Re: Czy krzyczycie na swoje dzieci?
Nikt mi nie pomaga, aktualnie w ciąży jestem II trymestr, więc ciężej mi posprzątać, ugotować i z dzieckiem na spacer wyjść, dziecko bezproblemowe jeśli chodzi o zachowanie np. w szkole, ale też ma...
rozwiń
Nikt mi nie pomaga, aktualnie w ciąży jestem II trymestr, więc ciężej mi posprzątać, ugotować i z dzieckiem na spacer wyjść, dziecko bezproblemowe jeśli chodzi o zachowanie np. w szkole, ale też ma swoje problemiki nad którymi trzeba się codziennie pochylać.
Mąż owszem jest, ale czasem pracuje do 20:00.
Może i powinnam więcej leżeć, ale zwyczajnie się nie da. Myślę, że sporo kobiet jeszcze do tego pracuje zawodowo (ja aktualnie już na ZLA), a jednak stara się mądrze dziecko wychowywać, właśnie po to by nie było problemowe.
zobacz wątek