się stać przy kuchence i pilnować kotletów ;) do tego ziemniaczki i surówka z jabłka i marchewek :)
wczoraj nie miałam natchnienia :) do tego zagadałyśmy się z Megiii (dzisiaj powtórka?) :) więc na obiado-kolację były tylko domowe frytki :) najpierw Młody zjadł "okrągłe" z keczupem, później zwykłe popite mlekiem ;)
Na dzisiaj mam kupioną szynkę i muszę z niej coś zrobić :P - pewnie pokroję w kawałki i uduszę, bo najmniej roboty... Do tego dla odmiany może makaron? i surówka z pekinki
Mięsa jest na 2 dni - więc jutro obiad z głowy.
Cześć poświątecznie:))
U mnie były zrazy z szynki-------narobilismy na poniedziałek świąteczny i wtorek.
Środa i dzisiaj---------krupnik na mięsku z indyka.
Ja wogóle nie szalałam swiątecznie------:))---zrobiłam schab w majonezie, pieczeń rzymska---------to do chlebka jako wędliny.
Piersi kurzęce w galarecie z marchewką. Sałatki trzy----------jarzynową, z paluszkami krabowymi i porem oraz z paluszkami, porem, ananasem, korniszonkami i koperkiem.
Wszystko zjadamy po trochu do dzisiaj;pp
U mnie były zrazy z szynki-------narobilismy na poniedziałek świąteczny i wtorek.
Środa i dzisiaj---------krupnik na mięsku z indyka.
Ja wogóle nie szalałam swiątecznie------:))---zrobiłam schab w majonezie, pieczeń rzymska---------to do chlebka jako wędliny.
Piersi kurzęce w galarecie z marchewką. Sałatki trzy----------jarzynową, z paluszkami krabowymi i porem oraz z paluszkami, porem, ananasem, korniszonkami i koperkiem.
Wszystko zjadamy po trochu do dzisiaj;pp
Hej dziewuszki;-)
Ja was codziennie podczytuje ale jakos brak weny na pisanie ostatnio:-P
U mnie dzisiaj golabki od mamy;-) na swieta nie robilam nic po za ciastami. Pierwszego dnia bylismy u siostry a drugiego w domu mielismy normalny obiad. Agusia masz zawroty glowy....czyzby to objawy ciazy???;-)
Ja was codziennie podczytuje ale jakos brak weny na pisanie ostatnio:-P
U mnie dzisiaj golabki od mamy;-) na swieta nie robilam nic po za ciastami. Pierwszego dnia bylismy u siostry a drugiego w domu mielismy normalny obiad. Agusia masz zawroty glowy....czyzby to objawy ciazy???;-)
Megiii - no to widzimy się w szatni ;)
Meggi - nie Kochana ;) u mnie nie ma mowy o drugiej ciąży :) miałam zapalenie zatok i obustronne zapalenie uszu ;) antybiotyk na 10 dni, myślałam, że te zawroty głowy od antybiotyku(w ulotce pisali, że mogą wystąpić) ale we wtorek mój dr oświecił mnie, że to od zatkanych uszu :/ i tak od tygodnia :/ teraz w pozycji "na nietoperza" muszę do nosa wpuszczać krople, żeby obkurczyć śluzówkę tam głęboko, bo to jakoś zatyka trąbkę słuchową czy jakoś takoś. Póki uszy się nie odetkają będę miała "jazdy" ;)
Meggi - nie Kochana ;) u mnie nie ma mowy o drugiej ciąży :) miałam zapalenie zatok i obustronne zapalenie uszu ;) antybiotyk na 10 dni, myślałam, że te zawroty głowy od antybiotyku(w ulotce pisali, że mogą wystąpić) ale we wtorek mój dr oświecił mnie, że to od zatkanych uszu :/ i tak od tygodnia :/ teraz w pozycji "na nietoperza" muszę do nosa wpuszczać krople, żeby obkurczyć śluzówkę tam głęboko, bo to jakoś zatyka trąbkę słuchową czy jakoś takoś. Póki uszy się nie odetkają będę miała "jazdy" ;)
Właśnie ja też kiedyś mówiłam nigdy więcej..... a popatrz jak mi się odmieniło....
