Widok

Czy ktoś spotkał się z chrzcinami na sali zabaw dla dzieci?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Moja szwagierka zaprosiła nas na chrzest synka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że chrzciny "wyprawiają" w sali zabaw dla dzieci...

Czy ktoś spotkał się z takim "przyjęciem"? Zawsze wydawało mi się, że tak ważne wydarzenia, jak np. ślub, chrzest, roczek itp. wyprawia się w restauracjach/lokalach/salach o bardziej "podniosłym" charakterze... ;) Jeszcze nigdy nikt nas nie zaprosił na chrzciny na salę zabaw oczko.gif choć rodzicami jesteśmy już kilka lat... No ale ok. Każdy robi jak uważa... ;)

Do tego dochodzi kwestia ubioru... No nie wiem...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Może porozmawiaj ze szwagierką, może oprócz salki dla dzieci, mają tam jakąś salę na takie uroczystości? też się nigdy nie spotkałam :) z Kościoła, elegancja-Francja, tarzać się z dziećmi w kulkach? hmm.. ciekawe :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

"Zawsze wydawało mi się, że tak ważne wydarzenia, jak np. ślub, chrzest, roczek itp. wyprawia się w restauracjach/lokalach/salach o bardziej "podniosłym" charakterze..."

A mi się zawsze wydawało, że imprezy typu chrzciny czy roczek wyprawia się po prostu tam, gdzie pomieszczą się goście - większość mojej rodziny robi takie imprezy u siebie w domu. Mało "podniośle", co? Podejrzewam, że wśród zaproszonych będzie po prostu dużo ludzi z małymi dziećmi, a takie dzieciaki nudzą się w podnioslych lokalach i trzeba ich dodatkowo pilnować, żeby nie wpadły pod nogi kelnerom niosacym podniosłe potrawy. Co do ubioru, najzwyczajniej w świecie spytała bym się szwagierki, jak ona to widzi.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5

Jaki super pomysł :) nie spotkałam się z tym, ale miejsce zdecydowanie bardziej przyjazne dzieciom niż restauracja
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Oj ja też jestem bardzo miło zaskoczona! Przecież to w sumie impreza dla dziecka a musi siedzieć przy stole jak dorosły w jakiejś poważnej restauracji... Taka impreza to całkiem niezła perspektywa :) Myślę, że będzie też sala w której dorośli będą mogli sobie spokojnie usiąść i pogadać, gdzie będzie jakiś bardziej wykwintny poczęstunek niż chrupki i paluszki. Przynajmniej ja sobie to tak wyobrażam ale będę bardzo wdzięczna za relacje jak taki nietypowy sposób świętowania oceniasz :) No i to opcja tylko dla tych, którzy na tego typu imprezach nie uznają alkoholu ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

No tak ale... Piszesz Larisa, że to w sumie impreza dla dziecka a musi siedzieć przy stole... Kurka to chrzest!!! To ile ma te dziecko? 2-4 miesiące czy 2-4 lata? Bo dla niemowlaka taka impreza na placu zabaw czy w restauracji to żadna różnica - i tu i tu nie zaszaleje ani z zabawą ani z menu ;ppp
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1

Też się nad tym zastanawiałam ;) ale pewnie dziecko jest starsże, nie zawsze to jest niemowlak albo wśród gości jest dużo dzieci i dla nich to większa frajda niż siedzenie w knajpie :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Miśka -a może goscie mają dzieci w wieku przedszkolnym? Może szwagierka ma też starsze dziecko?
Chrzest -podejrzewam ze jest w jak najbardziej odpowiednim miejscu-czyli kościele.
Cała reszta to tylko otoczka i może być w takim miejscu jakie rodzice wybiorą.
A autorce posta radzę się zająć własnym życiem a nie krytykowaniem szwagierki.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

Miło widzieć taki odzew. Zwłaszcza różne zdania. Postaram się odpowiedzieć każdemu ;)

~aga Z tego co wiem, to jest to sala zabaw raczej standardowa, ale w dobudowanym do niej budynku obok (osobne wejścia itd) jest sala mała sala bankietowa. Szwagierka nie chce zdradzać szczegółów, a ja nie będę wnikać... ;)

~Hela Chodziło mi o to, że jeśli ktoś już decyduje się na zorganizowanie chrzcin poza domem, to decyduje się na lokale a nie bawialnie dla dzieci. Przynajmniej ja pierwszy raz spotkałam się z chrzcinami organizowanymi w takim miejscu. Stąd też moje zdziwienie i post. Jeśli chodzi o zaproszone dzieci, to będzie tutaj max 3 5-10 latków i 3mc, 12 mc i bodajże 18. + Około 20+ osób dorosłych, więc dzieci są w mniejszości... ;) Nie ma nic przeciwko chrzcinom w domu. W ogóle nie chodziło mi o to, że mam coś przeciwko temu jak ktoś organizuje tego typu uroczystości. Jestem poprostu zdziwiona/zaskoczona bo akurat z tym spotykam się po raz pierwszy. Sama takie zorganizowałam w mieszkaniu przy chrzcie 10letniej córki. (Jedyne dzieci obecna na imprezie to moja wtedy półroczna córka i jej 5-cio miesięczna kuzynka).

~kina Teoretycznie się zgodzę, ale patrząc na to, że sale zabaw są różne (niekoniecznie czyste itd.) to różnie bywa. Tutaj akurat sala jest "średnia" - może stąd moje zdziwienie. ;)

~Larisa35 Impreza rzeczywiście jest dla dziecka, ale to dziecko w tym wypadku ma 3 miesiące, więc będzie raczej mało zainteresowane faktem. ;) Jeśli chodzi o alkohol na chrzcie, urodzinach dziecka, Komunii itd. to ja jestem zdecydowaną przeciwniczką i na żadnej "dziecięcej" imprezie " u mnie" alkoholu nie było i nie będzie. Jeśli chodzi o te konkretną salę zabaw, to jest ona standardowa - plac zabaw dla dzieci + stoliki dla rodziców. W tym konkretnym miejscu jest dobudowana sala bankietowa, ale z osobnym wejściem itd.

~Miśka Chrzczone dziecko ma 3 miesiące. Oprócz tego mamy 2 maluchów w wieku 12 i około 18 miesięcy, plus 3 dzieci 5,6, 10. Osób dorosłych będzie powyżej 20. 3 pary mają dzieci wliczając to szwagierkę i mnie. ;)

~Beka Tak, szwagierka ma jeszcze 5letnie dziecko. Ja mam 10 i 12mc. Zostaje jeszcze para, która ma dzieci w wieku 6 i 18mc. To raz. Dwa. W żadnym miejscu nie skrytykowałam mojej szwagierki. Nigdzie nie napisałam, że robi źle itd. Jestem jedynie zdziwiona, bo jest to dla mnie zupełnie nowa sytuacja. Stąd ten post, bo zaczęłam się zastanawiać, czy ktoś już był w takiej lub podobnej sytuacji i jak to mogło wyglądać.

Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam sytuację ;))) Mnie np. zastanawia kwestia ubioru. Ja na salę zabaw chodzę ubrana raczej luźno - dresy + t-shirt, ewentualnie leginsy. Nie czułabym się komfortowo ubrana w dres w Kościele, zwłaszcza na chrzcie czy innej tego typu uroczystości. Nie wyobrażam sobie z kolei biegania za 12 miesięczną córką w sukience koktajlowej na sali zabaw... ;)

No i druga kwestia. Jeśli obiad miałby być na sali zabaw to byłoby to raczej niezbyt wygodne dla wszystkich. Jeśli na osobnej sali bankietowej, to nie wiadomo jak to miałoby być rozwiązane... Szwagierka niestety albo sama nie ma pomysłu, albo po prostu nie chce powiedzieć. Poza tym tutaj niestety nie chodzi o zapewnienie rozrywki dzieciom a o fakt, że jest to najtańsze miejsce w którym mogli zorganizować chrzciny. I nie, to nie moje domysły, krytyka, złośliwość czy coś tam jeszcze. O tym poinformowała mnie szwagierka. ;)

Osobiście organizowałam 2 chrzty moich córek. 1 w domu drugi w restauracji. Uznałam, że chrzest to jednak ważne wydarzenie w życiu dziecka i wymaga odpowiedniej oprawy. W pierwszym przypadku sama zadbałam o oprawę itd. w domu. W drugim postanowiłam znaleźć restaurację, która nie tylko zapewni odpowiednią oprawę tej uroczystości ale i pozwoli rodzicom na chwilę wytchnienia (nawet nie tyle mnie, co gościom, którzy przyjdą z dziećmi - mieliśmy przedział od 3 miesięcy (córka) przez 2,4,7-9 lat. Można znaleźć restauracje, które oferują b. dużo zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci (nasza miała w pełni wyposażony ogródek, w którym dzieci mogły bawić się same) a dorośli widzieli je z okien. No i dorośli, którzy nie mieli już dzieci (około 13 osób) nie musiało siedzieć na sali zabaw.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Hm no to rzeczywiście trochę dziwnie. A może ona mówi "bawialnia" ze względu na to, że to ten sam budynek a całość odbędzie się na tej sali bankietowej o której wspomniałaś? Szkoda, że szwagierka taka tajemnicza, bez sensu trochę. Zapytaj ją wprost co ona ubiera i jak najlepiej będzie się ubrać Tobie. Wtedy powinno się wyjaśnić :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sama napisałaś ,że do sali zabaw dobudowana jest sala bankietowa z osobnym wejśćiem (tak zrozumiałam) więc chyba nikt nie będzie kazał tobie się tarzać w kulkach.Jak obiad jest zaraz po kościele to do kościoła w legginsach nie pójdziesz.Skoro to twoja szwagierka to nie rozumiem dlaczego po prostu nie zadzwonisz i nie zapytasz jak to będzie wyglądało.Jak dla mnie problem wyolbrzymiony (ładnie to nazywając).
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pytałam o ubiór i jedyne co się dowiedziałam to, "jeszcze nie wiem" i "pewnie normalnie jak na chrzest" także pomoc niewielka - przynajmniej w tej konkretnej sytuacji.

To raz. A dwa, ona wyraźnie powiedziała, że chrzciny będą na sali zabaw, opowiedziała o tym, co jest na tej sali itd., powiedziała, że dzieci będą mogły się bawić. Skoro szczegółów typu jak to będzie przebiegać nie chce z jakiegoś powodu zdradzać, to przecież jej nie zmusze. ;)

A czy nikt nie będzie kazał mi się tarzac w kulkach... No obawiam się, że 12 miesięczne dziecko widząc jakieś tam atrakcje typu kulki, trampoliny itp nie będzie dla mnie specjalnie wyrozumiale hehe.

Myślałam, że może ktoś już był na chrzcinach w takim miejscu i wie jak to się odbywa, ale jak widzę, chyba nie. Za to dowiedziałam się o sobie ciekawych rzeczy. ;)

W sobotę wszystko się wyjaśni ;) więc z pewnością za kilka dni napiszę, jak to w końcu było. ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Stroj wg mnie koktajlowy .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Uznałam, że chrzest to jednak ważne wydarzenie w życiu dziecka i wymaga odpowiedniej oprawy."

No właśnie, to Ty tak uznałaś i Ty sama wymyśliłaś, co jest dla Ciebie "odpowiednią oprawą".
Jezus Chrystus po chrzcie w Jordanie nie robił imprezy ani w restauracji, ani w sali zabaw.
KRK wymaga obecności przy chrzcie tylko jednego rodzica (lub opiekuna prawnego) i jednego rodzica chrzestnego, nigdzie nie ma słowa o zapraszaniu gości i robieniu imprezy.
Jeszcze 70 lat temu to ojciec z chrzestnymi przywoził dziecko do parafii (zazwyczaj kilka dni po porodzie, więc najczęściej matka w połogu zostawała w domu), również nikt imprezy nie robił.

