Widok
Ja Ci powiem, ze nie ma na to reguly... jak chcesz, bo masz np bliski kontakt, albo Twoj narzeczony ma to niech beda. Przeciez to nic zlego- moim zdaniem... itak pokoj zawsze na blogoslawienstwie jest pelen :) Ja chyba wolalabym aby na blogoslawienstwie byli moi rodzice i nasze rodzenstwo z malzonkami - to itak juz bedzie duzo bo 5 rodzenstwa + ich zony, mezowie i 4 rodzicow to juz 14 osob:)
Ja moich chrzestnych nie widziałam od komunii... wiec średnio mi zależy na ich obecności, chrzestni mojego lubego są z daleka i przyjadą na ślub dopiero
a w ogóle to uważam, że te całe błogosławieństwo to jest bez sensu, jesteśmy razem od 9 lat i nasi rodzice juz dawno nam pobłogosławili...
najchetniej spotkałabym sie z chłopakiem dopiero w kościele, aby nie widział mnie wcześniej w sukni ślubnej
a w ogóle to uważam, że te całe błogosławieństwo to jest bez sensu, jesteśmy razem od 9 lat i nasi rodzice juz dawno nam pobłogosławili...
najchetniej spotkałabym sie z chłopakiem dopiero w kościele, aby nie widział mnie wcześniej w sukni ślubnej
Tesula tu sie z Toba zgodze! to blogosławieństwo faktycznie jets niepotrzebne a najbardziej stresuje. Nasi rodzice rzecz jasna chca dla nas jak najlepiej i kazdego dnia nam blogosławią w myslach, modlitwie...a przed slubem takie blogosławienstwo jest jednym wielkim placzem tak bylo u mnie! wszyscy stali i plakali jak bobry...
U nas byli rodzice i świadkowie :-), a tak naprawdę w każdej części kraju są inne zwyczaje. Mój D jest z mazur i tam jest normalne, ze jeszcze chrześni błogosławią. Ja uważam, że skoro ten dzień jest wyjątkowy i inny od każdego dnia, to błogosławieństwo też powinno być, w końcu to taka wzruszająca chwila, bo w myślach mogą błogosławić na codzień.
My sobie podarowalismy blogoslawienstwo. Nasi rodzice zycza nam jak najpelpiej, jestesmy ze soba bardzo blisko i modla sie za nas kazdego dnia...
W dniu slubu ja i moj maz zobaczylismy sie dopiero pod oltarzem (moj tato prowadzil mnie do oltarza) i byla to niezwykle wzruszajaca chwila.
W dniu slubu ja i moj maz zobaczylismy sie dopiero pod oltarzem (moj tato prowadzil mnie do oltarza) i byla to niezwykle wzruszajaca chwila.
Tara Marta urodziła sie 06/09/2010 o godz 10:17 ważąc 3,9 kg i mierząc 53 cm
to chyba zalezy tylko od was :) u mnie brali udział rodzice i świadkowie, ale ponieważ mieliśmy gości przyjezdnych w domu to w sumie oni stali też gdzieś tam z boczku :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Nas błogosławili rodzice w naszym mieszkaniu, a nie w rodzinnym domu, a byli przy tym obecni... wszyscy goście jadący autokarem, bo za wcześnie wyjechali i tak im to przyszło do głowy;) tzn. stali sobie z boku, a nawet w przedpokoju, ale chcieli z nami być w tej ważnej chwili, to byli:) Mnie nie przeszkadzali inni ludzie ani w domu, ani na ślubie. Widziałam i tak tylko mojego W. i księdza w kościele, a cały świat zaczął się liczyć dopiero chwilę po ceremonii:)