Generalnie dla zdolnego wszystko jest możliwe. Jak patrzę na rodziców na emeryturze to nie wiem jak dają radę a dają. Ja przepuszczam pieniądze i ciągle mi brakuje. Nie kupuję drogich ciuchów ale...
rozwiń
Generalnie dla zdolnego wszystko jest możliwe. Jak patrzę na rodziców na emeryturze to nie wiem jak dają radę a dają. Ja przepuszczam pieniądze i ciągle mi brakuje. Nie kupuję drogich ciuchów ale to kawka to pierdół jakiś, obiad na mieście i tu jest najwięcej uciekającej kasy. Totalnie nie umiem zarządzać finansami, sobie i dzieciom odmówić. Jesteśmy z mężem jak Titanic. Podziwiam tych co umieją dobrze gospodarowaniać kasą. Chociaż kiedyś mieliśmy ciężki czas jak mąż stracił pracę. Dzieliliśmy pieniądze do kopert z napisem która na co, pożyczaliśmy od rodziny i jakoś niezatonęliśmy. Tylko, że ten stan trwał ok. pół roku. Najgorzej jak masz kredyty, wtedy lipa, bez tego nawet przez te 2 lata przeżyjesz tylko co to za życie. Najwięcej dzieci zjadają kasy.Może chociaż tu rodzinką pomoże? Ciuchy, dzieci rosną itd.
zobacz wątek