To, że Ty dorobiłaś sobie ideologię do sakramentu (swoją drogą, ideologię nieskromną, a więc niechrzescijanską) nie oznacza, że inni robią źle i należy ich wyśmiewać. Jak Ci korona ma spaść w sali zabaw to po prostu nie idź na tą imprezę i tyle. A jak nie chce Ci się biegać w 10cm obcasach za dzieckiem po trampolinach, to niech tatuś biega.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 6

Hela, ty masz chyba jakiś problem...

Odpowiednia oprawa chrztu jest już nawet w Kościele - zaczynając od wyglądu samego budynku, przez strój księdza (nie robi tego ubrany w dres prawda?), przez wygląd chrzcielnicy itp. No kobieto proszę Cię...

Czy ja napisałam gdzieś, że pomysł szwagierki jest
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

No patrz, a Jezus był chrzciny w Jordanie, przez kolesia, który nie wysilił się nawet na dresy, nie mówiąc już o załatwieniu jakiejś wypasionej chrzcielnicy :-) Mówię Ci, sama sobie wkręciłas tą "odpowiednią oprawę" i świadczy to tylko o Twojej próżności. Ludzie bywają chrzczą w małych, obdrapanych kościołach, nie robią imprez wcale i nie mają z tym żadnego problemu.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Zły? Nie. Czy czepiam się, że chrzest nie jest organizowany w wykwintnej restauracji? Nie.... Dla mnie nie ma to znaczenia, gdzie ktoś organizuje różne imprezy. Ale jeśli organizujesz w domu cokolwiek, to np. sprzatasz prawda? Twoi goście nie siedzą na poplamionej kanapie, na której leży stara ubrań do wyprasowania, zabawki dzieci itd.

Na litość... Nikt nikogo nie zmusza do organizacji chrzcin. Każdy robi jak uważa i chwała mu za to.

Zadałam proste pytanie - czy ktoś spotkał się z chrzcinami na sali zabaw. Byłam ciekawa, jak to będzie przebiegać itd.

Gdybyś potrafiła czytać ze zrozumieniem wiedzialabys, że nikt tu nie ma o nic pretensji a chodzi jedynie o to, by dowiedzieć się czegoś od bardziej doświadczonych osób. W zamian na pewno dowiedziałam się, że lubisz się czepiać fragmentów czyjejś wypowiedzi i interpretować to tylko w jeden jedyny słuszny sposób - oczywiście sama przecież wiesz wszystko najlepiej. Powodzenia życzę.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Myślę, że twoja szwagierka wcale tego nie przemyślała. Ot wpadł jej taki pomysł, zarezerwowała salę, ą potem jakoś tam będzie...
Jak dla mnie impreza po chrzcie w takim miejscu jest po prostu problematyczna ze względu na ubiór. Do kościoła odpicowani, a potem na plac zabaw? Matki w garsoneczkach, szpileczkach, ojcowie w gajerach. I latać tak za dziećmi? No słabo... A dzieci to co? W dresy nie będą ubrane, więc też raczej niezbyt wygodne ciuchy na plac zabaw. Chyba, że impreza będzie tylko w tej bocznej sali i nikt na plac zabaw nie będzie miał wstępu> O to tak, i po kłopocie z ubiorem ;)

Hela - Jezus był chrzczony 2000 lat temu. Troszkę sie od tego czasu zmieniło ;P
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Podejrzewam, że na sali zabaw również na kanapach nie będą leżeć sterty ubrań do prasowania ;-)
Ty pierwsza rzuciłam hasło, że impreza organizowana przez szwagierkę będzie miała za "mało podniosły" charakter, że sala byle jaka i w ogóle chrzciny powinny wyglądać zupełnie inaczej. Wynika więc z tego, że to Ty wiesz wszystko najlepiej, a "bułkę przez bibułkę" to Twoja specjalność.
Ja już się więcej w tym temacie nie będę wypowiadać. Cieszę sie, że tu zajrzałam, bo jakoś nie przyszło mi do głowy wyprawia nie imprez w sali zabaw, a wydaje się to świetnym pomysłem, jeśli mają być zaproszone rodziny z dziećmi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Wy naprawdę nie macie pomysłu na ciuchy które by się nadawały zarówno do kościoła jak i płac zabaw? Żadnej luźniejszej sukienki, butów na małym obcasie czy balerinek?
Można np. w sali zabaw zdjąć marynarkę. Zresztą mając roczne dziecko nigdy nie nosiłam sztywnych, bardzo formalnych ubrań. To jest strasznie niewygodne aby np gonić roczniaka w szpilkach....
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hela, mam nadzieję, że naprawdę już się w tym wątku nie wypowiesz...

Interpretujesz moje wypowiedzi tak, by pasowały ci do jakiejś tam twojej teorii i ciągle się czepiasz... Masakra.

Ciągle powtarzam, że nikogo nie krytykuje, nie czepiam się itd. Piszę, że każdy robi jak uważa itd. A ty nadal swoje... Idąc tym tokiem rozumowania nie mogę się nawet zdziwić, że ktoś zorganizował chrzciny w takim miejscu, bo to oznacza, że jestem prozna i mam niechrzescijanskie wyobrażenie chrztu.... Hehe.

Na razie wygląda na to, że jest tak jak pisze Miśka - cała impreza jest zorganizowana na zasadzie jakoś to będzie. Mam nadzieję, że jednak okaże się, że będzie ok. ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Z czystej ciekawości napisz nam po imprezie jak to wyszło. Czy była tylko impra w części "balowej" czy na samym placu zabaw i jak to wyszło w praktyce ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hela a w jaki sposób Ty zorganizowałaś chrzest swojego dziecka? Rozumiem, że tak jak opisujesz w Jordanie ;) Śmieszne to co piszesz. Nieskromnie czyli nie po chrześcijańsku... no tak... u nas szczególnie widać tą skromność kleru, zwłaszcza u ojca dyrektora - ma postać luksusowych samochodów, czasami strzelistych świątyń z ołtarzami w złocie i bursztynie ;)

Gosia teraz znając więcej szczegółów jednak myślę, że to będzie zorganizowane tak jak byście poszli normalnie z dziećmi na plac zabaw... Wspomniałaś, że szwagierce zależało na cięciu kosztów i w takiej sytuacji to się spina bo tu pewnie płaci za dziecko po 30zł (nie wiem dokładnie jakie są stawki) a w najtańszej restauracji pewnie z 70zł za każdego za najprostsze menu trzeba zapłacić :)

No nic - koniecznie daj znać :) Ubierz luźniejszą sukienkę, narynarkę i szpilki. Potem ściągniesz marynarkę i szpilki, bo przecież rodzice zawsze tam chodzą na bosaka tak jak dzieci i powinno być ok :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dokładnie,ja zawsze na takie imprezy zakładałam i zakładam córce ubrania eleganckie ale dla dzieci ,żeby dało się w tym chodzić i dzieciak sie nie męczył.Można się ubrać elegancko a zarazem wygodnie.Np.Komunie ze względu na porę roku odbywają się często w resteuracjach ,gdzie są place zabaw na zewnątrz i jakoś dzieciaki i rodzice jakoś sobie w tych galowych strojach radzą.

p.s. W kulkach to z reguły boso wpuszczają.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Co do przyjęć komunijnych i z okazji chrzcin to kiedyś się z tej okazji w ogóle nie wyprawiało imprez i nie było to 2000 tys. lat temu,np. moja babcia nie miała przyjęcia komunijnego bo takich nie organizowano.Po kościele i obecności rodziny na na mszy wszycy wracali do swoich zajęć ,u mojej mamy tez było skromnie tylko rodzice i chrzestni .A teraz mam wrażenie ,żetaka komunia jest po to żeby imprezę zrobić na bogato a dzieciaki później tylko się licytują w szkole kto lepsze prezenty dostał,no ale to tylko moje subiektywne spostrzeżenie.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nika coś w tym jest. Ja miałam swoją komunię w domu i wtedy większość dzieci tak miała. Tylko najbliższa rodzina. Chrzest syna już zrobiłam w restauracji, trochę z powodu tego, że mieliśmy bardzo małe mieszkanie. Teraz spodziewam się drugiego dziecka i nie będę robić w restauracji. Będziemy tylko my, dziadkowie i chrzestni. Komunię syna pewnie zrobię w restauracji ale tylko dlatego, że syn będzie obchodził święto ze swoim kuzynem więc podzielimy się z siostrą kosztami i będzie dużo taniej. Naprawdę koszt takiego chrztu w restauracji czy komunii to ok 2000zł więc wolę tą kasę przeznaczyć na wyjazd dziecka do Legolandu :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Oba chrzty robiłam w domu. Tylko torty zamawiałam. Zaproszona była tylko najbliższą rodzina -dziadkowie,chrześni i nasze rodzeństwo.
Dla mnie chrzest to kameralna uroczystość i dlatego nie rozumiem potrzeby wystawnych obiadów. Tym bardziej ze dla małego dziecka może to być męczące,dla karmiącej matki także.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja też pierwsze chrzciny robiłam w restauracji, ale to ze względu na moich rodziców, którzy sie uparli, że tak będzie dla mnie wygodniej i oni za wszystko zapłacą. I tak było. Za drugim razem było o wiele mniej gości (sporo rodziny na stałe jest zagranicą) i impreza była w domu. Komunia będzie za 3 lata, zobaczymy jak to będzie. Być może będzie malutko gości i też będzie tak kameralnie w domku.

Ale takie place zabaw to super na urodziny dzieci, może nie koniecznie na chrzciny...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Moze po prostu jak sama napisalas szwagierke nie stac na inna 'wypasiona' sale bankietowa z tej okazji. W takim wypadku chyba jednak lepiej, zeby ochrzcila dziecko ze skromna 'impreza'/oprawa niz zeby tego nie robila albo zapozyczala sie specjalnie na ten cel. Chyba nalezy okazac troche zrozumienia w tej sytuacji....zreszta podejrzewam, ze jakby zaprosila CIe na wypasiona uczte do Haffnera to tez bylby o tym watek i masa wypowiedzi, ze w d... sie poprzewracalo
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja kogoś nie stać to w ogóle nie rzuca się na robienie imprezy poza domem tylko zaprasza najbliższych do domu na rosół, kotleta mielonego i własnoręcznie upieczone ciasto...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Dokładnie. Nie stać jej, to po co robić na siłę poza domem? I kombinować żeby było taniej. To po co ponad 20 ludzi zapraszać. Chrzestni wystarczą, obiad w domu i tyle. Wśród moich znajomych też tak bywało i ok, jakoś nikt inny z rodziny sie nie obraził, że nie został zaproszony na obiadek. W końcu nie o obiad tu chodzi, a do kościoła może przyjść każdy ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ehhh. Zrób człowieku coś inaczej ,poza standardem a Panie Dulskie juz Cię ocenią, już wydadzą opinię-mimo ze przyjęcie się jeszcze nie odbyło.
No ale jak tak być może -skoro garsonki i obcasy by nie pasowały. ..

Zero jakiejś tolerancji,empatii, zrozumienia -ze można coś inaczej zrobić. Wyjść poza utarty schemat.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Beka skoro poświęcasz czas na pisanie nietrafionych odpowiedzi to poświęć go też na prżeczytanie całego wątku... sam pomysł mi się bardzo spodobał, właśnie dlatego, że to lepsza opcja dla dzieci. Ale to, że coś jest "inne" nie znaczy, że lepsze. Taka impreza mogłaby być strzałem w 10, gdyby była zorganizowana tak by wszyscy goście mieli szansę poczuć się komfortowo a jeśli będzie tak, że rodzice będą musieli stacjonować na tych paru krzesełkach przy barku z napojami to ńie ma co się tutaj doszukiwać oryginalności.

A Pani Dulska moja droga to by na pewno nie wymyśliła tak wątpliwej jakości oprawy. Ona by się zapożyczyła u lichwiarzy byleby tylko oprawa była właściwa i na najwyższym poziomie - czyli najlepsza restauracja w mieście a nie półśrodek w postaci bawialni :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Przecież ja tej dziewczyny nie uważam za Dulską tylko Was-krytykujace dany pomysł.
A wątek czytałam.

