Widok
Moim zdaniem to, ze dziecko od smoczka bedzie miało kłopoty z odruchem ssania to bzdura. Mój synek dostawał smoczka juz od szpitala, chociaż oczywiscie połozne patrzyły na mnie krytycznym wzrokiem i mówiły żeby nie dawać. karmiłam go przez 8 m-cy piersią i nigdy nie było żadnych problemów. Dałam mu smoczka dlatego, że potrafił ssać tak długo, ze mu się nawet nosem ulewało i to juz na 3 dobę życia. Znam dużo mam, które dają smoczki i jakos nigdy ich dzieci nie miały problemów ze ssaniem. Ale to indywidulana sprawa, każda mam musi sama zdecydowac. Niektóre dzieci nie chcą smoka, same odmawiaja wtedy nie ma co im na siłę wciskać.
ja jestem przeciwniczka smoczka -Maja go nigdy nie chciała -teraz go ssie tylkona spacerze inaczej sie nim bawi
ale moja szwagierka ma 3 letnia córe która bierze smoga i ma wade zgryzu -jak zagryzie zeby to ma dziure miedzy górna a dolna warga i stomatolodzy wszyscy mówia ze to wina smoczka
Ale kazdy sam musi zdecydowac co jest lepsze dla jego dziecka
ale moja szwagierka ma 3 letnia córe która bierze smoga i ma wade zgryzu -jak zagryzie zeby to ma dziure miedzy górna a dolna warga i stomatolodzy wszyscy mówia ze to wina smoczka
Ale kazdy sam musi zdecydowac co jest lepsze dla jego dziecka
my próbowalismy dać smoka ok 3 tyg, niestety malutka zdecydowanie nie chciała i aż do przedwczoraj (7 tygodni) nagle się jej spodobało i ssie, karmię piersią i nie zauważyłam żeby gorzej jadła. Najlepiej kupić smoczka i sprobować czy dzidzia będzie chciała, nic na siłę, może dopiero za jakiś czas zechce.
Ja dawałam córce smoczek od 4 tygodnia i nie wiem czy to była bezpośrednia przyczyna, ale po skończeniu 2,5 miesiąca zaczęły się problemy z ssaniem, a tym samym wielki problem przy karmieniu. Byłam w poradni laktacyjnej no i niestety efekt jest taki że do dzisiaj ściągam laktatorem a córka ma już 6,5 mieisąca. Gdybym wiedziała że tak się to skończy na pewno nie podałabym smoczka.
maly zassał dopiero ok 5 tygodnia, wczesniej nie umiał, nie chciał...ale jak zaciagnął to sie rozpłakałam, ze jak to tak... oszukuje malucha itp..:) a teraz... pomaga mu sie uspokoic i juz:D karmię tylko piersią, problemow z ssaniem nie ma, ale maly od poczatku pieknie ciagnął mleczko z cyca.. jesli chodzi o butelke.. ( kiedy musze wyjsc, odciagam mleko)rowniez i tu nie bylo problemów ze ssaniem i mam wrazenie ze to wlasnie dzieki temu ze poznał smoczka.. jak dziewczyny pisza, kazda mama musi zdecydowac sama..
ps. uzywamy smoka tylko podczas zasypiania (!) czasem wcale.
ps. uzywamy smoka tylko podczas zasypiania (!) czasem wcale.

nam w szpitalu zabraniali dawac smoczka dopoki dziecko nie nauczy sie ssac piersi. Kazali dawac swoj palec-paranoja jakas!!!
Po 2 dniach jak wrocilismy do domu pierwsze co zrobilismy to dalismy malej smoczek bo ona non stop chciala miec cos w buzi-zasnela na 7 godzin. I ona i ja wreszcie odpoczelysmy.
Po 2 dniach jak wrocilismy do domu pierwsze co zrobilismy to dalismy malej smoczek bo ona non stop chciala miec cos w buzi-zasnela na 7 godzin. I ona i ja wreszcie odpoczelysmy.
ja też daję malej smoczek od ok.2-3tygodnia- sama położna jak byla to mówiła żeby dawać jezeli nie je z piersi tylko mnie traktuje jak smoczek (potrafila najeść się a potem godzinkę tylko leżeć i od czasu do czasu "pociumkać"). Ale mała nie chce smoka non stop- generalnie jak jest troszkę marudna, na spacerze i czasem do zaśnięcia, ale jak zaśnie to wypluwa i juz jej nie daję.