Re: Czy krzyczycie na swoje dzieci?
No u nas często zależność jest prosta: nie posprzątasz - nie obejrzysz bajki, bo najzwyczajniej w świecie na nią nie zdążysz - skoro zamiast sprzątać 'przewalasz' się po łóżku i marudzisz :P
...
rozwiń
No u nas często zależność jest prosta: nie posprzątasz - nie obejrzysz bajki, bo najzwyczajniej w świecie na nią nie zdążysz - skoro zamiast sprzątać 'przewalasz' się po łóżku i marudzisz :P
A 'karny jeż' też jest niezły jak trzeba się uspokoić.
Wszystko zależy od dziecka i sytuacji, np. zabranie kredek na moich by nie podziałało :P jeszcze by się cieszyli :PP
zobacz wątek