Widok
str 21 Znaczna część minionej dekady i początek bieżącej to okres
rekordowo niskich stóp procentowych, które były jedną
z przyczyn baniek spekulacyjnych na rynkach nieruchomości
i kryzysu finansowego (inwestorzy poszukiwali wyższych
stóp zwrotu)
Co pisza specjalisci z KNF a nie home brocker.
I warto poczytac czemu wprowadzili wklad wlasny.
rekordowo niskich stóp procentowych, które były jedną
z przyczyn baniek spekulacyjnych na rynkach nieruchomości
i kryzysu finansowego (inwestorzy poszukiwali wyższych
stóp zwrotu)
Co pisza specjalisci z KNF a nie home brocker.
I warto poczytac czemu wprowadzili wklad wlasny.
http://www.knf.gov.pl/Images/Prezentacja_reko_S_tcm75-32877.pdf
polecam dla lubiacych wiedziec co komisja nadzoru finasowego o tym mysli:)
polecam dla lubiacych wiedziec co komisja nadzoru finasowego o tym mysli:)
http://www.ipla.tv/Kto-ma-racje-mieszkanie-dla-mlodych-czy-mieszkanie/vod-5846917
5:20 kwitensencja programu:)
5:20 kwitensencja programu:)
Zadałem sobię trochę trudu - wycinki wstępniaków artykułów z lat odpowiednio 2009, 2010 "Taniej już nie będzie. Sytuacja na rynku nieruchomości wchodzi powoli w fazę stabilizacji. Polskie banki odblokowały finansowanie na kredyty hipoteczne, stopniowo wzrasta popyt na mieszkania, a deweloperzy i klienci dostrzegają niedosyt nowych inwestycji.Według analityków rynkowych, czwarty kwartał 2009 roku to ostatni moment na wynegocjowanie niskiej ceny na zakup mieszkania." 2010: "Rok 2010 w nieruchomościach. Taniej nie będzie . Ceny się ustabilizują, banki chętniej będą udzielały kredytów, wzrośnie popyt na mieszkania - tak prognozują ekonomiści i specjaliści od rynku nieruchomości. Sytuacja już zaczyna się stabilizować.". Tak więc eksperci i developerzy swoje a rynek swoje.
Każdy kredyt hipoteczny gdy nie ma się minimum 20% wkładu i możliwości spłaty calości w max 10 lat jest kredytem ponad możliwości.
Nie oznacza to , że trzeba ten kredyt splacić w 10 lat i że trzeba te 20% wnieść jako wkład własny bo są osoby , które zarabiają na kredycie hipotecznym t.j mają gotówkę ale tą gotówkę inwestują a mieszkanie kupują na kredyt.
Czyli nawet jak biorą kredyt ltv 100% to ich aktywa pokrywają minimum 20% kredytu gdy zaczynają go splacać i minimum 100% kredytu po 10 latach.
a kredyciarz gołodupiec jak bierze kredyt to ma ltv 100% i nie ma nic a po 10 latach też nie ma nic i ltv 120%
Nie oznacza to , że trzeba ten kredyt splacić w 10 lat i że trzeba te 20% wnieść jako wkład własny bo są osoby , które zarabiają na kredycie hipotecznym t.j mają gotówkę ale tą gotówkę inwestują a mieszkanie kupują na kredyt.
Czyli nawet jak biorą kredyt ltv 100% to ich aktywa pokrywają minimum 20% kredytu gdy zaczynają go splacać i minimum 100% kredytu po 10 latach.
a kredyciarz gołodupiec jak bierze kredyt to ma ltv 100% i nie ma nic a po 10 latach też nie ma nic i ltv 120%
Obecnie rata kredytu na kwotę 300 tys. zł zaciągniętego na 30 lat wynosi ok. 1490 zł. Dla porównania, we wrześniu 2012 r. oprocentowanie wynosiło jeszcze 6,66 proc. - rata wynosiła ok. 1930 zł. W ciągu kilkunastu miesięcy rata spadła aż o 25 proc. - wylicza Sadowski.
Wiec jak stopy wrócą do normalnego poziomu III kwartał 2014 rata będzie wynosić 2000zl. Czemu banki ten fakt omijają
Wiec jak stopy wrócą do normalnego poziomu III kwartał 2014 rata będzie wynosić 2000zl. Czemu banki ten fakt omijają
Moj brat traci mieszkanie również na 30 lat. W zeszłym roku kupował, nie spłacał pare miesiecy i nagle oprocentowanie w banku mu podskoczyło, bo jest osobą już mniej wiarygodna. Teraz zapożycza się u rodziny aby mieć na rate, ale nie wiem jak długo bedziemy w stanie mu pomagać.
Rodzice mu odradzali kredyty, ale że koledzy mieli mieszkanie nie swoje a banku to on tez musiał mieć. NIech to beddzie przestroga dla reszty
Rodzice mu odradzali kredyty, ale że koledzy mieli mieszkanie nie swoje a banku to on tez musiał mieć. NIech to beddzie przestroga dla reszty
Ok, ale w jednym miejscu piszesz, że dzieci nie robisz (zakładam, że nie planujesz), a w innym, że możesz wziąć kredyt w wieku 50 lat, żeby móc mieszkanie dzieciom zostawić. Czyli jednak zakładasz, że będziesz je miała.