Mamo b zapalenie ucha jest straszne boli nie tylko ucho, ale i szyja, gardło, głowa.
Dziś dalszy ciąg barszczyku i jeśli Zuzka wyjdzie ze szpitala to będą jej ulubione placuszki jabłkowe.
Mam zagwostkę obiadową co do niej bo jest baaardzo mięsożerna a za dużo tego mięsa to jeść nie będzie mogła. Na czarnej liście jest wieprzowina, wołowina, kurczaki, kaczki. Pozostaje nam tylko królik i chyba gęś.
Mamo b zapalenie ucha jest straszne boli nie tylko ucho, ale i szyja, gardło, głowa.
Dziś dalszy ciąg barszczyku i jeśli Zuzka wyjdzie ze szpitala to będą jej ulubione placuszki jabłkowe.
Mam zagwostkę obiadową co do niej bo jest baaardzo mięsożerna a za dużo tego mięsa to jeść nie będzie mogła. Na czarnej liście jest wieprzowina, wołowina, kurczaki, kaczki. Pozostaje nam tylko królik i chyba gęś.
Oj Mamo b ;) tego jednego mogę być pewna :D to by musiała być okropna złośliwość losu ;) nie należę do kobiet z silnym instynktem macierzyńskim ;) wręcz powiedziałabym, że mam tylko jego ślady ;) i absolutnie nie chcę/nie zamierzam/nie planuję mieć więcej dzieci :)
Megiii - ale Tobie to jakoś pasuje;) i masz dużo więcej cierpliwości itd. :D
Co z Zuzią? Wychodzi dzisiaj czy jednak zostaje przez weekend?
Wczoraj zmieniłam plany obiadowe, bo nie chciało mi się robić tego gulaszu :P zjedliśmy ziemniaczki, kalafiora polanego bułeczką tartą na maśle i dla "bab" kefir do picia - Chłopaki nie chcieli :)
Dzisiaj skoro już jest gulasz, to zrobię placki ziemniaczane do tego :) i będą placki po węgiersku :)
na jutro muszę ugotować jakąś zupę do zabrania na działkę :) coś na szybkie podgrzanie :]
na nd planowany grill "na kolanie" - czyli bez zbędnego angażowania czasu, sił i chęci - kiełbaski, bułki i sos bbq :)
Megiii - ale Tobie to jakoś pasuje;) i masz dużo więcej cierpliwości itd. :D
Co z Zuzią? Wychodzi dzisiaj czy jednak zostaje przez weekend?
Wczoraj zmieniłam plany obiadowe, bo nie chciało mi się robić tego gulaszu :P zjedliśmy ziemniaczki, kalafiora polanego bułeczką tartą na maśle i dla "bab" kefir do picia - Chłopaki nie chcieli :)
Dzisiaj skoro już jest gulasz, to zrobię placki ziemniaczane do tego :) i będą placki po węgiersku :)
na jutro muszę ugotować jakąś zupę do zabrania na działkę :) coś na szybkie podgrzanie :]
na nd planowany grill "na kolanie" - czyli bez zbędnego angażowania czasu, sił i chęci - kiełbaski, bułki i sos bbq :)
Megiii dużo zdrówka dla Zuzi!
Aga - my też jutro grillujemy ale z braku czasu będą tylko ziemniaki, frankfurterki i sos hello kitty:-)
A w niedzielę idę na koncert Comy:-) Na obiad będzie rosół i kurczak w pomidorach z mlekiem kokosowym + ryż.
A i założyłam nowy wątek bo to w końcu już kwiecień
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=603365&c=1&k=310
Aga - my też jutro grillujemy ale z braku czasu będą tylko ziemniaki, frankfurterki i sos hello kitty:-)
A w niedzielę idę na koncert Comy:-) Na obiad będzie rosół i kurczak w pomidorach z mlekiem kokosowym + ryż.
A i założyłam nowy wątek bo to w końcu już kwiecień
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=603365&c=1&k=310