Odpowiadasz na:

Re: Czy jest sens karac dwuletnie dziecko?

Ja jestem przeciwna karaniu dzieci w taki sposób. W ogóle zastanawiam się, co znaczy, że dziecko jest niegrzeczne. Zwykle dotyczy to sytuacji, gdy w ten sposób usiłuje zwrócić na siebie uwagę, a... rozwiń

Ja jestem przeciwna karaniu dzieci w taki sposób. W ogóle zastanawiam się, co znaczy, że dziecko jest niegrzeczne. Zwykle dotyczy to sytuacji, gdy w ten sposób usiłuje zwrócić na siebie uwagę, a wówczas nie bardzo wiem, jaki ma mieć cel karanie. Jeśli natomiast przekracza postawione mu granice lub łamie zasady - np. jak jest obiad to wszyscy siedzimy przy stole (i wszyscy rzeczywiście siedzą i zawsze przestrzegają tego) a dziecko wstaje od posiłku i biega to zamiast kary j.w. raczej korzystałabym z reguł konsekwencji - skoro wstałeś od stołu, to znaczy, że już skończyłeś jeść i można zabrać talerz. Konsekwencja w tym przypadku oznacza, że w wyniku działania dziecka nastąpiło to to i to, co nie jest dla dziecka przyjemne. Inny przykład - dziecko maluje farbkami. Mama mówi, że nie wolno malować farbkami po stole. Dziecko nie słucha. Mama mówi, że jeżeli jeszcze raz to zrobi to mama zabierze farbki. Dziecko to robi, mama zabiera farbki. Jest oczywiście krzyk i histeria, jak się dziecko uspokoi mówimy mu, co zrobić, żeby móc znowu malować (np. powycieranie stołu). Itd.

Stosowanie odosobnienia wg mnie ma tylko sens wówczas, gdy dziecko potrzebuje się wyciszyć, uspokoić emocje, a i to w bardzo wyważonym zakresie... nigdy za karę.

zobacz wątek
11 lat temu
~kocham nie karzę

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry