Odpowiadasz na:

Re: Czy...

ale nie wyobrazam sobie sytuacji, gdzie dziecko spedza polowe czasu z matką polowe z ojcem, zeby ten drugi facet wczuwał sie w role ojca...fakt jest faktem, ze ojciec jest tylko jeden, matka tez, i... rozwiń

ale nie wyobrazam sobie sytuacji, gdzie dziecko spedza polowe czasu z matką polowe z ojcem, zeby ten drugi facet wczuwał sie w role ojca...fakt jest faktem, ze ojciec jest tylko jeden, matka tez, i nikt nie ma prawa stawiac sie na ich miejscu jezeli to sa normalni ludzie, to ze nie sa razem nie oznacza ze ktos ma prawo nazywac sie matką albo tak zachowywac do dziecka skoro dziecko matke ma, nawet jak z nia nie mieszka.
I nie mowie tu o niedzielnym tatusiu który gdzies ma swoje dzieci i sa dla niego tylko alimentami ktore musi placic.
Rozwód dwojga ludzi a ich milosc wspolna do dziecka to co innego., Gorzej, jak wykorzystuja dziecko do wlasnych celow, na szczescie nie kazda rozwiedziona para boryka sie z takim problemem.

trzeba znac swoje miejsce w rodzinie, jak sie jest macochą to nie matką a jak ojczymem to nie ojcem.

I facet matki i ojciec dziecka mogą byc oboje dobrzy dla dziecka i wkladac trud w wychowanie, ale to nie znaczy ze jak dziecko dorosnie musi ocenic kto był lepszy. Ojciec był ojcem a facet matki facetem matki. Zaden nie musi byc gorszy, sa po prostu inni i inne mieli role

zobacz wątek
13 lat temu
Emenems

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry