Odpowiadasz na:

Ania.ania nie zgodzę się ze tak jest, rodziłam dwa razy, raz na Klinicznej i raz w Wojewódzkim i przy każdym porodzie proponowano mi zzo. W Wojewódzkim położna mnie namawiala, jak odmowilam żebym... rozwiń

Ania.ania nie zgodzę się ze tak jest, rodziłam dwa razy, raz na Klinicznej i raz w Wojewódzkim i przy każdym porodzie proponowano mi zzo. W Wojewódzkim położna mnie namawiala, jak odmowilam żebym się jeszcze zastanowiła i zawołała jeśli się zdecyduje.
Generalnie a propos tego ze niektóre kobiety dobrze przechodzą poród a inne przeżywają katusze, to dużo zależy od podejścia rodzącej. Jeśli jest otwarta na współpracę i jasno komunikuje swoje preferencje, a przede wszystkim zachowuje się kulturalnie (także jej osoba towarzysząca), to spotyka się z takim samym podejściem z drugiej strony. Wiadomo że bywają wyjątki od tej reguły. Ale z tego co zauważyłam na porodowce i położniczym to sporo było takich roszczeniowych księżniczek, którym nic nie pasowało. Na miejscu położnych tez bym im nie nadskakiwala.

zobacz wątek
6 lat temu
~Magda

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry