Re: Czy to już ten czas by się zacząć martwić?
Jeśli natomiast chodzi o rozpamiętywanie to jest to raczej efekt jedynie moich ostatnich refleksji, nic więcej. Po prostu doszłam do wniosku, że miałam naprawdę okazję spróbować ułożyć sobie życie...
rozwiń
Jeśli natomiast chodzi o rozpamiętywanie to jest to raczej efekt jedynie moich ostatnich refleksji, nic więcej. Po prostu doszłam do wniosku, że miałam naprawdę okazję spróbować ułożyć sobie życie przy wartościowym(!) mężczyźnie, a po prostu "dałam ciała na całej linii". Teraz już nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, bo pomiędzy mną, a Nim już definitywnie nic nie będzie (poza znajomością) i trzeba jedynie z tej "lekcji życia" wyciągnąć odpowiednie wnioski, aby ewentualnie nie popełnić już takiego samego błędu w przyszłości. Jak widać trzeba doceniać wszystko i wszystkich póki są w zasięgu naszej ręki, a nie potem płakać, że nam ich zabrano sprzed nosa ;) I chyba nie można być do końca zbyt pewnym siebie, bo zawsze może pojawić się "ta lepsza", która nam plany pokrzyżuje ;)
zobacz wątek