I prawda jest taka ze jest tu zbyt wiele niewiadomych i domysłów aby już uznać to za zły pomysł.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

To tym bardziej nie pasuje bo my jesteśmy zdania, że wtedy lepiej już bez eksperymentów, czyli w domu ;)
Ale to racja, poczekamy, zobaczymy jaki będzie finał... a może szwagierka zaskoczy nas jakąś super imprezą! :)

Czekamy na relacje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Skąd wiesz ze ma warunki aby takie przyjęcie zrobić w domu? Może mieszkają w kawalerkę, może ma remont, może nie ma odpowiedniej zastawy,ilości krzeseł albo nie umie gotować. ..
Nie wiesz tego....
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ciezko wszystkim dogodzic....Czasem jest tak, ze najblizszej rodziny zbierze sie 20 osob (np rodzenstwo z malzonkami i dziecmi, dziadkowie). Nie zaprosisz jednej siostry czy brata to sie obrazi, pominiesz dziadkow to tez moga sie poczuc dziwnie. Nie kazdy ma warunki, zeby takie 20 osob zaprosic do domu. Naprawde czasem warto okazac troche zrozumienia danej sytuacji, zamiast sie glupio dziwic, ze ktos smial zrobic taniej i mniej podniosle...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

I już po wszystkim. ;)

Jak wyszło? No właśnie. Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia...Moim zdaniem zdecydowanie zabrakło tutaj dobrej organizacji. Ktoś tutaj wcześniej pisał, że może ich nie stać itd. Zdecydowanie nie to było powodem wybrania takiej a nie innej lokalizacji. Równie dobrze mogliby zrobić to w domu, bo mają warunki lokalowe. Zresztą, mają już za sobą wcześniejsze chrzciny w domu właśnie. ;)

Generalnie obiad był na sali bankietowej, a po nim wszyscy mieli przejść na salę zabaw, gdzie miała być kawa (dla tych co chcą) i tort, bo szwagierka z chrzestnymi pojechała do fotografa na sesję zdjęciową. Sala zabaw była normalnie otwarta (nie była to żadna impreza zamknięta), więc dzieci było sporo (dzieci z "naszej" imprezy było tylko 6). Organizacyjnie wyszło to kiepsko - było jak dla mnie zdecydowanie za dużo zamieszania i wyglądało na to, że jedna albo druga strona zapomniała ustalić jednak kilka szczegółów. Poza tym za wejście na salę zabaw (tzn. za dziecko) każdy płacił indywidualnie, przez co zrobił się problem, bo przecież osób "bezdzietnych" było zdecydowanie więcej... Sama sala zabaw raczej powinna przejść remont, bo było po prostu brudno...

Może i byłby to fajny pomysł, ale chyba wypadałoby to wtedy trochę lepiej zorganizować. Może ktoś kiedyś wykorzysta ten pomysł , bardziej go dopracuje i podzieli się wtedy swoimi doświadczeniami. ;)

Co do ubioru, to ja dałam radę w sukience koktajlowej, mąż w garniturze, córki w sukienkach. ;) Mało praktycznie, ale cóż... ;) Generalnie na sali zabaw byliśmy może z godzinę...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeśli szwagierka podaje że tak powiem kawę i tort na sali zabaw gdzie goście mają zapłacić za dzieci to żenada i wstyd!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

No dobra obiad na sali bankietowej ale skoro oni potem pojechali z dzieckiem do fotografa to po co w ogóle Was ciągnęli na tą salę zabaw? Wrócili tam potem? I czy dobrze zrozumiałam, że za salę zabaw płacili także Ci co nie mają dzieci?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Wakacje z dziećmi (120 odpowiedzi)

nie mamy pomysłu na tegoroczne wakacje z dziećmi 5,5 lat i 3 lata byliśmy w zakopanym i...

nnt. Wymiana drzwi - jaką firmę z Gdańska polecacie? (20 odpowiedzi)

Zastanawiamy się nad wymianą drzwi do mieszkania. Czy możecie polecić jakąś firmę z...

Sposób na kołtuny u dziecka. Polecam (19 odpowiedzi)

Witam Ostatnio miałam straszny problem z moją 2,5 latką, ponieważ zrobił jej się z tyłu główki...

do góry