Dokładnie. Nie stać jej, to po co robić na siłę poza domem? I kombinować żeby było taniej. To po co ponad 20 ludzi zapraszać. Chrzestni wystarczą, obiad w domu i tyle. Wśród moich znajomych też tak...
rozwiń
Dokładnie. Nie stać jej, to po co robić na siłę poza domem? I kombinować żeby było taniej. To po co ponad 20 ludzi zapraszać. Chrzestni wystarczą, obiad w domu i tyle. Wśród moich znajomych też tak bywało i ok, jakoś nikt inny z rodziny sie nie obraził, że nie został zaproszony na obiadek. W końcu nie o obiad tu chodzi, a do kościoła może przyjść każdy ;)
zobacz wątek