Czy corka i syn powinni uczestniczyc w wesely ojca czy powinni być tylko na ślubie?

Skoro dzieci są dorosłe to same powinny zdecydować. Poza tym czy po rozstaniu rodziców ojciec utrzymywał kontakty z dziećmi? Uczestniczył w ich wychowaniu? Jeśli tak nie widzę przeszkód. Nie widzę ich również jeśli tak nie było. Może to być dobry moment na odbudowanie więzi, relacji dzieci z ojcem.

Swoją drogą to co wydarzyło się, niezależnie od winy matki czy ojca, pomiędzy rodzicami to jest to sprawa rodziców, dzieci nie powinny na tym cierpieć.

Po 1 - to zależy czy zostaną zaproszone.
Po 2 - decyzja należy do dzieci.
Przecież matka dorosłym dzieciom i tak nie może zabronić pójść na takie wesele.

Zgadzam się. Rozwód bierze się z partnerem, nie z dziećmi. Chyba że ów ojciec zupełnie się od nich odciął po zdradzie. Ale w tej sytuacji pewnie nie zapraszałby ich na swój powtórny ślub i problem rozwiązałby się sam.

Jeśli natomiast przez cały czas czynnie uczestniczył w życiu dzieci i ma z nimi kontakt- nie widzę przeszkód. Są dorosłe, nikt im niczego nie może nakazać lub zakazać. Ślub to ślub, korona nikomu z głowy nie spadnie, nikt nikomu nie każe od razu "bratać się" z nową rodziną. Może mieć jeszcze niejedną żonę, a ojcem pozostanie dożywotnio.

Przepraszam, ale uważam to pytanie za bardzo niedojrzałe. Tak jak piszą poprzedniczki dzieci są dorosłe i same wiedzą co powinny zrobić. Swoją drogą jestem po rozwodzie mam niepełnoletnie dzieci i nie wyobrażam sobie by zabrakło ich na ślubie moim bądź mojego byłego męża. To kwestia rodziców i jak wychowują dzieci ja im pokazałam, że mimo rozwodu zyskały teraz więcej osób, które je kochają i o nie dbają. Do mojej przyszłej teściowej mówią babciu i zapewne tak jest w przypadku mojego byłego męża- Dzieci należy uczyć miłości i zrozumienia a nie nienawiści i braku wybaczania. Oczywiście inaczej ma się kwestia gdy w domu była przemoc, bądź ojciec lub matka dzieci zostawili i nie mieli z nimi kontaktu.

Pięknie napisane !! Niestety nie każdy ma takie podejście... a co do postu...wydaje mi się ,że zamieściła go była żona tego ojca dzieci ,a ich matka .Choć mi nie oceniać tą Panią,ale wydaje mi się ,że nie pogodziła się z odejściem męża (byłego) i tymbardziej z tym ,że udało mu się ułożyć nowe życie.

Droga Teniu.
Dorosłe dzieci, czyli dorośli ludzie sami podejmą decyzję z racji dorosłości.
Niestety nie ułatwi im tej decyzji wiadomy skutek, czyli obojętnie jaką decyzję powezmą to znaczyć będzie po której stronie się opowiedzą,
To straszne chcieć być na weselu ojca, którego się mimo wszystko kocha albo zamanisfestować i nie być bo zdradził matkę, choć nadal się go kocha - gdyż będzie to zawsze odczytywane, po której stronie się opowiedzą.
Dzieci, choć dorosłe, to mają i tak przeje...jak małe dzieci.

Tak, rozumiem. Ojciec uczestniczył w ich życiu przez telefon. Życzenia na urodziny, imieniny i święta. O reszcie nie chce pisać jak zachowywał się w stosunku do mnie przed dziećmi dlatego było to pytanie. Dziekuje za radę. Pozdrawiam

Czasem dzieci rozumieją więcej, niż się dorosłym wydaje. I mają inną perspektywę. Czasem ojciec je bije i poniża, a one i tak go kochają. Bezwarunkowo. Bo to ojciec. I tyle. I może właśnie dlatego chcą mimo wszystko uczestniczyć w jego ślubie. Bo to ojciec. Nawet jeśli był tylko ojcem "na telefon". Nie można im tego zabronić. Żyją swoim życiem i same mają prawo podjąć decyzję, choćby była absurdalna.

Mimo że ojciec, nie uczestniczył...i wszystkie pozostałe twoje argumenty, choć nie znamy sprawy z jego strony (i raczej nie ma potrzeby abyśmy poznawali) - dzieci są dorosłe, nie powinnaś je dalej wikłać w załatwianie swoich spraw z byłym mężem. One mają swój system wartości, po swojemu widziały upadek małżeństwa rodziców i decyzja o tym czy pójdą na to wesele powinna należeć tylko i wyłącznie do nich.