Re: Czy krzyczycie na swoje dzieci?
> nie jestem zupełnie sama z tym problemem
Oczywiście, że nie. Idiotek jest bez liku
> Na razie nie stosowałam metody kar i nagród
Najlepsza metoda na...
rozwiń
> nie jestem zupełnie sama z tym problemem
Oczywiście, że nie. Idiotek jest bez liku
> Na razie nie stosowałam metody kar i nagród
Najlepsza metoda na hodowlę socjopaty
> taki cyrk odstawił tak się spłakał że aż odruch wymiotny miał
3 min?
Po dwóch godzinach mogłaś sprawdzić, czy żyje.
I tak zarzygałby dywan, w który wgniata kanapkę.. zatem bez różnicy ;)
BTW: oddaj psa do schroniska. Będzie dla niego mniejsza trauma niż gehenna z twym "dzieciątkiem"
BTW2: jak już twój "facet" da sobie z wami spokój (co nastąpi raczej prędzej niż później), postaraj się o staranniejszą selekcję kolejnego dawcy spermy
zobacz wątek