Widok
Czy powiedzieć znajomej, że jej 20-letnia córka studenka spotyka się z biznesmenem?
Znam tego człowieka jest żonatym i bardzo zamoznym człowiekiem ma dwójkę dzieci. Razem studiowaliśmy i mamy wspólnych znajomych od których dowiedziałam się że on od kilku lat sponsoruje dziewczyny i "pomaga" łoży na studia i inne wydatki wzamian za towarzystwo.
Nie wiem czy powiedzieć to mojej koleżance czy lepiej się nie wtrącać
Nie wiem czy powiedzieć to mojej koleżance czy lepiej się nie wtrącać
Nie ma co ukrywać,ze to dziwna sytuacja. Z moich doświadczeń wynika,ze lepiej trzymać jezyk za zębami,bo zle sie na prawdzie wychodzi.
Dziewczyna ma 20 lat,jesli jej to nie przeszkadza i chce sie w to bawić to jej sprawa,miejmy nadzieje,ze sie zabezpiecza i dzieci z tego nie bedzie.
Młode dziewczyny lubią starszych facetów,bo wśród ich rówieśników nie znajdą tego co w starszych,a to,ze maja rodziny jest jakby w tym momencie dla nich mało ważne.Pozdrawiam
Dziewczyna ma 20 lat,jesli jej to nie przeszkadza i chce sie w to bawić to jej sprawa,miejmy nadzieje,ze sie zabezpiecza i dzieci z tego nie bedzie.
Młode dziewczyny lubią starszych facetów,bo wśród ich rówieśników nie znajdą tego co w starszych,a to,ze maja rodziny jest jakby w tym momencie dla nich mało ważne.Pozdrawiam
Nie rozumiem o co ten krzyk. Dziewczyna na pewno wie na jakich zasach spotyka się z tym panem i zna jego sytuację rodzinną. Skoro ma 20 lat to nie jest sprawa jej matki. A w ogóle to co ma do rzeczy że on jest biznesmenem. Z biedakiem to można się spotykać ale z bogaczem to już prostytucja??? Acha, no i wiele świadczy jaka głupia jest jego żona skoro to toleruje. Tylko nie mów że nie jest tego świadoma. A może też zależy jej na kasie. Czyżby to było usprawiedliwione "bo urodziła mu" dzieci i mają ślub?


[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]


[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]
nie trzeba mowic w prost, tylko naookolo, ewentualnie podsunac jakas ksiazke, film tak poteoretyzowac, a wnioski niech same sie wyciagna lub nie.a ofizjalnie o tym bym nie mowila bo z czyms takim trudno sie jest pogodzic i potem zawsze patrzac na "donosiciela" widzialaby swoja porazke wychowawcza, a jest to zupelnie inaczej gdy samemu sie o tym komus powie,niz uslyszec.
to bardzo skomplikowany problem , bo czesto to pasuje obu stronom zwlaszcza jak laski nie przyjmuja oficjalnej zaplaty tylko prezenty, wycieczki, lansik. czy kazda dziewczyna ktora spotyka sie z bogatym ktory ją obsypuje prezentami to prostytutka?ale wiadome ze jest to czeste zrodlo utrzymania.
tak patrzac to kazdy romans z bogatym/zonatym prostytuowanie sie bo - wyciaga sie jakies kozysci(nie koniecznie materialne).
to bardzo skomplikowany problem , bo czesto to pasuje obu stronom zwlaszcza jak laski nie przyjmuja oficjalnej zaplaty tylko prezenty, wycieczki, lansik. czy kazda dziewczyna ktora spotyka sie z bogatym ktory ją obsypuje prezentami to prostytutka?ale wiadome ze jest to czeste zrodlo utrzymania.
tak patrzac to kazdy romans z bogatym/zonatym prostytuowanie sie bo - wyciaga sie jakies kozysci(nie koniecznie materialne).
no tak, a co powiecie jak 41 kobieta spotyka się z 20latkiem? tej jego mamie mowic? bo znam taką sytuację, była mojego meza ma takiego "chłopaka" dla mnie to smieszne ale coż, gusta są rózne nie wiem co mają do tego rdzice 20letniej baby, takie wtrącanie się chyba jest zbędne w tym wieku
Madness is the gift, that has been given to me!!
Ja, jako matka chciałabym wiedzieć takie rzeczy o córce, która pozostaje na moim utrzymaniu, mieszka w moim domu.
Logicznym jest, że musi w związku z tym respektować zasady.
Jeśli się to jej by nie podobało to cóż, niech zacznie sama się utrzymywać, znajdzie sobie mieszkanie, wtedy uznam ją za dorosła, mogącą o sobie samej stanowić.
Logicznym jest, że musi w związku z tym respektować zasady.
Jeśli się to jej by nie podobało to cóż, niech zacznie sama się utrzymywać, znajdzie sobie mieszkanie, wtedy uznam ją za dorosła, mogącą o sobie samej stanowić.
Słuszna uwaga;) pozatym, niech mama cZy tata nie bedą zaskoczeni jak powiedzą albo sie rozstajesz albo do widzenia,bo to co ludzie widza to szyt góry lodowej moze mieć juz mieszkanie i moze sie odwrócić na piecie i tyle ja by widzieli, wiec daleka jestem od takich rad.glupie są, raczej matka powinna. Sie czegoś dowiedziec spytać ale raczej daleka bym była od oceniania,znając tylko wersje wscibskiej znajomej
Madness is the gift, that has been given to me!!
NIE, bo:
1) jeśli nazwiesz to prostytucją lub sponsoringem to stracisz przyjaciółkę.
2) to nie Twój interes - nikt nie łamie prawa, obie strony są dorosłe a Ty masz wiecej domysłów niż faktów, które z Twojej perspektywy wyglądają negatywnie a wcale takie nie musza być...
3) nawet jesli masz rację, to pamętaj, że kazdy ma prawo do własnego życia, nawet jeśli robi coś wegług nas złego czy niemoralnego.
4) byłam w związku ze starszym mężczyzną mimo sprzeciwu całego świata i ... zrobiłabym to jeszcze raz, choć wiedziałam, że dla wszystkich(tak-wszystkich co do jednego) moich znajomch, krewnych, najblizszych i przyjaznych mi osób było to odebrane jako negatywne działanie. A ja chciałabym życzyć każdej kobiecie chociąż miesiąc tego co przeżyłam wtedy... Czułam się jak ... nawet nie znam słów, którymi mogłabym to wyrazić.
5) ta tajemnicza znajomość ze starszym mężczyzną da tej dziewczynie więcej niż 10 lat z rówieśnikiem, który nie odróżnia punktu g od łechtaczki.
6) zrozumiałabyś gdybys sama spotkała takiego mężczyznę - oni mają to coś.
1) jeśli nazwiesz to prostytucją lub sponsoringem to stracisz przyjaciółkę.
2) to nie Twój interes - nikt nie łamie prawa, obie strony są dorosłe a Ty masz wiecej domysłów niż faktów, które z Twojej perspektywy wyglądają negatywnie a wcale takie nie musza być...
3) nawet jesli masz rację, to pamętaj, że kazdy ma prawo do własnego życia, nawet jeśli robi coś wegług nas złego czy niemoralnego.
4) byłam w związku ze starszym mężczyzną mimo sprzeciwu całego świata i ... zrobiłabym to jeszcze raz, choć wiedziałam, że dla wszystkich(tak-wszystkich co do jednego) moich znajomch, krewnych, najblizszych i przyjaznych mi osób było to odebrane jako negatywne działanie. A ja chciałabym życzyć każdej kobiecie chociąż miesiąc tego co przeżyłam wtedy... Czułam się jak ... nawet nie znam słów, którymi mogłabym to wyrazić.
5) ta tajemnicza znajomość ze starszym mężczyzną da tej dziewczynie więcej niż 10 lat z rówieśnikiem, który nie odróżnia punktu g od łechtaczki.
6) zrozumiałabyś gdybys sama spotkała takiego mężczyznę - oni mają to coś.
Nie zgodzę się z Tobą. Patrzysz tylko przez pryzmat oczekiwań dziewczyny, a jakby było w drugą stronę? Okazałoby się, że to podejrzany typ, zrobiłby nie daj Boże krzywdę? Mówię tylko teoretycznie bo jeżeli zakładasz, że może to miłość lub jakieś inne potrzeby związane z korzyścią dla obojga to trzeba też patrzeć na tą drugą stronę. Osobiście miałabym wewnętrzną walkę, czy się wtrącać czy nie, sądzę jednak, że zasugerowałabym by matka porozmawiała z córką, przyjrzała się czy wszystko jest w porządku. To przecież nie ma być donos w stylu "słuchaj Twoja córka chyba spotyka się ze starszymi dla pieniędzy" tylko normalne zwrócenie uwagi matki na to, czy przypadkiem z córką się nie rozmijają. Piszesz trochę "bajkowo" widząc jedynie pozytywy, a świat nie jest tylko kolorowy. Chciałam też poruszyć kwestię, że może nie chodzi tu o niszczenie związku córki, a o samo porozumienie matki z córką. Fakt jest dorosła, ale jeśli mieszka nadal u matki to myślę, że szczerość i porozumienie powinny być tutaj priorytetem.