To oznacza, że tak chętne epatowanie w mediach pierdylionami zakażonych (a w zasadzie: pozytywnie wymazanych wątpliwej jakości testami) nie ma większego sensu.
Docelowo będzie zapewne 100%...
rozwiń
To oznacza, że tak chętne epatowanie w mediach pierdylionami zakażonych (a w zasadzie: pozytywnie wymazanych wątpliwej jakości testami) nie ma większego sensu.
Docelowo będzie zapewne 100% zakażonych w wartościach względnych - a w bezwzględnych: tyle ile akurat będzie potrzebne "wadzy" i się zleci do wymazania. Nie ma sie co czarować, że wirus w cudowny sposób zniknie - trafi każdego, prędzej czy później. Żadne restrykcje temu nie zapobiegną.
zobacz wątek