Widok
Czy ktoś bawił się w SASINIE?
Witam
mam pytanie czy ktos kiedys bawil sie w pałacu w sasinie na weselu?
planujemy tam zrobic wesele na ok 90 osob czy to miejsce sie sprawdzi?
jak wyglada kwestia obsugi, menu (czy jest smaczne), i ogolnie oprawy w tym miejscu?
na drugi dzien planujemy zrobic poprawiny obok palacyku w tej wielkiej drewnianej chacie (nie wiem jak ja "fachowo" nazwac)
jak ktos tam sie bawil to plizzzz o info nt ogolnych wrazen itp....
wielkie DZIEKI
pozdrawiam
mam pytanie czy ktos kiedys bawil sie w pałacu w sasinie na weselu?
planujemy tam zrobic wesele na ok 90 osob czy to miejsce sie sprawdzi?
jak wyglada kwestia obsugi, menu (czy jest smaczne), i ogolnie oprawy w tym miejscu?
na drugi dzien planujemy zrobic poprawiny obok palacyku w tej wielkiej drewnianej chacie (nie wiem jak ja "fachowo" nazwac)
jak ktos tam sie bawil to plizzzz o info nt ogolnych wrazen itp....
wielkie DZIEKI
pozdrawiam
Ja miałam okazje bawić się w Sasinie dwa lata temu, a rok temu nieopodal w Zwartówku. Więc jest różnica spora na korzyść tego drugiego. Sasino ma zbyt mało miejsca zarówo w sali dla siedzących jak i dla tańczących (wesele na 60 ludzi), ilość jedzenia? hm... może rodzice kuzynki wybrali uboższe menu. Za to w Zwartówku (był tam internowany Wałęsa!) kuzyn płacił 120 zł ale jedzenia ani przez wesele ani przez poprawiny nie byliśmy w stanie zjeść więcej niz połowę. Masz tam też przepiękny ogród z tarasem. No i wesele było na 120 luda i żadnego tłoku. Ja poleciłabym pałac w Zwartówku.
Napewno Zwartówko, jest to zresztą niedaleko Zwartowa.
Piękny pałac z czterema wielkimi salami z szerokimi przejściami, duży ogród do wypoczynku na dworze i korytarz w środku z super schodami no i pokoje. A Co do Sasina to potwierdzam to co opisał tu pan fotograf.
Sorry Macmar, że cię tak załamuję z tym Sasinem.
Piękny pałac z czterema wielkimi salami z szerokimi przejściami, duży ogród do wypoczynku na dworze i korytarz w środku z super schodami no i pokoje. A Co do Sasina to potwierdzam to co opisał tu pan fotograf.
Sorry Macmar, że cię tak załamuję z tym Sasinem.
ponawiam watek moze jeszcze sie ktos pojawi kto sie tam bawil najlepiej ostatnio moze przez ostatnie pol roku.... menu planujemy wziac standardowe nic nie dodajac i nic nie ujmujac (135zl) babka powiedziala ze to jest po 2,5 porcji na os goracych dan i 4 porcje zimnych przekasek (mysle ze to starczy w zupelnosci) i powiedziala ze zawsze zostaje...
wesele na ok 85-90 osob (z orkiestra)
kurcze podbudujcie mnie troche bo zaczalem mniec watpliwosci.... nie wiem co mam teraz myslec.....
pozdrawiam
wesele na ok 85-90 osob (z orkiestra)
kurcze podbudujcie mnie troche bo zaczalem mniec watpliwosci.... nie wiem co mam teraz myslec.....
pozdrawiam
Sala w SASINIE
Byłem tam latem zeszłego roku, aby uwiecznić pewną uroczystość. Nie mogę co prawda pokazać zdjęć, bo Młodzi odkupili prawa autorskie, ale podzielę się chętnie spostrzeżeniami. Moje (fotograficzne) wrażenia są następujące:
- fajnie, bo pałac jest ogrodzony, ma własny teren z parkiem, w interesującej scenerii
- na pewno dla niektórych gości (np. zatwardziałych mieszczuchów lub zza granicy) lokalizacja będzie atrakcją sama w sobie - na zabitej wsi stoi okazały pałac, okolica - przepiękna!
- ale to pod warunkiem, że właściciel nie urządzi drugiej imprezy - co "mojej Parze" się przydarzyło. Po podpisaniu umowy okazało się, że na ten dzień "wskoczyła" jeszcze impreza integracyjna Coca Coli, Panna Młoda była przez pewien czas w rozpaczy...
- sala (poniżej parteru, z poziomu recepcji schodzi się w dół) - długa i wąska - odrobinę mało wygodna do przemieszczania się i komunikowania (bywa, że goście słabo się widzą, ale dramatu nie ma - są gorsze sale..)
- jedzenie - OK. średnia rynkowa - bez nadmiernych wzlotów, ale narzekać też trudno
- obsługa - OK
- dojazd - 100 km od 3miasta, ostatni odcinek nieutwardzony (kilka dni deszczu i Twój pięknie przystrojony samochód będzie przebijał się przez błotko)
- możesz wybrać opcję "bryczka", którą dojedziesz do kościoła lub nad morze. przesympatyczny woźnica!!
- we wsi niedaleko pałacu stoi miły kościółek (nowy), gdzie msza święta będzie miała kameralny, pełen skupienia charakter.
pozdrowienia
Vivid Fotograf
www.vividfoto.prv.pl
Było ok. 80-90 osób. Sala jest długa i wąska - najpierw trzeba przeciskać się między stołami, a potem na parkiecie też nie jest lekko. Jeśli na weselu będzie dużo osób, które chcą tańczyć i intensywnie spędzać czas - może być mało komfortowo. Szczególnie, gdy przygrywać będzie zespół z pełnym zestawem instrumentów (wtedy był DJ i jakoś się zmieścił).
pzdr
macmar napisał(a):
> dzieki za posta
> a jak z miejscem dla gosci tzn jak sie tanczy i na ile bylo to
> wesele na ktorym byles? jak z opisywanym "sciskiem"?
> pzdr
pzdr
macmar napisał(a):
> dzieki za posta
> a jak z miejscem dla gosci tzn jak sie tanczy i na ile bylo to
> wesele na ktorym byles? jak z opisywanym "sciskiem"?
> pzdr