Wiec wygląda na to, że masz zamiar jednak z jakimiś dziećmi do pięćdziesiątki "żyć bez kajdanek" , być mobilna i przeprowadzać się z jednego wynajmowanego mieszkania do kolejnego.
Owszem, jest to możliwe, ale to mało wygodne rozwiązanie. Może z perspektywy studentki wynajmującej jeden pokój to się wydaje proste (wiem, bo też tak na studiach robiłam), ale mając rodzinę w pewnym momencie życie na walizkach przestaje być zabawne i po trzeba trochę stabilizacji.
Wiec wygląda na to, że masz zamiar jednak z jakimiś dziećmi do pięćdziesiątki "żyć bez kajdanek" , być mobilna i przeprowadzać się z jednego wynajmowanego mieszkania do kolejnego.
Owszem, jest to możliwe, ale to mało wygodne rozwiązanie. Może z perspektywy studentki wynajmującej jeden pokój to się wydaje proste (wiem, bo też tak na studiach robiłam), ale mając rodzinę w pewnym momencie życie na walizkach przestaje być zabawne i po trzeba trochę stabilizacji.
Problem nie jest w tym czy kredyt czy wynajem.
Zastanówcie się 10 razy zanim weźmiecie szczególnie w młodym wieku kredyt bo nigdy nie wiecie czy za kilka lat nie będziecie chcieć sie przeprowadzić. A znam takie osoby mające "garb" na 30 lat na mieszkanie którego nie potrzebują.
Dobrą opcją jest wynajmować przez kilka lat powiedzmy 5 - 8. MIeszkać w róznych dzielnicach (albo nawet miastach) i poznać jakie są plusy i minusy każdej z dzielnic. Przy zakupie jesteś zablkowany dużym kredytem i mimo że nie podoba Ci sie np dana dzielnica to nie jesteś już aż taki mobilny.
Co do opłat za kredyt i najem. Widzę że często ludzie podają różne ! kwoty. Przede wszystkim NIGDY nie wliczajcie opłat ekspl. podając ile kosztuje najem bo to zaburza porównanie !.
CZynsz do spółdzielni/wspólnoty trzeba płacić w każdym przypadku - czy wynajmujesz mieszkanie tylko czy też je kupujesz więc wliczanie czynszu do kosztu porównawczego nie ma żadnego sensu.
KOszt wynajęcia 2 pokojowego mieszkania obecnie to spokojnie ok. 1000 - 1200 zł. w zależności od dzielnicy ! plus opłaty !
Kredyt tak jak napisałeś ale plus OPŁATY ! nie zapominajcie o tym.
Co do zakupu - NIGDY nie kupujcie mieszkań jeśli ich cena nie jest niższa niż 15 - 20 % od średniej na rynku !!!
Zawsze szukajcie okazji. Najlepiej obejrzeć naprawdę wiele mieszkań - 50 - 70 przed decyzją. Zarówno nowych jak i z rynku wtórnego aby mieć duże porównanie i aby łatwo się orientować co jest okazją na rynku.
PO prostu więcej rozsądku przy zakupie i najmie.
Znam problem z dwóch stron.
Zastanówcie się 10 razy zanim weźmiecie szczególnie w młodym wieku kredyt bo nigdy nie wiecie czy za kilka lat nie będziecie chcieć sie przeprowadzić. A znam takie osoby mające "garb" na 30 lat na mieszkanie którego nie potrzebują.
Dobrą opcją jest wynajmować przez kilka lat powiedzmy 5 - 8. MIeszkać w róznych dzielnicach (albo nawet miastach) i poznać jakie są plusy i minusy każdej z dzielnic. Przy zakupie jesteś zablkowany dużym kredytem i mimo że nie podoba Ci sie np dana dzielnica to nie jesteś już aż taki mobilny.
Co do opłat za kredyt i najem. Widzę że często ludzie podają różne ! kwoty. Przede wszystkim NIGDY nie wliczajcie opłat ekspl. podając ile kosztuje najem bo to zaburza porównanie !.
CZynsz do spółdzielni/wspólnoty trzeba płacić w każdym przypadku - czy wynajmujesz mieszkanie tylko czy też je kupujesz więc wliczanie czynszu do kosztu porównawczego nie ma żadnego sensu.
KOszt wynajęcia 2 pokojowego mieszkania obecnie to spokojnie ok. 1000 - 1200 zł. w zależności od dzielnicy ! plus opłaty !
Kredyt tak jak napisałeś ale plus OPŁATY ! nie zapominajcie o tym.
Co do zakupu - NIGDY nie kupujcie mieszkań jeśli ich cena nie jest niższa niż 15 - 20 % od średniej na rynku !!!
Zawsze szukajcie okazji. Najlepiej obejrzeć naprawdę wiele mieszkań - 50 - 70 przed decyzją. Zarówno nowych jak i z rynku wtórnego aby mieć duże porównanie i aby łatwo się orientować co jest okazją na rynku.
PO prostu więcej rozsądku przy zakupie i najmie.
Znam problem z dwóch stron.