Widok

Czy pozwalacie aby babcie, ciocie i inne osoby calowaly Wasze dzieci?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Uwazam, ze nikt poza rodzicami nie powinien obcalowywac dziecka bo to niehigieniczne. Jestem przewrażliwiona? Wczoraj zwrocilam uwage tesciowej zeby go wciaz nie calowala, powiedziala, ze przesadzam bo przeciez "caluje go tylko w glowke". (Synek ma prawie 4 miesiące).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
NIe pozwalam do szczegolnie po buzce. Od całowania jest tata i mama a babcie moga sporadycznie w glowke...No i oczywiscie zanim dotkna dzidzie to goniepucowac rece..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja cioć czy innych bliskich osób mam jak na lekarstwo ale nie popadam w paranoję i całusy się zdarzają:)
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez wysylam wszystkich do mycia rąk i ostatnio uslyszalam komentarz czy maseczki na buzie tez maja zalozyc....
Zbliżają się swieta i juz widze jak maly bedzie obsciskiwany i obcalowywany przez wszystkich :(
Mag81 a jak oduczyłas rodzinke takich całusnych praktyk?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też mam ten problem,kto do nas nie przyjedzie z rodziny to odrazu do małej i każdy chce ją na rękach nosić,choć ona się wtedy denerwuje i często płacze gdy ktoś poza nami ją bierze.Ostatnio nawet jedna z babć poszła za nami do łazienki jak kąpałam małą(łazienkę mamy malutką) i nie było jak się ruszyć.Trochę mi głupio zwracać im uwagę ale szkoda mi dziecka gdy widzę jak się denerwuje.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja akurat nie mogę narzekać, nikt mi nie napada na dziecko a babcie same pierwsze krzyczą, żeby nie ślinić dzieciaka ;) o myciu rąk też sami pamiętają, przy czym ja nie jestem jakoś specjalnie przewrażliwiona na tym punkcie, oczywiście wyjątek stanowi teraz zagrożenie grypą więc w takim przypadku nie miałabym kompletnie żadnych oporów, żeby powiedzieć wprost- nie całować !

z resztą sama miałam taką sytuację jak byłam bardzo młoda i kompletnie nie zdawałam sobie sprawy, że całując w buzię synka koleżanki robię coś nie tak, ona była mądra i od razu usłyszałam- " no ciocia ale w buźkę to nie całujemy " skutek był taki, że to mnie było głupio a nie jej i tak właśnie powinno być ! to nie my powinnyśmy się wstydzić za to, że chronimy swoje dzieci tylko Ci, którym brakuje wyobraźni :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz jakos specjalnie nie musiam odzyczajac porpstu z taka stanowczoscia mowimy z mezem o myciu rak ze chyba i calowac sie wszystkim odechcialo...Ale przyznam ze to trudne szczegolnieu tesciowych mi sie zdaza tez uslyszec jakies teksty w stylu ze tu teraz jakies nowe zasady wprowadzamy...ale trudno dla mnei to jest wazne szczegolnie w okresie grypy i nie ma szans na niemycie rak....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
glupia opryszczka moze wyrzadzic dziecku wielka krzywde a jak ma sie wirusa to nie koniecznie go widac, takze ja jestem wyczulona na punkcie calowania, ale ty asia znasz juz moje zdanie na ten temat;)
imageimage
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
w usta nawet sama sie caluje mojego dziecka,ale w policzki np to nie widze w tym niczego złego.oczywiscie,ze jak przychodza jacys goscie to na szczescie nie maja odruchów obcałowywania mojego dziecka.robią to tylko oosby,z ktorymi mala jest na codzien czyli ja i dziadkowie.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Najblizsi całują jaśka w policzki- mama moja, siostra imy.

Nie lubię całowania go przez inne osoby, od razu jak zauważam, mówię, żeby nie całowali go, bo sobie tego nie życzę.


Sami nie całujemy go w usta, popolikach i wszedzie gdzie sie da,:)najlepiej w łapkulki*****
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o bosiuuuu, jakie rygory! Moze dziecko płacze, bo nie jest właśnie przyzwyczajone do innych osób. Nie widzę też co się stało strasznego że babcia poszła zobaczyć jak sie wnusia kompie. Masakra!
Moja córcia sama daje buziaczki kiedy ma na to ochotę i temu komu ma ochotę- ma 8 msc. A nie zabraniam nikomu całować ja w główkę, bez przesady.
Może jak przyhodzą goście to włóżcie dzieci w worek, wtedy napewno nie dostaną sie zarazki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczywiście, że pozwalam jak przyjedzie ktoś z rodziny. Obcy na ulicy nie całują mojego dziecka, ale babcia/dziadek/moje rodzeństwo- TAK. Mamy psa, dwa koty i nieraz nawet one Jaśka "pocałują".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja również nie zakazuję całować dziecka i mam podobne zdanie gugiś:) Moja ma w tej chwili 3 lata żadnych problemów ze zdrowiem nawet powiedziałabym, że jest bardzo uodporniona. Uważam, że dzieci powinny mieć kontakt z zarazkami i wirusami oczywiście nie mam tu na myśli całowanie dziecka w usta czy jeśli ktoś jest chory, ale bez przesady z tymi zakazami, dziecku z tego powodu krzywdy się nie zrobi.
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fajnie że pojawily się takie opinie jak ta gogus, bo juz myślalam, że jakaś dziwna jestem. Moja 7-misięczna córcia też jest obściskiwana i calowana przez babcie, dziedków i nas i jak na razie - odpukać- jest zdrowiutka jak rybka! Oczywiście wyjątkiem jest, gdy ktoś jst chory, to wtedy z dala od dziecka, nawet zdażylo sie mi zwrócić uwagę mojemu teściowi i się nie obrazil. Ale żeby bez powodu jakieś zakazy wprowadzać, to jakieś dziwne jest dla mnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moim zdaniem i tutaj, jak ze wszystkim, nie mozna przesadzac. Moze jakies namietne obslinianie przez tabun "ciotek" na np imieninach to juz troche przesada, ale jakis delikatny cmok od czasu do czasu w policzek albo w czolo na pewno nie zaszkodzi. A juz na pewno nie mozna tego zabraniac babciom ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A to może zależy rownież od wieku dziecka, mój synek ma miesiąc i nie wyobrażam sobie żeby każdy kto nas odwiedza całował małego po buzi...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nigdy nie przyszłoby mi do głowy obcałowywac po buzi dzieci znajomych,kuzynek czy sąsiadów spotkanych z pociechą np. na ulicy.
Tak samo ja nie miałam z tym problemu,nikt z odwiedzających nie rzucał się na dziecko a każdy kto przychodził wiedział sam z siebie,że ma się ogrzac, umyc ręce i dopiero wziąśc maleństwo.

Natomiast nigdy nie zabraniałam babciom czy dziadkom tulenia,całowania czy obecności przy kąpieli,nie wyobrażam sobie tego aby moja mama czy nawet teściowa:) mając jedną wnuczkę musieli trzymac się na dystans.

Wiadomo,że jak byli chorzy to unikali kontaktu wiec o całowaniu mowy nie było.

Dziś Natalka ma ponad 2 latka i jest bardzo całuśna,sama podbiega ukochac i ucałowac babcie o nas nie wspominając i dzięki Bogu nie jest chorowita.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
poczytuję sobie Wasze wypowiedzi...

i zastanawiam się jak to jest u nas- moj brat ma dwie urocze córki :)
nie przypominam sobie, zebym ja albo Mama całowała dziewczynki na powitanie. raczej rączki przy machaniu :) albo stópki :) i nic więcej :)

...a potem przyjdą noce
jak psy wierne pod nasz dom...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Moja 7-misięczna córcia też jest obściskiwana i calowana przez babcie, dziedków i nas"

Dokładnie tak :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gabryś na co dzień przebywa ze mną, swoim Tatą i Babcią (moją Mamą) :)

i tylko my jesteśmy od całowania :) ale tylko w policzki lub czółko/główkę :)

druga Babcia i Dziadek - widzieli małego 4-5 razy i ani razu nie całowali/nie brali na ręce...

przyszły Chrzestny(Brat mojego Mariusza) + Jego Żona + moja kumpela (Mama miesięcznej dziewuszki) + "przyszyta" ciocia-babcia + koleżanka ze szpitalnej sali(z Polanek) -- te osoby miały Małego na rękach (pomijając wszystkie pielęgniarki i lekarki)

poza tym u nas w domu było jeszcze kilka obcych osób :) nikomu nie przyszło do głowy, żeby całować Gabrysia :)


ale tuż po powrocie z Klinicznej, przed 1 wizytą Teściów poprosiłam Męża, żeby zabronił Im(na wszelki wypadek) całowania Małego :) dla Nich to było oczywiste :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A po uj całowac oblesne bachory
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Piesek interaktywny-warto? (15 odpowiedzi)

Synek sobie zażyczył od Mikołaja,ale nie wiem czy warto. Taki jak on chce kosztuje 150zł,czy jest...

Ginekolog Katarzyna Zielińska - opinie (32 odpowiedzi)

Czy ktoś ja zna, miał z nią do czynienia? Chodzę do niej, ale nie mogę jej rozgryźć... Przyjmuje...

psycholog dziecięcy kogo polecacie (20 odpowiedzi)

Witam. Mój synek jest bardzo nieśmiały, trudno mu nawiązać kontakt z dziećmi i bardzo przeżywa...

do góry